OFERTA 120 MILIONÓW DLA MAYWEATHERA ZA WALKĘ Z PACQUIAO!
Redakcja, Boxingscene
2014-12-23
Takiej ofert w boksie zawodowym jeszcze nie było. Grupa inwestycyjna z Abu Dhabi oferuje Floydowi Mayweatherowi Jr (47-0, 26 KO) i jego grupie Mayweather Promotions aż 120 milionów dolarów za starcie z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO) w pierwszej połowie przyszłego roku!
Akbar Muhammad, były współpracownik Dona Kinga przyznał, że oficjalna oferta spłynęła do stajni Mayweathera.
- Floyd przyznał, że zawalczy z Pacquiao jeśli pieniądze będą się zgadzać. To naturalne, że żadna inna oferta nie jest w stanie zbliżyć się do naszej. Tak więc Mayweather może być swego rodzaju prekursorem, bo pojawił się na rynku nowy, bardzo bogaty gracz. 120 milionów dolarów to największa wypłata w historii sportu za jednorazowy występ - dodał Muhammad.
tam nie patrza na nic nie obchodza ich prawa czlowieka tyle tysiecy ludzi zginalo w katarze przy budowie stadionow do MS w 2022 (sick!!!) walic promocje sportu "dla wyzszych sfer" na bliskim wschodzie
dokladnie
a ciekawe ile pac man miałby gwarantowane????
Moim zdaniem będzie się trzymał wymówki że nie będzie robił biznesów tam gdzie pojawia się Arum. Bo już niewiele opcji wykrętów mu zostało.
A jestem przekonany, że wykręt na pewno będzie i ta oferta nie zostanie przyjęta. O tej ofercie mówiło sie już wcześniej a ktoś z obozu Floyda to zdementował, pamiętacie? A jednak okazuje się, że taka propozycja padła... Gdyby więc chcieli to zgodziliby się wcześniej.
ale to jest już chore, i nawet nie próbują udawać, że w tym wszystkim chodzi o sport.
ps. tak. wiem, że to boks zawodowy.
Jak można dać zarobić tyle pacanowi jednemu z drugim którzy zamiast doprowadzić do walki w najlepszym dla niej okresie wykłócali się o jakieś pierdolety...
Teraz obaj zaczynają być już starzy, jeden jest po ciężkim Ko a Ci wykładają 120 milionów...
Żenada jak dla mnie...
Ale jak mają kasę niech ją wyrzucają w błoto...
Tak jak napisałeś, jak mają kasę, niech wyrzucają w błoto. Ich kasa, mogą robić co chcą i nikomu nic do tego.
i oczywiscie walka ma sie odbyc w abhu dhabi - jestem przeciw
tam nie patrza na nic nie obchodza ich prawa czlowieka tyle tysiecy ludzi zginalo w katarze przy budowie stadionow do MS w 2022 (sick!!!) walic promocje sportu "dla wyzszych sfer" na bliskim wschodzie
*
8$
A u nas kogoś obchodzą prawa człowieka? Tyle tysięcy głoduje reszta ucieka za granicę...
Ile firm wychujali i zbankrutowały przy Euro2012...
pierwsza oferte zdementowal Arum
co artykuł to w kółko to samo gadacie.....
a co do walki tu dochodzi dużo innych spraw jeśli chodzi o walke u arabów...
ktoś wyżej napisał że taka walka powinna sie odbyć w ameryce.....ja jestem za....a nie u jakiś arabów gdzie boks dopiero się budzi i zaczyna raczkować...
Rollins pamietasz ? a żartowałeś mówiąc, że chyba 140 mln złotych :PP!!! dzieje sie
Czyli jednak wszystko idzie w tę stronę, aby walka się odbyła. W co oczywiście nadal nie wierze, bo uwierze dopiero jak wejdą obaj do ringu :P W każdym razie, sponsorzy z Emiratów wyłożą ile trzeba, czy Floyd na tyle zasługuje za walke z Pacmanem ? Moim zdaniem nie, żaden człowiek za walkę nie powinien tyle otrzymać, rozumiem, że to ciężki sport, no ale sorry... 140 mln ? lepiej wyjąć z tego kilkanaście i dać na rozwój sportu lub na pięściarskie gale gdzie zawodniką płacą po $2000.
W każdym razie. Floyd nadal faworytem, chociaż to jest pierwsza walka od czasów Oscara, gdzie coś Floydowi może się naprawde stać. Mimo, że stawiam w potencjale na Mayweathera MD/SD/UD 12, to nie skreślam nigdzie Pacmana. On nie jest wypalony, nadal jest mądry, szybki i mocno bije. Po nokaucie po prostu bardziej uważa, o czym mówił Bradley. Nie idzie już na pałe do przodu z atakiem zapominajac obrone. Teraz uważnie i sukcesywnie obija rywala tyle ile będzie trzeba.
