FROCH: MOGĘ SPOTKAĆ SIĘ ZE ZWYCIĘZCĄ REWANŻU DeGALE-GROVES

George Groves (21-2, 16 KO) po drugiej porażce przed czasem z Carlem Frochem (33-2, 24 KO) zanotował w minioną sobotę drugie kolejne zwycięstwo. Pięściarz z Londynu ma nadzieję dopełnić trylogii z "Kobrą", ale na taką walkę również wielką ochotę ma James DeGale (20-1, 14 KO). Champion i lider kategorii super średniej chce ich pogodzić. W jaki sposób?

- Cóż, cały czas jestem zdania, że mój pojedynek z jednym z nich to wciąż nieporozumienie i złe zestawienie, bo nie mają ze mną szans, ale powiedzmy, że mogę spotkać się ze zwycięzcą ich spotkania w przyszłym roku - stwierdził Froch, dobierając się przy okazji do skóry Grovesa, za którym szczerze nie przepada.

- Po spotkaniu ze mną on już nie jest tym samym zawodnikiem co kiedyś. Podobnie było zresztą z Lucianem Bute. Był zamroczony w walce z kolesiem z kategorii junior średniej i dobrze o tym wie. Gdyby dawał się tak trafiać komuś ze światowej czołówki, znów przegrałby przez nokaut. Dlatego moim zdaniem DeGale pobije go w każdym dniu tygodnia - uważa Froch.

Przypomnijmy, że DeGale jedyną porażkę poniósł właśnie z rąk Grovesa. Trzy i pół roku temu uległ stosunkiem głosów dwa do remisu, choć zdaniem wielu to jego ręka powinna wówczas powędrować w górę.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: kapitanbomba
Data: 26-11-2014 22:03:34 
A ja tam swoje, dawać B-Hoopa. Walka była by o.k a kasa by się zgadzała, należało by się dziadkowi ładnie zarobić na koniec.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 26-11-2014 22:08:33 
Groves pod okiem fitzpatricka przegrywa i z DeGalem jak i z Forchem do 4 rundy .
 Autor komentarza: Rollins
Data: 26-11-2014 22:15:04 
Cyt. "Przypomnijmy, że DeGale jedyną porażkę poniósł właśnie z rąk Grovesa. Trzy i pół roku temu uległ stosunkiem głosów dwa do remisu, choć zdaniem wielu to jego ręka powinna wówczas powędrować w górę."

Walka niezmiernie równa. Groves aktywniejszy, zadawał więcej ciosów, DeGale precyzyjniejszy, zadawał ciosy czystsze, wyraźniejsze, bardziej soczyste, jednak było ich mniej.
Tam chyba dwunasta runda zaważyła, bo w cały czas bardzo wyrównanym pojedynku, w rundzie 12 lepszy był Groves.
Wg mnie każdy mógł zostać ogłoszony zwycięzcą, tak że walka remisowa.
 Autor komentarza: qler
Data: 26-11-2014 22:44:15 
Wg mnie zasluzenie minimalnie walke wygral Groves. Degale nie robil na mnie dobrego wrazenia poza ostatnia walka, nawet biorac pod uwage klase rywala. Z kolei Groves w walkach z Frochem (zwlaszcza nr 1) i wczesniejszych pokazal klase, ale ostatnia walka byla fatalna w jego wykonaniu. Jakis anonim wstrzasnal nim kilka razy, widac bylo brak pewnosci siebie i zachowawczy boks, takze tutaj moze miec racje Froch ze Groves juz nie jest tym samym zawodnikiem. Normalnie stawialbym ponownie na Grovesa, choc walka bylaby zacieta, po ostatnich walkach, zakladajac ze Groves stracil to cos, a Degale pokaze to co ostatnio - widze latwe zwyciestwo Degale'a, byc moze przez tko.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 26-11-2014 23:00:38 
coraz mniej interesuję się boksem, ale walka Froch vs DeGale to wydarzenie na które czekam z niecierpliwością. Oby do niej doszło zanim Froch zostanie zaliczony do zawodników past prime. Biorąc pod uwagę style walki DeGale powinien wygrać z Frochem, ale żeby się o tym przekonać to ci dwaj zawodnicy powinni się spotkać. Wiem, że to brzmi jak herezja pisać takie rzeczy. Według mnie DeGale jest niedocenianym zawodnikiem, bo nie walczy efektownie, nie ma silnego ciosu, nie jest lubiany przez angielską publiczność, ale niech nikt nie daje się temu zwieść. Niestety paradoksalnie trudniejszym przeciwnikiem dla DeGala niż Froch będzie kolejna walka z Grovesem.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 26-11-2014 23:08:22 
Ja chce Froch vs Chavez ewentualnie z Kesslerem, bo bardzo lubię Duńczyka i ich walki były emocjonujące.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 26-11-2014 23:26:15 
Trochę odbiegnę od tematu

Czytam w STS-ach, a tam na sobotę:
4032 Gavin F. - Skeete B. 1.3 25 3.31 22:00

Nie wiem co jest grane, ale wg mnie Skeete powinien wypunktować Gavina.
To chyba Gavin jest przeceniany. Faworyzowany był zawsze, ale...
No, nie wiem. Ja stawiam na Skeete'iego.

