RIGONDEAUX I SANTA CRUZ ZGODNIE TWIERDZĄ: CHCEMY TEJ WALKI

W sylwestrową noc Guillermo Rigondeaux (15-0, 10 KO) obronił pasy WBO/WBA kategorii super koguciej. Kubańczyk ma teraz chrapkę na unifikację z championem organizacji WBC - Leo Santa Cruzem (28-0-1, 16 KO), a ten odpowiada tym samym.

Meksykanin w następną sobotę przystąpi do obrony swojego tytułu, mierząc się z Jesusem Ruizem (33-5-5, 22 KO).

- Jeśli on wygra swoją walkę i tylko zechce, to ja również chętnie się z nim spotkam. Jestem najlepszy w tym limicie i mam zamiar to udowodnić. Skrzyżuje rękawice z każdym, kto mówi inaczej - zapewnia doskonały technik z Kuby.

- Słyszałem o jego ostatnim występie, a niektóre wcześniejsze oglądałem. To dobry zawodnik, lecz nie obawiam się go i chętnie z nim zawalczę dla kibiców - ripostuje młodszy o osiem lat Santa Cruz.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Rollins
Data: 05-01-2015 17:48:52 
W to, że Rigo obawia się Meksykanina nie uwierzę. Natomiast, że jest na odwrót, jak najbardziej.
Ribo mówi, że chętnie z nim wyjdzie...
co ma Santa Cruz powiedzieć? Że on nie, bo wie, że się z paskiem pożegna?

Od słów, do czynów daleka droga. Jeśli ktoś będzie robił problemy, to tylko Leo.

PS Swoją drogą dziwię się trochę, że "Szakal" nie chce pójść kategorię wyżej. Tam zapewne też składałby rywali jak chciał. Pytanie tylko, czy tam ktoś (z mistrzów) chciałby z nim wyjść.
 Autor komentarza: StasioKolasa
Data: 05-01-2015 17:56:17 
Cruz wygra.
 Autor komentarza: StasioKolasa
Data: 05-01-2015 17:57:46 
Autor komentarza: Rollins
Od słów, do czynów daleka droga. Jeśli ktoś będzie robił problemy, to tylko Leo.




ZaFca.xD
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 05-01-2015 18:00:53 
Gdybym tylko mogl uwierzyc w prawdziwosc slow cruza :/
 Autor komentarza: progresywny
Data: 05-01-2015 18:13:35 
@Legia

Ja tam niezbyt w to wierzę, ma więcej do stracenia niż Rigo.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 18:14:57 
Watpie, by do takiej walki doszlo w tym roku. Dlaczego Team LSC mialby dawac szanse zarobienia Rigondeaux, ktory jest duzym ryzykiem a nie wnosi nic do stolu negocjacyjnego? Popularnosc Kubanczyka jest zerowa w naszym kraju a Leo moze zarabiac pieniadze bez problemu I bez wiekszego ryzyka z przeciwnikami, ktorzy garantuja lepsza ogladalnosc. W tym biznesie nie ma miejsca na sentymenty a wartosci sportowe sa drugorzedne w najlepszym przypadku. Ta walka to musi byc poparta marketingowa kampania, by ktokolwiek ja chcial kupic I ogladac. Mysle, ze Team Rgondeaux musi podjac odpowiednie kroki, by stac sue relatywna opcja dla takiego piesciarza jakim jest Santa Cruz, aczkolwiek podejrzewam iz beda zmuszeni jednak walczyc w Japonii, moze ewentualnie pomysl pojedynkow na Kubie jest jakas opcja. Jezeli Rigondeaux chce walczyc I byc popularny w naszym kraju, czyli zarabiac przyzwoite pieniadze, musi powazniej podejsc do idei bycia profesjonalista. Sama technika w ringu nie jest wystarczajaca by zmusic fanow boksu do kupienia biletow.
 Autor komentarza: hms
Data: 05-01-2015 18:17:02 
Uwaga! Dla leniwych zamieszczam streszczenie dyskusji jaka zaraz odbędzie się pod tym wątkiem.
1. Jeden z użytkowników nazywa Rigondeaux jednym z najlepszych/najlepszym zawodnikiem na świecie
2. Cop odpowiada, że nikogo nie interesują jego wystepy i powinien odejść
3. Użytkownik z pkt. 1 pisze, że obecnie nie ma zawodnika, który mógłby pokonać Rigo
4. Cop odpowiada, że Rigo kompletnie nie odnalazł się na zawodostwie
5. Użytkownik wspomniany w punktach 1 i 3(nazywany dalej użytkownikiem A) odpowiada, że przecież może pokonać każdego z okolic swojej kategorii wagowej
6. Cop odpowiada, że w boksie zawodowym chodzi o zarabianie, a nie o wygrywanie
7. Użytkownik A pisze, że wszyscy podziwiają najlepszych, a nie najbogatszych bokserów.
8. Cop pisze, że pogląd ten wynika z wychowania w komunistycznym kraju na boksie amatorskim
9. Mniej więcej w tym momencie kończy się merytoryczna dyskusja i zaczyna kilkuset komentarzowa wymiana inwektyw, do której dołącza się co raz więcej użytkowników, bardzo często pada słowo lol, w efekcie czego nikt nie zmienia swojego zdania
10. Kolejni dyskutanci odchodzą od klawiatury, liżą rany, analizują, w których momentach mogli użyć lepszych ripost i czekają na kolejny bój pod następnym artykułem o Rigondeaux.

