MIKE PEREZ JUŻ ZA TYDZIEŃ?
Randall Bailey zastąpił na kilka godzin Sebastiana Lujana, a teraz jego zastępuje Kendal Mena (20-0, 11 KO) i to on ostatecznie będzie rywalem Francisco Santany (21-3-1, 10 KO) podczas gali w Chumash Casino w Santa Ynez 9 stycznia.
Cały wieczór zostanie pokazany w przekazie z cyklu "Friday Night Fights" na antenie ESPN2. Promujący go Gary Shaw zapowiedział przy okazji, mając potwierdzenie od Tom Loefflera ze stajni K2, że tego samego dnia prawdopodobnie między linami pojawi się również niespełniona nadzieja wagi ciężkiej - Mike Perez (20-1-1, 12 KO).
Świetny Kubańczyk miał przeciętny zeszły rok. Najpierw tylko zremisował z Carlosem Takamem, a w lipcu przegrał stosunkiem głosów dwa do jednego z Bryantem Jenningsem.
- Pracujemy już nad rywalem dla Pereza i miejmy nadzieję, że jeszcze dzisiaj wszystko dopniemy - nie ukrywa Loeffler, promotor Mike'a.
ales go rozkminil heh co za gosc, na 87 ostatnich walk wszystkich jego dwudziestu rywali, tylko 5 udalo sie im wygrac (tak, lacznie w dwudziestu wygrali 5)
A skąd taka pewność? Rozmawiałeś z nim lub jego rodziną tudzież psychiatrą? ?
http://boxrec.com/list_bouts.php?human_id=108837&cat=boxer
Ciekawe czy Git byłby wstanie wygrać :)
Skoro o wadze ciezkiej, przy okazji wzmianki o Perezie, uaktualniona lista tej dywizji, z dwoma perspektywicznymi nazwiskami (moze za wczesnie, ale hej...):
Top 10 HEAVYWEIGHT DIVISI
January 1st 2015
by cop
1. Wladimir Klitschko
2. Alexander Povetkin
3. Bermane Stiverne
4. Deontay Wilder
5. Bryant Jennings
6. Tyson Fury
7. Vyacheslaw Glazkov
8. Chris Arreola
9. Steve Cunningham
10. Joseph Parker & Anthony Joshua
Stalo sie juz norma na tym forum, ze kazdy piesciarz z goracej wispy jest powszechnie oglaszany "swietnym" badz nawet "geniuszem"...lol... Czy tak jednak naprawde jest???
Doceniam osiagniecia amatorskie, doceniam kunszt I talent wielu kubanskich piesciarzy, ale w kontekscie boksu zawodowego musimy zrozumiec pare podstawowych zasad, ktore oddzielaja amatorow od zawodowcow:
1)umiejetnosc zawladniecia uczuciami fanow boksu zawodowego, a mowie o tych prawdziwych, ktorzy partycypuja finansowo w rozwoju tej branzy.
2)zrozumienie zasad dzialania profesjonalnej machiny bokserskiej.
3)zmiana mentalnosci potrzebnej do zaistnienia w swiecie, gdzie pieniadze rzadza boksem
Szpilkę i Głazkova Perez robi do jednej bramki to nie ta liga . "
Pomijam Szpilke, ale Glazkov to z pewnoscia pierwsza dziesiatka a Perez to druga, wiec masz racje iz inna liga...lol...
Swoja droga na gali w Montrealu w Bell Centre Cunningham - Glazkov. Bardzo ciekawa konfrontacja w tej dywizji. Mamy juz bileciki na te marcowa gale, gdzie walka wieczoru bedzie Kovalev-Pascal.
I love Bell Centre :-)
Jack Johnson
Gdyby Savon poszedł na zawodowstwo to rozwaliłby Tysona jak leszcza. Amerykanie mają jakiś uraz do Kubańczyków. "
Jaki ja moge miec uraz do Kubanczykow? Zaluje tylko tego, ze nie moge poleciec do Havany takiej, jaka byla dla nas w latach piedziesiatych, czyli turystyczna mekka. Wspolczuje Kubanczykom I to wszystko co moge do nich czuc. Biedny, zastraszony kraj...
Cop, zgłoś się do Lary/Rigo/Pereza, może akurat potrzebują podpowiedzi takiego świetnego geniusza boksu zawodowego. Ktoś potrzebuje im zdjąć klapki z oczu, żeby wreszcie ujrzeli prawdę i zarabiali godziwie:) "
Pomijajac twoj bezsensowny sarkazm, masz racje iz wyzej wymienieni potrzebuja lepszych doradcow w swoim teamie. O ile nie mam zbyt pochlebnego zdania o Perezie, to tacy jak Rigondeaux, Lara czy Solis mogliby byc naprawde znakomitymi zawodowcami, zarabiajacymi grube miliony $ zamiast centow, niestety ich obozy nie maja zielonego pojecia jak ich prowadzic I jak im pomoc. Ocvzywiscie etyka zawodowa jest glownym elementem destrukcyjnym w karierach kazdego kubanskiego bokserskiego uchodzcy. przynajmniej z tym kazdy na tym forum zgodzic sie musi.
Wiem że pytanie ma niewiele wspólnego z tematem, ale ta kwestia od paru dni mnie intryguje. Mianowicie w pewnej książce wyczytałem ciekawostkę, że Roberto Duran był jednym z dwóch pięściarzy na przestrzeni całej historii dyscypliny, których kariera toczyła się na przestrzeni pięciu dekad."
Nie wiem jaka ksiazke czytales, ale takich piesciarzy w historii boksu zawodowego nigdy nie bylo, przynajmniej ja takich nie znam. Nie byl nim z pewnoscia Roberto Duran ( pierwsza walka w 1974 a ostatnia w w 2001), ani tez Jack Johnson, o ktorym ktos powyzej wspomnial ( pierwsza walka w 1902 a ostatnia w 1931). Czasami jak widzisz jakies komentarze od roznnych uzytkownikow, polecam sprawdzic fakty, gdyz wielu tutaj zwyczajnie nie ma najmniejszego pojecia o boksie zawodowym.
Pozdrowionka I szczesliwego nowego 2015 :-)
Naprawdę sądzisz że ktokolwiek mógłby zrobić z takich jak Rigo czy Lara złych chłopców albo po prostu medialne osoby tak żeby budzili zainteresowanie i sprzedawali bilety ? Bo wiadomo że stylu walki ci zawodnicy nie zmienią. Można by było jeszcze dobierać im odpowiednich rywali tak żeby w ringu nie wiało nudą dla niedzielnych.
cop
Naprawdę sądzisz że ktokolwiek mógłby zrobić z takich jak Rigo czy Lara złych chłopców albo po prostu medialne osoby tak żeby budzili zainteresowanie i sprzedawali bilety ? Bo wiadomo że stylu walki ci zawodnicy nie zmienią. Można by było jeszcze dobierać im odpowiednich rywali tak żeby w ringu nie wiało nudą dla niedzielnych. "
Nie wiem czy ":bad boys" ale z pewnoscia takich, ktorzy wzbudziliby zainteresowanie prawdziwych fanow boksu zawodowego. Powiem tak, doceniam sztuke Rigondeaux czy lara, ale ich walk naprawde nie da sie ogladac. To nie jest amatorka a boks zawodowy, ktoremu poswiecam napraded duzo swojego profesjonalnego I prywatnego czasu.
