Archiwum wiadomości z dnia: 2014-12-29

 



RIGONDEAUX: TO HAŃBA, ŻE NIE MOŻEMY DLA MNIE ZNALEŹĆ RYWALA

Guillermo Rigondeaux (14-0, 9 KO) pomimo niewątpliwego geniuszu jest pomijany przez największe stacje telewizyjne, dlatego zamiast świętować w Sylwestra, spędzi go pracując w Osace. Naprzeciw niego stanie zbijający kilogramy z wagi piórkowej Hisashi Amagasa (28-4-2, 19 KO), a w stawce będą należące do "Szakala" pasy federacji WBA i WBO kategorii super koguciej.



SULĘCKI JAK SZPILKA?

Maciej Sulęcki (19-0, 4 KO) z całą pewnością może zaliczyć ten rok do udanych. Najpierw wypunktował dwóch Francuzów po efektownych walkach, a podczas PBN całkowicie zdominował i w końcu znokautował Grzegorza Proksę.








TRADYCYJNIE KONIEC ROKU W JAPONII

Zwyczajem ubiegłych lat bokserskie ostatki na mistrzowskim poziomie mają miejsce w Japonii  kraju, który zawsze ma kilku mistrzów świata. Mało kto się tym jednak bardziej przejmuje, być może dlatego, że czasami werdykty mijają się tam z prawdą o przebiegu walki, a także dlatego, że mało kto jest w stanie zwrócić na siebie uwagę w najlżejszych kategoriach w Europie czy Stanach Zjednoczonych.


PACQUIAO JAK KHAN - CZEKA NA FLOYDA DO STYCZNIA

Amir Khan (30-3, 19 KO) zapowiedział już, że jeśli do połowy stycznia Floyd Mayweather (47-0, 26 KO) nie zdecyduje się na walkę z nim, tegoroczna szansa przepadnie, bo Brytyjczyk nie chce tracić czasu. Teraz podobne słowa słyszymy z ust Manny'ego Pacquiao (57-5-2, 38 KO), który chciałby wrócić na ring w kwietniu, jeżeli "Money" wybierze inną opcję.