TRENER FROCHA: WALKA Z CHAVEZEM JUŻ NIEDŁUGO
Telenowela pod tytułem Froch-Chavez Jr trwa w najlepsze. Nie wiadomo jeszcze, czy zakończy się w ringu, ale trener Brytyjczyka jest optymistą. - Negocjacje zmierzają w dobrym kierunku - powiedział.
O intrygującym pojedynku dwóch wojowników mówi się od kilku tygodni. Miał się odbyć w styczniu, obecnie pada termin marcowy, ale konkretów wciąż brak. Opiekujący się "Kobrą" Rob McCracken apeluje w każdym razie, aby nie tracić nadziei.
- Cały czas prowadzimy rozmowy. Nic nie zostało potwierdzone, nadal pertraktujemy i dopóki kontrakty nie zostaną podpisane, wszystko się może zdarzyć. W tej chwili wygląda jednak na to, że Carl już niebawem stanie w ringu naprzeciwko Chaveza. Jesteśmy pozytywnie nastawieni, wierzymy, że walka odbędzie się już niedługo - stwierdził.
Federacja IBF, której pas w wadze super średniej posiada Froch, dała mu tymczasem trzydzieści dni na to, aby porozumiał się z Jamesem DeGale'em (20-1, 14 KO) w sprawie obowiązkowej obrony tytułu - w przeciwnym razie młodszy z Brytyjczyków ma zaboksować o wakujące mistrzostwo z Andre Dirrellem. Prawdopodobieństwo tej potyczki jest wysokie, bo Froch wielokrotnie powtarzał, że starciem ze stosunkowo mało znanym na świecie DeGale'em nie jest zainteresowany. Szansa na walkę Froch-DeGale wciąż jednak istnieje.
- Carl cały czas trenuje, nadal cieszy się boksem. Mówi o jeszcze jednej, może dwóch walkach. Jedną stoczy na pewno, mamy nadzieję, że przeciwko Chavezowi w Las Vegas. DeGale'a też bierzemy pod uwagę, bo jest obowiązkowym pretendentem - powiedział McCracken.
Szkoda komentować, póki nie ma konkretów.
dwoch twardzieli w ringu to równa sie emocjom a to lubie.....