Walki Mayweathera też są nie zjadliwe dla masowych odbiorców a jednak zarabia grube miliony. Różnica jest taka że Floyd potrafi sam siebie promować, jest złym chłopcem, ma więcej hejterów niż fanów, no i jest Amerykaninem co pewnie też nie jest bez znaczenia. Inaczej nie potrafie sobie tego wytłumaczyć.
cop
Walki Mayweathera też są nie zjadliwe dla masowych odbiorców a jednak zarabia grube miliony. Różnica jest taka że Floyd potrafi sam siebie promować, jest złym chłopcem, ma więcej hejterów niż fanów, no i jest Amerykaninem co pewnie też nie jest bez znaczenia. Inaczej nie potrafie sobie tego wytłumaczyć. "
Mysle, ze sie mylisz. Floyda styl a takiego Rigondeaux to dwa sweaty. Moze dla tych "niedzielnych" wyglada to podobnie, ale dla nas, fanow boksu zawodowego roznice sa extremalne. dla mnie narodowosc piesciarza nie ma znaczenia, gdyz kocham boks. Cenie Mayweathera tak samo jak Golovkina, Kovaleva, Frocha, Cotto czy Pacquiao, ale oczywiscie kibicuje swoim.
A o co chodzi z tym "partycypowaniem"? Jeżeli ktoś się interesuje ale nie płaci to nie jest prawdziwym kibicem?"
Wyjasnialem to juz wielokrotnie. Rozumiem, ze czesc milosnikow boksu zawodowego jest finansowo niedojrzala, co wcale nie znaczy iz nie sa fanami tego co kochaja. Ja to doskonale rozumiem. Mowiac to, jezeli slysze nieustannie, iz ludzie starajacy sie udawac fanow tej branzy a majacy wiecej nioz te 21 lat, usiluja wmowic innym ze kradzenie streamikow I czytanie boxrec czyni z nich takich samych milosnikow boksu zawodowego jak np. mnie, powiem szczerze tylko smiac sie z tego moge. Jest to bardziej jak zalosne.
Ekstremalnych różnic nie ma. Obaj najpierw myślą o obronie potem o ataku to tak w dużym skrócie oczywiście. Ekstremalna róznica w stylu boksowania to jest między Floydem a np. Pacmanem. Dlatego myślę że gdyby taki Rigo potrafiłby robić dużo szumu wokół swojej osoby, umiałby bardzo dobrze mówić po angielsku to zarabiałby pieniądze wprost proporcjonalne do swoich umiejętności.
Ekstremalnych różnic nie ma. Obaj najpierw myślą o obronie potem o ataku to tak w dużym skrócie oczywiście. Ekstremalna róznica w stylu boksowania to jest między Floydem a np. Pacmanem. Dlatego myślę że gdyby taki Rigo potrafiłby robić dużo szumu wokół swojej osoby, umiałby bardzo dobrze mówić po angielsku to zarabiałby pieniądze wprost proporcjonalne do swoich umiejętności. "
Nie podzielam twojej opini. Tacy jak Duran, Chavez, Trinidad czy teraz Pacquiao lub Cotto nie mowia po angielsku, nie sa "pyskaczami" a byli/sa doceniani I zarabiali/zarabiaja wielkie pieniadze.
Zaden piescairz nie musi byc Amerykaninem, by osignac apogeum swojej swietnosci. Co jest wymagane przez prawdziwego fana? Oczywiscie serce zostawione w ringu. TO JEST BOKS ZAWODOWY!!!
Ci których wymieniłeś mają/mieli widowiskowy styl walki i tym nadrabiają więc jest to zupełnie inna sytuacja. Floyd nie jest widowiskowy dla mało obeznanego kibicia który boks ogląda "od niedzieli". Nie oszukujmy się :)
Nie wiem jaka ksiazke czytales, ale takich piesciarzy w historii boksu zawodowego nigdy nie bylo, przynajmniej ja takich nie znam. Nie byl nim z pewnoscia Roberto Duran ( pierwsza walka w 1974 a ostatnia w w 2001), ani tez Jack Johnson, o ktorym ktos powyzej wspomnial ( pierwsza walka w 1902 a ostatnia w 1931). Czasami jak widzisz jakies komentarze od roznnych uzytkownikow, polecam sprawdzic fakty, gdyz wielu tutaj zwyczajnie nie ma najmniejszego pojecia o boksie zawodowym.
Pozdrowionka I szczesliwego nowego 2015 :-)
Jako, ze odnosisz sie do moich słów to pozwole sobie je skomentowac :)
1)
Jack Johnson, o ktorym ktos powyzej wspomnial ( pierwsza walka w 1902 a ostatnia w 1931).
- zrodlem Twojej wiedzy jest boxrec. Warto zauwazyc kiedy de facto Johnson zaczal boksowac i dlaczego jego walki nie byly 'pisane'.
@ltomaszl nigdzie nie sprecyzowal, ze dot. to tzw. walk zawodowych.
Wliczajac walki Johnsona, ktore nie byly dodane do rekordu w wyniku jego koloru skóry oraz tzw. walki pokazowe to rzeczywiscie rozstrzal siega 5 dekad.
co do Durana to jestes takim mózgiem, ze nie przeskoczyles nawet na Twoim boxrecu na druga strone tylko zjechales paskiem w dół i uwazasz ze pierwszy raz zawalczyl w 1974 ;) a zaufaj mi, ze ten sam wyznaczik twojej wiedzy okresla jego debiut kilka lat wczesniej.
absolutnie nie zamierzam Cie obrazac ani wdawac sie w jakies dyskusje, po prostu lepiej przygotowuj swoje wypowiedzi gdyż cyt:"Czasami jak widzisz jakies komentarze od roznnych uzytkownikow, polecam sprawdzic fakty, gdyz wielu tutaj zwyczajnie nie ma najmniejszego pojecia o boksie zawodowym."
Heh///
hehe az musialem sie na glos rozesmiac
Floyd nie jest widowiskowy..."
No coz, jezeli Floyda styl nie jest esencja widowiskowosci, to jakim cudem kochacie takich nudziarzy jak Rigondeaux, Lara, Klitschko, Pulev, Perez etc, sa na tym forum tak doceniani??? CXzyzby to sovieckie sentymenty??? Nie widze innego wytlumaczenia.
ps. do COP
absolutnie nie zamierzam Cie obrazac ani wdawac sie w jakies dyskusje, po prostu lepiej przygotowuj swoje wypowiedzi gdyż cyt:"Czasami jak widzisz jakies komentarze od roznnych uzytkownikow, polecam sprawdzic fakty, gdyz wielu tutaj zwyczajnie nie ma najmniejszego pojecia o boksie zawodowym."