Jestem ciekaw jak Floyda defensywa wypadnie na tle stylu Pacmana. Jeśli Floyd wygra to GŁADZIUTKO, to przykro mi, że to mówię, ale będzie po Alim drugim największym talentem bokserskim tego globu w hisotorii.
A co do krytykowania miejsca walki - czy to nie dodaje smaczku? "Rumble in the jungle" ktokolwiek kojarzy? ;)
pamiętam
"A u nas kogoś obchodzą prawa człowieka? Tyle tysięcy głoduje reszta ucieka za granicę...Ile firm wychujali i zbankrutowały przy Euro2012... "
A co mają tzw. "prawa człowieka" (pusty slogan wymyślony przez "Wielkiego Brata" z ONZ) do tego, że ktoś nie może se znaleźć pracy :D Please. Nikt nikogo za rączkę przez życie prowadził nie będzie.
Jeśli chodzi o Euro, to też nie widzę związku. Nasze komuszki nakradły tak samo jak Putin przy olimpiadzie. Po to robi się takie szopki czy np. "inwestycje unijne". Wszystko z podatków, więc zleciały się hieny żeby się nachapać, a kiedy jedni zostali wycyckani przez drugich to teraz płaczą i robią z siebie ofiary :D Ten lament przypomina mi sytuację z filmu "Kasyno" kiedy mafia mówiła - "Po co kraść kiedy ktoś nam to ukradnie, to się mija z celem! Trzeba przypilnować żeby nie kradziono podczas kradzieży".
Whisper
Jeśli Arum to dementował to cofam co napisałem. Może się Floyd się skusi, tylko że pamiętajmy że Floyd walczy nie tylko wyłącznie w USA, ale chyba w ogóle nie wystawia nosa spoza Las Vegas a gdzie tam do arabów będzie się fatygował. Zobaczymy, czy poleci na kasę :)
Widzisz to jest tak, że jeśli jest miejsc pracy załóżmy 5 mln, a obywateli zdolnych do pracy załóżmy 10 mln, to logiczne jest, że te 5 mln będzie musiało nie mieć pracy.
Nie wiem, czy wiesz, ale można podać rząd do sądu, tylko...
niewiele osób o tym wie, niewiele osób zna się na prawie, niełatwo wygrać z tą skorumpowaną machiną.
Prawo do pracy masz zagwarantowane w konstytucji. Tylko że konstytucja u nas jest tylko na papierze.
Kompletnie nie masz pojęcia o czym mówisz.
Jak to "prawa człowieka" to wymyśl ONZ itd?
Chodzi o prawo, jakie obowiązuje w danym kraju i jego przestrzeganie. To są prawa człowieka.
U nas rząd, władza to odrębna grupa. Niepolaków, nawiasem mówiąc.
Ta grupa nie działa w interesie narodu, w interesie Polaków, tylko wręcz przeciwnie. Robi wszystko, żeby ten kraj rozpieprzyć.
Po co?
Bo przecież Żydzi nie mają swojego państwa. Bo Niemcy nas nie lubią, Rosjanie też.
Po to właśnie polikwidowali fabryki, stocznie, huty, kopalnie itp itd.
Logicznym jest więc, że miejsc pracy jest za mało. A kto pracę ma, to za głodową pensję. Okradany jest każdy obywatel tego kraju.
Szkoda mojego czasu.
Proponuję poświęcić 15 minut: https://www.youtube.com/watch?v=IuqirCK2R3k
I proponuję wypowiadać się tylko na temat boksu. O tym pojęcie masz.
Różnica jest taka, że okrada się ludzi uczciwych, a nie złodziei. Złodzieje w Polsce mają się dobrze.
Floyd ma kontrakt z MGM gwarantujący mu dodatkowe wpływy dlatego walczy tylko tam. Oferta pewnie niesie ze sobą pewne warunki na które Floyd musiałby przystać. Pytanie tylko jakie.
Floyd walczy tylko w nevadzie bo tylko tam jest legalne uzywanie "Xylocaine"
"Różnica jest taka, że okrada się ludzi uczciwych, a nie złodziei. Złodzieje w Polsce mają się dobrze."
Nie zrozumiałeś kolegi, albo nie rozumiesz problemu. Jeśli pracujesz dla rządu, to jesteś w grupie złodziei, gdyż twoje wynagrodzenie pochodzi z podatków, czyli z grabieży ( słowami Bastiata: grabieży legalnej ). Nie masz więc prawa protestować, że cię okradziono skoro i ty w łupie widziałeś swoją szansę. Dlatego wszyscy "oszukani" podwykonawcy przy euro 2012 nie mają moralnych praw do sprzeciwu. Chcesz mieć moralne prawo do sprzeciwy - pracuj dla społeczeństwa, czyli prywatnych konsumentów, którzy z wolnej woli nabywają owoce twojej pracy, a nie dla rządu przy stawianiu wielkich budowli socjalizmu.