Jeśli ktoś jakimś cudem nie czytał tej dyskusji w całości, a bardzo by chciał to polecam dowolny artykuł o wyżej wymienionym kubańskim pięściarzu.

Wszystkim uczestnikom sporu życzę udanej zabawy i przekonania oponentów do swojego zdania.
 Autor komentarza: roycer
Data: 05-01-2015 18:20:20 
Myślę że do walki nie dojdzie bo Leo mimo wszystko "obsra zbroję" i też nie będzie się chciał na pięści zmierzyć z Rigo bo małe pieniądze bez ppv i utrata "mistrzostwa" WBC
 Autor komentarza: roycer
Data: 05-01-2015 18:21:36 
hms:

Nie pisz o cop-ie, po co?
 Autor komentarza: hms
Data: 05-01-2015 18:25:16 
@roycer
zgadzam się oboma Twoimi komentarzami
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 18:26:03 
"roycer Data: 05-01-2015 18:20:20
Myślę że do walki nie dojdzie bo Leo mimo wszystko "obsra zbroję"


lol...z pewnoscia tak to trzeba okreslic...lol....
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 18:28:45 
"hms Data: 05-01-2015 18:17:02

10. Kolejni dyskutanci odchodzą od klawiatury, liżą rany, analizują, w których momentach mogli użyć lepszych ripost i czekają na kolejny bój pod następnym artykułem o Rigondeaux."

Punkt #10 podoba mi sie, gdyz bardzo celnie reasumuje te sytuacje. Dodam oczywiscie, ze po mojej stronie zawsze stoja statystyki tego co w boksie zawodowym jest najwazniejsze, czyli statystyki potwierdzajaca wartosc danego piesciarza w swiecie boksu zawodowego. Sympatie lub antypatie mozemy miec wszysscy, ale sa one niewiele warte, jezeli numery tego nie potwierdzaja.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 05-01-2015 18:36:21 
hmsData: 05-01-2015 18:17:02
Uwaga! Dla leniwych zamieszczam streszczenie dyskusji jaka zaraz odbędzie się pod tym wątkiem.
1. Jeden z użytkowników nazywa Rigondeaux jednym z najlepszych/najlepszym zawodnikiem na świecie
2. Cop odpowiada, że nikogo nie interesują jego wystepy i powinien odejść
3. Użytkownik z pkt. 1 pisze, że obecnie nie ma zawodnika, który mógłby pokonać Rigo
4. Cop odpowiada, że Rigo kompletnie nie odnalazł się na zawodostwie
5. Użytkownik wspomniany w punktach 1 i 3(nazywany dalej użytkownikiem A) odpowiada, że przecież może pokonać każdego z okolic swojej kategorii wagowej
6. Cop odpowiada, że w boksie zawodowym chodzi o zarabianie, a nie o wygrywanie
7. Użytkownik A pisze, że wszyscy podziwiają najlepszych, a nie najbogatszych bokserów.
8. Cop pisze, że pogląd ten wynika z wychowania w komunistycznym kraju na boksie amatorskim
9. Mniej więcej w tym momencie kończy się merytoryczna dyskusja i zaczyna kilkuset komentarzowa wymiana inwektyw, do której dołącza się co raz więcej użytkowników, bardzo często pada słowo lol, w efekcie czego nikt nie zmienia swojego zdania
10. Kolejni dyskutanci odchodzą od klawiatury, liżą rany, analizują, w których momentach mogli użyć lepszych ripost i czekają na kolejny bój pod następnym artykułem o Rigondeaux.

Jeśli ktoś jakimś cudem nie czytał tej dyskusji w całości, a bardzo by chciał to polecam dowolny artykuł o wyżej wymienionym kubańskim pięściarzu.

Wszystkim uczestnikom sporu życzę udanej zabawy i przekonania oponentów do swojego zdania.
*
*
Powiedziałbym, że niezły dowcip, ale niestety to nie jest śmieszne.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 05-01-2015 18:38:22 
Ponieważ niektórych użytkowników tutaj całkowicie ignoruję, więc niech ktoś może przekaże temu durniowi, Kolasie, że gdyby Santa Cruz naprawdę chciał tej walki i nie "srał w majtki", to już dawno by do niej doszło.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 05-01-2015 18:38:59 
wariatkowo xD
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 18:43:35 
Ladies & Gentlemen, to jest praca dla piesciarzy I nikt tutaj "nie sra w majtki" ani inne tego typu sprawy...lol... Na koncu dnia pieniadze sie musza zgadzac i glownym owodem dlaczego do takiej walki pomiedzy Rigondeaux a Leo Santa Cruz moze nie dojsc zbyt szybko, jest kwestia kto za to zaplaci i kto to kupi. Jestem bardziej niz pewny, ze wiekszosc z was (99.9%)na taki pojedynek nie pojedzie ani go nie kupi w jakiejkolwiek innej formie, wiec nie bardzo rozumiem co was tak boli w tej sytuacji.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 18:45:06 
Osobiscie zaznaczam, ze chetnie taka walke bym zobaczyl, ale podejrzewam ze z grona fanow ktorzy sie licza, jestem w bardzo malej grupie mniejszosci. Niestety wiekszosc partycuypujacych fanow ma bardziej interesujace gale do wyboru by wydawac swoje pieniadze.
 Autor komentarza: Gogolius
Data: 05-01-2015 18:45:20 
PS Swoją drogą dziwię się trochę, że "Szakal" nie chce pójść kategorię wyżej. Tam zapewne też składałby rywali jak chciał. Pytanie tylko, czy tam ktoś (z mistrzów) chciałby z nim wyjść.

