RIGONDEAUX DWUKROTNIE LICZONY, ALE ZWYCIĘSKI

Miał być szampański koniec roku, a wyszła droga przez mękę. Guillermo Rigondeaux (15-0, 10 KO) był dwukrotnie liczony i jak nigdy musiał się napracować na zwycięstwo w starciu ze skazywanym na porażkę Japończykiem Hisashim Amagasą (28-5-2, 19 KO).

Niższy o przeszło głowę Kubańczyk rozpoczął pojedynek od ataków na tułów. Różnica umiejętności od początku była widoczna, ale ambitny reprezentant gospodarzy cały czas spychał rywala do obrony, licząc że ten się w końcu zmęczy i odda inicjatywę. Sensacją zapachniało w siódmej rundzie. W tym starciu Amagasa dwukrotnie posłał "Szakala" na matę i wyglądało na to, że może go nawet zastopować. 34-latek przetrwał jednak kryzys i wrócił w wielkim stylu, przez kolejne minuty konsekwentnie rozbijając przeciwnika i samemu rzucając go na deski. Po jedenastej rundzie Japończyk, którego twarz była już potwornie zapuchnięta od precyzyjnych ciosów dwukrotnego mistrza olimpijskiego, pozostał na stołku.

Rigondeaux nadal jest zatem niepokonany, choć tym razem nie zaprezentował się z najlepszej strony. Zyskało na tym natomiast widowisko, co być może sprawi, że wielkie stacje telewizyjne w końcu zainteresują się Kubańczykiem i będą częściej pokazywać jego występy.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Shanhavel
Data: 31-12-2014 14:34:25 
To jest ten Wasz artysta i mistrz defensywy?
 Autor komentarza: ArktycznaMalpa
Data: 31-12-2014 14:34:50 
Myślałem ze ta walka jest w nocy
mimo wszystko Rigo jest wielki
 Autor komentarza: SweetPea
Data: 31-12-2014 14:40:18 
Ten japoniec wielki jakby z 2 kategorie wyżej
 Autor komentarza: maciejka
Data: 31-12-2014 14:42:05 
widziałeś walkę artysto :-) jakim trzeba być za przeproszeniem buc...m, aby wypowiadać się o walce nie oglądając jej. Już tu wcześniej był podobny ananas :-)

https://www.youtube.com/watch?v=4prG-8XISsc rundy 1-4
https://www.youtube.com/watch?v=imJpCRT-en0 5-8
https://www.youtube.com/watch?v=3ZC5MqmdNO0 9-11
 Autor komentarza: wojt986
Data: 31-12-2014 14:44:06 
Shanhavel zamknij d.psko
 Autor komentarza: wojt986
Data: 31-12-2014 14:46:31 
Rigondeaux walczył z gościem z innej kategori który przytłoczył go rozmiarami 162 do 179 różnica we wzroście Czujesz to?
 Autor komentarza: Gogolius
Data: 31-12-2014 14:50:46 
Koleś normalnie super piórkowy, pewnie do ringu wnosi tyle co lekki - 3-4 kategorie różnicy od koguciego Rigondeuax. Mnie deski Kubańczyka nie dziwią, przy takich dysproporcjach to cios w korpus przesuwa mniejszego zawodnika tak, że ten może stracić równowagę.
Mnie (pozytywnie) zaskoczył fakt, że Rigodeaux zbił go tak, że Japończyk został w narożniku.
Szacun dla Amagasy że wyszedł do Rigo i dał taką walkę - takiej wojenki Szakal potrzebował biorąc pod uwagę gusta spragnionych krwi kibiców.

