KLICZKO OTWARTY NA REWANŻ Z HAYE'EM
Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) nie wyklucza, że ponownie zmierzy się z Davidem Haye'em (26-2, 24 KO). Najpierw jednak szykujący się do powrotu między liny Brytyjczyk, który jest nieaktywny od ponad dwóch lat, musi udowodnić, że zasłużył na drugą szansę od mistrza wagi ciężkiej.
- Haye nie walczył od dłuższego czasu. Jeżeli jednak wróci na ring i odniesie kilka zwycięstw, będziemy mogli ponownie się spotkać – zapewnił "Dr Stalowy Młot".
Ukrainiec jest też otwarty na rewanż z inną ze swoich ofiar – Aleksandrem Powietkinem (28-1, 20 KO). W ubiegłym roku odniósł bezdyskusyjne zwycięstwo nad Rosjaninem, ale ten dąży do ponownej konfrontacji i zapewnia, że za drugim razem poradzi sobie znacznie lepiej.
Zobacz też: W KWIETNIU KLICZKO-JENNINGS?
- Moje walki nie są transmitowane w Rosji, mimo że mam tam wielu fanów i jest duże zainteresowanie moimi występami. Powietkin w ostatnich dwóch walkach wyglądał naprawdę dobrze i będzie oczywiście brany pod uwagę jako potencjalny rywal – stwierdził Kliczko.
Głównym celem mistrza jest jednak teraz walka o pas WBC, który kilka miesięcy temu zwakował jego starszy brat Witalij. Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO) w styczniu ma bronić tego tytułu w starciu z Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO), a zwycięzca być może stanie w szranki z właścicielem trzech pozostałych pasów.
- Chciałbym, aby pas WBC powrócił do rodziny Kliczków. Federacja wspiera pomysł walki unifikacyjnej, a to dobra wiadomość – powiedział Ukrainiec.
A co to jakas wasza prywatna własność...
Tu nie chodzi o charakter Haye - on jest po prostu za kumaty, żeby dawać dobre walki.
Oczywiście. Tylko dlatego Povietkin skończył walkę z Kliczko na nogach, że już wtedy był brany pod uwagę jako potencjalny rywal.
Po pierwsze Haye nie zrobil KOMPLETNIE nic aby pierwsza walke wygrac..Za to zrobil wszystko aby przetrwac bez uszczerbku na zdrowiu, co mu sie udalo..( no moze poza palcem u nogi;))..
Co moze zrobic bokser w starciu z kims pokroju Kliczko?..
Otoz troche jednak moze..Na pewno zamiast przyjmowac walke w dystansie , powinien probowac skracac dystans..oczywistym ze w poldystansie badz zwarciu sa duzo wieksze wowczs szanse na trafienie..Druga sprawa ze latwo jest teoretyzowac zza klawiatury a duzo gorzej maja oponenci Kliczko w ringu..Lubie Haye bo to cholernie widowiskowy bokser i zdolna bestia ale do Kliczki wyszedl po to by przezyc 12 rund..i tylko po to..
Rewanz wygladal by podobnie o ile Wlad by go nie ustrzelil..
Mam identyczne zdanie na ten temat ,co mnie jeszcze w Haye wkurza ,to że przed walką nakrzyczał się chodził w koszulkach z odciętymi głowami Kliczko a w czasie walki nic nie zrobił.Według mnie bał się otrzymac mocny cios to jest boks a nie szachy powinien chociaż próbować zaryzykować
Koszulki, odciete glowy na pewno wygenerowaly wieksza kase dla obydwoch..oczywiscie ze unikal walki ..nie sprobowal nawet..
"Once again Wladimir dominated a fight with his jab. He averaged 42 punches thrown per round- 31 of which were jabs. Of his 134 landed punches, 105 were jabs. Haye averaged 24 total punches thrown per round- half the heavyweight average."
Żenada. Nie chce tego ponownie oglądać. Boks to boks, a nie granie w łapki.
Właśnie boks to boks a nie pod sklepowe mordobicie bez taktyki i myślenia. Chcesz takich emocji to polecam wpisać felony fight na youtube i cieszyć się pełnią szczęścia...
