FURY: KLICZCE KOŃCZĄ SIĘ POMYSŁY. POKAZAŁA TO WALKA Z WACHEM
Tyson Fury (23-0, 17) twierdzi, że dwa lata temu w walce Władimira Kliczki (63-3, 53 KO) z Mariuszem Wachem (29-1, 16 KO) wyszły na jaw wszystkie słabości Ukraińca. "Dr Stalowy Młot" z kretesem wprawdzie pokonał Polaka na gali w Hamburgu, jednak na zwycięstwo musiał pracować przez pełne dwanaście rund.
- Kliczko ciągle jest na szczycie, bo nie walczył z nikim, kto byłby w stanie zmusić go do większego wysiłku. Dostrzegłem coś ciekawego w jego pojedynku z Mariuszem Wachem, tym wielkim facetem z Polski. Zdetonował na jego twarzy 50 czy 60 prawych, a kiedy zobaczył, że nie robią na przeciwniku wrażenia, skończyły mu się pomysły. Był w tej walce ranny, musiał się trochę wysilić i pod koniec nie miał już paliwa. Jemu wystarczy sił na cztery rundy, potem jest już zmęczony – stwierdził kolos z Manchesteru po środowej konferencji prasowej anonsującej jego kolejną walkę.
Brytyjczyk wróci na ring 28 lutego w Londynie. Jego przeciwnik nie jest jeszcze znany, ale przed kilkoma dniami chęć pojedynku z nim wyraził... Mariusz Wach. Polak zasugerował takie starcie po pokonaniu na gali w Radomiu Travisa Walkera (39-13-1, 31 KO).
- Oglądałem jego ostatni pojedynek, nie zachwycił mnie. Jest wielkim klockiem. Mogę dzisiaj jechać do niego, byśmy gdzieś tam w niedzielę stoczyli pojedynek, który byłby wygrany z mojej strony – powiedział wtedy "Wiking".
Ale z tym,że Władka kondycja jest nie teges to trochę fantazja go poniosła.
Wach ma psychikę równie twardą jak szczęka, więc nie ma porównania z Furym.
Oczywiście w starciu Fury - Wach niemal na pewno zwyciężyłby Brytyjczyk. Pewnie wysoko wypunktowałby Wacha, który w mojej opinii jest wolniejszy, bardziej dziurawy i gorszy technicznie.
Równie dobrze w pierwszej rundzie może przegrać Kliczko.
Równie dobrze w pierwszej rundzie może skończyć się w zasadzie każda walka.
No, chyba że walczy dwóch naprawdę prawdziwych waciaków :-)
Gdyby doszło do walki z Furym, jestem pewien, że Tyson tak oklepałby Wachowi podroby (wątróbkę, żołądek, trzustkę itd.) przez ten słabo umięśniony brzuszek, że w którymś momencie Mariusz by wylądował na macie z miną a'la Paweł Głażewski z ostatniej "walki".
W ogóle uważam że jest to jeden z najsensowniejszych sposobów by Ukraińca pokonać (a to że to praktycznie niemożliwe to już inna bajka)
Władimir przegrywał z powodu 3 aspektów.
1. Kondycja
2. Nie najlepsza odporność
3. Brak doświadczenia.
Ostatni punkt totalnie odpada. Zostaje 2 i 3. Na 2 skupia się każdy od wielu lat i guzik z tego ma. Problemem jest tu zbyt pochopne stawianie Władimira w grupie szklarzy co nie jest prawdą. Władimira trzeba bardzo mocno trafić, być w stanie jeszcze poprawić i to dwukrotnie po tym jak wstanie i będzie walczył o przetrwanie. Z jego wyczuciem dystasnu, siłą i defensywą oraz całkowitym wyłączaniem zagrożenia jest to wręcz niemożliwe.
Tyson dobrze zauważył że na Wachu Władimir wręcz się wystrzelał. Po 8 rundzie był najzwyczajniej w świcie mocno zmęczony i by nie paść bardzo zwolnił tempo.