Ja rowniez nie milaem zamiaru cie obrazic, zwyczajnie uzylem tego fragment by podkreslic czestokrotne lamanie praw logiki I brak wiedzy u przeroznej grupy uzytkownikow tego forum. Nic personalnego, zapewniam.
Jako, ze odnosisz sie do moich słów to pozwole sobie je skomentowac :)
1)
Jack Johnson, o ktorym ktos powyzej wspomnial ( pierwsza walka w 1902 a ostatnia w 1931).
- zrodlem Twojej wiedzy jest boxrec. Warto zauwazyc kiedy de facto Johnson zaczal boksowac i dlaczego jego walki nie byly 'pisane'..."
Powinienes wiedziec, ze jestem prawdopodobnie jednym z zaledwie kilku (badz tez jedynym) uzytkownikow tego portal, ktorzy zawsze wysmiewaja boxrec.com, wiec podejrzewanie mnie o jakiekolwiek czerpanie z tego zrodla jest smieszne. Powszechna wiedza jest fakt, ze Jack Johnson byl piesciarzem trzech bokserskich dekad, wiec dlatego wlasnie zwrocilem uwage na ta bledna informacje. Pozwolisz wiec, ze bede trzymal sie faktow a nie wiadomosci calkowicie rozmijajacych sie z prawda.
"most people dont know shit about boxing" ;) "
I couldn't agree more, dude...lol...
Ludziska w Polsce, jak mozecie naprawde byc do tego stopnia otumanieni?
Floyd bazuje obecnie na swojej legendzie, zeru w rekordzie i odpowiedim doborze rywali. Niech powalczy z kimś nie ustępującym mu szybkoścą, na to czekam, Khan, później Pacman, pózniej, jesli wygra niech się ogłasza jako TBE.
Floyd to był ekscytujący dobrych pare lat temu, na dzień dzisiejszy jego walki są mdłe..."
Pozwole sobie niezgodzic sie z twoja opinia. ja ogladam walki Floyda od samego poczatku z takim samym zainteresowaniem jak jego ostatni dwumecz z Maidana. Wciaz jest dla mnie wirtuozem defensywy, geniuszem ringu i znakomitym znawca bokserskiego biznesu, czego niestety nie mozna powiedziec o wspomnianych powyzej Rigondeaux, lara, Perez czy dziesiatki innych. Floyd jest jeden, nioepowtarzalny i pom jego odejsciu zrobi sie straszliwa luka w calym biznesie. Nie ma takiej drugiej gwiazdy, ktora moglaby wyniesc boks zawodowy na wyzyny znane Mayweatherowi.
Nie mowie tutaj o "wartosciach sportowych" gdyz rozmawiamy o BOKSIE ZAWODOWYM!!!
Top 10 HEAVYWEIGHT DIVISI
January 1st 2015
by cop
1. Wladimir Klitschko
2. Alexander Povetkin
3. Bermane Stiverne
4. Deontay Wilder
5. Bryant Jennings
6. Tyson Fury
7. Vyacheslaw Glazkov
8. Chris Arreola
9. Steve Cunningham
10. Joseph Parker & Anthony Joshua
Do Władymira następny w kolejce jest Jennings. Następnym obowiązkowym pretendentem jest Fury. Możliwa również unifikacja lub walka z Brigsem.
W WBC natomiast Stiverne vs Wilder i kolejnie Jennings? Czy wybór Kliczki go dyskwalifikuje w walce o WBC po przegranej z władem? Licząc lub nie licząc potem jest zwycięzca Cunn lub Glazkov? I to tyle jeśli chodzi o pretendentów i eliminatory?
Powtórzę to co już kiedyś pisałem.Ten twój tak zwany boks zawodowy ,dążenie tylko do pieniędzy zniszczy na przełomie tak myślę dwóch dekad ten wasz amerykański boks.Młodzi amerykanie uciekają od boksu do bardziej dochodowych sportów i skończy się te wasze panowanie bo nie będzie utalentowanej bokserskiej młodzieży.Strzelacie sobie sami w kolano i albo amerykański rynek należycie doceni europejskich i kubańskich bokserów albo zejdziecie na dalszy plan.I nie mówię tu o tobie bo niby ty doceniasz niektórych bokserów spoza Usa ale o całym amerykańskim bokserskim świadku.
Znawcą bokserskiego biznesu z całą pewnością jest i to nie ulega wątpliwości, ale jeśli chodzi o to co pokazuje obecnie w ringu jest o jakieś dwa poziomy niżej niż to co pokazywał kiedyś. Jedyne co go różni od Rigo, czy Pereza to marketing, nic poza tym, i Ty doskonale o tym wiesz.
Floyd doskonale potrafi się sprzedać i chyba o tym mówisz wskazujac go jako "niepowtarzalnego". Luka powstanie, bo kura znosząca złote jajka zniknie i trzeba będzie poszukać kogoś innego, a obecnie nie widać drugiego zawodnika, który byłby stanie pociągnąc tą "kolejkę" dalej.
Floyd walczy ostatnimi laty z zawodnikami, którzy mu pasują stylowo, czyli większymi, mocno mu ustępującymi pod względem szybkości bokserami, unikając jednocześnie części zawodników, którzy ze względu na styl i charakterystykę mu nie leżą. Nie bez powodu mimo ogłoszonego konkursu wybrał Marcosa, a i tak w pierwszej walce niemal przegrał. Floyd sie kończy w bardzo szybkim tempie, a z jego dawnej wielkości już naprawdę wiele nie zostało.
Pomoże mi ktoś ogarnąć sytuację?
Do Władymira następny w kolejce jest Jennings. Następnym obowiązkowym pretendentem jest Fury. Możliwa również unifikacja lub walka z Brigsem.
W WBC natomiast Stiverne vs Wilder i kolejnie Jennings? Czy wybór Kliczki go dyskwalifikuje w walce o WBC po przegranej z władem?"
Jezeli Jennings zdecyduje sie walczyc z Wladimirem, wypada z kolejki do pasa WBC. Stara regula, wciaz obecna we wspolczesnych ukladach.
"Wracajac do wagi ciezkiej, tylk czterech naszych piesciarzy w czolowej dziesiatce, wiec zgadzam sie iz amerykanska dominacja tej dywizji sie skonczyla...lol..."
Jasne, tylko z tej "Twojej" co istotne TOP 10 tylko Jennings i może Cunn się broni. Wilder na chwilę obecną to balonik, który zostanie zweryfikowany w kolejnej walce i na chwilę obecną tylko jako twór marketingowy można go postrzegać, Parker to prospekt i to bardzo życzeniowy, a Chris każdą, ale to każdą walkę z liczącym się zawodnikiem HW przegrał, więc utrzymywanie go w TOP 10 na chwilę obecną bardzo sztuczne.