Przestańcie powtarzać jak mantrę że Haye nie zrobił nic, nie zaryzykował itd. Sierak wam to w skrócie podważył.
Haye walczył tak jak mógł czyli unikał dewastującego jaba i co jakiś czas wystrzeliwał kombinacją lewy prawy. Nawet trafiał tyle że z doskoku Haye nie był w stanie Władimira sieknąć tak jak Derecka z pełnym skrętem kilkukrotnie idealnie w punkt bo ten mu tak podszedł...
Jakby zaczął się mocniej pchać do półdystansu to po pierwsze zacząłby więcej przyjmować bo Haye to nie zawodnik ala Tyson. Dwa Władimir by z niego soki wycisnął w zwarciu. Jedną ręką rzucał go po ringu a David wyglądał przy nim jak dziecko.
Oczywiście próbować by mógł ale skończyłoby się to nokautem w mojej skromnej opinii.
Jak ktoś miał tam możliwości by lepiej wypaść to prędzej Władimir który był trochę spięty rangą i rywalem...
Co zaś do tematu to bardzo się z tego powodu cieszę a mianowicie widać że Władimir szuka wielkich wyzwań.
Jeśli by się udało to Władimir wybije całą grupę pięściarzy których uważam po nim za najlepszych.
Ba niedługo będzie szukał rewanżów z tymi których już pokonał z braku wyzwań i możliwości zrobienia dobrej kasy.
Fajnie, niech mistrz zaznacza mocno swoją dominację. Jeszcze jak zgarnie pas WBC to wszyscy się przerzucą na WBA regular ;D
A co zrobil Haye by zdobyc pasek WBA?..
Haye to bokser oldschoolowy jesli idzie o umiejetnosci ale niestety asekurant..
*
*
Tak, masz rację boks to nie tępe, sklepowe mordobicie, dwoch stojących naprzeciw siebie typów, ale to wciąż mordobicie. Tutaj pewna granica została przekroczona. W tej "walce" zwyczajnie nie było prawie wogole ciosow, weź jeszcze pod uwagę, że te trafione jaby to w większości byly zwykłe obcierki. Wokół walki zrobino wielki szum,a okazała się mowiąc krótko, gówniana.
Nie rozumiem pytania. Pytasz o ten pierwszy pas który posiadał?
:O
A co do oceny Haye to przez marketing ale również przez to że dobrze wyglądał w wielu walkach i ze względu na cruser jego wartość w Hw była przeceniana. Tak naprawdę zawsze wybierał najłatwiejszą drogę za jak największą kasę a wyzwań unikał jak ognia.
A szkoda bo myślę że jego walki z resztą panów z grupy "5" byłby naprawdę ciekawe i człowiek wyczekiwałby ich z wielkim zainteresowaniem.
Boks to nie jest mordobicie. Szczytem ideału dla boksera byłoby trafiać samemu nie będąc trafianym ani razu. Bo o to chodzi w boksie///
A że się tak nie da to już inna bajka.
Pozdrawiam i spadam.
Co do Haye to przedstawił ostatnio wersję 2.0 na swoich portalach (ostro przymasował). Pisał że schodzi z tkanką tłuszczową z 14% chciał chyba do 8.
Niedługo powinno się coś u niego ruszyć.
Aczkolwiek nie wiadomo.
Chodzi mi o "walke" z Bestia ze Wschodu"..;)
Bez dwoch zdan Haye to swietny bokser ale czy naprawde chcialbys ogladac Haye vs Kliczko 2??
Cóż...
Czy chciałbym Haye vs Klitschko 2? Jak już Władimir rozprawi się z wszystkimi bardziej ciekawymi opcjami a Haye np wróci w wielkim stylu pokonując dobrych zawodników (aha ;D) to czemu nie.
Ja osobiście uważam że lepiej wypadłby Władimir i znów by wygrał może nawet przed czasem a to by się przydało by zamknąć wiele pyszczków które wręcz nie uznały że Haye przegrał i jest słabszym bokserem.
