AWARYJNY PLAN PACQUIAO - WALKI W KWIETNIU I LISTOPADZIE
Obóz Manny'ego Pacquiao (57-5-2, 38 KO) ma już nakreślony plan awaryjny, na wypadek gdyby nie udało się doprowadzić do walki Filipińczyka z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO). Zakłada on dwa tegoroczne występy - w kwietniu i listopadzie.
W pierwszym terminie "Pacman" miałby wystąpić w Stanach Zjednoczonych, później zaś wróciłby do Makau, gdzie w ostatnich dwóch latach regularnie walczył jesienią. Ze słów jego doradcy Michela Koncza wynika, że prawdopodobnie już do końca kariery 36-latek będzie w listopadzie prezentować się chińskiej publiczności.
TARVER: PACQUIAO JAK NIKT PRZETESTUJE FLOYDA
Potencjalni rywale Pacquiao na najbliższe miesiące nie są jeszcze znani. Mówiło się m.in. o potyczce z czempionem wagi junior półśredniej Jessie'em Vargasem (26-0, 9 KO), ale wygląda na to, że Filipińczyk nie będzie zrzucać wagi i pozostanie w limicie 147 funtów, co zmniejsza prawdopodobieństwo tej walki.
Celem numer jeden pozostaje oczywiście dla "Pacmana" Mayweather. Negocjacje w sprawie wielkiego pojedynku, który miałby się odbyć w maju, cały czas trwają.
Jako kibic chciał bym Maidanę Portera, Khana, Matysse, Thurmana, Prowodnikowa lub jakiegokolwiek kolesia który nie wyjdzie przegrać.
A potem się dziwią, że kibice nie wykupują PPV. Patrz: Rios i Algieri.
Chinole ponoć kupują, nie wiadomo jaka prawda. Ale jak by się nie opłacało to by pewnie nie brali takich Algierich.
Poza tym podobno jedną walkę Manny ma stoczyć w USA i jedną w Makau.
Walka z Vargasem, to nieporozumienie.
Dobrze skojarzyłeś;]
Moim zdaniem wybór tych "mocno przeciętnych" przeciwników dla Pacmana jest spowodowany tym, że Arum nie ma u siebie wielu dobrych zawodników, bo ci albo z nim nie podpisują kontraktów i idą do Haymona albo GBP, albo uciekją od wuja Roba, tak jak m.in. Chavez, Mickey Garcia i Rigondeaux.
Sir Charles!(to były czasy:)
mayweather, nikt inny