ROACH: DZIEDZICTWO MAYWEATHERA UCIERPI BEZ WALKI Z MANNYM
Redakcja, Fight Game
2014-12-25
Freddie Roach i Manny Pacquiao (57-5-2, 38 KO) nieustannie naciskają w prasie na Floyda Mayweathera Jr (47-0, 26 KO) w sprawie tak wyczekiwanej przez cały świat walki.
Tym razem na odcisk Amerykanin, lidera rankingu P4P, nacisnął sławny trener Filipińczyka.
- Mayweather tak naprawdę trochę obawia się utraty zera w swoim rekordzie. Ale w boksie chodzi przecież o to, by mierzyć się z najlepszymi, tymczasem on dobiera sobie kolejnych rywali. Po co był drugi pojedynek z Maidaną? Jeśli odejdzie na emeryturę bez spotkania z Mannym, to zachwieje i zrujnuje jego dziedzictwo - stwierdził Roach.
120 MILIONÓW DLA MAYWEATHERA ZA WALKĘ Z PACQUIAO
Przypomnijmy, iż Floyd ma wyznaczoną datę kolejnego występu na początek maja.
Data: 25-12-2014 16:47:46
Manny ze swojej strony zrobil co mogl zeby doszlo do walki , kolej na ruch mayweathera .
Co takiego zrobił Manny żeby do walki doszło?Bo z tego co mi wiadomo to nie do Pacquaio,a do Aruma zawsze należało ostatnie słowo.Niektórzy są tak naiwni,że trudno uwierzyć.To promotorzy są od organizowania walk,a nie Pacquaio,nie łykajcie już tej medialnej propagandy.
http://zapodaj.net/040b69ae221ee.jpg.html
Ja bedę pamiętał, oraz Alvarez i Maidana...
Data: 25-12-2014 19:36:22
MrAdam
Ja bedę pamiętał, oraz Alvarez i Maidana...
Na pewno bardziej będe o nich pamiętał niż walkę która się nie obyła.Wygraną z Alvarezem cenię bardziej,niż hipotetyczną wygraną z Pacquaio.Alvarez miał dużą przewagę wagi,młodości i siły a został zneutralizowany i ograny praktycznie do zera.Mayweather pokona Pacia,jak dojdzie do walki.
Na pewno bardziej będe o nich pamiętał niż walkę która się nie obyła.Wygraną z Alvarezem cenię bardziej,niż hipotetyczną wygraną z Pacquaio.Alvarez miał dużą przewagę wagi,młodości i siły a został zneutralizowany i ograny praktycznie do zera.Mayweather pokona Pacia,jak dojdzie do walki.
Szanuję twoje zdanie ,często mam taki sam punkt widzenia jak ty ale tu nie jesteś obiektywny.Pojedynek z Alwarezem który był z tłamszony przez limit wagowy daj spokój.Fakt Money zawalczył jak profesor ale nie smak zostanie jak do pojedynku z Manym nie dojdzie.Nie trudź się i mi nie wyjeżdżaj z tym że Pac też ograniczał swoich rywali wagą bo to akurat w tym przypadku jest mało istotne.Tu chodzi tylko i wyłącznie o pojedynek między nimi możesz myśleć co chcesz ale tu wynik jest otwarty.Ja już się nie wypowiadam kto kogo się boi bo dla mnie taka dyskusja jest śmieszna
tchorze nie maja dziedzictwa
Byl, jest, i na 95% pozostanie do konca swoje zycia smutnym zerem i tchorzem
Rafalela usun sie sam z tego forum pls
Do redakcji
Rafalelka to juz jest calkiem osmieszona i prosze w imieniu szanownych kolegow o usuniecie tego idioty!
Dziekuje!
Pojedynek z Alwarezem który był z tłamszony przez limit wagowy daj spokój.
Nie zawsze będziemy się zgadzać Tolek.;-)
Stłamszony Avarez limitem?Piszesz jakby chodziło o kilka kilogramów i to jeszcze w dniu walki,a prawda jest taka,że Alvarez ważył troszkę ponad 0.5kilograma mniej niż z Troutem,podczas gdy trenował do walki życie.
