RYWAL ROURKE'A DOSTAŁ 10 TYSIĘCY DOLARÓW. CHCE REWANŻU
Sowite wynagrodzenie jak na bezdomnego boksera otrzymał za występ w Moskwie Elliot Seymour (1-9, 1 KO). Amerykanin, który podłożył się, aby na jego tle mógł błyszczeć o przeszło połowę starszy hollywoodzki aktor Mickey Rourke (6-0-2, 4 KO), zgarnął 10 tysięcy dolarów.
I wcale nie jest z tego powodu zadowolony. 29-latek twierdzi, że rosyjscy organizatorzy zalegają mu jeszcze 5 tysięcy z rzekomo obiecanych 15. Ci zapewniają, że umowa była inna.
- Seymour otrzymał pełne wynagrodzenie. To, co teraz mówi, to tylko PR – stwierdził przedstawiciel grupy Andrieja Riabińskiego.
Zobacz też: ROURKE ZNOKAUTOWAŁ BEZDOMNEGO
Nawet jeżeli Seymour liczył na więcej, 10 tysięcy dolarów powinno wystarczyć, aby przynajmniej na pewien czas odmienił swoje życie. Podkreśla zresztą, że chętnie zarobi kolejną sumkę, gdyby Rourke ponownie chciał się z nim zmierzyć. On sam jest żądny rewanżu i zapewnia, że walka w Moskwie wcale nie była ustawiona.
- Ludzie mogą sobie gadać. Jeżeli nigdy nie byłeś w ringu i nie walczyłeś, nie masz pojęcia, jak to jest, kiedy otrzymujesz cios – powiedział.
Rourke ma 63 lata, ale jego organizm pewnie ponad 80 lat. Pomijajac ustawke i stosunkowo zalosny poziom sportowy, to Rourke zaprezentowal sie imponujaco. To ciekawe, ze po takim przebiegu i wycpaniu wszystkiego co bylo do wycpania mozna jeszcze udawac boksera i tak dobrze wygladac. Choc to pewnie zasluga glownie farmakologii.
Organizmowi Rourke bliżej do 45-50 lat niż do 70-80 (porównując go z przeciętnymi ludźmi a nie Hopkinsami i Holyfieldami).
A styl życia Rourke jest bliższy stylowi życia sportowca niż ćpuna. Rourke całe życie trenował, nie osłabiał organizmu (na budowach, przez niedojadanie, niedosypianie), dobrze się odżywiał, trzymał równą wagę. A okazyjne picie, palenie a nawet ćpanie nie jest dla organizmu wyjątkowo szkodliwe. Są pewne granice trucizny, które można przyjąć i zachować dobrą formę.
Dużo gorsza mieszanka to : zdrowe jedzenie, brak używek, ale siedzenie przed TV (mało ruchu) i nadwaga (nawet umiarkowana).
ALe bzdury pleciesz :) zdrowe jedzenie i nadwaga? narkotyki i alkohol wyniszczają organizm najbardziej ze wszystkich używek na świecie, a na budowach niszczą zdrowie od samej pracy?? 99% budowlańców spożywa sporo alkoholu :P
Rourke to przedewszystkim dobry aktor..Kariere spieprzyl nalogowym cpaniem i piciem..dzis troche sie podkoksowal i uwalil buma co wszedl po wyplate i w dodatku sie podlozyl..
ponieważ jednak lubię mieć poparcie dla swoich tez to podrzucam Ci chociażby to: http://m.newsweek.pl/mickey-rourke--moj-najwiekszy-blad,86060,1,1.html
Chce drugich 10.000 dolcow.;)
Grzelak
Rourke to przedewszystkim dobry aktor..Kariere spieprzyl nalogowym cpaniem i piciem..dzis troche sie podkoksowal i uwalil buma co wszedl po wyplate i w dodatku sie podlozyl..
Że karierę spieprzył to tak mówisz, ja tego nie widzę. W wieku 24 lat zaczął grać w filmach i regularnie gra co rok w co najmniej 1 filmie, czasami w 4, średnio w 2-3. Czyli jako aktor jest bardzo pracowity i regularny.
Że nałogowo ćpał i pił to znowu tak mówisz. A skąd o tym możesz wiedzieć? Pewnie z plotek, czyli przesadzone, niesprawdzone.
Że trochę się podkoksował - pewnie trochę tak, ale on podobną sylwetkę utrzymuje od wielu lat i bez podkoksowania wyglądałby niewiele gorzej.
Rourke miał karierę amatorską (lata 68-71, 20 wygranych (17 KO), 2 przegrane, 4 DQ, w '71 zdobył złote rękawice. Nie dostał tego, bo był celebrytą, bo wtedy jeszcze nie był aktorem, w '71 miał 19 lat a pierwszym filmie zagrał 5 lat później. I takie są fakty a nie plotki o nałogowym ćpaniu.