Oczywiście że Jennings wybierając walkę z Władimirem jest wykluczony z bycia pretendentem do pasa WBC. A jak przegra spadnie w rankingach i będzie musiał budować swoją pozycję od jakiegoś tam miejsca ponownie.
Co do WBC za niego planowany jest eliminator Perez Powietkin.
Co do Władimira miał kontrakt z HBO na 3 walki. Jedną już stoczył. Teraz będzie prawdopodobnie Jennings. 3 zapewne chciałby stoczyć z mistrzem WBC ale jak dla mnie to dość wątpliwe w przypadku wygranej tak Wildera jak i Stiverna.
Fury jest już obowiązkowym pretendentem z ramienia WBO więc niedługo doczeka się walki. Ma być jeszcze nowy eliminator od strony IBF Cunningham vs Głazkov (ostatnim w IBF obowiązkowym był Pulev)
A co do ogólnej dyskusji to naprawdę dziwi że dyskutujecie ciągle na ten sam temat z tą samą osobą. A może i nie dziwi skoro niektórzy się tu czują bez tej osoby jak Goryle we mgle...
:D
Cop
Powtórzę to co już kiedyś pisałem.Ten twój tak zwany boks zawodowy ,dążenie tylko do pieniędzy zniszczy na przełomie tak myślę dwóch dekad ten wasz amerykański boks..."
Dlaczego? Przeciez pieniadze sa sila pociagowa kazdego biznesu. Dlaczego boks zawodowy mialby byc wyjatkiem? Sprawdz fakty. Amerykanskich pierwszych dwustu atletow zarabia rocznie wiecej niz budzet Belgii, Holandii, Luxemburgu, Austrii i Szwajcarii razem wzietych...lol... Mysle, ze w naszym "free market" systemie wartosci taki wlasnie uklad pracuje znakomicie i pomimo, ze boks zawodowy nie jest tym samym motorem, ktoruym byl wczesniej, wciaz generuje niesamowite pieniadze, o ktorych piesciarze calego swita marza. Spytaj Klitschko, Golovkina, Pacquiao, Cotto, Chaveza jra etc, dlaczego chca wlasnie u nas walczyc.
A co do ogólnej dyskusji to naprawdę dziwi że dyskutujecie ciągle na ten sam temat z tą samą osobą. A może i nie dziwi skoro niektórzy się tu czują bez tej osoby jak Goryle we mgle..."
Przynalezznosc do tej grupy wlasnie potwierdziles...lol...
Happy New Year dude :-)
:D
@cop
"Wracajac do wagi ciezkiej, tylk czterech naszych piesciarzy w czolowej dziesiatce, wiec zgadzam sie iz amerykanska dominacja tej dywizji sie skonczyla...lol..."
Jasne, tylko z tej "Twojej" co istotne TOP 10 tylko Jennings i może Cunn się broni. Wilder na chwilę obecną to balonik, który zostanie zweryfikowany w kolejnej walce i na chwilę obecną tylko jako twór marketingowy można go postrzegać, Parker to prospekt i to bardzo życzeniowy, a Chris każdą, ale to każdą walkę z liczącym się zawodnikiem HW przegrał, więc utrzymywanie go w TOP 10 na chwilę obecną bardzo sztuczne. "
Akurat Parker jest NowoZelanczykiem. Mowiac o naszych ciezkich myslalem o Wilder, Cunningham, Jennings, Arreola. Mysle, ze moj ranking jest realistycznym odzwierciedleniem dnia dzisiejszego, aczkolwiek jest on plynny i w kazdej chwili moze ulec zmmianie. Lece z]do Las Vehgas na walke Stiverne-Wilder i po niej z pewnoscia ranking ten sie zmieni. Bede extremalnie rozczarowany, jezeli Deontay polegnie.
Buahaha...
Cóż. Biedny Cop jak się okazało tak wspaniałego życia nie ma skoro postanowił wrócić nie mogąc wytrzymać bez nas dłuższy czas...
Niesamowite jak bokser.org uzależnia ;D
Faktycznie, mój błąd, co do reszty podtrzymuje swoją opinię.
Pozdrawiam i lecę odsypiać noworoczną imprezę.
"tolek78 Data: 03-01-2015 01:24:19
Cop
Powtórzę to co już kiedyś pisałem.Ten twój tak zwany boks zawodowy ,dążenie tylko do pieniędzy zniszczy na przełomie tak myślę dwóch dekad ten wasz amerykański boks..."
Dlaczego? Przeciez pieniadze sa sila pociagowa kazdego biznesu. Dlaczego boks zawodowy mialby byc wyjatkiem? Sprawdz fakty. Amerykanskich pierwszych dwustu atletow zarabia rocznie wiecej niz budzet Belgii, Holandii, Luxemburgu, Austrii i Szwajcarii razem wzietych...lol... Mysle, ze w naszym "free market" systemie wartosci taki wlasnie uklad pracuje znakomicie i pomimo, ze boks zawodowy nie jest tym samym motorem, ktoruym byl wczesniej, wciaz generuje niesamowite pieniadze, o ktorych piesciarze calego swita marza. Spytaj Klitschko, Golovkina, Pacquiao, Cotto, Chaveza jra etc, dlaczego chca wlasnie u nas walczyc.
Tak atletów może i tak a ilu bokserów tak zarabia?Kilku dlatego z czasem to się zmieni bo nie będziecie mieć młodych perspektywicznych bokserów.Młodzi Amerykanie w pogoni za kasą wybierają inne dyscypliny sportowe.Swiat bokserski znormalnieje nie będzie już takich przepaści w zarobkach między bokserami ,a jak nie bedziecie miec zawodników to i gwałtownie spadnie u was zainteresowanie kibiców,a to oni wykładają pieniądze.Dlatego uważam że zejdziecie na dalszy plan
Biedny Cop jak się okazało tak wspaniałego życia nie ma skoro postanowił wrócić nie mogąc wytrzymać bez nas dłuższy czas...
Niesamowite jak bokser.org uzależnia ;D "
Z pewnoscia multi-milionerem nie jestem, wiec okreslenie "biedny" jest dla mnie calkowicie OK. Czy postanowilem wrocic czy nie, to jeszcze jest kwestia dyskusyjna, aczkolwiek przyznaje sie, ze szesc lat na tym forum jest uzalezniajace i mam nadzieje, ze wiecej takich jak ja bedzie uzaleznionych od konstryktywnych polemic o boksie zawodowym. czyzbys sie bal konfrontacji wiedzy, doswiadczen i zwyklej logiki? mam nadzieje, ze nie, gdyz licze na ciebie...lol...