Twoim zdaniem 0.7kg miało go tak stłamsić i odbić się na jego formie, podczas gdy on w ringu ważył znacznie więcej niż mały(nie mylić ze wzrostem)Mayweather?Przecież ta waga to jest jeden posiłek mniej,dobre wysranie się,wyszczanie i ograniczenie płynów na kilka godzin i człowiek zjedzie z wagi to bez problemu.
Skoro tak deprecjonujesz wygraną nad Alvarezem,to jak w takim razie oceniasz walki Pacquaioa vs Cotto,Maragarito,De La Hoya,Algieri?Tam przeważnie były większe limity niż 2fuciaki,a czytało się nawet o limicie w dniu walki(nie tylko na ważeniu).
Data: 25-12-2014 22:54:49
Floyd Mayweather nigdy nie mal dziedzictwa
tchorze nie maja dziedzictwa
Byl, jest, i na 95% pozostanie do konca swoje zycia smutnym zerem i tchorzem
Ale suchar.xD
I pisze to ekszzzzzzzzzzzzzpert co nie tak dawno pisał o tych wielkich bohaterach gotowych walczyć ze wszystkimi jak Jack Johnosn,Dempsey i tak dalej,zapominając że wielu z dawnych mistrzów unikało niektórych rywali jak ognia.Troszkę zainteresuj się historią boksu Rafałek,bo z tego co piszesz to bardzo mało wiesz o swoich idolach których zobaczyłeś kilka razy na zdjęciach i może kilka rund na yoputub.xD
Po pierwsze nie deprecjonuje zwycięstwa Floyda bo po pierwsze jak dla mnie ośmieszył Alwareza ,po drugie w moim poprzednim wpisie zaznaczyłem żebyś się nie odnosił do Manego bo on ma tak samo dużo za uszami jak Money nie mnie to roztrząsać.Staram się być obiektywnym i ci powtórzę dla mnie wynik tego pojedynku jest otwarty.Ty sympatyzujesz bardziej z Floydem ,ja z Manym ale nigdy nie piszę że jeden albo drugi się boi staram się być obiektywny
Niech rafcio tu zostanie lubię go tu poczytać i się pośmiać.A nie kiedy lubię takiemu zeru pocisnąć i najchętniej bym z nim pogadał w realu pozdrawiam
Autor komentarza: rafalteo
Data: 25-12-2014 22:54:49
Floyd Mayweather nigdy nie mal dziedzictwa
tchorze nie maja dziedzictwa
Byl, jest, i na 95% pozostanie do konca swoje zycia smutnym zerem i tchorzem
Ale suchar.xD
I pisze to ekszzzzzzzzzzzzzpert co nie tak dawno pisał o tych wielkich bohaterach gotowych walczyć ze wszystkimi jak Jack Johnosn,Dempsey i tak dalej,zapominając że wielu z dawnych mistrzów unikało niektórych rywali jak ognia.Troszkę zainteresuj się historią boksu Rafałek,bo z tego co piszesz to bardzo mało wiesz o swoich idolach których zobaczyłeś kilka razy na zdjęciach i może kilka rund na yoputub.xD
Nasz Rafałek żyje tylko pojedynkami z dawnych czasów ,fakt z najlepszych ale tak się odrealnił od tego co jest teraz że masakra.Próbuje porównywać dawnych mistrzów do teraźniejszych ale przecież to jest bez sensu..Szkoda że on się jeszcze nie obudził i tego nie rozumnie
Data: 25-12-2014 23:43:46
StasioKolasa
Po pierwsze nie deprecjonuje zwycięstwa Floyda
No nie wiem, nie wiem,czy tego nie robisz.;-)
Autor komentarza: tolek78
Pojedynek z Alwarezem który był z tłamszony przez limit wagowy daj spokój.
