SAUERLAND: PULEW NIE DAŁ RADY, ALE PRICE ZNOKAUTOWAŁBY KLICZKĘ
Po dwóch porażkach wielu kibiców przekreśliło Davida Price'a (18-2, 15 KO), ale promujący go Kalle Sauerland wciąż mocno wierzy w Brytyjczyka. Jego zdaniem 31-latek, brązowy medalista olimpijski z Pekinu, może pokonać nawet Władimira Kliczkę (63-3, 53 KO).
Ukrainiec w połowie listopada odprawił Kubrata Pulewa (20-1, 11 KO), nokautując Bułgara w piątej rundzie pojedynku w Hamburgu. "Dr Stalowy Młot" zebrał za swój występ bardzo pozytywne recenzje, jednak Sauerland, promotor zarówno Pulewa, jak i Price’a, nie był pod wrażeniem.
- Zobaczyłem wtedy wszystko, co musiałem zobaczyć. Mój zawodnik przegrał, ale gdyby Price trafił Kliczkę takim ciosem, jakim trafił go w pierwszej rundzie Pulew, walka by się zakończyła. Po tym pojedynku jeszcze bardziej uwierzyłem w Davida. Jak on trafia, to jest po prostu koniec. Nie ma nawet co liczyć. Wiemy, że Kliczko nie radzi sobie z wysokimi zawodnikami, pokazała to potyczka z Corrie'em Sandersem, według mnie jednym z największych puncherów ostatnich lat. Price dysponuje podobną siłą. Nie mówię, że już teraz jesteśmy gotowi na Kliczkę, ale latem David powinien być w odpowiednim miejscu. Chcę, żeby walczył w lutym, w maju, a potem miał wielką walkę w lipcu lub sierpniu – stwierdził niemiecki promotor.
Price wróci na ring 6 grudnia podczas gali w Oldenburgu, na której Paweł Głażewski zaboksuje o pas WBA w wadze półciężkiej z Juergenem Braehmerem. Rywalem Brytyjczyka będzie Emilio Ezequiel Zarate (18-13-3, 9 KO).
Jest bardzo wysoki, szybki, cios solidny.
Niestety ta jego szczęka...
I nie chodzi nawet o to, że jest taka słaba, tylko o to, że już każdy o niej wie.
Nawet taki Władek, który odwagą nie grzeszy, przed walką z Pricem nie czułby lęku, bo wiedziałby, że recepta jest jedna - koniecznie Davida trafić.
Mógłby np atakować dużo niższego Kliczkę tylko na dystans, a w razie niebezpieczeństwa zastosować "styl Władka", czyli "Koniecznie klincz"
Czy ja wiem, czy te 4 cm różnicy wzrostu, to jest tak dużo?
Władimir nie musi wiedzieć że Price jest szklany by ruszyć szybko z prawymi do działania. O Wachu nie wiedział a już po 30 sekundach Mariuszek poczuł pierwszy prawy prosty.
Po prostu tak Władimir musi walczyć z wyższymi zawodnikami z podejrzanie mocnym ciosem.
Szachy są tu wskazane dopiero jak ów przeciwnik wytrzymałby nawałnicę i zamroczony zwolnił kilkukrotnie.
Price już w pierwszych sekundach dostałby porządne ciosy i walczyłby o przetrwanie.
O ile Władimir poczułby ogromną przewagę zwolniłby może trochę tempo. Władimir jest trochę mniejszy ale jest tym samym szybszy, dużo bardziej skoordynowany, bije równie mocno jak nie mocniej, ma lepszą pracę nóg.
Co tu dużo mówić. Zanim zestresowany Price by się zorientował wąchałby deski. A że nie dochodził do siebie po ciosach o Thompsona out of forma to i tym bardziej by się po Władimirze nie pozbierał.
Sauerland widocznie chce na nim zarobić póki się da. Stawiam jednak że do takiej walki nigdy nie dojdzie a Price skończy jako ofiara kogoś pokroju AJ czy Tysona F.
@Rolins
Prosze Cie !!!
Czyli jakich ostatnich...?
Wspominanie Sandersa to próba manipulowania faktami. Wtedy Kliczko walczył zupełnie inaczej. Tamten Kliczko i dzisiejszy Mecha Kliczko to dwa inne światy.
Nie wiem co w tym śmiesznego, czy dziwnego.
Jeśli Price trafiłby Kliczkę takim ciosem, jakim trafił go w pierwszej rundzie Pulew, to całkiem możliwe, że by go zgasił.
Price bije dużo mocniej niż Pulew, a Władek odpornością nie grzeszy.
A styl Kliczko faktycznie ma teraz inny niż 10 lat temu. Głównie z tego powodu, że kiedyś sędziowie nie pozwalali mu się kleić do rywala, klinczować i włazić na plecy, dzisiaj już mu można.
Ze skrajności w skrajność: jak nie wieszanie psów na Władku, to robienie z niego maszyny do zabijania, nieustraszonego rozpierdalacza wszystkiego i wszystkich.
Skoro ten Price tak łatwo by przejebał wg niektórych, to czego taki Władek nie bierze takiego znanego Price'a, tylko jakiegoś Pianetę, Sosnowskiego, Wacha itd?
Chodziło mi po prostu o to, że nie "ostatnich lat" bo świętej pamięci Corrie stoczył ostatnią walkę w roku 2007, a więc to odległe czasy. A on go wyciąga jako argument jak królika z kapelusza.
Z kontekstu wypowiedzi Sauerlanda wynika coś zupełnie innego: "gdyby Price trafił Kliczkę takim ciosem, jakim trafił go w pierwszej rundzie Pulew, walka by się zakończyła"
Manipulacja faktami, niczym w dzisiejszych niepolskich mediach w Polsce.
To bylaby walka do pierwszego trafionego ciosu.Tylko ze RoboWlad to RoboWlad,a Price to Price:)
Wawrzyk :-)