KRASNIQI: JESTEM DOBRZE PRZYGOTOWANY
Redakcja, Informacja własna
2014-12-17
- Walka w moim mieście to spełnienie moich marzeń - mówił na dzisiejszej konferencji w Monachium Robin Krasniqi (42-3, 16 KO), który w sobotni wieczór zmierzy się z Dariuszem Sękiem (21-1-1, 7 KO).
- Chcę otworzyć sobie furtkę do kolejnej walki o mistrzostwo świata, dlatego nie mogę sobie pozwolić na porażkę. Sęk nie może być dla mnie przeszkodą. Jestem dobrze przygotowany - zapewniam miejscowy wojownik.
- Polak to bardzo doświadczony i niewygodny rywal. Robin o tym wie i zdaje sobie sprawę z rangi tego pojedynku - dodał Ulf Steinforth, promotor tego wieczoru.
Darek to wygra i to w dodatku efektownie.
Czy lepszy od Fonfary? Andrzej miał jednak kilku naprawdę poważnych rywali,Sęk jeszcze nie bardzo.
Wierzę w ten duet, poza tym, w obozie krąży teraz duch sukcesu.
Powodzenia Darek.
Sęku powinien skupić się na treningach na oponie i waleniu w nią młotem - podobno to pomaga na wzmocnienie siły ciosu (która u Dariusza jest mierna).
Oczywiście, że go stać na zwycięstwa z czołówką. Może nie tą ścisłą, ale dalszą jak najbaridzej.
Robin Krasniqi to nawet nie dalsza czołówka. To pompowany balon, w żadnym elemencie bokserskim nie więcej niż przeciętny.
W sobotę sędziowie, a raczej loża szyderców - to chyba adekwatniejsze określenie, będzie miała pełne ręce roboty.
*
Trochę ryzykowanie, ale stawiam jednak na Sęka
Nie wiem skąd ten hurraoptymizm. Sęk dostał baty z prostym jak budowa cepa Woge. Jedzie do Niemiec w tym samym celu co Głaz - by dać łatwą wygraną. Ma fajny rekord, dobrze ma to wyglądać do kibiców.
*
*
Dostał baty z Woge...
Że tak zapytam, oglądałeś tę walkę?
Strzelam, że nie.
Rollins Data: 16-12-2014 21:08:07
Z tego co ja pamiętam, to w tamtej walce punktacja była taka "niemiecka".
Woge atakował groźnie, ale bez skutku, prawie nic nie trafiał.
Sęk zadawał bardzo dużo ciosów, wprawdzie słabych, bez wymowy, ale zadawał.
przez gospodarskie sędziowanie/punktowanie.