-------------------------------------------------------------------------------------
Moglem to chyba tak odebrać? Do następnego,teraz trzeba się wyspać.Cześć.
ps.Rafał nie tak dawno punktował ciosy w nerki,więc co on tam może wiedzieć o boksie.xD
w realu to on jest jakims zapryszczonym zakompleksionym osiedlowym napinaczem! pzdr
skoro nazywaja mnie tchurzem to czemu chca ogladac walke tego tchorza z mannym?
i ze fajnie jest byc tak bogatym tchorzem:)
Bardzo mi przykro, ale kazdy wielki mistrz bil sie z kazdym, wychodzil i udowadnial kto tu jest najwiekszy. @StasioKolasa drogi chlopcze, nie ucz ojca dzieci robic wiem m.in o tym ze Jack Johnson np unikal DRUGIEJ walki z Samem Langfordem- tylko jak widac: DRUGIEJ WALKI. Wiem, ze laicy jak Ty twierdzili tez ze Johnson unikal czarnoskorych rywali ale to totalne bzdury. Walczyl i wielokrotnie bil po łbie takiego tura jak Sam McVea- 5'10 1/2" (179 cm) 220 lbs(100 kg). Johnson nie unikal nikogo, a jego walka z 199 cm 110 kg Willardem jest najlepszym pokazem w jaki sposob Jack Johnson wyboksowalby Kliczke.
Willard byl jak wiadomo drewnem i zwyklym dragiem a nie atleta pokroju Kliczki, ale Willard wykorzystywal swoj zasieg walczyl na szerokim rozkroku troche w podobny sposob do Witalija Kliczki. Sa archiwalnych nagraniach mozna zobaczyc jak wspanialy Johnson ktory szkolil swoja defensywe jako dziecko (gdy zawiazywali mu i rywalowi oczy chusta i kazano sie bic) łapał wszystkie ciosy Willarda na rekawice i w odpowiednich momentach wchodzil ze swoja seria mocnych sierpow. Johnson prowadzil w tej walce na pkt, oczywiscie potem dostal strzala- ale wiadomo ze byl juz wtedy stary i zmeczony nie przygotowany na tak dlugie dystans, niemniej w pojedynku 12 rundowym jednoglosnie by wygral to na punkty.
Jack Johnson byl wielkim bokserem, we wspanialy sposob wyboksowywal walczacego jak Witalij Willarda.
Czysty kunszt arcymistrzostwa defensywnego.
Dalej mamy kolejna rzecz: Ali walczyl z kazdym (swoja droga szkoda ze nie doszlo do jego walki z Teofilo Stevensonem!! co to by byla za walka), Rocky Marciano walczyl z kazdym- kazdy wielki mistrz walczyl z kazdym nikogo nie unikal, pobil kazdego.
Dlatego tez tchozliwy Mayweather jest zerem, a idiotyczne tlumaczenia ze kasa sie nie zgadzala o te 5 czy 10 procent to tylko tlumaczenie dla laikow typu wlasnie @stasioKolasy i reszte tego talatajstwa
"Skoro tak deprecjonujesz wygraną nad Alvarezem,to jak w takim razie oceniasz walki Pacquaioa vs Cotto,Maragarito,De La Hoya,Algieri?"
Tak uściślając, to Margarito na wagę wniósł prawie najwięcej w swojej karierze, to bodajże 3 czy 4 wynik u niego, a w dniu walki ważył o ile pamiętam 163 czy 165 funtow, więc w żaden sposób limitem nie był tłamszony.
Wpisywanie tutaj Algierirego jest wręcz śmieszne, bo gość walczył w limicie do 140 funtów, tam miał pas, a z Mannym dostał dodatkowe 4 funty na wadze, a w dniu walki limitu nie było, w każdym razie ja nie widziałem takiej informacji. Limit był korzystny dla Chrisa, więc nie rozumiem o co chodzi. Pac schodzi sobie stopniowo do 140 funtów, bierze gościa z tego limitu, który musi się mocno żyłować by wnieść 140 funtów na wagę, daje mu dodatkowe 4 funty (bo nie chce schodzić bezpośrednio do 140) i ktoś mu zarzuca, że tłamsi limitem rywala :-) Fuck logic i zero obiektywizmu.
Z Oscarem zgoda, był trupem i tu nie da się tego bronić. Z Cotto sytuacja niejasna, bo zasadniczo mamy tylko jedną wypowiedź Junito o tym, że był jakiś limit w dniu walki, ale nie wiemy jaki był ten limit i czy faktycznie był, ale bardzo możliwe, że był stłamszony, no ale Margarito, a tym bardziej Algieri nie byli.