Dla mnie ewenement, jeszcze dojdzie do tego, że będzie obijał cięższych o 8-10 funtów rywali, bo nikt z piórkowej/super koguciej nie będzie do niego chciał wyjść (Cruz już sobie wybrał kolejne przetarcie -_-)

Brawo Rigo!
 Autor komentarza: arpxp
Data: 31-12-2014 14:52:24 
Jakim cudem gość 179cm wzrostu zbił tak wiele kilogramów?
 Autor komentarza: Gogolius
Data: 31-12-2014 14:54:07 
To w ogóle jest dobry plan: dać wyrównaną walkę z kimś takim,paść na deski ze dwa razy. Dostać walkę z gwiazdą,ośmieszyć ją w "nudnym" stylu, znowu być unikanym przez rywali, znów dać jakąś wojenkę itd. itd. ;)
 Autor komentarza: wojt986
Data: 31-12-2014 14:55:28 
maciejka dzieki za linki w dobrej jakości To wygląda jak freak fight ze wzgledu na różnice w rozmiarach pieściarzy Czytałem ze amagasa wysoki ale podejrzewałem ze te dane co do wzrostu zawyżone mocno jak to czesto bywa
 Autor komentarza: wojt986
Data: 31-12-2014 14:57:10 
arpxp

kedyś namierzyłem japońca co walczył w superpiórkowej przy wzroście 188 Wyglądał jak slender man
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 31-12-2014 15:09:45 
shanhavel

buhahaha obejrzyj walke chlopcze
 Autor komentarza: funkykoval
Data: 31-12-2014 15:09:45 
no i przy okazji RIGONDEAUX pokazał jak walczyć z Władem :-)
nie będzie się jak tłumaczyć że Wład wygrywa bo wzrostem przewagę sobie zapewnia
 Autor komentarza: fanticfloyd
Data: 31-12-2014 15:10:38 
Szkoda że wygrał
 Autor komentarza: marcinm
Data: 31-12-2014 15:14:42 
@fanticfloyd

pewnie u buka na amagase postawiles xd
 Autor komentarza: fanticfloyd
Data: 31-12-2014 15:32:54 
boksu się nie obstawia
 Autor komentarza: fanticfloyd
Data: 31-12-2014 15:41:23 
słabe kursy są na boks
 Autor komentarza: Gogolius
Data: 31-12-2014 15:41:54 
Ogółem trochę redakcja przesadziła z tym, że "nie zaprezentował się z najlepszej strony" - Rigo miał walkę pod kontrolą, dał popis defensywy, uników, ale i potrafił zaatakować jak przy naruszeniu rywala w 5-tej rundzie czy dominując końcówkę. Jego "nienajlepsza strona" polegała a tym, że raz został trafiony na szczękę (drugi nokdaun to pokłosie pierwszego + trochę przepychanki choć liczenie prawidłowe).

Nie chcę wszczynać wojen bo i Moneya szanuję, ale tę walkę oglądało mi się lepiej niż Floyd-Maidana II
 Autor komentarza: fanticfloyd
Data: 31-12-2014 15:43:31 
słabe kursy są na boks
 Autor komentarza: marcinm
Data: 31-12-2014 15:55:21 
@Gogolius