Te mięśnie nadal jednak potrzebują tlenu. Pisałem że już Pulev powinien jako dużo tego próbować jako silny chłop tj nieczysta walka, szarpanie się z Władimirem, ciągłe wysokie tempo. Myślę że Władimirowi by to nie pasowało. Pulev za szybko dał się złapać ale walczył mądrze. Tyson powinien pamiętać o tym co mówi gdy stanie z Władem w szranki. Wysokie tempo i próba przebicia Włada swoją kondycją.
Problemem oczywiście jest to że Władimir nie jest pod tym względem słaby a i tak bardzo mocny. Gdyby jednak zaliczył kryzys kondycyjny po szarpaniu się z takim wielkoludem pewne jest że na zmęczonych nogach zacząłby więcej przyjmować.
Pisząc to jednak zdaję sobie sprawę że nie ma obecnie kogoś komu się to może udać choć ja bym swojemu zawodnikowi polecił właśnie taką taktykę. Brudna walka z masą klinczy przepychanek, wieszania itd (szczególnie jak warunki są zbliżone lub na plus dla przeciwnika) i od półmetka liczenie że Władimir zmarnował więcej niż zwykle energii...
Śmieszy za każdym razem ;-) Tysone "the joke" Fury najlepszy kurwa bokser, a hejterzy dupa cicho ;]
Bredzi jak zawsze i probuje dopchac sie do wyplaty zycia, a zdaje mi sie ze bedzie
bezczelnie pyskowal Kliczko, a ten takim robi najwieksza krzywde czyt ostatnio Pulew
No chyba ze,wczesniej zawalczy z punczerem.W co watpie,bo jak do tej pory takowych skutecznie unikal.Osral sie przed Pricem i Ustinovem.Po mojemu jego szczeka jest przecietn/slaba
Bo Ustinov to naprawdę groźna bestia przecież ;D ;d
Co do Price'a to chociaż mieliby ludzie trochę honoru i dali sobie z nim spokój bo na ile go stać już pokazał. Młody Tyson Fury zapewne potrafi przyłożyć co najmniej tak jak Thompson a zapewne i dużo mocniej. Price zostałby znokautowany i tyle. Tyle że kasę by dostał większą niż za 2 przegrane z Tonym i by się nie łasił i prosił o lanie za dużą forsę...
Co do walki z Władimirem mogę się po części zgodzić z WalterAlfa.
Fury może przegrać to bardzo szybko ale może i dać bardzo trudną walkę. Dużo zależeć będzie od mentalnej gotowości Tysona na taką walkę. Pokazał już wszystkim którzy umieją dobrze obserwować boks i nie są jego hejterami że jak chce potrafi i idealnie trzymać się planu jak i również być uważnym w obronie. Jeśli dobrze wejdzie w walkę może sporo krwi napsuć Władimirowi. Jeszcze jakby uczynił z tej walki "brudne" starcie kto wie czy nie okazałby się najgroźniejszym rywalem Władimira od czasów porażki.
Musi być gotowy na bombardowanie od pierwszej rundy bo walka z Wachem pokazała idealnie jak Władimir będzie walczył z większymi od siebie potencjalnie groźnymi rywalami. 30 sekund minie albo i szybciej i armaty prawe odpalą. Pytanie czy Fury nie za szybko da się trafić i jak na takie uderzenia zareaguje. Jakby wytrzymał ciśnienie to może coś zdziałać. Wygranej absolutnie mu nie wróżę ale myślę że maksimum Tysona to nadal dla nas tajemnica.
Tyson nie wyszedł do Ustinova, ale co z tego? Wcześniej dwa razy spękał przed nim Haye, który nawiasem mówiąc jest lepszym puncherem od Ustinova, a przed nim jakoś Fury nie uciekał. Ja wiem że warunki fizyczne itp itd, ale Haye w stosunku do Ustinova nadrabia je z naddatkiem swoimi umiejętnościami szybkością. Szczęka Furego jest niewiadomą, a mnie wkurza taka mentalność ludzi na tym forum, że popadają ze skrajnośći w skrajność. Albo ktoś jest betonowy, a jak nie to musi być szklany, tak samo, albo masz dynamit w łapach, albo jesteś waciakiem, niema nic pomiędzy xd
Przeciez nie napisalem,ze Fury ma szklanke,tylko ze jego szczeka jest przecietna/slaba
To jest wlasnie cos pomiedzy...
