SAUNDERS NIEZNACZNIE LEPSZY OD EUBANKA JR
Rewanż Chisora vs Fury poprzedził równie wyczekiwany pojedynek w wadze średniej pomiędzy dwoma niepokonanymi Brytyjczykami - Billy Joe Saundersem (21-0, 11 KO) oraz Chrisem Eubankiem Jr (18-1, 13 KO). Nieznacznie lepszy okazał się ten pierwszy.
Pierwsza odsłona to rywalizacja na ciosy przednią ręką. Lepszy okazał się prawy prosty Saundersa, który wyprzedzał lewy syna legendarnego niegdyś mistrza. Eubank w drugiej wyprzedził rywala bezpośrednim prawym, ale w odpowiedzi w trzeciej rundzie Billy najpierw kilka razy uderzył lewym po dole, by w samej końcówce trafić lewym krzyżowym na górę.
Kolejne minuty były wyrównane, choć prawy "jab" Saundersa robił chyba minimalną różnicę. Dlatego Chris na półmetku przeszedł do ostrzejszego ataku, szukając swojej szansy w trochę chaotycznych wymianach przy linach bądź zwarciu. W ósmym starciu zyskał wyraźną przewagę. Uderzał prawym hakiem, którym ciągnął od dołu w nietypowej płaszczyźnie i kilka razy zahaczył głowę przeciwnika. Początek dziewiątej rundy należał do aktywniejszego Saundersa, ale w końcówce zainkasował najpierw lewy, a niemal równo z gongiem prawy sierp. Szczególnie ta druga akcja miała swoją wymowę, bowiem Billy wracał do narożnika "na miękkich nogach". Trudna do punktowania była runda dziesiąta - więcej bił Saunders, za to Eubank z większą mocą. Podobny przebieg miały następne trzy minuty i przed ostatnim starciem wszystko było jeszcze sprawą otwartą. A w nim więcej sił zachował Eubank. Zamęczył przeciwnika trzyminutową ofensywą i gdy zabrzmiał ostatni gong Saunders wyglądał na bardzo wyczerpanego. Sędziowie mieli trudne zadanie, opowiadając się ostatecznie niejednogłośnie za Billym - 115:114, 115:113 i 113:116. Tym samym został on oficjalnym pretendentem z ramienia federacji WBO do tytułu w wadze średniej.
Osobiście typowałem remis, ale minimalne SD ani w jedną, ani w drugą nie było by krzywdzące.
Europejski Bank był zbyt pasywny w pierwszej połowie walki, a w drugiej znowu zbytnio napalił się na KO.
115:113 Joe
Myliłem się, stawiałem na Eubanka :(
Zasłużenie przejebał. Gdyby mu odebrać punkty za faule, byłaby przepaść.
Moim jednak zdaniem nic z niego nie będzie - arogancja plus tatko sprawią, że chłopak zawsze będzie pod złym wpływem przy podejmowaniu decyzji.
Obaj mnie rozczarowali (jak i cała gala) - Saunders nie potrafił utrzymać przeciwnika na dystans przez cały czas trwania pojedynku, a Eubank to cepiarz straszny który nie potrafił przycelować nawet w stojącego tuż obok rywala z opuszczonymi rękoma.
Taki zwierz z dobrą kondycją i siłą, ale nawet na tle Joe to było za mało...
Saunders wygląda na znacznie bardziej oswojonego z ringiem i polegającego na wyuczonych odruchach, Eubank raczej polega na sprawności i naturalnym talencie (Jabba pisze o pajacowaniu, a ja jestem pod wrażeniem dobrego refleksu) Walka bardzo wyrównana, w końcówce pachniało KO. W razie rewanżu stawiam na...Eubanka Jr :D
Może dobrze że minimalanie wygrał Sanders( ja bym dał remis ) bo Młody Eubank jedzie póki co jak chavez na nazwisku Ojca.( nie jakiś zły ale też nie rewelacja podobnie jak
Dodatkowo widzę młody zdominowany przez ojca on mu bardziej przeszkadza niż pomaga w chodzi w kompetencje trenerów.
Walka emocjonująca ale poziom słaby żaden z nich nie będzie dominatorem.
Zachowanie seniora Eubanka w porównaniu do Chaveza seniora to kultura w pełnym wydaniu.
Dokładnie.
Mi się ten Eubank też nie podoba.
Siła jest, kondycja jest, cios też dość solidny, i... nic więcej.
Praktycznie zero umiejętności.
Ma 25 lat. Pierwszy poważny rywal i wszystko wyszło.
Jak dla mnie, to już a późno żeby się nauczył. Po prostu nie ma talentu do boksu.
I dziwi mnie, e ktoś tam widzi w nim talent. Po czym? Po tych bumach, których rozpieprzał?