KHAN NIE WYKLUCZA REWANŻU Z MAIDANĄ
Amir Khan (29-3, 19 KO) przyznał, że jest otwarty na rewanżową potyczkę z Marcosem Maidaną (35-5, 31 KO). Argentyńczyka pokonał już w 2010 roku, a do ponownej konfrontacji, na którą nalega "Chino", mogłoby dojść w ciągu kilku najbliższych miesięcy.
- Maidana to dobry zawodnik, rozwinął się od czasu naszej walki, narobił dużo szumu. Pojedynek rewanżowy na pewno jest możliwy. Teraz skupiam się na Alexandrze, potem postaram się o wielką walkę z Mayweatherem, a jeżeli po niej Marcos nadal będzie zainteresowany, to czemu nie. Nigdy nikomu nie odmawiam. To byłby dobry pojedynek, wzbudziłby duże zaciekawienie, bo teraz, po walkach z Floydem, Maidana jest popularnym pięściarzem – stwierdził pięściarz z Boltonu.
Khan wygrał pierwszą potyczkę z Argentyńczykiem, ale bynajmniej nie przyszło mu to łatwo. W końcowych rundach był na skraju nokautu, dlatego na rewanż obrałby inną taktykę.
- Za drugim razem byłbym ostrożniejszy, starałbym się boksować mądrzej. Z nim nie można się nastawiać na nokaut, bo samemu można się nadziać na mocne ciosy – powiedział.
Brytyjczyk wróci na ring 13 grudnia w MGM Grand w Las Vegas, gdzie zmierzy się z Devonem Alexandrem (26-2, 14 KO).
Ściany już na pewno by mu nie pomagały.
Oprócz tego cepa, to Maidana dostawał w każdej rundzie spory oklep
Może dla Ciebie.
Walka była bardzo wyrównana. Maidana miał swoje momenty/rundy, tak jak i Khan.
Cortez ukarał Maidanę odebraniem punktu, za to, że chciał go uderzyć "z partyzanta". Nie musiał tego robić.
Ponadto pomagał Khanowi w przetrwaniu tej kryzysowej rundy.
No i Marcos stracił też punkt za ten nokdaun w pierwszej rundzie (bodajże).
Walka była bardzo wyrównana i punktacja sędziów, pamiętam, też na to wskazuje
114-111 114-111 113-112 (Khan)
Gdyby nie nokdaun, gdyby nie odebrany punkt za próbę uderzenia łokciem (zbyt surowa kara, jak dla mnie), gdyby kryzysową rundę, w której Khan był niemiłosiernie obijany, punktować przewagą 2 punktów (tak powinno być), to...
Khan był wtedy gwiazdą i jemu ściany sprzyjały.
Inna sprawa, że dzisiaj Khan jest słabszy, Maidana lepszy.
Punktacje sędziowskie były dobre, jak można zarzucać, że "ściany pomagały".
Teza: ściany pomagały Khanowi.
Dowód: bo był nokdaun (??!), bo odebrano punkt Maidanie za oczywisty faul (?), bo kryzysowej rundy nie punktowano przewagą dwóch punktów (kłamstwo).
Wniosek: nie ma żadnych przesłanek, które popierałyby postawioną tezę, ergo jest to zwykłe, bezwartościowe pomówienie.
Piszę to niemal zawsze .
Nienawiść do Khana na tym forum przesłania ludziom oczy
Data: 27-11-2014 13:09:45
Proponuje obejrzeć tą walkę , a nie pisać głupoty .
Oprócz tego cepa, to Maidana dostawał w każdej rundzie spory oklep
Że jak?Może ty najpierw zobacz walkę.Maidana wygrał pięć do sześciu rund.Twoje teorie o tym że dostawał w każdej rundzie oklep można spuścić w kibel.Oficjalne punktacje które uważam że oddają to co widzieliśmy w ringu,też przeczą twoim fachowym wywodom.
Data: 27-11-2014 13:40:41
Punktacja Khan Maidana
114-111 114-111 113-112 (Khan)
Gdyby nie nokdaun, gdyby nie odebrany punkt za próbę uderzenia łokciem (zbyt surowa kara, jak dla mnie), gdyby kryzysową rundę, w której Khan był niemiłosiernie obijany,
Błysną.Klask klask klask!Jest drugi spec od filozoficznych mądrości jak rafałteo.xD Gdyby nie ten prawy to Marquez by nie znokautował Pacquiao,albo gdyby Manny nie zaatakował w końcówce tej rundy to by mógł wygrać.Lubie takie tłumaczenia i szukanie dziury w całym.Gdybać to sobie możesz przed walką.Liczenie i zabranie punktu Maidanie były słuszne,więc gdybaj sobie dalej i wmawiaj wszystkim,że ściany pomogły Khanowi.
Pierwszy pojedynek ciekawy i zażarty, ale uczciwie wygrany przez Khana.
Mówię,że walka była bardzo wyrównana, tylko sporo pecha miał Maidana, sporo na własne życzenie.
Runda, w której jeden pięściarz demoluje wręcz drugiego, a liczenia nie ma, i tak można zapisać dla niego dwoma punktami, mimo braku nokdaunu.
Trudno mi znaleźć inną rundę w jakiejkolwiek walce, żeby przewaga jednego boksera nad drugim była aż ta wyraźna, jak w tej felernej, kryzysowej dla Khana.
No to mnie uprzedziłeś Matys .
Piszę to niemal zawsze .
Nienawiść do Khana na tym forum przesłania ludziom oczy
*
*
Akurat Khana zawsze lubiłem.
Z tego co wiem, nikt nie dał tej kryzysowej rundy Maidanie dwoma punktami.
Ma ktoś te karty?
Roth 10-8 10-9 9-10 10-9 10-9 9-10 9-10 10-9 10-9
Ross 10-8 10-9 9-10 10-9 10-9 10-9 9-10 10-9 10-9
Towbridge 10-8 10-9 9-10 10-9 10-9 9-10 9-10 10-9 10-9
Roth 8-10 9-10 10-9 114-111
Ross 8-10 9-10 9-10 114-111
Towbridge 8-10 9-10 9-10 113-112
Mniejsza z tym. Sama punktacja sędziów wskazuje, że to nie była jednostronna, łatwa walka, a bardo zacięta.