dokladnie, rigo walczyl dzis skutecznie i widowiskowo, nawet pomijajac to ze lezal na deskach to parl do przodu i wladowal ogromna ilosc silnych uderzen na glowe (i nie tylko) przeciwnika.
 Autor komentarza: michael
Data: 31-12-2014 16:02:41 
Ludzie jak można mówić ze słabo wypadł albo już w ogóle że Ringo jest słaby!!??ciekawe który z ''miszczów''super piórkowej wyszedł by z gościem zbijającym 2 kategorie!? i ciekawe czy w ogóle osiągnął ten limit! przecież to wyglądało jakby wlad walczył z fonfarą!!
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 31-12-2014 16:04:32 
przeciez widac odrazu ze skosny jest o wiele wiekszy i waga i wzrostem. Rigo pewnie wzial ta walke byle by boksowac
 Autor komentarza: zniszcze
Data: 31-12-2014 16:05:07 
Wzrost mega roznica ale Rigondeaux ma dłuugie łapy
 Autor komentarza: Gogolius
Data: 31-12-2014 16:15:23 
Co nie zmienia faktu, że do zasięgu też mu brakowało ;)
 Autor komentarza: bolos
Data: 31-12-2014 16:29:26 
No i co z tego,że przeciwnik był większy i to ma byc usprawiedliwienie, w wyższych wagach a zwłaszcza w wadze cięzkiej normalnością są takie różnice w warunkach fizycznych.
 Autor komentarza: Gogolius
Data: 31-12-2014 16:44:45 
W wadze ciężkiej i tylko w wadze ciężkiej. Bo nie ma górnego limitu.
U much-kogutów-piórek różnica 4 funtów, pomijalna u półciężkich-ciężkich jest naprawdę duża (procentowość całej masy ciała).
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 31-12-2014 16:59:01 
Po zapracowanej koncowce roku 2014 i zasluzonych swiatecznych wakacjach w cieplejszych strefach, przy porannej kawie czytajac informacje z roznych zrodel, nie moglem sie oprzec pokusie by napisac tutaj kilka slow o jednym z moich ulubionych bokserow, czyli niejakim Guillermo Rigondeaux, ktorego nikt tak nie docenia na calym swiecie jak przemili czytelnicy tego portalu...lol...
Pojedynek z Hisashi Amagasa pokazal dobitnie, ze Rigondeuax nie zasluguje by byc umieszczanym w jakimkolwiek zestawieniu P4P i nawet najbardziej zagorzali wielbiciele Kubanczyka z pewnoscia po tej walce musza przyznac, ze o ile nikt nie moze ujmowac Rigondeaux talentu i znakomitej techniki, wybitnym PRODFESJONALISTA to on nigdy nie bedzie. Przecietny, odwodniony i bez odpowiedniej kondycji w koncowej fazie walki, Amagasa pokazal iz Rigondeaux nie jest piesciarzem, ktorego zawodowa kariera moze byc traktowana na rowni jak jego amatorskie wspaniale lata. Owszem, Guillermo jest juz 34 letnim piesciarzem, ale to nie wiek a raczej jego podejscie do profesjonalnego boksu jest problemem, ktory niezaleznie od opinii tzw. "pseudo-koneserow" powoduje iz kubanska "gwiazda" nigdy nie osiagnie powazania w profesjonalnym boksie. Runda siodma nie jest glownym powodem dlaczego tak pisze, gdyz takie sytuacje moga sie przytrafic kazdmu piesciarzowi. Powodem mojej opinii jest kontynuacja nudy ringowej w wykonaniu Rigondeaux, ktory jak widac nie jest w stanie zrozumiec ideii boksu zawodowego.
 Autor komentarza: Meehaw
Data: 31-12-2014 17:01:47 
Treść tego artykułu to jakaś niedorzeczność. Owszem dwa nokdauny, ale Rigo nie był naruszony tylko dwukrotnie wybity z równowagi (swoją drogą jakie kapitalne zejście pod łokieć). Japończyk cierpiał przez większość pojedynku...
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 31-12-2014 17:13:31 
"Meehaw Data: 31-12-2014 17:01:47
Rigo nie był naruszony tylko dwukrotnie wybity z równowagi..."

Obejrzyj raz jeszcze runde siodma. Nie mowie, ze Rigondeuax byl powaznie znokuatowany, ale dwukrotne deski z przecietnym Japonczykiem, ktorego jedyna "zaleta" w ringu byla przewaga wzrostu, ktorej zreszta nie potrafil wykorzystac, to nie "wybicie z rownowagi" a raczej przyklad iz nawet ekstremalnie defensywnie nastawony Kubanczyc popelnia bledy, ktore nie skonczyly sie tym razem gorzej, ale nie zmienia to faktu, ze Rigondeux niezasluguje by byc wymienianym w rzedzie z najlepszymi piesciarzami P4P.
 Autor komentarza: KnockKnock
Data: 31-12-2014 17:17:06 



Amagasa to spory featherweight, walka z Rigondeaux to dla niego 2-3 kategorie nizej (jak on to zbil?).....
Roznica wzrostu - 179 cm Amagasa vs 164 Rigondeaux (15 cm).....
Roznica zasiegu - 181 cm Amagasa vs 168 Rigondeaux (13 cm)......

Smutne jest to ze taki geniusz jak Rigo musi tulac sie po swiecie zeby w sylwestra obijac jakis klientow w ogole spoza swojej kategorii wagowej.....

