35 LAT MINĘŁO - LEONARD vs BENITEZ OGLĄDAŁO 55 MILIONÓW!
Wczoraj mijała 35. rocznica pamiętnej walki dwóch wielkich legend - Sugara Ray Leonarda oraz najmłodszego mistrza w historii boksu zawodowego, Wilfreda Beniteza. Przy tej okazji kilka refleksji.
Uważany wówczas - jak najbardziej zasłużenie, za wielką i wschodzącą gwiazdę "Słodki" otrzymał za pojedynek okrągły milion dolarów. Obrońca pasa WBC kategorii półśredniej miał zagwarantowane 1,2 miliona.
W czasach, gdy kibice od przynajmniej kilku lat czekają na starcie Mayweathera z Pacquiao, a do wielu innych ciekawych walk nie dochodzi przez konflikty praw stacji telewizyjnych do poszczególnych zawodników, nic dziwnego, że boks traci na popularności, podczas gdy MMA ją zyskuje.
W tamtych czasach nie było przypadkowych mistrzów, bo przeciętny zawodnik nawet nie dostawał takiej szansy. Rekordy nie były śrubowane na siłę, a najlepsi bili się tylko z najlepszymi. I właśnie dlatego przywoływany pojedynek dwóch wielkich i niepokonanych championów - Beniteza i Leonarda, zgromadził przed telewizorami... aż 55 milionów odbiorców! Dziś niestety milion to granica niemal nie do przekroczenia. Ktoś powie - PPV, ale również "otwarte" transmisje nie cieszą się zainteresowaniem choćby zbliżonym do tamtego. I być może z tego właśnie powodu za kolejne 35 lat bardziej będziemy pamiętać o Benitezie czy Leonardzie, niż Pacquiao i Mayweaterze...
Przypomnijmy sobie więc pamiętną potyczkę tych dwóch wspaniałych wojowników. Lektura obowiązkowa.
U nas w boksie przynajmniej hipotetycznie wiadomo kto rządzi .
A sama walka top kot .
Leonard mówił , że tylu ciosów to nigdy nie przestrzelił .
A Benitez to mistrz defensywy .
Mayweather mógłby się uczyć , jak walczyć z defensywy a jednocześnie ładnie dla oka
Na dzisiejsze , to by pewnie miał z 100 mln lików na fejsie :D
Ogólnie co to za czasy były .
Benitez, Leonard, Hearns , Hagler , Duran .
Wszyscy ze sobą walczyli
A czasy faktycznie nietuzinkowe,szkoda że nie żyjemy w tamtych czasach i nie mamy mozliwości na żywca przeżywać tych emocji
Wbrew pozorom nie o tytułowej walce
benitez, DURAN, SRL, Hearns i Hagler
to byly czasy............
dobrze napisane - walic 4 pasy mistrzowskie!!!!!!! powienien znow byc TYLKO 1 mistrz swiata!!!!!
To jest piątka :P
ale to były czasy i to były walki. Duran-Leonard I to jedna z moich ulubionych walk, Hagler-Hearns, Hearn-Leonard I i II, Benitez-Leonard to było naprawdę coś. Zresztą wtedy to oni naprawdę potrafili walczyć. Zestaw umiejętności Durana, Hearnsa, Haglera, Beniteza, Leonarda czy McCalluma bo on wtedy zaczynał-jak oni kończyli :( był naprawdę ogromny. Kto widział te walki to wie, a kto nie widział to niech obejrzy i sam oceni czy tacy pięściarze jak Mayweather, Pacquiao mieliby z nimi szanse w ich najlepszych wagach ( Duran - lekka, Leonard - półśrednia, Hearns - junior średnia)
Zresztą już wspominając o Gomezie niższe wagi wtedy też były potężne. Waga lekka za czasu Durana była chyba najmocniejsza w historii boksu po WWII, waga piórkowa też bardzo silna z przedwcześnie zmarłym Salvadorem Sanchezem na czele. Waga średnia, którą podbijał Hagler była równie silna co waga średnia w której bił się Toney i McCallum.
wiadomo....duran öeonard I brawl in montreal to jedna z najlepszych walk w historii
Ale kit.:-) Dawniej to o pasy bili się tylko ci co w przyszłości zasiedli w HOF.Ahhhhhh xD Wszystko to iluzja.Dawniej też nie dobyła się cała masa extra walk o których spekulowali eksperci,a walkę o tytuł dostawali niekoniecznie ci co na to zasługiwali.Walczyli o tytuł tylko ci co zasłużyli?Marzenia ściętej głowy.
Z różnych powodów.