DONAIRE SZYKUJE SIĘ DO MAJOWEGO POWROTU W MAKAU
Po bolesnej przygodzie w wadze piórkowej Nonito Donaire (33-3, 21 KO) wraca do super koguciej. Czołowy niegdyś zawodnik rankingów P4P ma wystąpić w maju w Makau na gali organizowanej przez Top Rank.
- Nonito wróci do limitu 122 funtów, ale nie wiemy jeszcze, kto będzie jego rywalem. Chce w każdym razie walczyć, nie zamierza kończyć kariery. Po prostu teraz już wie, że waga piórkowa nie jest dla niego. Mógłby wprawdzie pokonać w niej wielu zawodników, ale on chce pokonywać wszystkich, a to może zrobić w super koguciej - powiedział menedżer Filipińczyka Cameron Dunkin.
Donaire zdobył w wadze piórkowej pas WBA Super, ale stracił go już w pierwszej obronie, przegrywając przez techniczny nokaut w szóstej rundzie ze znacznie silniejszym Nicholasem Waltersem (25-0, 21 KO).
- Po tym pojedynku przyznał, że nie może walczyć w kategorii do 126 funtów, powiedział, że ci faceci są po prostu za duzi. Wróci więc do super koguciej i tam znowu zostanie mistrzem. To jeszcze nie koniec Donaire'a - stwierdził Dunkin.
Serio, jak mi w boksie brakuje gości pokroju Dana Hendersona w MMA. Gość leje się z każdym od średniej po ciężką, a to jest różnica nawet 40 kg. Tymczasem w boksie nierzadko o pół funta robią ogromne problemy.
Skoro jest kategoria super średnia, czy super kogucia, czemu by nie stworzyć kategorii nie-super średniej, na ten przykład.
Nie-super ciężka. Każdy chciałby być mistrzem w takiej kategorii wagowej.