MARQUEZ ZAKOŃCZY KARIERĘ, JEŻELI NIE WYLECZY KOLANA
Juan Manuel Marquez (56-7-1, 40 KO) nie wyklucza, że niebawem zakończy bokserską karierę. Wszystko zależy od tego, czy zdoła w pełni wyleczyć kontuzjowane kolano. Nie ukrywa, że obecnie jego stan jest daleki od satysfakcjonującego.
- Kibice chcą, abym wrócił, ale najważniejsze jest moje zdrowie. Kolano nie reaguje tak jak powinno. Nie chcę kończyć kariery, jeżeli jednak nie będę w pełni sił, będę zmuszony zawiesić rękawice na kołku. Zobaczymy – powiedział "Dinamita".
Meksykanin podsumował przy okazji kończący się rok. Boksował w nim tylko raz, ale mimo to uważa minione miesiące za udane.
- To był dobry rok. Miałem te problemy z kolanem, które zaczęły się jeszcze przed pojedynkiem z Mike’em Alvarado, ale ogólnie było dobrze. Znowu mogłem boksować w Forum w Inglewood, gdzie walczyłem na początku mojej kariery. Mam już 41 lat, ale dzięki dyscyplinie ciągle jestem w wysokiej formie – stwierdził.
twoje marzenie widze tak:
albo wysokie UD dla khana
albo KO dla marqueza
;d
Coż, tak naprawdę Marquez powinien być mistrzem w półśredniej. Pokonał Pacquiao, który stracil pas po walku dekady z Bradleyem.