Wpisywanie tutaj Algierirego jest wręcz śmieszne, bo gość walczył w limicie do 140 funtów, tam miał pas, a z Mannym dostał dodatkowe 4 funty na wadze, a w dniu walki limitu nie było, w każdym razie ja nie widziałem takiej informacji. Limit był korzystny dla Chrisa, więc nie rozumiem o co chodzi. Pac schodzi sobie stopniowo do 140 funtów, bierze gościa z tego limitu, który musi się mocno żyłować by wnieść 140 funtów na wagę, daje mu dodatkowe 4 funty
Przecież ja nie napisałem,że limit odbił się negatywnie na Margarito.Napisałem jedynie że limit taki był.
Pomijanie tego,że Algieri nie mógł zmieścić się w limit i udało mu się to dopiero w trzecim podejściu jest śmieszne,a jeszcze śmieszniejsze jest twierdzenie,że ten limit był dla niego korzystny.Chris dopiero za trzecim podejściem zmieścił się w w wymagany limit którego wymagał obóz przeciwnika.Co z tego że walczył wagę niżej?W dniu walki ważył zawsze więcej niż na ważeniu podczas walki z Mannym w wyższym limicie.Sam Algieri przed walką mówił że nie chciał limitów,czyli pomysł wyszedł od toprank.I to jest właśnie obiektywne.
Data: 26-12-2014 11:34:33
Dempsey unikał Johnsona,a nie tak dawno się podniecałeś tym jaki to był wielki wojownik.xD Odsyłam do nadrobienia zaległości bo nie masz pojęcia ilu Twoim idolom brakuje walk z innymi gigantami ich czasów.
Data: 26-12-2014 11:44:40
Komuś chyba karp zaszkodził xD Jakim życiowym frustratem trzeba być by nazywać pięściarzy tchórzami, a mistrzów zerami. Przykre to, oby w 2015 roku świat się na tobie rafale w końcu poznał i cię docenił, nie będziesz musiał się wtedy może wyżywać w internecie.
Prawdą jest to co napisał Matys.
Pisać o bokserze który od 17lat walczy praktycznie o same tytuły i co ważne wygrywa,jest żenujące.
Jack Johnson byl wielkim bokserem, we wspanialy sposob wyboksowywal walczacego jak Witalij Willarda.
Czysty kunszt arcymistrzostwa defensywnego.
Johnson w tak wspaniałym stylu wyboksował Willarda,że w końcu przegrał.xD
Bardzo mi przykro, ale kazdy wielki mistrz bil sie z kazdym, wychodzil i udowadnial kto tu jest najwiekszy
To jest największa bzdura jaką udało ci się wypocić Rafalala.xD
"Dempsey unikał Johnsona"
Hahahaa dales tutaj popis swojego dyletanctwa xD.
Dempsey ur. 1895, Johson 1878
Widac ze kompletnie nie masz pojecia o historii boksu.
@Matys90
Kolego swiat sie na mnie poznal, dzieki ze czegos tam mi zyczysz na 2015- mimo ze troche nietrafnie. Lepiej by bylo gdybys zyczyl mi w 2015 obrony pracy magisterskiej i tytulu magistra matematyki (inż informatyki juz mam)
Nie chodzi o zadne frustracje ja tego nie piszę z frustracja kolego, ja to pisze tak aby nazwac rzeczy po imieniu. Bokser ktory unikal najwiekszego rywala jedynego ktory swego czasu mogl go pokonac jest miernotą i zerem a nie prawdziwym mistrzem
Hahahaa dales tutaj popis swojego dyletanctwa xD.
Dempsey ur. 1895, Johson 1878
Widac ze kompletnie nie masz pojecia o historii boksu.
Porównaj daty urodzenia Hopkinsa i Pascala.xD
Willrad który POKONAŁ Johnsona,już za chwile był demolowany przez Dempseya.Ale z ciebie to jest kupa śmiechu.Nie musisz dziękować,że znów się czegoś dowiedziałeś,ale na przyszłość zajrzyj w ściągę bo znów możesz się skompromitować Rafi jak tym wpisem powyżej.xD
Hahahaa dales tutaj popis swojego dyletanctwa xD.
Dempsey ur. 1895, Johson 1878
Widac ze kompletnie nie masz pojecia o historii boksu.
Jak już kiedyś pisałem.Moją gąbka w zlewie szybciej chłonie widzę,niż ty.
