FROCH MA 30 DNI NA NEGOCJACJE Z DeGALE'EM, INACZEJ STRACI TYTUŁ
Carl Froch (33-2, 24 KO) straci pas IBF w wadze super średniej, jeżeli nie zgodzi się na obowiązkową obronę z Jamesem DeGale'em (20-1, 14 KO). Władze federacji dały Brytyjczykom czas na osiągnięcie porozumienia do końca stycznia.
Pięściarz z Nottingham pozostaje nieaktywny od majowego zwycięstwa przed czasem nad George'em Grovesem. Po wielkim triumfie odniesionym przed 80-tysięczną publicznością na Wembley 37-latek podkreśla, że interesuje go już tylko duża walka w Las Vegas, najlepiej z Julio Cesarem Chavezem Jr.
O starciu z Meksykaninem mówi się od miesięcy, jednak postępu w negocjacjach brak, a IBF nie zamierza dłużej czekać.
- 31 grudnia wysłaliśmy ludziom Frocha pismo nakazujące rozpoczęcie negocjacji z obowiązkowym pretendentem Jamesem DeGale'em. Obie strony mają 30 dni na negocjacje. W przypadku braku porozumienia ogłoszony zostanie przetarg - powiedział szef komitetu mistrzowskiego IBF Lindsey E. Tucker.
Gdyby Froch, który powtarza, że pojedynek z DeGale'em nie jest dla niego wystarczającą motywacją, aby ponownie wejść między liny, zdecydował się zwakować tytuł, jego rodak powalczy o niego prawdopodobnie z Andre Dirrellem (24-1, 16 KO).
Komu jak komu, ale Frochowi ciężko zarzucić brak odwagi. Walczył z każdym z kim mógł w swojej kategorii i nikogo nie unikał. W tym wieku i z jego dorobkiem wydaje się oczywiste, że szuka walki która go zmotywuje.