Nie mówiłem o Tobie, tylko ogólnie o społeczności, wybacz, źle sformułowałem zdanie.
Price jest obdarzony bardzo mocnym ciosem to bezsporny fakt
Fury nie wyszedl z nim do ringu zeby bronic pasa mistrza Wielkiej Brytanii,z Pricem.Jakos nie pamietam zeby dostal wtedy duzo lepsza oferte,bylo chyba wprost przeciwnie
Ustinov byl wystarczajaco duzym wyzwaniem,zeby Tyson zrezygnowal z walki po oficjalnym wazeniu.Takich jaj to jeszcze nie widzialem
Co on mialby niby Fury'emu zrobic?!
dla mnie panczer to styl boksowania, a nie to, że ktoś ma cios. Władek też ma cios i to raczej potężniejszy niż Price, a jednak trudno go nazwać panczerem. Fakt faktem Fury miał dziwne zachowania w przeszłości. Najpierw krzyczał, że zleje, że chce, a potem jak już mogło by się to odbyć, mówił co innego. Ale wtedy ogólnie dziwny był.. może nie brał leków ?
Panczer to takze potoczna nazwa zawodnika,ktory dysponuje nokautujacym ciosem
Bardzo chętnie bym zoabczył walke 2 kolosów wielkich chłopów ale też topornie technicznie Wacha i Furego ,
Wach fury są bardzo podobni gabarytowo do siebie Wach coś 2,04 Fury 2.o5 czy 2.06 a stylowo też nie bardzo się różni
Wach jakby poprawił by szybkość nie skreślałbym go absolutnie z Furym nie twierdze że by wygrał napewno z Furym.
trak porównując obydwu
nieco szybszy wydaję się Fury ale za szczęke jestem pewny że twardsżą ma Wach.
fury ma ma dla mnie mocno podejrzaną szczęke jeśli nie na punkty miałby szanse Wach czysto trafić i znokałtować Furego.
Co Ty chłopie pierdzielisz ?!
Wach Twoim zdaniem wytrwał tylko dlatego że jak to mówisz był na OSTRYM KOKSIE ??
Czyli idąc Twoim wspaniałomyślnym tokiem myślenia, wystarczy takiemu mega szklarzowi typu Price, czy Wilder, dać jak to piszesz " ostry koks " i go nawet pocisk z czołgu nie przewróci, a petardy od Kliczki będzie przyjmował z uśmiechem na ustach.
Weź chłopie nie pierdol takich farmazonów, i nie miej nas za debili wypierając się że to to nie Ty jesteś dawny Juvenstus/Milek762, bo wystarczy sprawdzić Twoją pisownie, i porównać.
Że już o IP nie wspomnę, choć pewnie za chwile napiszesz, że masz zmienne, lol...
I nie rób debili z forumowiczów wypierając się, bo naprawdę się pogrążysz...
Price'a to ja jeszcze moge zrozumiec, ale co Wy do licha pier.olicie o tym Ustinowie? facet to wielka beka sadla, poruszajaca sie jak mucha w smole, cios ma najwyzej dobry, a Wy go przeżywacie jakby mogl cos zrobic Fury'emu. Przeciez gosc zostalby zajechany ciosami po 4-5 rundach kondycja by mu siadla i tyle by z niego bylo.
Co on mialby niby Fury'emu zrobic?!
*
*
W walce z Pulewem kilka razy przecież czysto trafił Kubrata.
I co?
I g...no :-)
Racja. Ustinow to góra sadła. Dzięki temu, że tak wielka zaszedł tak wysoko. Jak dla niego o wiele za wysoko.
żeby Meehaw nie marudził ;-)