ŁOMACZENKO WRÓCI W KWIETNIU, POTEM WALTERS

Walka unifikacyjna w wadze piórkowej pomiędzy Nicholasem Waltersem (25-0, 21 KO) a Wasylem Łomaczenką (3-1, 1 KO) to noworoczne życzenie każdego kibica boksu. Co więcej - jedno z tych życzeń, które mają realną szansę na spełnienie.

Menedżer Ukraińca Egis Klimas zapowiedział, że dwukrotny mistrz olimpijski wróci na ring prawdopodobnie w kwietniu. W tej walce Walters nie będzie jeszcze jego rywalem, ale może być już w kolejnej. Wszystkie strony są zainteresowane tym pojedynkiem - podkreślają tylko, że potrzebuje on jeszcze większej reklamy, w związku z czym obaj zawodnicy zaboksują w najbliższym czasie z innymi rywalami. Później ma dojść do bezpośredniej konfrontacji.

Walters w ostatnim pojedynku zastopował Nonito Donaire'a. Łomaczenko z kolei wypunktował Chonlatarna Piriypainyo, mimo że przez połowę walki boksował tylko jedną ręką. Kontuzja lewej dłoni, która go do tego zmusiła, nie okazała się na szczęście poważna i zawodnik wznowił już lekkie treningi.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 03-01-2015 11:31:26 
Uuuuu byłoby gruuubo :))))
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 03-01-2015 13:26:01 
Słabo go widzę z Waltersem. Przewaga warunków fizycznych i siły będzie ogromna na korzyść Jamajczyka,
 Autor komentarza: MarkS
Data: 03-01-2015 17:22:35 
Wasyl nie rób tego bo dostaniesz łomot życia.
 Autor komentarza: JoeFrezier
Data: 03-01-2015 18:00:16 
Sportowo fenomenalne zestawienie.Ciężko wskazać faworyta.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 03-01-2015 21:32:06 
Łomaczenko wkręci Waltersa w ring. Dla mnie faworytem i to wyraźnym jest Wasyl, chociaż z takim pięściarzem jak Walters wszystko się może zdarzyć. No i żeby Ukraińca omijały kontuzje, bo jedną ręką z Jamajczykiem może się nie udać wygrać ;)
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 03-01-2015 22:43:53 
Obaj są świetni, ale Walters to prawdziwy kozak! Nie widziałbym Wasyla w takim starciu. Jamajczyk jest wielki, kawał chłopa i potężne uderzenie. Wasyl podzieliłby los Darchiyana i Donaire'a... Na plus na pewno sam fakt, że Arum konfrontuje ze sobą dwie wschodzące dopiero przecież gwiazdy czego nie można powiedzieć o konkurencji. I tam winny nie jest bynajmniej Oscar, lecz Al Haymon...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.