"LegiaPany Data: 03-01-2015 01:38:08
...zjechales paskiem w dół i uwazasz ze pierwszy raz zawalczyl w 1974 "
Paskiem to dostawales od swojego ojczyma z abycie niedorozwinietym...lol...
Jak juz wczesniej wspomnialem, jezeli ktos znajdzie w historii boksu zawodowego piesciarza, ktory walczyl przez PIEC DEKAD walczyl, obiecuje iz wysle temu uzytkownikowi rozowy i-pad w nagrode. Nie znam zadnej profesjonalnej kariery bokserskiej trwajacej tak dlugo. To, ze ktos zalozyl rekawice bokserskie w w wieku lat 5 a zdjaj majac szescdziesiat, nie liczy sie oczywiscie....lol...
czyzbys zwyciezca byl ty legia dzieciaku? Watpie. Nawet na tym forum nie lapiesz sie do pierwszej dwudzistki uzyytkownikow majacych wiedze i doswiadczenia potrzebne by prowadzic konstruktywna polemike, aczkolwiek z przyjemnoscia widze cie jako posredniego odbiorce wydarzen forumowych :-)
Tak atletów może i tak a ilu bokserów tak zarabia?Kilku dlatego z czasem to się zmieni bo nie będziecie mieć młodych perspektywicznych bokserów..."
Haters are gonna hate, no matter what...
Nie mowie, ze ty, ale... Najwieksze pieniadze w boksie zawodowym sa zawsze kojarzone z naszym marketem i to sie nie zmien i jeszcze przez dlugie lata. Kazdy powanie traktowany bokser musi walczyc u nas, albo nawet bedac mistrzem swiata jest traktowany jako drugorzednosc. takie sa fakty, ktore potwierdza np. sytuacja Klitschkos. Mozemy sie z tym zgadzac lub nie, ale fakty sa faktami. Pieniadze w tym biznesie sa najwazniejsze a te kreuja fani bokserskiego rzemiosla. Czy jastes takim fanem? Mam nadzieje, ze tak. Z badan wynika, ze prawdziwy fan boksu zawodowego wydaje minimum 485$ na rok. Pozostawie wam ocene siebie samych jako partycypujacych w moim ukochanym BOKSIE ZAWODOWYM.
Cóż owszem ale zamiast robić z siebie błazna mogłeś po prostu przyznać że głupkowato postawiłeś sprawę zbyt cenną i mimo porażki chciałbyś dalej tu pisać. To jednak nie w twoim stylu. Wolałeś udawać idiotę i nas od początku cisnąć...
Jeśli chodzi o mnie nie nie boję się wymian i konstruktywnych polemik dlatego takie prowadzę od początku pobytu na stronie do dziś. Tyle że nie z Tobą. Na mnie nie licz. Twoja osoba jest tak zakłamana i chora że wolę Cię omijać szerokim łukiem. Jedyne emocje jakie teraz mi towarzyszą patrząc na to wyprawiasz to zażenowanie. Na mnie więc nie licz ale na pewno kilku osobom nie będzie przeszkadzać to że jedyne te "konstruktywne" polemiki to pisanie prowokujące innych o boksach zawodowych, Kubańczykach, i kontrowersyjnych pięściarzach...
Twórz sobie więc dalej (obaj wiemy że będziesz skoro okazało się że nie wszyscy mają cię w dupie).
Ode mnie to ostatni post. Beka z Ciebie i tego ile jest warte to co tu sobie wypisujesz :D
Sam kiedyś pisałeś że wasza młodzież wybiera inne dyscypliny niż sport.Powiedz mi wierzysz w to że jak przestaniecie odnosić sukcesy bo tak będzie jeżeli nie będzie utalentowanej młodzieży trenowało boks ,to nie spadnie zainteresowanie amerykańskich kibiców boksem?Dla kogo niby mieliby wykupować PPV?bo chyba nie na Europejczyków i Kubańczyków?Jak by chcieli za to płacić to i teraz by płacili.Jedynie co to jeszcze Meksykanie jakoś by się utrzymali bo ich w USA jest najwięcej z innych narodów
Żadna kwestia dyskusyjna i obaj o tym wiemy... Przeczekałeś te 2 miesiące aż temat walki Adamek vs Szpulka ucichnie i pojawiłeś się jak gdyby nic udając Greka "
Powiem szczerze, nie wiem co Grek udaje a czego nie. Nigdy tego nie slyszalem ani czytalem...lol...
Ci, co ze mna korespondowali prywatnie w ostatnich tygodniach wiedza, ze bylem zawodowo bardzo zajety I to glownie dlatego tutaj nie pisalem. Walka Adamek - Szpilka byla tylko moim wlasnym I dobrowolnym elementem jakiegokolwiek ustalania regulaminu wlasnych zachowan I aczkolwiek pomylilem sie strasznie sadzac iz cienas Szpilka jest w stanie stoczyc na tyle dobry pojedynek b wygrac z Adamkiem, wciac moja decyzja o tym by pisac tutaj lub nie jest tylko I wylacznie moja a nie nikogo innego. Akceptuj to lub nie, znaczenia to nie ma zadnego.
cop
Sam kiedyś pisałeś że wasza młodzież wybiera inne dyscypliny niż sport"
Pisalem, ze nasza mlodziez wybiera pieniadze w innych biznesach niz bokserski. Wybieraja baseball, basketball czy football, gdyz juz w uniwersytetach moga zarabiac powazne kwoty (nieoficyjalnie oczywiscie), ktorych boks zawodwy nie gwarantuje. Moge cie jednak zapewnic, ze nasze bokserskie/mma gyms sa pelne mlodziezy I nie tylko (wiem to, gdyz kazdego tygodnia jestem w takim w miare mozliwosci, co oczywiscie ma olbrzymie znaczenie. Czy jest dzisiaj gorzej z boksem niz bylo dwadzisecia lat temu? IMHO tak, ale nie jest to zadne naukowe podejscie a tylko wrazenie. Jak zpojrzyz na ilosc profesjonalnych bokserow w US w porownaniu z innymi krajami swiata, z pewnoscia znajdziesz swoja odpowiedz.
"UndeadDog Data: 03-01-2015 02:13:24
obaj wiemy że będziesz skoro okazało się że nie wszyscy mają cię w dupie..."
lol...Powaznie? No to macie powazny problem w d**ie. Mam nadzieje, ze praktykujesz przyjmowanie bez znieczulenia, gdyz wlasnie to otrzymasz wkrotce...lol... Nie lubie idiotow udajacych znawcowa bokserskiego swiata, a to forum zasluguje by pseudo-fani nie mieli zadnego pola do popisu.
Cop is back :-)
Oprocz gali w las Vegas z udzialem Wilder-Stiverne I gal w Montrealu z udzialem Kovalev-Pascal, mam juz bilety na kilka lokalnych imprez bokserskim na wysokim poziomie (Mohegan Sun, Foxwoods, Twin River, Bosto & Worcester), o ktorych tacy jak ty moga tylko pomarzyc. Czym wiec jestes w stanie mnie zaskoczyc dzieciaku??? Pytam powaznie, czym???