Bardziej na dzień dzisiejszy wolałbym jednak rewanż z Aleksandrem (;D) bo ten idzie jak burza zamiast płakać i zdaje się że jest jeszcze lepszy a Władimir mnie również w tej walce zawiódł. Głównie dlatego że nie skończył padniętego już Saszy czego kompletnie nie rozumiem bo myślę że mógłby to zrobić.
Jak napisałem wyżej. Jak dla mnie przynajmniej te plany (bo to na razie trzeba traktować z przymrużeniem oka) jeśli się spełnią Wład będzie miał najmocniejszy akcent w karierze. Powietkin, Pulev, zaraz być może Jennings, Fury, Stiverne czy tam Wilder.
Dla mnie bomba.
Już chyba tylko Rollins by narzekał choć też może dojść do walki Cunn vs Władimir więc pewnie trochę by się uspokoił.
Liczę że teraz będzie BJ, później Fury jako że dogadać się ze Stivernem czy ewentualnie Wilderem będzie ciężko no i właśnie na koniec Bermane z pasem WBC.
Fury może wylecieć z obiegu jakby np udało się dogadać wcześniej o unifikację. W sumie Władimir ma z HBO kontrakt już tylko na 2 starcia.
Może podpiszą nowy. Zobaczymy jak tam Władimir będzie dalszą karierę postrzegał jak ojcem zostanie no i czy go partnerka nie odciągnie od boksu.
Jak by miał jednak ambicję jeszcze boksować byłoby super.
Obawiam sie jednak ze Wlad gdzies tam Briggsa bierze pod uwage..no ale czas pokaze..
Dokladnie..Davidowi mentalnie blizej do celebryty jak boksera mimo ze moglby niezle zamieszc w boksie..
Mówienie, że Haye w poprzedniej walce "nie zaryzykował i nie walczył" jest zupełnym nieporozumieniem. To straszne lamerskie oczekiwać, że przy takich predyspozycjach obu Dawid rzuci się na wymianę. Walczył tak jak powinien, unikając ciosów, dużo się ruszając i próbując wykorzystać przewagę szybkości i mobilności trafiając Włada potężnym prawym. Niewiele więcej mógł zrobić przecież.
Można mieć pretensje, że tego ataku było zbyt mało, ale założenia miał dobre, jakakolwiek otwarta wymiana, choćby na jaby szybko skończyłaby się nokautem, bo Haye ma słabą głowę a Władek potężne uderzenie.
Przecietna runda w tej walce to bylo okolo 9 ciosow trafionych przez Wlada i 6-7 trafionych przez Haye'a. Z czego u Wlade 7-8 z tych 9 to byly ciosy slabe- musniecia, jaby, etc. U Haye'a bylo ok 4 ciosy mocne- nietrafione czysto, ale uznane wg computbox jako ciosy mocne.
Jako ze boks to sport w ktorym najwazniejsze jest kto kogo bil a nie ile wyprowadzil ciosow, to jak najbardziej ta walka powinna pojsc na remis, ewentualnie bardzo nieznaczne zwyciestwo Ukrainca.
Niestety tutaj sedziowie troche oszukali ludzi
Co do Haye'a to pomijajac fakt,ze jest on nieaktywny,to ta walka mialaby tylko sens w USA,albo UK
No przecież ta dyskusja w ogóle nie ma sensu, zanim Haye odniesie KILKA zwycięstw to minie kilka lat.
Povietkin w efektowny sposob pokonol groznego Takama i sredniego Charra.Ale zaden z nich gabarytami i stylowo nie przypomina RoboWlada
Povietkin pomimo ze wygral te dwie walki przed czasem i szczegolnie fizycznie wygladal bardzo mocno,to zbieral wszystkie lewe proste na pysk jak lecialo
Zawodnik o jego stlu i warunkach musi umiec ominac jab wiekszego rywala,przedrzec sie do poldystansu i zdac cios
Price ma przyzwoity lewy prosty,jest bardzo duzy i mocno bije.Idealny tester dla Povietkina...