To forum o boksie a nie filmweb ale Rourke tak naprawde aktorsko zaistnial od SinCity..Wczesniej owszem gral ale w czym?..Po sukcesie w "Dziewiec i pol tygodnia" zaczal pic i cpac a gral kino klasy B..Wystarczy spojzec na jego twarz;)..Sam Rourke w ktoryms tam z wywiadow stwierdzil ze przepil zycie..to sa fakty..;).
No może jeszcze w pożegnalnej walce Adamka by wystąpił?
@Grzelak
ponieważ jednak lubię mieć poparcie dla swoich tez to podrzucam Ci chociażby to: http://m.newsweek.pl/mickey-rourke--moj-najwiekszy-blad,86060,1,1.html
Przeczytałem, nie znalazłem nic szokującego.
"Balowałem kiedyś cztery noce z rzędu. Cztery noce!"
4 noce balowania każdemu się może zdarzyć, z punktu widzenia Hopkinsa to kosmos, ale już Tysona niekoniecznie, z punktu widzenia Kowalskiego to norma.
"Uganiałem się wtedy za dziewczynami. W Nowym Jorku chodziliśmy zwykle do Heartbreak, otwarte było do czwartej rano. Podrywałem dziewczyny, piłem i tańczyłem. Łapałem może dwie godziny snu rano i drzemkę po lunchu."
Znowu nic szokującego. Bo jednak spał te 2 godziny a później odsypiał po lunchu. Do tego w dzień nie osłabiał organizmu, jadł zdrowo i regularnie, nie wyziębiał się i nie przemęczał.
nie wiem jak jadl, bo nie zagladalem mu w talerz, ale jedno jest pewne: jak hollywoodzki aktor mowi, ze przeginal z balowaniem, to znaczy, ze k*rwa przeginal...
Grzelak
To forum o boksie a nie filmweb ale Rourke tak naprawde aktorsko zaistnial od SinCity..Wczesniej owszem gral ale w czym?..Po sukcesie w "Dziewiec i pol tygodnia" zaczal pic i cpac a gral kino klasy B..Wystarczy spojzec na jego twarz;)..Sam Rourke w ktoryms tam z wywiadow stwierdzil ze przepil zycie..to sa fakty..;).
Zaistniał od Sin City? Przecież on tam nawet nie gra tylko jest, bo co można pokazać przez taką charakteryzację, coś jak de Niro we Frankensteinie. Niech będzie, że dobra rola, ale on grał we wspaniałych filmach przez całą karierę, nieważne czy boksował czy więcej lub mniej pił.
To, że stwierdził, że przepił życie nie jest mocnym dowodem. Wielu takich jak Ferdek Kiepski powie, że wcale nie mają problemu z alkoholem a wielu, którzy piją naprawdę okazyjnie powiedzą, że alkohol to dla nich problem. Na karierę aktorską Rourke alkohol nie miał większego wpływu, na bokserską na pewno tak (i być może dobrze, bo dzięki temu z niej zrezygnował), na życie osobiste na pewno tak i myślę, że właśnie o życiu osobistym on mówił.
Oho, nie znam się to się wypowiem. Kolego widać, że nie masz pojęcia o filmografii Rourke'go więc po co głosisz takie herezje?
@Grzelak - podoba mi się Twoje trzeźwe spojrzenie na temat, choć nie wiem czy masz racje, ale robienie z gwiazd Hollywood największych imprezowiczów na świecie jest mocno przesadzone... wielkie co balować 4 dni.. podrywać w nocy dziewczyny w klubie. No naprawdę tragedia, wyniszczające. Jakby takie rzeczy wyniszczały organizm to zamiast mnie pisałby tego posta zgnity pomidor.
Przeciez to jedna z jego ciekawszych rol..Sam Rourke gdzies tam chlapnal ze bardzo identyfikowal sie z te rola;)..zreszta nie chodzi o to..
Kiepsko jest bic publicznie kogos kto sie podklada, kiepsko jest budowac swoje ego w ten sposob..tyle w temacie..
To prosze moze Ty mnie oswiecisz na temat aktorskiej kariery Rourka?..
"...choć nie wiem czy masz racje, ale robienie z gwiazd Hollywood największych imprezowiczów na świecie jest mocno przesadzone... wielkie co balować 4 dni.. podrywać w nocy dziewczyny w klubie..."