Szczesliwego nowego I dobranocka.
Trenować to może tysiące młodych ludzi ale co z tego jak tylko mały procent ma prawdziwy talent i odnosi sukcesy.Jak by ilość nie szła w jakość to praktycznie tylko Amerykańscy bokserzy liczyli by się a tak nie jest.Ale cóż ja mogę wiedzieć przy takim jak ty ekspercie czas pokaże kto miał rację.Maks dwie dekady i więcej będzie mistrzów z reszty świata niż z USA takie jest moje zdanie
" polecam sprawdzic fakty" - u mnie sprawdzone, a jak u Ciebie? Sam głupoty piszesz, że Duran pierwszą walkę stoczył 1974 - bzdura. Ktoś Cię poprawił, bo miał rację, że nie przeskoczyłeś nawet na drugą stronę boxrec'a, to oczywiście, "dziecko", "nie znasz się". Człowiek inteligentny i pokorny potrafi się przyznać do błędu, Ty w życiu tego pewnie nie zrobiłeś. 1968-2001 - policz na paluszkach (albo za pomocą kalkulatora jak Cię nie przeraża to urządzenie, bo widzę odczytywanie danych z tak przejrzystej strony jak boxrec Cię przerasta więc może poproś kogoś żeby Ci pomógł) przez ile dekad ciągnie się kariera Durana.
"[...]czyzbys zwyciezca byl ty legia dzieciaku? Watpie. Nawet na tym forum nie lapiesz sie do pierwszej dwudzistki uzyytkownikow[...]" - Ty u mnie też nie należysz, więc w czym problem? A no tak - ktoś poprawił oczywisty błąd cop'a, ale przecież cop się nie myli. Trzymam za słowo i liczę, że tego i-pada wyślesz do @marcinm.
Maks dwie dekady i więcej będzie mistrzów z reszty świata niż z USA takie jest moje zdanie "
To bardziej pobozne zyczenie niz uwzglednienie jakichkolwiek faktow. Sprawdz nawet ten swoj ukochany boxrec, a przekonaz sie, jak bardzo twoje zyczenia nie sa realistyczne. Dwadziescia lat? No coz, pozyjemy, zobaczymy...lol...
...ktoś poprawił oczywisty błąd cop'a, ale przecież cop się nie myli. Trzymam za słowo i liczę, że tego i-pada wyślesz do @marcinm."
Blad??? Jak na razie nikt nie znalazl nawet jednego nazwiska!!!
Jezeli ktos znajdzie w historii boksu zawodowego piesciarza, ktory przez PIEC DEKAD walczyl, obiecuje iz wysle temu uzytkownikowi rozowy i-pad w nagrode. Nie znam zadnej profesjonalnej kariery bokserskiej trwajacej tak dlugo. To, ze ktos zalozyl rekawice bokserskie w w wieku lat 5 a zdjal majac szescdziesiat, nie liczy sie oczywiscie....lol...
Jezeli tak, to chetnie sie dowiem tej nowosci od moich polskich kolegow forumowych...lol...
Nigdy nie czytałem boxreca więc mi tu nie pierdziel głupot.Tak tak ty masz zawsze rację,a raczej tak tylko ci się wydaje.Tak dokładnie 20 lat to samo się stanie u was z boksem zawodowym co amatorskim,w którym kiedyś też byliście potęgą a teraz jesteście tylko tłem dla innych bokserskich nacji
pl.wikipedia.org/wiki/Roberto_Durán
To też podważysz?czekam na nagrodę
cop
pl.wikipedia.org/wiki/Roberto_Durán
To też podważysz?czekam na nagrodę"
Nagrode za co? Za to, ze nie umiesz liczyc? Spojrz na fakty. Czy mozesz sobie wyobrazic jakiegokolwiek zawodowego piesciarza walczacego PIEC DEKAD w ringu???? Znasz takiego?
cop
Nigdy nie czytałem boxreca więc mi tu nie pierdziel głupot"
Doskonale sobie zdaje sprawe z faktu, iz na polskim forum moje opinie sa alternatywne i 99% z was ich nie toleruje, co nie zmienia faktu, ze konstuktywna polemika polega na konfrontacji naszych doswiadczen i wiedzy. Nie bardzo wiec rozumiem, co twoje okreslenie "nie pierdziel glupot" ma znaczyc???
Chodziło od samego początku przez ile dekad trwała kariera a nie ile lat walczył dany bokser więc czytaj ze zrozumieniem.Itomaszl o to się pytał,ja dobrze liczę kariera Durana zaczeła się w latach 60 a skończyła po 2000 roku czyli ile dekad trfała ty nasza alfo i omego???
lata 70 druga
lata 80 trzecia
lata 90 czwarta
2000-2001 piąta
Sądzę że jednak liczyć umię
cop
Chodziło od samego początku przez ile dekad trwała kariera a nie ile lat walczył dany bokser więc czytaj ze zrozumieniem.Itomaszl o to się pytał,ja dobrze liczę kariera Durana zaczeła się w latach 60 a skończyła po 2000 roku czyli ile dekad trfała ty nasza alfo i omego???"
Czytam komentarze ponownie, gdyz najwyrazniej rozminelismy sie w naszych rozliczenach dekad. Ja zrozumialem, ze mowicie o piesciarzch walczacych ponad 40 lat na zawodowych ringach a wy najwyrazniej mowicie o tym, ze jezeli ktos zaczal w 1939 a skonczyl w 1971 to juz jest PIEC DEKAD?
czy teraz rozumiem o czym pisaliscie?
Jezeli o tym pisaliscie, to przyznaje sie, ze nie zrozumialem takiego podejscia do faktow. Czytajac oryginalny komentarz, mialem odczucie iz mowicie przynajmniej o 40+ latach na zawodowych ringach a takiego piesciarza nie znam i nie znalem.
Jaśniej ci to wylicze lata 60 jedna dekada
lata 70 druga
lata 80 trzecia
lata 90 czwarta
2000-2001 piąta
Sądzę że jednak liczyć umię "
I got it. Mowiac to, Duran zakonczyl swoja kariere w po walce z Williamem Joppy w 1998 a to co robil pozniej Roberto nie ma znacznia, nawet jak oficyjalnie jego ostatnia walka byla w 2001 roku...
Autor komentarza: ltomaszlData: 02-01-2015 21:23:01
Wiem że pytanie ma niewiele wspólnego z tematem, ale ta kwestia od paru dni mnie intryguje. Mianowicie w pewnej książce wyczytałem ciekawostkę, że Roberto Duran był jednym z dwóch pięściarzy na przestrzeni całej historii dyscypliny, których kariera toczyła się na przestrzeni pięciu dekad. Niestety w publikacji tej nie podano kto był drugim z nich. Czy ktoś posiada wiedzę kto mógł być tym drugim bokserem?