Rollins, Szakal nie pójdzie w górę (chyba że naprawdę dla wielkich walk) bo...jest za mały na piórkową. Po prostu. On jest jeszcze mniejszy od Donaire, który dostał baty od Waltersa.
Limit super koguciej to 122 funty, Kubańczyk ledwo do ringu wnosi 124-125.
 Autor komentarza: roycer
Data: 05-01-2015 18:45:39 
Rollins:

Mistrz puenta :)
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 18:55:14 
"Gogolius Data: 05-01-2015 18:45:20

Limit super koguciej to 122 funty, Kubańczyk ledwo do ringu wnosi 124-125."

Jezeli juz wspomniales kwestie lbs, to polecam rzucic okiem na kariery dwoch wielkich piesciarzy, aktualnych #1 & #2 P4P ranking, czyli Floyda Mayweathera i Manny Pacquiao.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 05-01-2015 19:03:12 
Gogolius
Wiesz pomarzyć zawsze można :-)
Jakież to by były emocje, gdyby miało dojść do walki Rigo z takim Łomaczenką, Waltersem, Gonzalezem, Vetyelką, czy nawet Gradowiczem.

Wiem, że tam warunki fizyczne byłyby sporym utrudnieniem dla Szakala, ale...
ostatni pojedynek pokazał, że wcale nie byłby bez szans. A może nawet byłoby lepiej, bo szanse by się nieco wyrównały :-)
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 05-01-2015 19:05:04 
Ten mistrz na mistrzami leżał z jakimś Japończykiem dwa razy. Był większy owszem, ale takiemu arcymistrzowi nie przystoi zapoznawać sie z deskami. Dajcie spokoj, moze miec cudowna technikę, ale jak widac to na zawodostwie sie nie sprawdza.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 05-01-2015 19:06:00 
*Vetyeką
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 19:08:33 
"MrAdam Data: 05-01-2015 19:05:04
moze miec cudowna technikę, ale jak widac to na zawodostwie sie nie sprawdza. "

Oczywiscie ma znakomita technike i nie ulega watpliwosci, ze nie mozna go pomijac w kategorich piesciarskich umiejetnosci. Niestety jak juz zaznaczyles, w boksie zawodowym to nie wszystko, gdyz ktos takiego Rigondeaux walki musi kupic, by mogl on egzystowac w percepcji fanow. Moze dlatego tez Kubanczyk musial walczyc w New Year's Eve w Japonii...lol....
 Autor komentarza: Rollins
Data: 05-01-2015 19:15:12 
MrAdamData: 05-01-2015 19:05:04
Ten mistrz na mistrzami leżał z jakimś Japończykiem dwa razy. Był większy owszem, ale takiemu arcymistrzowi nie przystoi zapoznawać sie z deskami. Dajcie spokoj, moze miec cudowna technikę, ale jak widac to na zawodostwie sie nie sprawdza.
*
*
Że tak zapytam
Oglądałeś tę walkę?
Jeśli nie, to w tym cytacie Kolega dobrze streścił całą sytuację:
KnockKnock Data: 31-12-2014 17:41:01


Zreszta wlasnie jeszcze raz obejrzalem te knockdown'y.......
Pierwszy to takie "pacniecie" na czysto z boku - Rigondeaux za bardzo go zlekcewazyl I chodzil wokol niego kompletnie bez gardy I po prostu zostal zlapany "off balance". Drugi to nastepstwo pierwszego plus popchniecie.
W obydwu przypadkach wstal w ciagu 1-2 sekundy liczenia.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 05-01-2015 19:15:52 
http://www.bokser.org/content/2014/12/31/142051/index.jsp

zapomniałem podać link.

A i link do walki tam jest, jakbyś chciał.
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 05-01-2015 19:17:24 
Prawda jest taka, że Cruz jest zesrany i nie wyjdzie do Rigondeaux. Rigo mówi, że może walczyć wszędzie i pieniądze to nie problem i może walczyć z Cruzem 17 stycznia. Cruz będzie walczył z jakimś nonamem zamiast z Rigo, w mediach ani słowa. Rzygam na takich pseudomiszczów jak Santa Cruz.

http://www.bokser.org/content/2014/12/28/103914/index.jsp
 Autor komentarza: Rollins
Data: 05-01-2015 19:18:32 
MrAdam
Przepraszam, chodziło mi bardziej o ten tekst:
golabek Data: 01-01-2015 16:48:16
Wg mnie popis umiejętności Rigo. Widać było wyraźnie że w okolicach tej 5-7 rundy trochę odpuszczał japończykowi. Jak tylko Rigo przyśpieszał, Japończyk dostawał czysciochy, stad pod koniec walki wyglądał jak zapuchnięty kosmita. 2 liczenia to efekt tego lekkiego odpuszczenia, Rigo był bardzo lotny na nogach, biegał wokół Japończyka aż wkońcu dostał cios i nie utrzymał równowagi.

Ja dla mnie Rigo jest artystą ringowym a każdy jego ruch to wspaniałe dzieło. Uniki, ciosy, nogi, markowanie uderzeń.

