KTO KOGO TYM RAZEM - W SOBOTĘ REWANŻ FURY vs CHISORA
Już w najbliższą sobotę 29 listopada w hali ExCel Arena w Londynie odbędzie się w końcu rewanżowa bitwa dwóch czołowych brytyjskich zawodników wagi ciężkiej. W starciu, które elektryzuje wszystkich kibiców na Wyspach naprzeciw siebie znowu staną Tyson Fury (22-0, 16 KO) i Dereck Chisora (20-4, 13 KO). Zwycięzca tego pojedynku zawiesi na swoich biodrach pasy mistrza Wielkiej Brytanii oraz Europy, a także zyska możliwość rywalizacji z królem wszechwag, Władimirem Kliczko (63-3, 53 KO). Transmisję z tego wydarzenia przeprowadzi w naszym kraju stacja Polsat Sport, początek od godziny 21:30.
Do pierwszego spotkania tych dwóch kontrowersyjnych pięściarzy doszło w lipcu 2011 roku, również w Londynie. Wówczas po dwunastu zaciętych rundach na stadionie Wembley zwycięzcą został 26-letni olbrzym z Wilmslow. Po tym triumfie mierzący 206 cm wzrostu Tyson odprawił łatwo z kwitkiem jeszcze siedmiu niezbyt groźnych rywali (nie licząc świetnej bitwy ze Steve'em Cunninghamem), z których tylko Kevin Johnson (29-6-1, 14 KO) wytrzymał pełen zaplanowany dystans. Fury, który kilka lat temu podczas walki z Lee Swabym (25-29-2, 11 KO) zasłynął tym, że omal sam siebie nie znokautował potężnym prawym podbródkowym, przyzwyczaił nas już do tego, że regularnie przeplata swoje występy z lepszymi i gorszymi. Słynący z niewyparzonego języka bokser wciąż liczy na wielką walkę z Kliczką i wygląda na to, że znajduje się już tylko o krok, aby spełnić swoje marzenie. Wystarczy tylko, że w sobotnią noc znowu zafunduje Chisorze powtórkę z rozrywki.
Urodzony w Zimbabwe, a zamieszkały od lat w stolicy Anglii "Del Boy" po tym jak utracił swoje zero w rekordzie za sprawą Fury’ego przegrywał jeszcze trzykrotnie. Kolejnymi pogromcami czarnoskórego bombardiera byli potężny Robert Helenius (19-0, 11 KO), następnie Witalij Kliczko (45-2, 41 KO) i David Haye (26-2, 24 KO). O ile werdykt w walce z "Nordyckim Koszmarem" był bardzo kontrowersyjny (niejednogłośna wygrana Heleniusa), to już "Dr Stalowa Pięść" i "Hayemaker" sprawili Dereckowi srogie lanie. Po tych trzech porażkach z rzędu kariera podopiecznego Franka Warrena stanęła na zakręcie, jednak Chisora odbudował się notując ostatnio pięć zwycięstw.
Teraz "Del Boy" wierzy, że znowu jest gotowy do rywalizacji o królewski tron wszechwag, podobnie zresztą jak jego sobotni rywal. Obaj panowie zdają sobie sprawę jak wielką mają szansę, nie tylko sportową, ale i finansową, gdy staną oko w oko z 38-letnim ukraińskim właścicielem pasów WBA, IBF, WBO i IBO. Jedyne co muszą zrobić to wyłonić spośród siebie jednego kandydata. A to nie będzie łatwe, miłe i przyjemne. Podejrzewam, że tym razem będziemy świadkami dużo większych emocji niż trzy lata temu i obym miał rację...
Dla mnie wysoko na pkt wygrywa Fury chyba ze trafi Chisore czyms dobrym.
A co do walki to myślę że Chisora od ostatniej ich walki nabrał sporo doświadczenia, mimo porażek.
Także na pewno będzie lepszy niż w pierwszej walce. Fury pewnie wygra po zaciętej walce jednogłośnie na punkty.
Skoro nie widziałeś to łap ;)
https://www.youtube.com/watch?v=u8VlkRxcIYA
https://www.youtube.com/watch?v=u8VlkRxcIYA
Fury bije całkiem nieźle te podbródki. Ogólnie bije dużo ciosów z luzu choć trochę brakuje w nich siły. Ale arsenał uderzeń ma dość spory. Szkoda że często zapomina o obronie i przyjmuje totalne farfocle. Z Chisorą wygra po raz drugi, a walka będzie podobna do tej pierwszej. Choć nokaut w obie strony też jest możliwy i nie będe zaskoczony jeśli tak skończy się ta walka.
Jak mówiłem, szkoda, że Haye przywalił w ch. bo już dawno głosy, że Fury to cienias, że tylko kłapie dziobem, że powolny, ślamazarny, szklanka itd by zamilkły.
Mam nadzieję, że przynajmniej po jutrzejszym dniu intensywność tych głupot zmaleje, jak Fury zdemoluje Chisorę "lekko, łatwo i przyjemnie".
No i skończą się opinie, jakoby Chisora był jakimś czołowym ciężkim.
Czołowym ciężkim to on może jest tylko ze względu na to, że większość ciosów zbiera na czoło ;-)
Rafalteo ty mój guru jak ty widzisz przebieg tej walki bo ja jako jeden z wielu tu laików nie wiem jak typować:)
un4given masz rację co do podbródkowych, nikt tak w HW ich nie bije jak Fury,a niektórzy to całkiem o nich zapominają. Fury znokautował takim właśnie cunninghama i to było bardzo efektowne. Czyżby to był cios na Władimira?
