HOLYFIELD: BRACIA KLICZKO PORADZILIBY SOBIE W NASZEJ ERZE
Fakt, że przyszło im boksować w niezbyt silnej wadze ciężkiej, zawsze był przekleństwem braci Kliczko. Z tego powodu wciąż nie zdobyli uznania części kibiców, którzy twierdzą, że gdyby Ukraińcy walczyli w latach 90., zostaliby rozbici przez Riddicka Bowe'a czy Evandera Holyfielda. Ten ostatni przekonuje tymczasem, że niekoniecznie.
- Na początku swojej drogi bracia za dobrze sobie nie radzili. Przegrywali przed czasem, aż w końcu zatrudnili Emanuela Stewarda, który nauczył ich odpowiednich rzeczy i zaprowadził do zwycięstw. Oni pokazują, że prawdziwa siła to wiedza i że każdy może wygrywać, jeżeli tylko skoryguje swój styl. Obaj poradziliby sobie w naszych czasach, ponieważ potrafią się dostosować do sytuacji. Naszym atutem było to samo, my również dokonywaliśmy odpowiednich korekt - stwierdził 52-letni Amerykanin.
Starszy z ukraińskich braci zdołał się jeszcze załapać na jednego przedstawiciela wielkiej ery. W 2003 roku walczył z Lennoxem Lewisem i mimo że zgodził się na to starcie w ostatniej chwili, zastępując kontuzjowanego Kirka Johnsona, dotrzymywał mistrzowi kroku i ambitną postawą podbił serca kibiców w Staples Center. Po krwawej batalii Lewis zakończył karierę.
Vitalij w zaleznosci z kim by walczyl mial szanse zostac czolowym zawodnikiem tamtych czasow,ale nie takim dominatorem
W latach 90-tych by dostał łomot jeszcze kilka razy i by go nie było takim jak jest dziś...
Vitali spokojnie poradziłby sobie w każdej erze boksu, ale Wladimir? xd
Już widzę jak Władzia przyjmuje ciosy od Bowe, Lewisa, Tysonsa , Foremana, Fraziera. Wład w latach 90-tych, czy 70-tych dostałaby ciężkie baty podobnie jak od Sandersa, a jego kariera skończyłaby się szybciej niż zaczęła. No way.
Generalnie najwłaściwsza odpowiedź to taka,ze NIE wiadomo co by było(równie dobrze mogliby się odnaleźć,a równie dobrze nie).
Po pierwsze widać już na początku,że Holy gada bzdury...To Wladka trenował Steward nie Witka.
W latach 90 NA PEWNO nie trenowałby Władka,bo trenował Lennoxa,a Władek bez Emanuela był zaledwie "dobry".
Witek to pięściarz,który nie potrzebował Stewarda.Druga sprawa bracia Kliczko dłużej budowaliby swój atletyzm i nie mieliby takiej władzy w federacjach...
Jeszcze zależy o jaki okres chodzi,bo jeśli o ten kiedy rządził Michael Moorer,to szanse miałby i Władek na pas...
Generalnie jeśli by sobie nie dali rady,to w obronie braci jest to,ze Muhamamd Ali prawdopodbnie nie odnalazłby się w 50,Foreman też.Tyson nie dałby sobie rady w 70 itd...
Kim byłby Foreman w 50 bez Archiego Moore'a(byłby za chudy)...;)
Ważniejszy jest plan jak walczyć i jak to wykorzystać bez tego kończy się jak David Price...;)
Lennox w swoim prime niestety zabija dzisiejszego Wladka......
Noi jest dokładnie tak jak myślałem.Fani mówią,że daliby sobie radę.A nie fani,że NIE.
MrAdam trenerem Władka RACZEJ na pewno nie byłby Steward...Równie dobrze można powiedzieć weźmy takiego Sandersa/Brewstera.Przecież po Bowe Włąd byłby do dzisiaj pod kroplówką.;)
Holy tak pisze jakby to byli bracia bliźniacy o podobnej karierze, podobnych stylu i podobnych problemach a oni byli całkiem inni. Boksersko mieli z sobą tyle wspólnego co Toney z Byrdem.
Latwiej jest zestawic ze soba ostatnich 10 rywali Lennoxa i Wladimira w teoretycznych walkach.Glownie kierujac sie stylem i warunkami fizycznymi.Oczywiscie w duzym uproszczeniu.Biorac pod uwage forme z dnia walki
Po lewej rywale LL po prawj Wolodii
Vitalij kliczko-Thompson-zwyciezca Kliczko
Povietkin-Tua-wygrana Tuy
Leapai-Botha-wygrana Bothy
Mormeck-Tyson- wygrana Tyson
Peter-Rahman-Rahman
Haye-Holyfield-Holyfield
Pulev-Golota-remis
Pianeta-Mavrovic-Mamvrovic
Wach-Grant-wygrana Granta
Chambers-Briggs-Briggs
Vitalij kliczko-Thompson-zwyciezca Kliczko zgoda
Povietkin-Tua-wygrana Tuy zgoda
Leapai-Botha-wygrana Bothy zgoda
Mormeck-Tyson- wygrana Tyson zgoda
Peter-Rahman-Rahman oj nie jestem taki pewien
Haye-Holyfield-Holyfield tu też nie jestem pewien
Pulev-Golota-remis tu też nie jestem pewien
Pianeta-Mavrovic-Mamvrovic zgoda
Wach-Grant-wygrana Granta tiu ni byłbym taki pewien
Chambers-Briggs-Briggs
Haye-Holyfield.Holyfield mialby trudno,ale jego umiejetnosci walki inside i outside oraz serce do walki i odpornosc cenie wyzej niz dynamike i sile ciosu Haymakera.