Dla mnie Rigo powinien być jednym z najbogatszych bokserów świata. Niestety żądni krwi kibice wymagają bitki prawie jak spod sklepu, chyba że walczy pyskaty Floyd, wtedy nikomu nie przeszkadza jego defensywny styl.

http://www.bokser.org/content/2014/12/31/142051/index.jsp
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 19:20:05 
"Barkley00 Data: 05-01-2015 19:17:24

Prawda jest taka, że Cruz jest zesrany i nie wyjdzie do Rigondeaux. Rigo mówi, że może walczyć wszędzie i pieniądze to nie problem i może walczyć z Cruzem 17 stycznia..."


Rigondeaux lezal na deskach dwukrotnie 31 grudnia. Nie zostalby dopuszczony przez komisje lekarska by walczyc 17 stycznia...lol...
Z tym sie jednak zgadzam, ze pieniadze nie sa Kubanczykiem problemem, gdyz i tak ich nie zarabia...lol...
 Autor komentarza: Grzelak
Data: 05-01-2015 19:20:26 
Autor komentarza: Rollins
Zreszta wlasnie jeszcze raz obejrzalem te knockdown'y.......
Pierwszy to takie "pacniecie" na czysto z boku - Rigondeaux za bardzo go zlekcewazyl I chodzil wokol niego kompletnie bez gardy I po prostu zostal zlapany "off balance". Drugi to nastepstwo pierwszego plus popchniecie.
W obydwu przypadkach wstal w ciagu 1-2 sekundy liczenia.



Mimo wszystko nie powinien, to może kiedyś zdecydować o porażce. Floyd walczy z lepszymi a jednak unika takich sytuacji.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 05-01-2015 19:20:59 
Podobno za walkę w Japonii Rigo dostał 500 tys. dolarów. To bardzo duże pieniądze jak na tę kategorię wagową, myślę więc, że jakoś Kubańczyk wyżyje. Takie gwiazdy jak Mares czy Santa Cruz nie doświadczyli jeszcze chyba takich wypłat pomimo dłuższej kariery i promowania w Stanach, a te 500 tysi dla Rigo to nie byłoby przecież najwięcej w jego krótkiej karierze.

Zgadzam się natomiast, że obrażanie pięściarzy i pisanie o nich, że są "zesrani" jest infantylne, naiwne i żenujące.
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 05-01-2015 19:22:26 
Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 19:20:05
"Barkley00 Data: 05-01-2015 19:17:24

Prawda jest taka, że Cruz jest zesrany i nie wyjdzie do Rigondeaux. Rigo mówi, że może walczyć wszędzie i pieniądze to nie problem i może walczyć z Cruzem 17 stycznia..."


Rigondeaux lezal na deskach dwukrotnie 31 grudnia. Nie zostalby dopuszczony przez komisje lekarska by walczyc 17 stycznia...lol...
Z tym sie jednak zgadzam, ze pieniadze nie sa Kubanczykiem problemem, gdyz i tak ich nie zarabia...lol...
*
*
Czytam twoje wypociny od dwóch dni, ale takiej pierdoly to już dawno nie słyszałem. Komisja by go nie dopuscila. Jesteś po prostu małym hejterkiem i tyle. Idź lepiej oglądać wresttling , to coś na twoim poziomie umyslowym. Kupisz sobie cole i popcorn i oglądaj jak się na niby krzesłami tłuką.
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 05-01-2015 19:23:54 
up
pomijając fakt, że Rigo dostaje kilkaset tys. $ za walkę. Ale on nic nie zarobia mówi Copik
 Autor komentarza: Grzelak
Data: 05-01-2015 19:28:38 
Autor komentarza: conceptofpower
Z tym sie jednak zgadzam, ze pieniadze nie sa Kubanczykiem problemem, gdyz i tak ich nie zarabia...lol...



Nie przesadzaj w drugą stronę z tymi pieniędzmi. Rigo będzie zarabiał więcej, nawet rzędu 1-3 mln za walkę, ludzie go poznają, on po prostu późno zaczął. Na pewno nie dojdzie do wypłat porównywalnych z Floydem ale zarobi tyle, że o pieniądze nie będzie się musiał martwić. Do tego to normalny i pracowity człowiek więc da radę zarabiać na bieżąco. Nie dla każdego góry forsy są ważne.
 Autor komentarza: Gogolius
Data: 05-01-2015 19:31:22 
Jezeli juz wspomniales kwestie lbs, to polecam rzucic okiem na kariery dwoch wielkich piesciarzy, aktualnych #1 & #2 P4P ranking, czyli Floyda Mayweathera i Manny Pacquiao.


Cop, daruj.

Rigo ma 33 lata, jest niewiele młodszy od obecnego Paca i Moneya.
Oni przeskakiwali kategorie wagowe w wieku 20-tu paru lat, starzejac sie i przybierajac na masie.
Poza tym junior srednia w przypadku Floyda oraz junior srednia i półśrednia u Pacquaio to kategorie nienaturalnie za wysokie
 Autor komentarza: fanticfloyd
Data: 05-01-2015 19:37:41 
Jakie 3 mln dolarów dla rigo? To jest niemożliwe bo jego walki nie przyciągają ludzi przed telewizory oraz już nie jest puszczany na hbo w stanach
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 19:40:57 
"Gogolius Data: 05-01-2015 19:31:22

Cop, daruj.