Dla mnie Haye to typowy Cruiser z mocarnym jak na tą kategorię ciosem. Kliczko jest bardziej topornym zawodnikiem z lepszymi warunkami i siłą - typowy młocarz, silny, atletyczny, trzymający rywali na dystans - kij w plecach(spójrzcie na jego postawę nawet podczas DEFENSYWY).
A jak wyglądałaby druga walka? Dokładnie tak samo jak pierwsza z tym samym wynikiem. Może i Władek byłby bardziej pewny siebie bo przekonał się, że David mimo solidnego boksu nie potrafił mu poważnie zagrozić.
Bardzo lubie Anglika i żałuję dwóch rzeczy. Pierwszą jest to, że zamiast boksować bawi się w celebryte a drugą, że w ogóle przeszedł do HW.
Kategorie Cruiser pozamiatałby tak jak Władek wage ciężką. Żaden Huck,Włodarczyk,Drozd czy inni nie mieliby do niego podejścia.
Pisanie bzdur ze Haye nic nie zrobil jest smieszne. Wiec ja sie pytam a co takiego Wladek zrobil? Byl bardziej zesrany i zachowawczy niz Haye i napewno bardziej zfrustrowany ze nie moze go trafic.
Ja w rewanzy stawiam na Haye-a. On tez wie teraz lepiej jak walczyc z Wladkiem nie tylko wladek sie cos dowiedzial.
Na jakiej podstawie?..Ilu gosci przewrocil Wlad od tamtego czasu a ilu Haye??..
...Jak napisałem wyżej. Jak dla mnie przynajmniej te plany (bo to na razie trzeba traktować z przymrużeniem oka) jeśli się spełnią Wład będzie miał najmocniejszy akcent w karierze. Powietkin, Pulev, zaraz być może Jennings, Fury, Stiverne czy tam Wilder.
Dla mnie bomba.
Już chyba tylko Rollins by narzekał choć też może dojść do walki Cunn vs Władimir więc pewnie trochę by się uspokoił.
*
*
Oczywiście, że będę marudził, bo Władek do Fury;'ego niem wyjdzie, jak Stivwerne wpier...li solidnie Wilderowi, to Władek i przed nim obsra zbroję, z Powietkinem to powinna być dyskwalifikacja (i wie to każdy, kto na się na boksie i jest bezstronny).
A po co mu Haye?
Bo znany i przed nim Władek nie sra., a raczej sra mniej, niż Haye.
I teraz wytarczy zadać sobie pytanie.Czy lepiej walczyć jak Haye czy jak Pulev?Pytanie zostawiam bez odpowiedzi.Ale Wład raczej mógłby przyjąć cios Haye,a Haye juz nie.
Haye,to przede wszystkim nie jest zawodnik HW który posiadałby siłę,by powalczyć z dwumetrowacami.By walczyć z dwumetrowcami trzeba być albo innym dwumetrowcem(Lewis,Kliczki) albo Foremanem/Holyfieldem/Tysonem.
Przede wszystkim podchodzenie na balansie,to nie jest najlepszy pomysł,bo można wyłapać kontrę(Wład ma solidną technikę i szybkość)...Do Kliczków trzeba by było podchodzić z zasłonami z przedramion,mieć gigantyczną siłę,a jakby coś weszło-twardą szczękę.
Czyli twarda szczęka,nieustający pressing,dobry jab,siła do rozrywania klinczy i zasłony...Jak balans,to tylko taki jak Mike'a Tysona...
Wspomniane atuty posiadali oprócz Lewisa/Kliczków(gabaryty,siła,technika) jedynie Foreman,Holyfield,Tyson,Ibeaubuchi...Jeszcze niezły był Tua,ale strasznie mały-ale nieźle odskakiwał do tyłu i rozwalał klincze.Holyfield miał również to wszystko,ale miał słabawytrzymałość siłową po kilku rundach z Lewisem...
Noi jeszcze Larry Holmes...Haye nie ma ani balansu Tysona,ani zasłon,ani szczęki...Nie wygra z Władem...
Pozostają:Lewis,Kliczki,Foreman,Ibeaubuchu,Holmes,Holy i "może" Tua.Na pewno nie Haye.