MURRAY: MAM PRZEWAGĘ NAD GOŁOWKINEM
Martin Murray (29-1-1, 12 KO) przechodzi przez piekło podczas morderczego 12-tygodniowego obozu przygotowawczego. Gra jest jednak warta świeczki - w nagrodę Brytyjczyk może się znaleźć w bokserskim niebie, jeżeli 21 lutego pokona w Monte Carlo mistrza wagi średniej Giennadija Gołowkina (31-0, 28 KO).
- Taką szansę otrzymuje się raz w życiu. To ogromna walka, jestem gotowy stawić czoła wyzwaniu. Wiem, że Gołowkin jest faworytem, ale to nie jest pierwszy raz, kiedy jestem przekreślany, tak samo było przed starciem z Sergio Martinezem. Nie przywiązuję wagi do tego, co mówią ludzie, koncentruję się na sobie. Im więcej osób będzie mówić, że przegram, tym lepiej - stwierdził 32-latek.
Pięściarz z St Helens trenuje już od jakiegoś czasu, a na dniach ma się stawić w położonym 1700 m n.p.m. Johannesburgu, gdzie będzie kontynuować przygotowania. - Nie ukrywam, że treningi są ciężkie, ale chcę skorzystać z wszystkiego, co może mi pomóć w zwycięstwie - powiedział.
Ważną część przygotowań Murraya stanowi analiza walk rywala. Pretendent ma już za sobą wiele seansów z Kzachem w roli głównej i docenia jego klasę, ale wierzy też, że ma atuty, które może przeciwstawić niezwykle silnemu Gołowkinowi.
- Jestem dużym zawodnikiem jak na wagę średnią i sądzę, że moje gabaryty zadziałają na moją korzyść. Tak samo jak moja obrona - oznajmił.
Ale o czym my gadamy, Murray jest niezly ale jego wygrana bedzie szokiem. Gienek zafunduje mu pierwsza prawdziwa porazke.
wzrostu
Całkiem możliwe, że walka potrwa dłużej, bo Anglik jest twardy, wysoki, dobry w defensywie.
Oczywiście o jakichś większych opałach Gołowkina nawet nie myślę.
Niby to boks i wszystko może się zdarzyć, ale myślenie o wielkich problemach Ginnadija z Murrayem wydaje się wręcz nietaktowne :-)
Raz, że GG nie jest zawodnikiem wagi średniej co wynika z jego siły ciosów, odporności. Zwrost to nie wszystko co pokazała walka z Rubio.
Sednem będzie obrona Murraya. Jeśli będzie wstanie ją zatrzymać to najwyżej przegra na punkty, jest dosyć szczelny i może zatrzymać ciosy nawet kogoś z LHW.
Mam identyczne zdanie. Jak numerem pierwszym może być taki nudziarz?
Murray niepokonany?
Oczywiście na papierze tak.