Rigo ma 33 lata, jest niewiele młodszy od obecnego Paca i Moneya.
Oni przeskakiwali kategorie wagowe w wieku 20-tu paru lat, starzejac sie i przybierajac na masie.
Poza tym junior srednia w przypadku Floyda oraz junior srednia i półśrednia u Pacquaio to kategorie nienaturalnie za wysokie "


Mnie osobiscie nie zalezy by Rigondeaux walczyl w innych kategoriach wagowych. jak juz sam wspomniales, nie jest mlodzieniaszkiem a kiektore plotki glosza iz jego wiek zostal na Kubie zanizony, wiec faktem jest, ze nie bedzie w tym biznesie juz zbyt dlugo a stylu I tak nie zmieni. nudzi teraz I po przejsciu gdziekolwiek jego atrakcyjnosc ringowa nie ulaglaby zmianie. moim punktem bylo tylko to, ze najznakomissi piesciarze nizszych kategorii wagowych zawsze przeskakiwali z jednej do drugiej kategorii wagowej nie robiac sobie zbyt wiele z roznicy 2-3 lbs. Doskonale rozumiem, ze nie dla kazdego taka droga ale argument tn nie moze byc uzywany w rozmowie o Rigondeaux, gdyz jest smieszny.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 05-01-2015 19:41:06 
A ile Floyd dostawał za swoją 10, 12, czy tam 15 walkę?
 Autor komentarza: Matys90
Data: 05-01-2015 19:43:10 
@fanticfloyd - też mi się wydaje, że to abstrakcja. To nie chodzi nawet o Rigo, ale przecież najbardziej popularny pięściarz tych niskich kategorii ostatnich lat - Donaire - największą wypłatę dostał w kwocie 1,32 mln $ (z Rigo) Nie przypominam sobie by ktoś w kategoriach do 122-126 funtów dostawał więcej. Vazquez z Marquezem ,toczący między sobą jedne z najbardziej ekscytujących wojen w boksie w ogóle, dostawali w swoim szczytowym momencie zdaje się max 750-800 tysięcy (Vazquez, bo Marquez chyba połowę tego).
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 19:43:34 
"Grzelak Data: 05-01-2015 19:28:38

Nie przesadzaj w drugą stronę z tymi pieniędzmi. Rigo będzie zarabiał więcej, nawet rzędu 1-3 mln za walkę, ludzie go poznają, on po prostu późno zaczął."


Gdzie i jak te pieniadze bedzie zarabial? Jak juz wspominalismy powyzej, to nie mlodzieniaszek i czasu na zmiane swojego image juz nie ma. Zreszta nie tylko czasu ale nawet i szansy.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 19:45:40 
"Barkley00 Data: 05-01-2015 19:23:54

up
pomijając fakt, że Rigo dostaje kilkaset tys. $ za walkę."

Podziel sie tymi sensacyjnymi danymi z reszta i porownaj je do wyplat tych, ktorych w tych kategoriach wagowych znasz...lol...
Oj ludziska, znow faktu uciekaja pod naporem goracej glowy...lol...
 Autor komentarza: Rollins
Data: 05-01-2015 19:47:19 
Kurwa kolejny artykuł zasrany...
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 19:48:45 
Rigondeau najwieksza ilosc pieniadzy zarobil walczac na HBO wlasnie z Nonito Donaire (kwota $748.500K) i byla to jgo jedyna solidna wyplata w zyciu. Drugiej takiej szansy nie dostatnie, z pewnoscia nie od HBO.
 Autor komentarza: fanticfloyd
Data: 05-01-2015 19:50:09 
A ile zarabiał Prince naseem hamed zarabiał bo to mnie bardzo ciekawi
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 19:55:32 
"fanticfloyd Data: 05-01-2015 19:50:09

A ile zarabiał Prince naseem hamed zarabiał bo to mnie bardzo ciekawi "

Hamed byl wielka gwiazda w UK i zdobyl wielka popularnosc u nas rowniez. w calej swojej karierze zarobil ponad 30 milionow funtow. Tylko w roku 2000 za dwie walki zainkasowal prawie 7.5 milionow funtow.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 19:56:46 
Pamietajmy o inflacji...lol... to tak gwoli scislosci jakby ktos chcial porownywac Hameda zarobki do np. takiego kogos jak Rigondeaux.
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 05-01-2015 19:57:57 
Autor komentarza: cop
Data: 05-02-2014 22:24:49
Poniższa wiadomość łamie postanowienia regulaminu. Użytkownik cop piszący z IP: 216.195.21.133

Autor komentarza: ula1990
Data: 17-08-2013 07:52:06
Użytkownik ula1990 piszący z IP: 216.195.21.133 został zablokowany za wielokrotne łamanie postanowień regulaminu.

Autor komentarza: conceptofpower
Data: 03-01-2015 01:59:02
Poniższa wiadomość łamie postanowienia regulaminu. Użytkownik conceptofpower piszący z IP: 216.195.21.133 dostaje ostrzeżnie.

Czekam z niecierpliwością na kolejny ban.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 19:57:58 
"Rollins Data: 05-01-2015 19:47:19

Kurwa kolejny artykuł zasrany..."