Peter i rahman to porownywalnej klasy zawodnicy.Ale walczac poraz drugi z RoboWladem byl juz mocno wyboksowany,a Rahman pokonujacy Lewisa jeszcze nie
Golota-Pulev-ciezko mi wskaca zwyciezce.Golota mimo wszystko mial chyba mocniejsza prawa reke,lepsza prace nog i balas.U niego zawsze niewiadoma byla psychika i dlatego stawiam remis
a kiedy to moorer rzadzil w HW? :D
mozna powiedziec ze leta 93-95 byly troche "bezpanskie" ale moorer mial 1 dobra walke w HW
Zasieg i jab Granta-kontra szczeka Wacha.Stawiam na Granta
Tak,forma z dnia walki
no wlasnie Władka nie budowała bezpiecznie kariery , dlatego szorowała dupskiem ring nie raz nie dwa
temat wałkowany tysiąc razy i cały czas pisze sie o braciach kliczko tak jakby to była jednosc
Vit trenowany przez sp Sdunka miał zupełnie inny styl , stara szkoła z psychika nie do zajebania , oczywiscie dzieki gabarytom , mocnym łbie i szczece mógł sobie na taki styl twardziela pozwolic
a Władysław jest jescze silniejszy od brata , technicznie sporo lepszy , praca nóg tez lepsza , jab lepszy siła pojedynczego ciosu mocniejsza ale odpornosc niestety do dupy
Vit z połowa twarzy wymienia bomby z LL a Władka łapie małego Powietkina bo boi sie jednego mocniejszego ciosu
Vit poradziłby sobie w latach 90 tych ale o dominacje byloby trudno bo Bowe , Holy , LL mialeiby na niego argumenty
Wladka o tytulach w latach 90 tych moglaby tylko pomarzyc
Holy nie dalby sie wciagnac w walke jabow a amerykanscy sedziowie nie pozwoliliby walki zmienic w zapasy
tyson byłby za szybki za dynamiczny i za brutalny
LL bylby koszmarem Wladki , tak samo wielki tak samo silny ale na nieszczescie Waldki potrafiacy przyjac i oddac
Bowe tez by przyjmował i oddawał i presja zajechalby Władke
Władka mialby problem z osilkami jak Tua czy Brighs
reasumujac Vit tak , Wladka nigdy w zyciu
Vitali miałby większe problemy z prime Lennoxem, Bowe'm, być może z Holmes'em ze względu na jab, warunki i umiejętności. Z Holyfieldem zależy od zmiennej formy Evandera.
Powiedzmy ze Wlad w latach 90 budowalby swa kariere walczac ze slabszymi zawodnikami.Ale w nieskonczonosc nie moglby ich unikac.Powiedzmy ze jak Grant,Golota,albo Briggs swoja pierwsza walke o pas stoczylby z Lewisem,a nie z Byrdem.Widzisz roznice?
Wladka mialaby male szanse walczac na wstecznym , musialbyc jeszcze szybszy , bardziej mobilny i nastawic sie na punktowanie ale i tak nie wierze ze najwieksi z 90 tych by go nie dopadli
Gołota wygrałby z Pulevem ze względu na technikę, natomiast wątpie żeby z Władem na punkty wygrywał. Wład byłby za duży i za silny a Gołota bał się mocno bijących zawodników.
Mi się wydaje że był by mistrzem i na przemian zdobywał i tracił pas.
Vit natomiast to inny zawodnik, inaczej prowadzony z innym podejście lubi dominować widać to po za ringiem.
Był by mistrzem i nie pytał bym kogo by pokonał Vit kto by pokonał Vita.
Obaj zasłużyli na lepszych zawodników.
Młodzi brać się do roboty bo chce HW oglądać :)
Vit - tak (napewno gwarantujac topowe walki z czolowka)
Wlad - gorzej
Lol
Co do mnie to krótko. W każdych czasach Klitschkowie byliby ścisłym topem. Obaj. Prawdopodobnie jednak po prostu mieliby więcej porażek i wojenek w rekordzie.
Oczywiście w przypadku Władimira zakładamy że rozmawiamy o dzisiejszym Władzie a nie o tym sprzed pracy ze Stweardem. Gdyby nie miał szansy się rozwinąć byłby pewnie kimś w rodzaju dzisiejszych czołowych bez szans na pas.
Klitschko nawet wtedy był groźnym dobrym bokserem.
Bardzo natomiast możliwe że byliby nawet lepsi niż wielu czołowych pięściarzy z tamtych lat.
Fizycznie był Witalij silniejszy, cios ma lepszy Wład.
Witalji Kliczko nie jest z innej epoki bokserow, przeciez Witalji Kliczko jest tylko o 5 lat mlodszy od Tysona,tylko,ze Kliczko walczyl w latach 90-dziesiatych z bumami.
*
*
Racja, ale Tyson wcześnie zaczął.
Patrz kiedy zaczynali kariery.
Kiedy Witalij zaczynał, to Tyson w zasadzie kończył.