Jack Johnson stoczył ostatnią walkę w 1931, a Dempsey 1927.xD A Rafalala nie wiadomo po co wyciąga daty urodzin i nawet nie wie,że Dempsey bronił się przed walką z Johnosnem bo jak sam mówił J.J. był czarny.
No wszyscy dowiedzieli się nowych rzeczy od formowego ekszzzperta,szkoda tylko,że nie jest to prawda.Pisz dalej rafaliński,śmiech to zdrowie.
"Willrad który POKONAŁ Johnsona,już za chwile był demolowany przez Dempseya.Ale z ciebie to jest kupa śmiechu.Nie musisz dziękować,że znów się czegoś dowiedziałeś"
Hahahaha Ty naprawde myslisz ze piszac to w jakikolwiek sposob czegokolwiek mozesz mnie nauczyc? to sa podstawy chlopcze, ciesze sie ze chociaz to o boksie wiesz, troche nieuk z Ciebie ale sie starasz
Johnson przegrawszy z Willardem w 1915, byl juz bokserskim wrakiem synku wiec nikt nawet nie myslal o jakichs zarzutach do Dempseya ze nie walczy z Johnsonem xDD
Willard z Dempseyem walczyli w 1919 roku- az 4 lata pozniej wiec stary obity Johnson jako przeciwnik dla Dempseya to tka jak Archie Moore dla Cassiusa Claya- kompletny bezsens.
Oj laiku laiku...
A co do Johnsona i Willarda- dopiero w 26 rundzie Willard skosil Johnsona, ale Johnson wygrywal na punkty te walke- wsystemie 15 rund spokojnie by to wygral na punkty. Willard mial ten sam wzrost i walczyl w miare podobnie do Witalija Kliczki- polecam obejrzec te walke na youtube zanim bedziesz gadal glupoty
Johnson to byla taka 5x lepsza wersja Kingpina Kevina Johnsona- tylko ze agresywna i z mentalnoscia zwyciezcy.
Witek nigdy w zyciu by go nie znokautowal zostalby wyboksowany
A co to kogo obchodzi, że nie wycelował z wagą? Jego sprawa, w poprzednich walkach na wagę wnosił jeszcze mniej i potrafił to zrobić za pierwszym razem.
"W dniu walki ważył zawsze więcej niż na ważeniu podczas walki z Mannym w wyższym limicie"
No i tutaj tez w dniu walki ważył pewnie więcej niż na wadzę i to jest normalne, więc o co chodzi? W poprzednich walkach wnosił mniej na wagę niż w tej walce, bo miał 4 funty w gratisie, nie trafił z wagą mimo zwiekszonego limitu. Jego problem.
"Sam Algieri przed walką mówił że nie chciał limitów,czyli pomysł wyszedł od toprank.I to jest właśnie obiektywne"
No pewnie, że nie chciał limitów, najlepiej w ogóle nie chciałby jakiegokolwiek limitu, bo wtedy wniósłby ze 160 funtów na wagę, taki Maidana pewnie też wolałby nie mieć limitu z Floydem, to nie suszyłby się wcześniej do limitu. Prawda jest taka, że Algieri walczył w 140 funtach, tam był mistrzem i dostał dodatkowe 4 funty na tą walkę, więc więcej niż miał normalnie. Jakiś limit jest zawsze, a w tym przypadku dla Pacmana był korzystny, bo schodzi niżej i jest to pierwszy etap, a dla Chrisa był korzystny bo mógł wnieść na wagę kilka funtów więcej niż to co wniósł ostatnio, więc większy zawodnik suszący się mocno przed walkami mógł przed ta walką wysuszyć się mniej, czyli było to dla niego korzystne. Takie są fakty.
Kolego swiat sie na mnie poznal, dzieki ze czegos tam mi zyczysz na 2015- mimo ze troche nietrafnie. Lepiej by bylo gdybys zyczyl mi w 2015 obrony pracy magisterskiej i tytulu magistra matematyki (inż informatyki juz mam)
Życzę ci,byś w 2015 skończył w końcu to gimnazjum i wydoroślał bo ile można żyć w kłamstwie?xD
Można uważać, że zawodnik X jest przeceniany, że ktoś tam był lepszy, miał lepsze resume, itd. Ale to co ty robisz jest żałosne i świadczy o jakichś skrywanych osobistych problemach. Nie jesteś w tym oczywiście sam, taki Rollins czy wielu innych też lubi sobie ulżyć w internecie. Jedni wyżywają się na swoim otoczeniu, inni w internecie, więc z dwojga złego może to i lepiej, chociaż przypuszczam, że w wielu przypadkach po prostu tacy frustraci nie mają innego wyjścia, bo albo brak im po prostu "otoczenia" albo są na końcu łańcucha i to inni na nich się wyżywają.