Widze, ze obrazanie wlasnego jezyka narodowego jest na tym forum calkowicie tolerowane. Interesujaca kwestia...lol...
 Autor komentarza: fanticfloyd
Data: 05-01-2015 19:58:00 
Rigo by zmienić swój styl o 180 stopni żeby zarabiać miliony
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 20:02:15 
"Barkley00 Data: 05-01-2015 19:57:57
Czekam z niecierpliwością na kolejny ban. "


A ja na to...wielkie LOL...
Pokonaj mnie swoja wiedza, elokwencja i doswiadczeniami z bokserskiej branzy a nie placzesz o pomoc.Ponadto zwroc uwage nawet dzisiaj znalazlo sie to tyle "kwiatkow w wypowiedziach" paru uzytkownikow, ze twoja prosba jest wrecz krzykiem zagubionego w ciemnosci dziecka...lol...
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 20:04:20 
"fanticfloyd Data: 05-01-2015 19:58:00

Rigo by zmienić swój styl o 180 stopni żeby zarabiać miliony "

Rigondeaux jest juz za stary, by zmienic styl, by zdobyc popularnosc, by jakakolwiekmstacja litosciwie wziela go pod swoje skrzydla a co najwazniejsze nie ma z kim walczyc. Jedyna sznasa na zarabianie jakichkolwiek pieniedzy sa prawdopodobnie tulaczki do Japonii badz tez moze ta zapowiadana wielka gala na Kubie...tylko ze kto tam mu zaplaci???
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 20:07:38 
Roberto Garcia dla ESPN Sat News pare dni temu (po walce Rigondeaux w Japonii): "...nie sadze by jakakolwiek stacja chcial zainwestowac w promocje Guillermo, wiec nie widze walki Z Leo mozliwej do zrealizowania, chociaz wiem, ze Leo jej chce..."
No coz, to chyba zamyka temat.
 Autor komentarza: fanticfloyd
Data: 05-01-2015 20:09:14 
Na Kubę jak pojedzie to jeszcze mogą go zamknąć
 Autor komentarza: roycer
Data: 05-01-2015 20:11:51 
Nie będę się opowiodał za tym..
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 20:12:47 
"fanticfloyd Data: 05-01-2015 20:09:14
Na Kubę jak pojedzie to jeszcze mogą go zamknąć "

No wlasnie, jaka jest sytuacja prawna Rigondeaux na Kubie? Jezeli oczywiscie mozna tam o jakims prawie mowic, ale jestem ciekawy czy te plotki o walce na tej wysepce sa realne dla Rigondeaux???
 Autor komentarza: fanticfloyd
Data: 05-01-2015 20:20:08 
każdy sport zawodowy na kubie jest zakazany
 Autor komentarza: Rollins
Data: 05-01-2015 20:25:38 
Na Kubie jest większa praworządność, demokracja, swoboda, porządek niż w policyjnej Polsce, radzę nie zapominać.
Nie wspominając o tym, że Polska to ruina finansowa, Kuba ma się całkiem dobrze.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 20:29:29 
"Rollins Data: 05-01-2015 20:25:38
Kuba ma się całkiem dobrze."


Podziel sie swoja wiedza, jakimis knkretnymi danymi ekonomicznymi i legislacyjnymi by poprzec swoja opinie. Mysle, ze to w kontekscie Rigondeaux moze byc bardzo intereujaca widomosc :-)
 Autor komentarza: clyde22
Data: 05-01-2015 20:40:37 
Skoro Showtime potrafi wypromować walkę Leo ze sparingpartnerem albo Danny’ego Garcii z Rodem Salką, to dlaczego nie może wypromować pojedynku Leo z liderem swojej dywizji i posiadaczem dwoch pasow? Myślę, że Garcia wciąż ma dobrze w pamięci, to co Rigondeaux zrobił z Nonito. Jestem pewny, że przygotowanie i koncentracja Kubańczyka różniłyby się diametralnie od tego co zaprezentował z Amagasą, gdyby Santa Cruz zdecydował się na walkę. Nikt nie zmusi Leo do wyjścia do ringu z Szakalem, ale po co Santa Cruz gardłuje, że chce walczyć skoro jest tylko kolejną marionetką bez wpływu na proces decyzyjny. Niech najpierw uzgodni sprawę z Haymonem, a nie robi daremne nadzieje fanom. Nikt z obozu Leo (oprócza samego Santy)nie wierzy w pokonanie Rigondeaux. Po prostu ci ludzie znają się na boksie i chronią zero w rekordzie swojego zawodnika.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 20:45:25 
"clyde22 Data: 05-01-2015 20:40:37

Skoro Showtime potrafi wypromować walkę Leo ze sparingpartnerem albo Danny’ego Garcii z Rodem Salką, to dlaczego nie może wypromować pojedynku Leo z liderem swojej dywizji i posiadaczem dwoch pasow?"

Odpowiedz jest bardzo prosta i kto jak kto, ale sadze iz sam ja znasz. Showtime widzi w Leo Santa Cruz boksera, na ktorym moga zarabiac pieniadze przez dlugie lata, wiec jakiekolwiek ryzyko porazki z Rigondeaux, ktorego popularnos omija szerokim lukiem, nie sensu biznesowego ani dla telewizji, ani dla promotora. Ryzyko nie warte gry. Tak to w tym bokserskim swiecie sie dzieje i to nie od wczoraj.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 20:46:48 
"clyde22 Data: 05-01-2015 20:40:37
...ci ludzie znają się na boksie i chronią zero w rekordzie swojego zawodnika. "