Piszesz: "Okradany jest każdy obywatel tego kraju." Jest to bzdura. Bo jeśli wszyscy są okradani, to gdzie znajdują się łupu?! Oczywistym jest, że instytucja podatku dzieli społeczeństwo na dwie grupy: płatników podatków ( niewolników ) i konsumentów podatków ( panów ).
Nie, to Ty nie rozumiesz, a mi szkoda czasu na tłumaczenie tego wszystkiego.
W skrócie: ci oszukani podwykonawcy na Euro2012, to zwykłe prywatne firmy budowlane, które cieszyły się z Euro, bo szykowało im się mnóstwo roboty za dobre pieniądze.
Oczywiście wszystko to się sprawdziło, oprócz tych dobrych pieniędzy.
Kasy nie dostali i musieli zbankrutować, a pracowników zwolnić. Tak to pokrótce wygląda.
*
*
Każdy uczciwy jest okradany, bo każdy płaci te horrendalnie wysokie podatki za wszystko i od wszystkiego i każdy kupuje towary za te horrendalnie wysokie ceny, najwyższe w Europie.
Oczywiście część z tych okradanych odbija to sobie, okradając innych i zarabiając bardzo duże sumy.
O posłach, rządzie itd nie wspomnę.
nie pisz o tłumaczeniu bądź nie tłumaczeniu mi czegokolwiek, bo nie jestem uczniem, a Ty nauczycielem. Jeśli się z czymś nie zgadzasz, to możesz co najwyżej próbować to obalić.
Piszesz o zwykłych prywatnych firmach. Otóż firma prywatna, która wykonuje zlecenie rządowe, nie jest już zwykłą firmą prywatną - jest firmą na usługach rządu. Robi nie to, co życzą sobie konsumenci, lecz to, co życzy sobie władza. Zarabia nie poprzez dobrowolnie uiszczane opłaty swoich klientów, lecz jest opłacana z kurewsko wysokich podatków, na które tak psioczysz ( całkowicie zresztą słusznie ).
Nie każdy płaci podatki. Taki polityk ich nie płaci. Jego pensja w całości pochodzi z podatków zapłaconych przez innych. Jest tak dlatego, że pobiera on pieniądze z bud'żetu państwa, a bud'żet państwa to inna nazwa dla składnicy podatków. Owszem, politycy odprowadzają podatki, ale odprowadzać a płacić to dwie różne rzeczy.
Jak pisał Rothbard: Jeśli polityk zarabia 5000 dolarów, a 1000 odprowadza jako podatek, to jasnym jest, że zarabia on 4000 i nie płaci żadnych podatków.
Na razie to Ty zacząłeś mnie pouczać. Głupio zresztą.
I dalej to kontynuujesz.
Polityk nie płaci podatków?
Każdy płaci., patrząc realnie.
Polityk, jak każdy inny obywatel, chodzi codziennie do sklepu po chleb, mleko, artykuły spożywcze itd. Poza tym jeśli coś kupuje, to w polskich sklepach, bo tu mieszka.
I za każdy zakupiony towar płaci podatek w postaci chociażby 23% VAT. Nie mówiąc o akcyzie na paliwo (jeśli jeździ prywatnym wozem oczywiście) i innych podatkach zawartych w cenach wszelakiego rodzaju towarów i usług.
A dla rządu to tak naprawdę wszyscy Polacy pracują, bo to rząd skubie wszystkich Polaków właśnie poprzez podatki.
Kończę dyskusję, bo zbyt krótkowzrocznie na to patrzysz, co znaczy, że nie bardzo masz pojęcie w temacie.
Polityk żyje z podatków, dlatego nie może ich płacić. Przerzucalność podatków na konsumentów jest rzeczą wtórną. On nie kupuje za swoje, więc nie płaci. Powtórzę jeszcze raz swoimi słowami argument Rothbarda: Jeśli polityk zarabia 15'000, a połowę z tego odprowadzi w pitach i zostawi w sklepach w vacie i innych podatkach, to oznacza to, że zarabia on 7500 i nie płaci żadnych podatków! Płacić podatki mogą tylko ci, co wytwarzają dochód, a polityk go nie wytwarza - on go konsumuje. W innym przypadku idea podatków byłaby absurdem.
"A dla rządu to tak naprawdę wszyscy Polacy pracują, bo to rząd skubie wszystkich Polaków właśnie poprzez podatki."
Słuszna uwaga, ale nie w naszym przypadku, gdyż ta reszta pracuje pod przymusem, a ci, co wykonują kontrakty rządowe - na własne życzenie.