Roznica w rozmiarach taka To tak jakby GGG zestawic z Mayweather'em.....A Rigo I tak byl go w stanie tak obic ze nie chcial dalej walczyc.....


 Autor komentarza: Meehaw
Data: 31-12-2014 17:17:26 
conceptofpower,

pomyliłeś sylwestra z prima aprilis.
 Autor komentarza: KnockKnock
Data: 31-12-2014 17:22:42 
@conceptofpower


Daj spokoj....Wszyscy znamy dobrze twoja opinie na temat Giullermo Rigondeaux I w pelni ja szanujemy LOL
Nie zmienia to faktu ze Rigondeaux dzisiaj jednak wygral przez TKO, a ze byl liczony - no coz....

Szczesliwegoo Nowego Roku 2015.


 Autor komentarza: parlae
Data: 31-12-2014 17:25:33 
Najlepszym wpadki się zdarzają. Kowaliow leżał z równie słabym Caparello. Może dzięki tej walce niektórzy(nie będę wymieniał z nazwiska) pokażą w końcu jaja i wyjdą z Kubańczykiem do ringu.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 31-12-2014 17:34:11 
"Meehaw Data: 31-12-2014 17:17:26

conceptofpower,

pomyliłeś sylwestra z prima aprilis."


lol...z pewnoscia niczego nie pomylilem. Wasza fascynacja amorskim boksem kubanskim zacmiewa podejscie do BOKSU ZAWODOWEGO, ale oczywiscie mozecie te swoje "wartosci sportowe" doceniac tak dlugo jak tylko chcecie. Nie zmienia to jednak faktu, ze niby ten "bokserski geniusz" tula sie za marne centy dookola calego swiata a wielkie tv maja go w d**ie...lol...
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 31-12-2014 17:37:09 
"KnockKnock Data: 31-12-2014 17:22:42

@conceptofpower
Daj spokoj....Wszyscy znamy dobrze twoja opinie na temat Giullermo Rigondeaux I w pelni ja szanujemy LOL"

Nie sadze, ze tylko moja opinia jest tak realistycznie brutalna dla Kubanczyka. Jak spojrzysz na fakty dotyczace jego "profesjonalnej kariery" sa one niestety dosc bulwersujace pod wzgledem nie tylko finansowym, ale przede wszystkim odbioru przez fanow "sweet science"...

Przyjemnej zabawy dzisiejszej nocy i szczesliwego Nowego Roku.
 Autor komentarza: KnockKnock
Data: 31-12-2014 17:41:01 


Zreszta wlasnie jeszcze raz obejrzalem te knockdown'y.......
Pierwszy to takie "pacniecie" na czysto z boku - Rigondeaux za bardzo go zlekcewazyl I chodzil wokol niego kompletnie bez gardy I po prostu zostal zlapany "off balance". Drugi to nastepstwo pierwszego plus popchniecie.
W obydwu przypadkach wstal w ciagu 1-2 sekundy liczenia.


 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 31-12-2014 17:45:09 
"KnockKnock Data: 31-12-2014 17:41:01

Zreszta wlasnie jeszcze raz obejrzalem te knockdown'y.......
Pierwszy to takie "pacniecie" na czysto z boku - Rigondeaux za bardzo go zlekcewazyl I chodzil wokol niego kompletnie bez gardy I po prostu zostal zlapany "off balance". Drugi to nastepstwo pierwszego plus popchniecie.
W obydwu przypadkach wstal w ciagu 1-2 sekundy liczenia."

Pomijajac te nokdauny, przyznasz iz walka byla nudna a przeciwnik to oprocz ambicji i wzrostu nie mial niczego, co moze kreowanie takich pojedynkow "mistrzowskich" czynic latwymi do zaakceptowania. No chyba, ze Rigondeaux chce sie przeniesc do Japonii i tak kontynuowac swoja "kariere" badz tez brak takowej...lol...
 Autor komentarza: Meehaw
Data: 31-12-2014 17:48:01 
conceptofpower,

