SHANNON BRIGGS WCIĄŻ WIERZY W KWIETNIOWĄ WALKĘ Z KLICZKĄ
Pomimo wyraźnych deklaracji Władimira Kliczki (63-3, 53 KO) niepokorny Shannon Briggs (57-6-1, 50 KO) wciąż ma nadzieję na potyczkę z Ukraińcem 25 kwietnia podczas gali w sławnej hali Barclays Center na Brooklynie.
- Na chwilę obecną to nierealne - zapewniał champion kilkanaście godzin wcześniej. Ale Briggs kontynuuje swoją ofensywę medialną.
- Naprawdę wierzę, że tego dnia spotkamy się między linami w Barclays Center. Urodziłem się i wychowywałem w tamtych okolicach, a to przecież jest biznes. Bardzo ważna jest oglądalność, a nikt nie wykręci takich słupków jak my razem. Moja zeszłoroczna pogoń za Kliczką okazała się przedwczesną promocją naszego ewentualnego pojedynku. Sam wypromowałem tę walkę. Tego zresztą chcą kibice. Potężny magazyn Bild zapytał niemieckich fanów, kogo chcieliby zobaczyć za rywala Kliczki i aż 72 procent wskazało na mnie. Władimir twierdzi, że chce tego co fani, a oni chcą starcia Kliczko vs Briggs. Świadczą o tym także miliony odwiedzin filmików, na których goniłem w zeszłym roku za Władimirem. Zainteresowanie było olbrzymie, a jakie będzie, gdy walka zostałaby ogłoszona oficjalnie? - przekonuje ostatni amerykański mistrz wszechwag. Wszystko zaś zakończył standardowym "Lets go champ!"
Dał mu parę złotych, żeby za nim ganiał, robił reklamę dla żenady z Leapaiem.
Może mu powiedział, że zawalczą, ten ganiał, robił z siebie błazna, a tu...
spier...laj :-)
Data: 05-01-2015 22:18:37
Jak będzie ta walka to Wład u mnie straci wszystko.Będę wtedy wiedział ze był mistrzem 2 ligi i tyle.Co innego Vitek.
Briggs i tak ma większe szanse niż jakiś Mormeck.