Moze nie tyle na boksie, ile znaja zasady dzialania branzy.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 05-01-2015 20:54:11 
Oczywiście. Ale jak długo ludzie będą oglądać pojedynki Leo ze sparingpartnerami, czy bokserami pokroju Ruiza? Czy Haymon zainteresuje ogólnodostępną telewizję takimi pojedynkami jak te mismecze? Przecież ta filozofia doprowadzi do ucieczki ostatnich kibiców boksu sprzed telewizorów.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 05-01-2015 21:00:17 
clyde22 Data: 05-01-2015 20:40:37
Skoro Showtime potrafi wypromować walkę Leo ze sparingpartnerem albo Danny’ego Garcii z Rodem Salką, to dlaczego nie może wypromować pojedynku Leo z liderem swojej dywizji i posiadaczem dwoch pasow? Myślę, że Garcia wciąż ma dobrze w pamięci, to co Rigondeaux zrobił z Nonito. Jestem pewny, że przygotowanie i koncentracja Kubańczyka różniłyby się diametralnie od tego co zaprezentował z Amagasą, gdyby Santa Cruz zdecydował się na walkę. Nikt nie zmusi Leo do wyjścia do ringu z Szakalem, ale po co Santa Cruz gardłuje, że chce walczyć skoro jest tylko kolejną marionetką bez wpływu na proces decyzyjny. Niech najpierw uzgodni sprawę z Haymonem, a nie robi daremne nadzieje fanom. Nikt z obozu Leo (oprócza samego Santy)nie wierzy w pokonanie Rigondeaux. Po prostu ci ludzie znają się na boksie i chronią zero w rekordzie swojego zawodnika.
*
*
Racja
Nie rozumiem tylko, skąd opinia, że Rigo był źle przygotowany 31 stycznia?
I skąd opinia, że Santa Cruz nie ma wpływu na rywala, z którym ma walczyć?
On nie jest niewolnikiem. Oczywiście nie może sobie dobierać jakiego chce przeciwnika, ale gdyby czuł się na siłach pokonać Rigo, gdyby chciał tej walki, to bez problemów by do niej doszło, myślę.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 21:19:02 
"clyde22 Data: 05-01-2015 20:54:11

Oczywiście. Ale jak długo ludzie będą oglądać pojedynki Leo ze sparingpartnerami, czy bokserami pokroju Ruiza? Czy Haymon zainteresuje ogólnodostępną telewizję takimi pojedynkami jak te mismecze? Przecież ta filozofia doprowadzi do ucieczki ostatnich kibiców boksu sprzed telewizorów. "

Jak masz szanse zobacz ostatni The Fight Game with Jim Lampley. Tak sie wlasnie rozpoczela oficyjalna wojna pomiedzy HBO a Haymonem. Zarzuty w podobnym tonie zostaly tam uzyte ale to bardziej polityka telewizji HBO niz realnosc. Gdybym napisal o tym, ze ktos nie chce walczyc z Waltersem i wymawia sie mala ogladalnoscia tegoz piesciarza, bylaby to oczywiscie bzdura, ale w przypadku Rigondeaux, jego popularnosc i znaczenie w branzy jest niemalze zerowe a co sie z tym wiaze, nie ma takiego zapotrzebowania by Santa Cruz walczyl z nim czy z jakimkolwik innym przeciwnikiem. Mowiac to wszystko, osobiscie uwazam, ze Leo by taki pojedynek z Kubanczykiem przegral, po bardzo nudnej "walce"...
 Autor komentarza: clyde22
Data: 05-01-2015 21:46:16 
Stanowisko HBO jako konkurencji Haymona jest zrozumiałe, ale ja patrzę na to zdroworozsądkowo. Haymon z tego, co słyszę podpisał kontrakt z NBC na dwadzieścia kilka gal w tym roku. Pomijając już nazwiska Rigondeaux i Santa Cruza, to Haymon musi zestawiać najlepszych z najlepszymi inaczej czeka go spektakularna klęska. Khan, Broner, Matthysse, Maidana, Thurman, Porter, Guerrero, Alexander, Peterson, Garcia w limicie 140-147. Przecież z tego można zestawić niezliczone hity, a dostaliśmy w ostatnim czasie jedynie jeden w miarę wyrównany mecz, tzn. Khan vs Alexander. Mam nadzieję, że rynek wymusi na Haymonie walki 50/50.
 Autor komentarza: fanticfloyd
Data: 05-01-2015 21:49:55 
W piorkowej leo ma walkę z gonzalezem lub maresem za lepsze pieniądze niż za rigo
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 21:53:02 
"clyde22 Data: 05-01-2015 21:46:16

Stanowisko HBO jako konkurencji Haymona jest zrozumiałe, ale ja patrzę na to zdroworozsądkowo. Haymon z tego, co słyszę podpisał kontrakt z NBC na dwadzieścia kilka gal w tym roku. Pomijając już nazwiska Rigondeaux i Santa Cruza, to Haymon musi zestawiać najlepszych z najlepszymi inaczej czeka go spektakularna klęska. Khan, Broner, Matthysse, Maidana, Thurman, Porter, Guerrero, Alexander, Peterson, Garcia w limicie 140-147. Przecież z tego można zestawić niezliczone hity, a dostaliśmy w ostatnim czasie jedynie jeden w miarę wyrównany mecz, tzn. Khan vs Alexander. Mam nadzieję, że rynek wymusi na Haymonie walki 50/50."