A ja wcale nie wiem czy mam rację, mi tylko o to chodziło, żeby właśnie nie przesadzać i nie demonizować tego imprezowania gwiazd Hollywood. Poszedł Mickey do klubu, wypił kilka drinków, wypalił 2-4 fajki, pobajerował dziewczyny, potańczył trochę, wrócił o 4 rano (sam albo nie), wstał o 7 rano, poszedł do pracy, worków tam nie nosił, zrobił kilka ujęć, w przerwach pomiędzy ujęciami coś zjadł i nie były to raczej frytki z colą albo pomidorówka winiary z bułką i maślanką albo zimnym piwem - podstawa zdrowej diety budowlańca, jeszcze odespał trochę w swojej garderobie, później się zdrzemnął po lunchu, pewnie jeszcze zaliczył wieczorem basen albo siłownię, a wieczorem znowu do klubu i tak 4 dni pod rząd. I on z tego robi aferę, czyli takie 4 dni to był dla niego wyjątek, więc zwykle bywało dużo zdrowiej. A nawet te 4 hardkorowe (dla Rourka) dni wyglądają lepiej niż wesele + 2x poprawiny, albo 4 dni na budowie.
Autor komentarza: lukaszenko
na temat aktorskiej kariery Rourka?..
Rourke jest podobnym aktorem jak Rutger Hauer lub Clint Eastwood, Nicolas Cage on gra zawsze podobne postaci więc trudno mówić, że ma role lepsze albo gorsze, jak trafia w dobry film albo kasowy to rola zostaje zapamiętana, jak film wtórny to ocena roli średnia.
Autor komentarza: Donxxx1987
Harry Angel, Ćma barowa, 9 1/2 tygodnia czy Zaklinasz Deszczu
Dodam : Żar ciała, Rumble Fish, Rok smoka, Przystojniak, Dzika orchidea, ale tak naprawdę to ciężko mi znaleźć film, gdzie Rourke zagrał poniżej pewnego poziomu. Nie jest to Dustin Hoffman, Gene Hackman, Al Pacino czy Marlon Brando ale zawsze trzyma poziom więc dorobek ma dobry i duży (bo gra często).
uuuu..a co bylo potem?..dlugo nic..Bo chlop pil i cpal o CZYM sam mowil..nie chce mi sie juz tego watku ciagnac..
Niech Ci bedzie..
Rourk to wybitna postac Hollywod..do tego kawal boksera..Nie cpa, nie pali a sylwetke zawdziecza regularnym cwiczeniom i zywieniu;)..Na twarzy nie ma zmarszczek bo taki z niego skurczybyk i na pewno nie sa to operacje plastyczne;)..
A teraz kolego sie budzimy i wracamy na ziemie..
Rourke mogl osiagnac aktorsko duzo wiecej..uwazany jest w Hollywod za jeden z najbardziej zmarnowanych talentow..
Już pisałem o tym wcześniej, zobaczylibyście jaką formę mają "dziadki" w amatorskich wyścigach kolarstwa górskiego, wydajnością i wytrzymałością zajechaliby większość dwudziestolatków. Albo goście biegający sobie w maratonach. Na ich tle Amerykanin wyglądał jak zupełny wrak. Zresztą nawet przeciętny sześćdziesięciolatek nie jest takim wrakiem, który nie może się ruszać jak Rourke.
Don:
Sam się oświeć a dopiero potem się wypowiadaj, to nie filmweb ale jeśli nie znasz i nie doceniasz takich pozycji Harry Angel, Ćma barowa, 9 1/2 tygodnia czy Zaklinasz Deszczu to po prostu się nie odzywaj.
:uuuu..a co bylo potem?..dlugo nic..Bo chlop pil i cpal o CZYM sam mowil..nie chce mi sie juz tego watku ciagnac.."
Jeszcze raz Ci logicznie przetłumaczę co napisałeś żebyś zrozumiał i grzecznie przeprosił i zamilknął: Piszesz: 'Rourke tak naprawde aktorsko zaistnial od SinCity.' a potem przyznajesz rację co do jego wcześniejszych nieprzeciętnych kreacji aktorskich zmieniając swoje stanowisko na "uuuu..a co bylo potem?..dlugo nic..Bo chlop pil i cpal" czyli już nie chodzi Ci o to, że zasłynał dopiero w Sin City (co jest oczywiście głupotą) tylko, że miał przerwę przez swój tryb życia. Więc się zdecyduj o co Ci chodzi bo sam się gubisz. Z mojej strony koniec, szkoda mi czasu na takich bystrzaków.
Czytaj ze zrozumieniem..Napisalem ze byl chlopak zdolny ze fajnie zaczal a potem przepadl na dluuuugo i dopiero 10 lat wstecz zaczal ZNOWU sensowne role grac..i konczmy bo to forum o boksie..pozdrawiam..
Przecież to był mierny aktor.
Taki, jaki bokser zresztą.
Ćpanie chyba mu najlepiej wychodziło.