To taka refleksja przy okazji Świąt.
Ja pisząc do Tolka,nie stwierdziłem że waga odbiła się na jakimkolwiek rywalu Pacquaio.Nawet o ODLH tego nie napisałem bo kontekst mojej wypowiedzi był zupełnie inny.Wymieniłem walki z catchem,tak jak kolega Tolek wymienił walkę z Alvarezem.Pytanie kierowałem więc do niego,pytając co myśli o catchu w walkach Mannego,skoro rzekomo Alvarez był tłamszony limitem.To wszystko.
Ja nie jestem hejter jak rafał że nazywam tchórzami mistrzów.Szanuję tak samo Pacquaio jak i Mayweathera bo to wielcy bokserzy.
Data: 26-12-2014 13:25:19
Autor komentarza: rafalteo
"Dempsey unikał Johnsona"
Hahahaa dales tutaj popis swojego dyletanctwa xD.
Dempsey ur. 1895, Johson 1878
Widac ze kompletnie nie masz pojecia o historii boksu.
Jak już kiedyś pisałem.Moją gąbka w zlewie szybciej chłonie widzę,niż ty.
Jack Johnson stoczył ostatnią walkę w 1931, a Dempsey 1927.xD A Rafalala nie wiadomo po co wyciąga daty urodzin i nawet nie wie,że Dempsey bronił się przed walką z Johnosnem bo jak sam mówił J.J. był czarny.
Chlopcze drogi Ty sie nie bierz za analizy psychologiczne, przeciez sam pamietasz jak sie wyglupiles twierdzac ze Tommy Morrison lub Gamboa mieli/maja silna psychike
Kompletnie boksu i ludzi nie rozumiesz- masz kiepska percepcje
Nawet nie mowiac juz o Twoim "Aliego".
Wiec taka moja refleksja jest abys kolego nie zabieral sie za analize psychologiczna mojej osoby bo to naprawde nie ma sensu- bo o psychologii jak sam widzisz to Ty nie wiesz nic
No ale cos tam sie starasz pisac, cos na tym "forum" Waszym piszesz, mimo ze duzo klasycznego laicyzmu, to niech Ci tam juz bedzie
Wesolych Swiat i udanego Sylwestra chlopcze
Fakt że chyba był juz pomysł aby stworzyć kategorię superciężką ale to nie przeszło
Normalny człowiek nie wylewa żółci i nie obraża ludzi przez internet. Wyobraź sobie siebie mówiącego do jakiegokolwiek zawodowego pięściarza, że jest tchórzem. Wyobraź sobie siebie mówiącego nawet nie do Floyda, ale choćby i do naszego Włodarczyka, że jest do tego nieudacznikiem, zerem, miernotą. Ja gdy widzę takiego internetowego bojownika, to przed oczami mam Charliego Zelenoffa. Nie chodzi mi tu bynajmniej tylko o strach, że nie powiem, bo mogę dostać w zęby, tylko jest to po prostu żenujące. Jakiś przeciętny gość wyzywający mistrzów w swojej dziedzinie od miernot i zer.
Można uważać, że zawodnik X jest przeceniany, że ktoś tam był lepszy, miał lepsze resume, itd. Ale to co ty robisz jest żałosne i świadczy o jakichś skrywanych osobistych problemach. Nie jesteś w tym oczywiście sam, taki Rollins czy wielu innych też lubi sobie ulżyć w internecie. Jedni wyżywają się na swoim otoczeniu, inni w internecie, więc z dwojga złego może to i lepiej, chociaż przypuszczam, że w wielu przypadkach po prostu tacy frustraci nie mają innego wyjścia, bo albo brak im po prostu "otoczenia" albo są na końcu łańcucha i to inni na nich się wyżywają.
To taka refleksja przy okazji Świąt.
Niestety ale ten marny człowieczek jest niereformowalny ,a co do postu 100% racji