Doskonale rozumiem twoja pozycje, gdyz jako fan mam identyczna opinie. Niestey juz od lat bokserska branza stala sie poletkiem rywalizacji pozaringowych i taka wlasnie jest sytuacja zwiazana z haymonem. Przyklad Quillina i jego potencjalnej walki z Korobovem jest jednym z dziesiatek sytuacji. Al Haymon nie utracil swojego znaczenia w 2014 a tym roku jeszcze bardziej rosnie w sile a kontrakt z NBC jest tego bardzo ewidentnym syndrome. Czy ktos zmusi Haymona do zestawiania piesciarzy, ktorym doradza w lepszych parach? Moze tylko polaczony efort Oscara i Boba, ktorzy wlasnie w tej chwili prowadza bardzo powazne rozmowy, przyniesie jakies efekty. Kontrakt z NBC daje Haymonowi tak duza swobode w ustawieniu walk, ze juz z gory wiemy, ze tylko od niego bedzie zalezalo kto i z kim.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 21:55:19 
"fanticfloyd Data: 05-01-2015 21:49:55

W piorkowej leo ma walkę z gonzalezem lub maresem za lepsze pieniądze niż za rigo "

To sa dwa oczywiste nazwiska na czele listy, ale takich piesciarzy, ktorzy beda lepszymi partnerami do zwiekszenia liczby kupujacych bilety niz bylby to w stanie zrobic Rigondeaux jest jeszcze wiecej. Musimy spojrzec w jaki market celuje LSC Team.
 Autor komentarza: fanticfloyd
Data: 05-01-2015 21:59:13 
Walka z gonzalezem w cinco de mayo to tak na początek potem walters
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 22:04:12 
Pamietajmy, ze Leo jest otwarty na zmiane kategorii wagowej by wykreowac jak najlepsze widowiska, wiec mozliwosci jest duzo. Rigondeaux jest moze mistrzem, ale tak niepopularnym, ze walka z nim to z pewnoscia nic innego niz koniecznosc. Kto jednak taka koniecznosc wymusi??? Promotorzy? Nie. Stacje tv? Nie. Federacje? Nie. Fani? z pewnoscia nie...
 Autor komentarza: clyde22
Data: 05-01-2015 22:06:10 
Myślę, że słupki oglądalności wymuszą na Haymonie lepszy matchmaking. Liczę też na De La Hoyę, który czuje ten sport bardziej niż Haymon i potrafi spojrzeć na sytuację z perspektywy byłego zawodnika, ale też kibica. No i już w sobotę pierwsza gala Roc Nation, którzy powoli wchodzą do gry. Tak więc może coś się ruszy.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 05-01-2015 22:18:50 
@Rollins

Nie myślę, że Rigo był źle przygotowany fizycznie na Amagasę, ale stopień motywacji na anonimowego przeciwnika nie może być najwyższy. Nie sądze też, że przygotowywał się konkretnie pod Japończyka i nie sądze, by zbyt wiele o nim wiedział. Na Santa Cruza wyszedłby Rigo w podobnej dyspozycji jak do Donaire.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 22:23:19 
"clyde22 Data: 05-01-2015 22:06:10

Myślę, że słupki oglądalności wymuszą na Haymonie lepszy matchmaking. Liczę też na De La Hoyę, który czuje ten sport bardziej niż Haymon i potrafi spojrzeć na sytuację z perspektywy byłego zawodnika, ale też kibica. No i już w sobotę pierwsza gala Roc Nation, którzy powoli wchodzą do gry. Tak więc może coś się ruszy."

Calkowita zgoda. Rowniez licze, ze zasady zdrowej konkurencji i rywalizacji zadowola nasze oczekiwania, aczkolwiek znajac doradzanie Haymona z ostatnich lat, jestem sceptycznie nastawiony do jakichkolwiek radykalnych zmian systemu.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 05-01-2015 22:34:02 
"clyde22 Data: 05-01-2015 22:18:50

Nie myślę, że Rigo był źle przygotowany fizycznie na Amagasę, ale stopień motywacji na anonimowego przeciwnika nie może być najwyższy. Nie sądze też, że przygotowywał się konkretnie pod Japończyka i nie sądze, by zbyt wiele o nim wiedział. Na Santa Cruza wyszedłby Rigo w podobnej dyspozycji jak do Donaire."



Czy przygotowany, czy tez nie - znaczenia to nie ma zadnego. Problemem Rigondeaux jest jego styl ringowy. W jego kategorii wagowej prawdopodobnie jest w stanie wszystkich pokonac, co nie zmieni faktu, ze nie chce go nikt ogladac kto placi za bilety. Pisze oczywiscie o naszym rynku, gdyz calkiem mozliwe, ze w Japonii, gdzie niskie kategorie wagowe sa bardzo popularne, Rigondeaux moze zbudowac sobie jakas baze fanow, ale powtarzajac slowa Linaresa: "...Japonia to tylko etap, nie mozna sie tutaj zatrzymac, gdyz bokserski swiat o tobie zapomni..."
 Autor komentarza: wojt986
Data: 06-01-2015 01:06:29 
elegantino Oni chcą tej walki ja chce zobaczyć ta walke Niech jakimś cudem do tego dojdzie!
 Autor komentarza: Rollins
Data: 06-01-2015 01:24:12 
Fajnie by było, jakby jakimś cudem ten Jesus Ruiz pokonał Santa Cruza.
Wtedy wyszedłby "boks zawodowy" :-)
Ale to raczej nierealne. Ten Ruiz to zwykły journeyman.

Ten Jesus Ruiz ma dość ciekawy zasięg w boxrecu... :-)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.