"Wasza fascynacja amorskim boksem kubanskim zacmiewa podejscie [...]" - zapomniałeś dodać "najjaśniejszy panie". Rigo robił z Japończykiem co chciał. Sportowo zaprezentował się znakomicie. W przyszłym roku ma podobno pobić się na antenie talk show, wystąpić w Gwiazdy Tańczą Po Lodzie, opluć policjanta, rozbić samochód i zaśpiewać z Lady Gagą, więc w USA będzie o nim głośno, a i Ty pewnie się do niego przekonasz ;)

Szczęśliwego Nowego Roku.
 Autor komentarza: KnockKnock
Data: 31-12-2014 17:50:56 
@conceptofpower


Walki "postu z karnawalem" ciag dalszy...:) Najlepsze jest to ze prawdopodobnie obydwaj mamy racje.
Czy Rigondeaux jest jednym z najlepszych I najbardziej utalentowanych bokserow w historii tej dyscypliny? Tak jest. Czy Rigondeaux jest zawodnikiem ktory nie do konca zaadoptowal sie w realiach dzisiejszego boksu zawodowego co przeklada sie na slabe wyniki ogladalnosci jego walk? Tak jest.

Ja tam go zawsze z checia ogladam z jednego prostego wzgledu - cenie umiejetnosci bokserskie.
Lece sie szykowac na wyjscie. Pzdr.


 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 31-12-2014 18:07:28 
"Meehaw Data: 31-12-2014 17:48:01

conceptofpower,

"Wasza fascynacja amorskim boksem kubanskim zacmiewa podejscie [...]" - zapomniałeś dodać "najjaśniejszy panie". Rigo robił z Japończykiem co chciał. Sportowo zaprezentował się znakomicie. W przyszłym roku ma podobno pobić się na antenie talk show, wystąpić w Gwiazdy Tańczą Po Lodzie, opluć policjanta, rozbić samochód i zaśpiewać z Lady Gagą, więc w USA będzie o nim głośno, a i Ty pewnie się do niego przekonasz ;)"


Po co ten sarkazm? Skoro rozmawiamy o boksie zawodowym, dlaczego pomijnie najwazniejszego aspektu, czyli tego co kreuje ten biznes takim jakim jest - pieniadze, jest powszechnie tutaj tolerowane. napisales "sportowo zaprezentowal sie znakomicie"... No coz, nawet pod tym wzgledem byla to slaba walka, ale najwazniejszym punktem jest raczej zrozumienie tego, ze te "wartosci sportowe" to boks amatorski. W PROFESJONAIZMIE to tylko jeden z elementow, ktory bez dodania calej gamy innych, nie jest wcale az tak istotnym, czego znakomitym przykladem jest "kariera" Rigondeaux.
 Autor komentarza: conceptofpower
Data: 31-12-2014 18:11:27 
"KnockKnock Data: 31-12-2014 17:50:56

@conceptofpower
Najlepsze jest to ze prawdopodobnie obydwaj mamy racje.
Czy Rigondeaux jest jednym z najlepszych I najbardziej utalentowanych bokserow w historii tej dyscypliny? Tak jest. Czy Rigondeaux jest zawodnikiem ktory nie do konca zaadoptowal sie w realiach dzisiejszego boksu zawodowego co przeklada sie na slabe wyniki ogladalnosci jego walk? Tak jest."

