CRAWFORD NIE DAŁ SZANS BELTRANOWI

Terence Crawford (25-0, 17 KO) w wielkim stylu obronił tytuł mistrza świata wagi lekkiej federacji WBO, pokonując przed chwilą po jednostronnym boju twardego Raymundo Beltrana (29-7-1, 17 KO).

Po pierwszej, jeszcze trochę rozpoznawczej rundzie, od drugiej challenger ruszył do ataku, próbując wywierać pressing na mistrzu. Ten jednak kapitalnie tańczył na nogach i karcił go z defensywy prawym bądź lewym prostym, w zależności od tego czy boksował akurat z normalnej czy odwrotnej pozycji. Te uderzenia nie miały może wielkiej wymowy, lecz na twarz Beltrana spadło ich tyle, że widać było po nim ślady walki. Oczywiście on niezrażony nieustannie nacierał, lecz pozostawał bezradny wobec szybkości Crawforda. Kilka razy trafił prawym krzyżowym, jednak były to nieczyste "obcierki", nie robiące rywalowi większej krzywdy. Wściekły Meksykanin w szóstym starciu ruszył z pasją do szturmu strzelając sierpami z obu rąk, ale po kilku kontrach szybko zrozumiał, że to nie jest droga do sukcesu. Podążał więc niczym cień za mistrzem, licząc na to, że jeden z ciosów dojdzie w końcu celu i odwróci losy potyczki. Boksujący przed własną publicznością w Omaha Terence w dziewiątej odsłonie czuł się już chyba zbyt pewny swego, ponieważ dał się kilka razy trafić, mimo wszystko jednak wciąż miał wszystko pod kontrolą i nie był bardzo zagrożony.

W rundzie dziesiątej natomiast najpierw dał koncert boksu z obrony, skutecznie kontrują i wyprzedzając każdy niemal krok rywala, a gdy wyczuł jego kryzys, w ostatnich sekundach sam ruszył do kontrofensywy, spychając challengera do odwrotu. W ostatnich sześciu minutach Crawford miał wyraźnie chrapkę na wygraną przed czasem, jego przewaga wzrosła jeszcze bardziej, ale dzielny Beltran nie zwykł kapitulować i przyjął wszystko bez zmrużenia oka. Choć jedno z nich było już mocno zapuchnięte po ostatnim gongu. Sędziowie nie mogli mieć żadnych wątpliwości ze wskazaniem tryumfatora, punktując dwukrotnie 119:109 i 120:108 na korzyść Amerykanina.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Gogolius
Data: 30-11-2014 07:18:43 
Absolutna deklasacja w wykonaniu Crawforda. No, może nie taka absolutna bo u mnie 119:108. Beltran bez szans, choć pokazał serducho i miał kilka fajnych zrywów. Ale co to było wobec Crawforda... Terence pokazał kapitalny boks, bardzo szybkie ręce wyprzedzały rywala, zanim ten podszedł i złożył się co ciosu, to Crawford wyprowadzał 2-3 swoje. Praca nóg, czucie dystansu, precyzja zadawanych ciosów - bajka, brakowało tylko nokdaunu.

Beltran robił co mógł, ale to była różnica klas, Crawford udowodnił, że jest zdecydowanie najlepszy w lekkiej i przenosiny do junior półśredniej są jak najbardziej uzasadnione. Ciosu mu będzie brakowało, ale cała reszta jest na swoim miejscu, brawo, brawo, brawo.
 Autor komentarza: TonySoprano
Data: 30-11-2014 07:53:43 
Crawford jest świetny,jak pójdzie wyżej to będzie się działo
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.