Wie ktoś coś może, o czym ja nie wiem?
 Autor komentarza: tapir
Data: 27-11-2014 01:34:22 
DeGale pewnie teraz by wygrał z Grovesem i jakby się tak stało to chętnie zobaczę go z Frochem. Jesli miałaby to być pożegnalna walka Karla to nie chciałbym zeby walczył z Grovesem albo Keslerem. Natomiast wybor GGG, Hopkinsa, Chaveza byłby bardzo ciekawy.
Ps. Szkoda tego Warda, co z nim wogóle się dzieje teraz?
 Autor komentarza: Matys90
Data: 27-11-2014 09:11:55 
Gavin został mocno obnażony przez Bundu, ale myślę że Skeete'a znokautuje.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 27-11-2014 09:14:41 
Poza tym to za Gavinem stoją większe pieniądze, więc Skeete musiałby naprawdę go zdominować, żeby dostać decyzję na swoją korzyść. Zresztą Bundu przecież prawie przekręcili, a wygrał naprawdę wyraźnie.
 Autor komentarza: Zubr
Data: 27-11-2014 09:35:51 
tylko po co to Panowie ? nic te walki nie dają Froczowi. Ja bym go w końcu zobaczył w Ameryce - Chavezem JR. a nie odgrzewany kotlet, z tym że Groves tak jak wyżej już pisano, jest słabszy niż był, a DeGale to kolejny angol, który został by zniszczony.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 27-11-2014 10:15:21 
DeGale to bardzo dobry pięściarz. Podobnej klasy, ale zupełnie inny niż Groves. Ma swoje atuty, dość spore.
Froch niekoniecznie by go zniszczył. W ogóle to Froch niekoniecznie by z nim wygrał.

Walka zapowiadałaby się niezmiernie ciekawie.

To walka z tym cyckiem Chavezem potrzebna jest tylko Frochowi dla kasy i chwały. Dla nas (przynajmniej dla mnie) wynik już dzisiaj jest znany - demolka na Julio Cesarze.
 Autor komentarza: Zubr
Data: 27-11-2014 12:33:51 
Chavez jest twardy, ma mocny cios, dynamikę i widowiskowy styl + obity jest już z bardzo dobrymi zawodnikami. a z kim walczył DeGale ? tacy zawodnicy są zajebiści, ale do czasu aż wyskoczą z kimś z czołówki. Nie wiem co za atuty miał by mieć Gale przeciw Froczowi : ) bo już wielu mówiło przed walkami, o atutach rywali Frocza, a on wychodził i ich obijał.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 27-11-2014 12:50:26 
Widowiskowy styl Chaveza - Coco Jambo i do przodu.

Meksykanin ciosu nie ma specjalnie mocnego, twardy jest, bo nie walczył z pięściarzami potrafiącymi nokautować, dynamiki nie ma u niego prawie wcale.

DeGale jest szybki, mobilny, świetnie wyszkolony technicznie, szybszy, świetny przegląd sytuacji, bardzo dobra defensywa.
 Autor komentarza: Zubr
Data: 27-11-2014 14:27:06 
Rollins widziałeś jakaś walkę Chaveza ? bo piszesz jak byś nie widział. No mega nokautującego ciosu nie ma, ale ma dobre uderzenie + zobacz jak wyprowadza ciosy, są dynamiczne, ciężkie. Do tego Chavez jest duży - robią walkę Chaveza z DeGalem i mogę się z Tobą założyć o wynik :)
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 27-11-2014 16:23:38 
Chavez miał tytanową szczękę w średniej , bo ważył 10 kg , tu ta przewaga idzie się ...
 Autor komentarza: Zubr
Data: 27-11-2014 18:07:12 
on zawsze dużo waży. Dużo więcej niż limity i dosyć dobrze to potrafi wykorzystać
 Autor komentarza: Rollins
Data: 27-11-2014 19:23:01 
Chavez w życiu nie wyjdzie do DeGale'a, bi ten jest za dobry, a kasa za mała.

Nie, nigdy nie widziałem przeciętniaka Chaveza w akcji.
Tak tylko sobie strzelam.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 27-11-2014 19:25:48 
A najbardziej go nie widziałem dwukrotnie z Moliną, kiedy to go oszukano bezczelnie, okradziono ze zwycięstwa.
Podobnie jak za pierwszym razem z Verą.

PS Zakładam, że Ty tych walk nie widziałeś, bo pewnie by Twój optymizm co do Chaveza nieco opadł.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 27-11-2014 20:24:44 
A żeby jeszcze "przelać falę goryczy" ;-) powiem, że Chavez Jr po walce z Rubio nie przechodził testów antydopingowych, o czym głośno krzyczał Rubio, ale go olano i sprawę wyciszono, więc ten dał sobie spokój.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.