Tak to mniej wiecej wyglada. Pamietajmy jednak o tym, ze Rigondeaux nie jest juz amatorem od paru lat, wiec wieksze zrozumienie tego w czym sie znalazl byloby juz chyba wymagane...
Przyjemnej zabawy. Ja mam jeszcze 12 godzin do polnocy :-)
 Autor komentarza: cut
Data: 31-12-2014 18:31:09 
rigo pokazuje boks de lux
 Autor komentarza: tolek78
Data: 31-12-2014 18:52:11 
cop
Jak zwykle jesteś w formie.Pisz sobie co chcesz ale wy amerykanie niedługo zachłystniecie się tym zawodowstwem jak tak dalej u was pójdzie to nie będziecie mieć bokserów na najwyższym poziomie.Młodzi amerykanie wolą wybierać inne bardziej opłacalne dyscypliny.A ty żyj w tym swoim zawodostwie ale jeszcze trochę to my będziemy się z waszego boksu śmiać
 Autor komentarza: clyde22
Data: 31-12-2014 19:18:23 
A nuż Leo Santa Cruz odważy się teraz sięgnąć po pasy Rigo? Być może ta wojenka wyjdzie na dobre karierze Kubańczyka. Rigo nie błyszczał z Cordoba czy Marroquinem, ale jak przyszła kolej na Nonito, to zobaczyliśmy pełną koncentrację i kapitalny boks. Szakal potrzebuje wyzwania, żeby się sprężyć i jeśli przyjdzie mu bić się z kimś groźnym, to ponownie zobaczymy pełny focus i maestrię. A dzisiaj dał całkiem dobry show, nawet lepszy niż powinien z tej klasy rywalem. Żadnych pochopnych wniosków nie wyciągałbym z tego występu.
 Autor komentarza: Shanhavel
Data: 31-12-2014 20:10:28 
A skąd wnioski, że walki nie oglądałem? Jednak na pewno była to ostatnia z jego udziałem. Snmieszy mnie to mówienie o różnicy kategorii wagowych, kiedy jest to że 4 kg różnicy. Jakbym u mnie w sekcji powiedział że nie sparuje bo koles waży 4 kg więcej to bym nie miał sie tam co pokazywać. Właśnie dlatego ludzie. Ie lubią niskich wag. Co kilogram to nowa kategoria wqgowa. W mma jest ich mniej i zawodnicy z niższych wag wcale nie są mniej popularni. Ale tacy idoci muszą sie za wszelką cenę czuć elitsrnie. Chore.
 Autor komentarza: Pseudopisarz
Data: 31-12-2014 20:16:06 
conceptofpower

Moim skromnym zdaniem twoje opinie świadczą o braku talentu do analizy wydarzeń i problemem z samą ich obserwacją. Rigo wcale nie walczy nudniej niż taki Mayweather, który zarabia w tym sporcie najwięcej i jest rozchwytywany. Może problem leży bardziej w pochodzeniu Rigo? Może amerykanie mają jakiś uraz do Kubaczyków?:)
 Autor komentarza: Shawn6
Data: 31-12-2014 20:55:49 
Świetna walka , ciekawsza niż wszystkie Floyda od czasów Mosleya. Rigo coraz bardziej aktywny w ringu, musi niestety walczyć z takimi monstrami z innych kategorii.
 Autor komentarza: Shawn6
Data: 31-12-2014 21:03:01 
Shanhavel nie wiem co u was mówią na sekcji a raczej na w-fie ale te 4kg to dobry żart. 4 kg to na papierze, w dniu walki to już całkiem inna historia.
 Autor komentarza: MarkS
Data: 31-12-2014 21:38:25 
A mi się walka całkiem podobała. Rigo starał się walczyć widowiskowo i to mu się nawet po części udało. A co do poziomu przeciwnika - taki autsajder który nie ma nic do stracenia czasem potrafi dać dobrą walkę i tak tu było. Biorąc pod uwagę ogromną różnicę warunków fizycznych Rigo poradził sobie całkiem dobrze. A co do walki i kontynuacji kariery w Japonii - cóż jeżeli pieniądze będą dobre to dlaczego nie?. Ja zawsze z przyjemnością walki Guillermo obejrzę czy będą w USA czy w Japonii. Ma to jakieś znaczenie dla samej walki?. Pozdrawiam.
 Autor komentarza: Kasandr
Data: 01-01-2015 13:14:52 
Dopiero nadrobiłem zaległości i obejrzałem walkę.
Dobra walka.Wygrana Rigo bezdyskusyjna i w dobrym a, co najważniejsze efektownym stylu.
Dwa liczenia, które mu się przytrafiły paradoksalnie wyjdą Rigo na dobre. Gdyby ich nie było to o walce nikt by nic nie mówił,a tak mamy temat do rozważań.
Rigo znakomicie zneutralizował przewagę Japończyka wynikającą z warunków fizycznych.
Chciałby się odnieść do słów kolegi, który twierdzi, że kilka kilogramów różnicy nie ma znaczenia.
Bardzo się mylisz.Na poziomie mistrzowskim, w lekkich wagach każdy kilogram to olbrzymi handicap. Jeśli jest to 4 kilo mięśni to na prawdę trzeba się postarać, aby taką różnicę zniwelować.
Podpisuję się też pod słowami kolegi, który twierdzi, że największym problemem Rigo jest pochodzenie.
 Autor komentarza: golabek
Data: 01-01-2015 16:48:16 
Wg mnie popis umiejętności Rigo. Widać było wyraźnie że w okolicach tej 5-7 rundy trochę odpuszczał japończykowi. Jak tylko Rigo przyśpieszał, Japończyk dostawał czysciochy, stad pod koniec walki wyglądał jak zapuchnięty kosmita. 2 liczenia to efekt tego lekkiego odpuszczenia, Rigo był bardzo lotny na nogach, biegał wokół Japończyka aż wkońcu dostał cios i nie utrzymał równowagi.

