BREWSTER: KLICZKO ŚWIETNY, ALE WILDER MÓGŁBY GO POKONAĆ JUŻ TERAZ
Od ponad dekady nikt nie znalazł recepty na Władimira Kliczkę (63-3, 53 KO). Ostatnim człowiekiem, który go pokonał, pozostaje i pewnie jeszcze trochę pozostanie emerytowany już Lamon Brewster (35-6, 30 KO). A kto mógłby pójść w jego ślady? Zdaniem jego samego, tym kimś może być Deontay Wilder (32-0, 32 KO).
W kwietniu 2004 roku Brewster przegrywał rundę za rundą, był w ciężkim nokdaunie, lecz pozbierał się i w końcówce piątego starcia przechylił niespodziewanie szalę zwycięstwa na swoją stronę. Czy na podobny sukces jest gotowy "Brązowy Bombardier"?
KLICZKO OTWARTY NA REWANŻ Z HAYE'EM
- Władimir znajduje się w szczycie formy i jestem dumny z jego osiągnięć. Kiedy go pokonałem, mówiłem ludziom, by go jeszcze nie skreślali. Tego wieczoru byłem po prostu lepszy. Teraz podobnej rzeczy mógłby dokonać Wilder. W jego narożniku stoi Mark Breland, który w mojej opinii od czasów Eddiego Futcha pozostaje jednym z najlepszych trenerów. Nic nie ujmuję Władimirowi, on wciąż jest świetny, lecz siedzę w boksie od 34 lat i wierzę, iż przy odpowiednim obozie przygotowawczym Deontay mógłby zdetronizować Kliczkę już na tym etapie kariery - stwierdził pogromca między innymi Andrzeja Gołoty.
Przypomnijmy, że Wilder w następną sobotę zaatakuje Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) i należący do niego pas federacji WBC wagi ciężkiej.
Kliczce nie jest w stanie zagrozic zaden technicznie walczacy ciezki obecnie..Zagrozeniem moze byc ktos szybki, agresywny, mocno bijacy i o podobnych gabarytach..Czy Wilder moze byc takim zagrozeniem?..Po Stivernie bedzie odpowiedz.. "
Trudno sie nie zgodzic z taka opinia. Dodam tylko jeszcze fakt, ze Wladimir nie jest juz mlodzieniaszkiem a nowo narodzene dziecko rowniez zmienia mentalnosc piesciarza. Przykladem doskonalym moze byc przeciez Nonito Donaire.
Kiedy wg Ciebie Wawrzyk tanczyl w Rosji?
Z tego co pamietam to tanczyl w Polsce z Bakhtovem.
w Rosji po prostu padal po ciosach, ale moglem oglądać inną walkę.
Pzdr
Denerwuje mnie, że tak się nagłaśnia to, że od ponad 10 lat nikt nie zagroził Władkowi. Prawda jest taka, że przez te 10 lat waga ciężka przechodziła bardzo duży kryzys (starzy mistrzowie poodchodzili, młodzi byli jeszcze za młodzi), a jedynym, który Władka z całą pewnością by poskładał zawsze i wszędzie, był jego bat.
Przez te 10 lat Władek wyrobił sobie renomę i teraz trochę za dużo na niej jedzie.
... i gdyby naprawdę chciał, próbował wygrać, a nie tylko wyszedł po wypłatę, jak za pierwszym razem.
Skończcie z tymi dywagacjami jak wypadłby Wilder z Władkiem, bo po 17 stycznia Wilder będzie miał boks wybity młotkiem z głowy (i w przenośni i dosłownie :-) ).
Wilder byl na sparingach u kliczki i sam najlepiej wie czy jest sens wychodzic do mistrza.
Gadanie ze kroluje bo waga ciezka jest jaka jest i umniejszanie jego zaslug jest troche slabe.
Jest mistrzem, zawsze jest perfekcyjny a ze nie ma na tyle mocnego aby chociaz z nim poboksowac to nie jego wina
Pewne jest jedno: Wilder na ten tytuł absolutnie nie zasłużył."
Jezeli wygra ze Stivernem, to zasluzy...lol...
a ja powiem tak amerykańskie gadanie "
A czy ty chcesz by Brewster sie polskiego nauczyl...lol...
Natomiast co do pokonania p.Włodzimierza Kliczki... cóż, na pewno nie teraz. Nie widzę wystarczającego progresu u p.Wildera. Jedyny scenariusz jaki wchodzi w rachubę to ślepa szarża i ustrzelenie Ukraińca ciosem z prawej ręki. Scenariusz właściwie niewykonalny.
Data: 05-01-2015 16:52:43
Wystarczy żeby Wilder trafił czysto cepem i pozamiatane "
Tak, w teorii to bardzo proste ;-) Tylko przeciwnicy to na ogól takie wredne typy, które nie bardzo chcą dać się trafiać...