CHAVEZ: WIDZĘ WALKI Z FROCHEM I GOŁOWKINEM
Po roku straconym głównie na spory z promotorami Julio Cesar Chavez Jr (48-1-1, 32 KO) liczy na pozytywne zmiany i powrót między liny w towarzystwie największych gwiazd boksu. Meksykanin chce stoczyć w najbliższych miesiącach dwie dochodowe walki.
- W tym roku chciałbym zobaczyć pojedynki Mayweather-Cotto II i Pacquiao-Canelo. Jeżeli zaś o mnie chodzi, widzę dla siebie dwie potyczki: Chavez-Froch i Chavez-GGG - stwierdził pięściarz z Culiacan na Twitterze.
O walce z Frochem mówi się od tygodni, podawano już różne terminy, ale konkretów wciąż brak. Sytuację utrudnia konflikt Chaveza z promującą go grupą Top Rank - zawodnik nie chce mieć z nią już nic wspólnego, a Bob Arum twierdzi, że jest zobligowany do jeszcze jednej walki pod jej banderą.
- Po wypełnieniu kontraktu będziemy mogli się rozejść, ale póki co nie jesteśmy ani trochę bliżej porozumienia - mówił niedawno promotor.
Z podobnego powodu nie doszło w ubiegłym roku do starcia Chaveza z Gołowkinem. Pojedynek był już wstępnie zarezerwowany na lipiec, jednak nieporozumienia finansowe i promotorskie sprawiły, że Meksykanin postanowił się wycofać.
Tak źle zyczysz Chavezowi? ;)
Według mnie z Frochem jeżeli przygotuje się na 100% to wygra. Większy, w dniu walki dużo cięższy, silniejszy poradzi sobie z podstarzałym Carlem. Z GGG to wiadomo.
Chavez będzie się śmiał z ciosów Frocha... Julio ma betonowy łeb
Z Frochem może ale nie musi wygrać.
dla mnie jest dobrym solidnym rzemieślnikiem porównując ojca i Syna( napewno jest lepszy niż młody Eubank ) a jedzie też na popularności nazwiska ojca Legendy!
Szkoda mimo wszystko ze nie dojdzie do żadnej z tych walk