Ja dla mnie Rigo jest artystą ringowym a każdy jego ruch to wspaniałe dzieło. Uniki, ciosy, nogi, markowanie uderzeń.

Dla mnie Rigo powinien być jednym z najbogatszych bokserów świata. Niestety żądni krwi kibice wymagają bitki prawie jak spod sklepu, chyba że walczy pyskaty Floyd, wtedy nikomu nie przeszkadza jego defensywny styl.
 Autor komentarza: cut
Data: 01-01-2015 17:57:32 
ktos kto kocha boks musi byc zachwycony rigo, reszta to sprawy uboczne, malo istotne. Przy tym wszystkim ciosy rigo maja sile wymowy. Poprostu fantastyczny bokser, jeszcze swoje zwojuje.
 Autor komentarza: cut
Data: 01-01-2015 18:00:43 
Wiadomo ze bokser potrzebuje walk, ze wzgledu na pieniadze, ale jesli jest sie na pewnym poziomie umiejetnosci, majac woköl, nie wojowniköw a biznesmenöw, to poprostu kazdy oddaje walke nie walczac, dla boksera jest to najwiekszym uznaniem, jesli ktos nie chce z toba walczyc, bo wie ze przegra, tylko niestety zostaje sie w takim przypadku bez drewna, cöz cos za cos. To cos w stylu, gdy kobita jest juz tak piekna, ze nikt sie do niej odezwac nie odwarzy i w koncu zostaje sama, albo z jakims debilem, tak to juz jest na tym swiecie.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 04-01-2015 17:00:09 
Walki jeszcze nie oglądałem wprawdzie, ale podejrzewam, że gdyby Japończykowi udało się dotrwać do końcowego gongu, to byłby werdykt niekorzystny dla Rigo.
Mimo iż zwycięstwo z problemami, to jednak nie rzutuje to na klasę jednego z największych asów - Rigondeaux.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 05-01-2015 02:21:43 
conceptofpowerData: 31-12-2014 17:13:31
...Nie mowie, ze Rigondeuax byl powaznie znokuatowany...
*
*
No i jak tu traktować poważnie takiego usera?
Olać - najlepsze rozwiązanie
 Autor komentarza: Rollins
Data: 05-01-2015 12:57:05 
Rigondeaux dwa razy na deskach, tak że można pisać, że z pewnymi problemami, jednak obiektywnie rzecz biorąc był to pokaz boksu ze strony wielkiego mistrza.
Mayweather mógłby się od niego uczyć jak się walczy i wygrywa czysto, jak się czysto walczy przy linach i ucieka spod nich, kiedy trzeba.
Moja punktacja:
Rigondeaux - Amagasa
rundy 1-5. 10 : 9
6. 10 9 byłaby dla Amagasy, gdyby nie ten bardzo mocny czysty lewy pod koniec rundy
7. 7 : 10
8. 10 : 9 równiejsza, jednak czyściej, mocniej trafiał Rigo
9. 10 : 9
10. 10 : 8 nawet bez nokdaunu można było dać Kubańczykowi
11. 10 : 9

Cała walka:

https://www.youtube.com/watch?v=NdCFdQJd4QA
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.