ANTHONY DIRRELL SZUKA GODZIWEJ WYPŁATY
Z braci Dirrell to Anthony (27-0-1, 22 KO) jako pierwszy zdobył tytuł mistrzowski, a mimo tego wciąż pozostaje trochę w cieniu starszego o rok Andre. Dlatego przy doborze pierwszego pretendenta do jego pasa WBC kategorii super średniej szuka kogoś ze znanym nazwiskiem, kogoś takiego jak choćby George Groves (21-2, 16 KO).
Zapytany o kandydaturę Anglika, aktualny champion odpowiada wprost - Jasne, tylko żeby zgadzały się pieniądze.
Anthony atakował tron WBC dwukrotnie. Rok temu zremisował z Sakio Biką, jednak podczas sierpniowego rewanżu wykazał już swoją wyższość i pokonał go jednogłośną decyzją sędziów. Teraz czeka go dobrowolna obrona, lecz prędzej czy później będzie musiał skrzyżować rękawice z Grovesem, który piastuje status oficjalnego pretendenta do pasa WBC. Dirrell wcześniej zaznaczył natomiast, iż nie zamierza udawać się do Anglii, bo tam - przynajmniej w jego opinii, skrzywdzono w starciu z Carlem Frochem jego brata. Na amerykańskiej ziemi pojedynek z Grovesem jest już jednak jak najbardziej realny.
- Przede wszystkim szukamy dużych pieniędzy. O to przecież chodzi w tym biznesie. Tytuł mistrza świata należy do mnie, osiągnąłem to co zamierzałem i teraz przyszła pora by zacząć zarabiać. Jeżeli Groves wniesie z sobą pieniądze, to bardzo chętnie - powiedział Anthony.
myśle że zadra w psychice mu została .....
direll na dzien dzisiejszy punktuje grovsa i odsyła go do angli w skarpetkach.....
Ino mocny cios mu się ostał .
Słabo widzę jego przeszłość