Zrozumiałeś już o co pytał Itomaszl?wyjechałeś z boxrecami a tu całkowicie o co innego chodziło ale ty zacząłeś dyskusję w innym kontekście
I got it. Mowiac to, Duran zakonczyl swoja kariere w po walce z Williamem Joppy w 1998 a to co robil pozniej Roberto nie ma znacznia, nawet jak oficyjalnie jego ostatnia walka byla w 2001 roku...
Ja pierdzielę ale ty jesteś ignorantem jak nie ma znaczenia?w historii boksu jest to odnotowane .Nie ma znaczenia bo cop tak twierdzi????rozbawiłeś mnie teraz
I got it.
To musi byc to co nas roznie w podejsciu do postrzegania boksu zawodowego...lol...
Czy ty rozumiesz zwrot na przestrzeni 5 dekad???bo wydaje mi się że nie.Cały czas o to chodziło
Ja pierdzielę ale ty jesteś ignorantem jak nie ma znaczenia?"
Hmmm....Ignorantem poniewaz mam inna opinie niz twoja i staralem sie to wyjasnic klarownie??? Moze pomysl w taki sposob, ze poniewaz moje opinie sa alternatywne, nie znaczy to iz jestem ignorantem a raczej osoba przedstawiajaca gawiedzi odmienny punkt widzenia. Co by bylo na tym form (i nie tylko) gdyby wszyscy czytali bzdury przez was wypisywane??? Mam nadzieje, ze ludzie czytajacy moje komentarze, poszukaja swoich wlasnych zrodel i doglebnie sprawdza fakty a nie tylko suche cyferki z boxreca czy wikipwdi...lol...
cop
Czy ty rozumiesz zwrot na przestrzeni 5 dekad???bo wydaje mi się że nie.Cały czas o to chodziło"
Podejrzewam, ze to wlasnie byl nasz problem...lol...
Roberto Duran był jednym z dwóch pięściarzy na przestrzeni całej historii dyscypliny, których kariera toczyła się na przestrzeni pięciu dekad."
Wrocilem do oryginalnego komentarz i widze w czym tkwi problem. Nie zwrocilem uwagi na niuanse jezyka polskeigo. Jezeli pisaliscie o tym, ze piec dekad to moze byc 49-81, pomimo iz to tylko 32 lata, to rozumiem. Ja odebralem to w calkowicie inny sposob, ale klade to na karb mojej znajomosci jezyka polskiego.
Tak ignorantem bo jak to można inaczej nazwać w historii boksu jest odnotowany fakt że Duran stoczył pojedynki w 2000 roku i w 2001 a ty twierdzisz że są nie istotne.Właśnie są bardzo istotne bo praktycznie nikt nie dokonał tego na takiej przestrzeni dekad
Na przyszłość dokładniej sprawdź te niuanse a nie będzie takich bezsensownych dyskusji
Data: 03-01-2015 03:31:25
cop
Tak ignorantem bo jak to można inaczej nazwać w historii boksu jest odnotowany fakt że Duran stoczył pojedynki w 2000 roku i w 2001 a ty twierdzisz że są nie istotne.Właśnie są bardzo istotne bo praktycznie nikt nie dokonał tego na takiej przestrzeni dekad "
Jakby Evander Holyfield wszedl do ringu w 2021 to tez myslabys o nim jako o piesciarzu, ktory walczyl na "przestrzeni 5 dekad"???
cop
Na przyszłość dokładniej sprawdź te niuanse a nie będzie takich bezsensownych dyskusji "
Nasze roznice wynikaja miedzy innymi z faktu, ze ja nie posluguje sie tylko suchymi danymi ze zrodel takich jak Wikipedia czy boxrec, a staram sie logicznie patrzec na fakty. Nigdy by mi nie przyszlo do glowy, by piesciarz walczacy przez 33 lata byl nazywany tym, ktory spedzil 5 dekad w ringu. Czytajac jednak uwaznie wasze komentarze, widze te niuanse jezyka polskiego, ktore mi umknely wczesniej.
Mowiac to, bylbym na waszym miejscu bardziej uwazny w forulowaniu takich stwierdzen, gdyz sa one napradwe bardzo mylace. Moze jednak to sa kwestie jezykowe...
Mam nadzieje, ze kiedys porozmawiamy nie tylko o tym, co przeczytaliscie na boxrec a moze bardziej wymienimy sie doswiadczeniamy z gal bokserskich na ktorych bylismy.
Cop, który brzydzi się boxrec tak, że jak na niego wchodzi to patrzy z taką odrazą, że nie zauważył przy Jacku Johnsonie, iż jego bilans walk jest na dwóch stronach a nie tylko jednej kończącej się na 1902 roku xD
Znowu udowadnia swoją wyższość :D I jeszcze dostaliście reprymendę jakich stwierdzeń macie używać, mam nadzieję koledzy, że się poprawicie w przyszłości.
Drobnym szczegółem jest to, że oczywiście ten dokumentalny film o którym pisał ltomaszl był pewnie w języku angielskim, a angielska wikipedia podaje: "He was the second boxer to have fought a span of five decades, the first being Jack Johnson." Zapamiętajcie robaczki - nie można tak mówić, bo to sieje zamieszanie w głowie copa.
Z ciekawostek - oprócz Johnsona i Durana był jeszcze jeden pięściarz, swego czasu także mistrz świata, który spełnia kryterium walki (uwaga, tu bardzo trudne sformułowanie xD ) na przestrzeni 5 dekad. Był to Saoul Mamby.
Pozdrawiam ;D
- w takim razie ja należę z pewnością do pozostałych 13% ..lol.. ;)
No dobra, dość już zgryźliwości, pośmiałem się, ale wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
po moim zmarlym ojcu jezdzisz nie bedziesz tylko dlatego ze ktos zlapal cie na standardowym idiotyzmie z twojej strony
zobaczymy czy pojdzie blok
hehe widac kto tu sie burzy jak mala 12-letnia dziewczynka
pozwalacie jezdzic copowi po zmarlych ktorzy nie maja nic wspolnego z jego (ponowna) gafa?
