RAUBO: KAŻDY ZAWODNIK TO POTENCJALNY MISTRZ
Od dziś Zbigniew Raubo już oficjalnie został pierwszym selekcjonerem reprezentacji Polski w boksie olimpijskim. Jaki stawia sobie cele na nadchodzące miesiące?
Od dziś Zbigniew Raubo już oficjalnie został pierwszym selekcjonerem reprezentacji Polski w boksie olimpijskim. Jaki stawia sobie cele na nadchodzące miesiące?
Pacquiao i Khan tracą cierpliwość do Mayweathera, podobnie jak Saul Alvarez (44-1-1, 31 KO). Tylko że on ściga kogoś innego - Miguela Cotto (39-4, 32 KO).
Od czasów Lennoxa Lewisa nie było na terenie Stanów Zjednoczonych równie intrygującego pojedynku w wadze ciężkiej, jak starcie mistrza WBC Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) z Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO), które 17 stycznia odbędzie się w MGM Grand w Las Vegas. Słynny Brytyjczyk z zaciekawieniem będzie się przyglądać tej konfrontacji, a faworyta upatruje w obrońcy tytułu.
Kilka tygodni temu Randall Bailey (44-8, 37 KO) sparował między innymi z naszym Patrykiem Szymańskim. Cały czas pozostawał w treningu, dzięki czemu teraz może wskoczyć w zastępstwie za kogoś innego.
Pod koniec września Ricardo Mayorga (31-8-1, 25 KO) rozpoczął marsz powrotni i rzucił nawet wyzwanie Felixowi Sturmowi. Co prawda dwa zwycięstwa przed czasem zanotował jeszcze w limicie wagi półciężkiej, ale zarzeka się, że do super średniej, a nawet średniej, jest w stanie szybko zejść.
Deontay Wilder (32-0, 32 KO) nie lubi porównań, lecz dopóki nie upoluje swoim ciosem kogoś naprawdę mocnego, niestety będzie musiał się z nimi zmagać. Często przy okazji rozmów na jego temat pada nazwisko Michaela Granta, niegdyś równie wielkiej nadziei Amerykanów, niestety dla niego konfrontacja z tymi najlepszymi okazała się niezwykle brutalna.
Marcos Maidana (35-5, 31 KO) ze zdziwieniem czytał wypowiedzi Amira Khana (30-3, 19 KO), który podczas pobytu w Pakistanie opowiadał tamtejszym mediom, jak łatwo pokonał Argentyńczyka w 2010 roku. "Chino" inaczej zapamiętał to starcie i chętnie przypomni Brytyjczykowi siłę swoich ciosów w rewanżu.
Walka z Giennadijem Gołowkinem (31-0, 28 KO) to według powszechnej opinii duże ryzyko przy małej wypłacie. Promotor Kazacha Tom Loeffler obala ten mit, przekonując, że mało kto w wadze średniej zarabia takie pieniądze, jak rywale siejącego postrach "GGG".
Nowy Rok to życzenia i nowe nadzieje. Jak każdy kibic mam je również ja, postanowiłem więc na lekkim zmęczeniu stworzyć listę walk, które chętnie w nadchodzącym sezonie obejrzę.
Manny Pacquiao (57-5-2, 38 KO) rozpoczął nowy rok z jasno sprecyzowanym życzeniem, podzielanym przez kibiców boksu na całym świecie. Filipińczyk chce, aby ten nowy, lepszy 2015 przyniósł największą walkę w dziejach boksu.
Erislandy Lara (20-2-2, 12 KO) wciąż nie może pogodzić się z dyskusyjną porażką z "Canelo" i zapowiada, że w nadchodzącym roku zamierza spotykać się wyłącznie ze światową czołówką oraz wielkimi nazwiskami.
Guillermo Rigondeaux (15-0, 10 KO) stoczył w środę jedną z najtrudniejszych walk w zawodowej karierze, ale i tak do momentu zastopowania dzielnego Hisashiego Amagasy (28-5-2, 19 KO) wyraźnie wygrywał na punkty.
Mało kto daje Bryantowi Jenningsowi (19-0, 10 KO) poważne szanse na pokonanie Władimira Kliczki (63-3, 53 KO), z którym ma się zmierzyć 25 kwietnia na Brooklynie. Jednym z niewielu jest krajan filadelfijczyka i sparingpartner Ukraińca Malik Scott (37-2-1, 13 KO).