Mogę sie z Toba założyć,że fury nie zostanie mistrzem i nie ma szans z kliczko...jest dobry nic po za tym Z Uss pokazał,że jest spokojnie do znokałtowania i to przez zawodnika lekko bijącego jak na wage cieżką...Fury jest dobry ale to nic specjalnego.Moim zdaniem narazie nie pokazał nic wielkiego średnia szybkość,przeciętny cios....100 razy lepiej wypada jak narazie Anthony Joshua.Wilder tez mi sie wydaje lepszy chociaż testu poważnego jeszcze nie miał ale jak by jebnął tysona to koniec....Na jakiej podstawie piszez,ze on ma realne szanse z władkiem jakies argumenty????
i po tych walkach każdy myślał że nic z niego nie będzie. Jak to kiedyś powiedział Tomasz Adamek 10% talentu a reszta to ciężka praca. Tak więc wszystko zależy od niego.
Kazde kolejne ciosy Tysona beda trzepaly na obie strony rozbitym Chisora
Akurat przewidywanie tej walki nie jest zadnym wyzwaniem
Mimo to bede ogladal te walke bo chcialbym malego zaskoczenia, chcialbym zeby byla niezla wojna
Szanse Fury'ego z Kliczko? Jesli poprawi obrone to moze duzo namieszac, bo jest zwyczajnie znacznie wyzszy od Kliczki (206 przeciwko 199), bilby z gory, moglby wejsc w bijatyke z Kliczko- tzn zmusic go do tejze
Oczywiscie Fury ma podejrzana szczeke i przy Wladku jest totalnie nieskoordynowany wiec byloby to troche jak Muhammad Ali vs Chuck Wepner- tylko ze tutaj KO przyszloby wczesniej
un4given i TomekNieAdamek - na tym filmiku dokładnie zostało to ujęte, jeszcze bardziej się uśmiałem.
un4given masz rację co do podbródkowych, nikt tak w HW ich nie bije jak Fury,a niektórzy to całkiem o nich zapominają. Fury znokautował takim właśnie cunninghama i to było bardzo efektowne. Czyżby to był cios na Władimira?
*
*
Tak, podbródkowe to groźna broń Fury'ego.
W wale z Cunnem Tyson nie znokautować USS podbródkowym, chociaż faktycznie tymi ciosami poważnie go wcześniej naruszył.
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=M2agUy8K6yA#t=2033
Oczywiście żartował
Ja tam lubię gości, którzy potrafią śmiać się również sami z siebie.
Prawda jest taka, że te wszystkie gadki Fury odwala dla nagłośnienia pojedynków, reklamy swojej osoby itd.
Wszystko to są jaja (jak chociażby to przewrócenie stołu na którejś tam konferencji).
Ci, którzy biorą to wszystko na poważnie, za to pałają nienawiścią, czy bakiem sympatii, dają się robić w balona.
Jakby wszyscy bokserzy byli tacy spokojni i ułożeni jak Wład to by było strasznie nudno, więc dobrze że każdy jest inny.
Dlaczego uwazasz, ze jakby wszyscy byli tacy spokojni i ulozeni jak Wladimir, to byloby strasznie Nudno?. Czy zawodnicy, ktorzy by charakteryzowali sie tymi cechami i dawali w Ringu swietne Walki, byliby nudni?.
Chisora i Fury na pewno w jednej kwesti biją Władimira na głowę , w zrozumieniu na czym polega boks zawodowy, w zrozumieniu tego , że boks to show . Walka zapowiada się ciekawie , jak się potoczy w dużej mierze będzie zależało od tego jak wiele zostało z , jak tutaj często piszecie , "twardego łba" Derecka.
Ja tez nie jestem pasjonatem walk Wladimira i tez uwazam, ze sa czesto nudne, ale dostrzegam tez druga strone medalu, jego ciezka prace i doskonale sie.
swarmer
Zgadzam sie z Toba,ze osoby, ktore duzo mowia, ale rownoczesnie udowadniaja to Swoja postawa, gdy przychodzi do czynow, mozna w jakims stopniu rozgrzeszyc i na pewno z wieksza rezerwa ocenic, bo w pewnym sensie sie rehabilituja za Swoje zachowanie, choc nie powinno miec to miejsca w skrajnosciach.
Jezeli Wladimir walczylby mniej asekurancko i nie klinczowal, to nawet posiadajac te cechy charakteru, ktore ma, bylby zupelnie inaczej postrzegany. Jego problemem, nie jest to, ze jest wariatem, tylko styl,ktory pokazuje w Ringu.
Gennady GGG Golovkin nie robi szopek i szanuje przeciwnikow, a jego walki sa dla mnie szalenie interesujace i budza w mnie duze emocje. Jak jeszcze znajdzie sie godny przeciwnik, to juz nie wiem, czy te emocje nie siegna zenitu.
Manny Pacquiao tez nie robi cyrkow, a jego walki to cos niesamowitego...
Floyd to geniusz, ale jego walki nie sa szczegolnie pasjonujace, choc mozna zobaczyc tam niesamowite umiejetnosci, natomiast ten brak widowiskowosci Floyd nadrabia Swoim zachowaniem i stad jest taki popularny, duzo kibicow oglada jego walki, bo chce zobaczyc jego upadek...
Fajna analiza , ale reasumując dochodzimy do wniosku , że zawodnik , może dawać show albo w ringu albo poza ringiem ( a najlepiej na obu tych płaszczyznach ), a niestety panujący nam mistrz ani w ringu ani tym bardziej poza linami emocji daje nam mało .
Dobrze to podsumowales, jak dla mnie ten ringowy Show jest najwazniejszy.