Mylisz się - przecież "kariera Durana skończyła się w 1998 po walce z Joppym" - cop
Komisje bokserskie powinny się tym zająć, ponieważ Duranowi przypisano potem 4 walki, które się nie odbyły :D Śmierdząca sprawa, ale na szczęście nasz detektyw wykrył nieścisłość, bo przecież Duran nie mógł walczyć na przestrzeni pięciu dekad - nikt nie mógł :D Również życzę wszystkiego dobrego w 2015 roku :)
@cop
"Mam nadzieje, ze kiedys porozmawiamy nie tylko o tym, co przeczytaliscie na boxrec a moze bardziej wymienimy sie doswiadczeniamy z gal bokserskich na ktorych bylismy. " - niektórzy nie mają środków finansowych i dostępu do różnego rodzaju gal np. w USA, ponieważ jest to zbyt duży wydatek. Według Ciebie oczywiście to Cię czyni lepszym kibicem/znawcą, co jest największą bzdurą jaką słyszałem. Przywiązanie emocjonalne,ogromna chęć poznawania tajników tego sportu - to Cię czyni prawdziwym kibicem, nie pieniądze. Ilość obejrzanych walk także znawcą Cię nie czyni - jeżeli ktoś tylko "ogląda" walki, to ma szanse nigdy nie załapać o co w tym wszystkim chodzi. Wydaje mi się, że każdy przechodził ten okres, bądź nadal przechodzi, gdzie na ekranie (lub też na żywo) widzi tylko dwóch gości zadających parę ciosów i mających dwie obrony- gardę i unik. Po jakimś czasie człowiek dochodzi, że to coś więcej - każdy pojedynek staje się pokazem sztuki, a jakość tego pokazu zależy oczywiście od dwóch pięściarzy na ringu. Jeżeli ograniczasz się tylko do uczęszczania na galach i nic poza tym nie oglądasz w internecie czy TV, to szkoda mi się Ciebie robi, bo jestem przekonany, że o wiele więcej byś się nauczył i dowiedział, a tak to sobie tą szansę marnujesz. Krytykowany przez Ciebie wielokrotnie Rigondeaux zapewnia mi prawie za każdym razem nowe wrażenia z oglądania jego walk - jego technika, strategia i myślenie - nie jestem w stanie podać jednego nazwiska o podobnym stylu walki i przeglądu sytuacji co Szakal i to mnie właśnie w nim fascynuje. Może mam za małą wiedzę aby takie nazwisko podać - możliwe, ale wiem, że jest to pięściarz wyjątkowy. Thrilla In Manila - niestety nie mogłem pojechać na tą galę, bo mnie na świecie jeszcze nie było i bezpowrotnie utraciłem możliwość obejrzenia jednego z największych pięściarskich wydarzeń w historii, tak jak wiele innych przed tą galą...Prawda? Nie. Ograniczając swoją wiedzę tylko do gal na których się było w ogromnym stopniu ograniczasz swój umysł na nową wiedzę, która może Ci kiedyś umożliwi patrzenie na ten sport nie jako biznes, ale jako coś pięknego, niepowtarzalnego, dającego tyle frajdy i emocji, że przy niektórych pojedynkach siedzenie spokojnie w fotelu jest niemożliwe.
- walczył przez 5 dekad (czyli przez 50 lat)
- jego walki obejmowały okres 5 dekad
nie są tożsame.
Roberto Duran walcząc w latach 1968-2001 zahaczył więc o 5 dekad. Wszystko wyłożę drobiazgowo:
Pierwsza dekada 1960-1969
Druga dekada 1970-1979
Trzecia dekada 1980-1989
Czwarta dekada 1990-1999
Piąta dekada 2000-2009
Czy ktoś czegoś nie rozumie?
Cop tego nie rozumnie albo udaje że nie rozumnie próbowałem mu to wyjaśnić najprościej jak się da ale cóż jak zwykle odwrócił kota ogonem.
Panie cop, co to jest ten cały lol? To jakaś część ciała Lolka z tej bajki "Bolek i Lolek"?
Userzy Pana przyjęli z powrotem niczym ojciec marnotrawnego syna a Pan dalej się wygłupia... Pańskie analizy na temat boksu są często trafne i słuszne oraz, nie powiem, wnoszą coś do sztuki, ale człowieku, opamiętaj się:(
Gdybyście wykazali odrobinę przyzwoitości to taki cop mógłby pisać co najwyżej na przysłowiowy Berdyczów .
Tak krawiec kraje jak mu materiału staje.
Chcecie być tym materiałem sami na własne życzenie ?
Odpuście to sobie nie podawajcie mu tlenu i będzie po problemie.
Szanujcie się sami bo on nikogo z Was nie szanuje.
Cop jesteśmy kibicami i mamy swoich ulubieńców . Ja osobiście mam wyje.ane kto sie lepiej sprzedaje i jak ten biznes działa . Chce oglądać dobry boks na wysokim poziomie . A kubanczycy to prawie zawsze najwyższa pułka. Pozdr All
"Pierwsza dekada 1960-1969
Druga dekada 1970-1979
Trzecia dekada 1980-1989
Czwarta dekada 1990-1999
Piąta dekada 2000-2009
Czy ktoś czegoś nie rozumie?"
Ja nie rozumiem. Mianowicie nie rozumiem, dlaczego dla Ciebie dekada oznacza okres 9 lat :v. Z cyklu "nie znam się, to się wypowiem"
Amerykanskich pierwszych dwustu atletow zarabia rocznie wiecej niz budzet Belgii, Holandii, Luxemburgu, Austrii i Szwajcarii razem wzietych...lol
Dopiero 3 stycznia, a ten takie kwiatki sadzi, co będzie dalej ?
Głupota ludzka jest jak miłosierdzie boże - bez granic.
"Ja nie rozumiem. Mianowicie nie rozumiem, dlaczego dla Ciebie dekada oznacza okres 9 lat :v. Z cyklu "nie znam się, to się wypowiem""
1 -2000
2 -2001
3 -2002
4 -2003
5 -2004
6 -2005
7 -2006
8 -2007
9 -2008
10 -2009
10 lat!
Sam widzisz ,że to totalne bzdury ale jednoczesnie dajesz asumpt do dalszej dyskusji .
Popatrz jakich słów używa w stosunku do swoich rozmówców mając wszystkich za przedmiot.
Nikogo na tym forum nie szanuje ,Czy warto podawać mu tlen.
Czytam Was od jakiegos czasu i wkońcu postanowilem sie zalogować żeby troche pokomentować z Wami ( i napisać co myślę o użytkowniku cop)
Nawiązując do Bohtera artykułu, postanowiłem zobaczyć jego walkę z Jeningsem. No i mam taką myśl
- Gdyby Preze nei byl takim leniem a profesjonalistą to z jego talentem pozamiatał by Jenningsem. Ale i tak tej walki nie przegrał (aprzy kazji wydaje mi się, że walka z Jenningsem będzie dla Kliczki jedną z łatwiejszych)
ps. to co się dzialo pod tym newsem sprowokowało mnie do napisania do redakcji żeby zbanowli użytkowniak conceptofpower albo przynajmniej zaczęli wywalać komentarze ktore nie dotyczą artykułu albo w ogole sa bzdurami.
David Haye w rozmowie z jednym z angielskich dziennikarzy a cytowanym przez ESPN powiedzial niedawno:
"...waga ciezka czeka na mnie, poniewaz jestem elekryzujacym widownie piesciarzem. Ilu takich jak ja jest w tej dywizji teraz?"
Calkowicie zgadzam sie z jego slowami.
Z pewnoscia kazdy moderator to doskonale moze sprawdzic.