MAYWEATHER-PACQUIAO: OLBRZYMIE PIENIĄDZE DLA OBU ZA MAJOWĄ WALKĘ?
Redakcja, Manila Bulletin
2014-11-25
Dziennikarze Manila Bulletin powołując się na samego Manny'ego Pacquiao (57-5-2, 38 KO) twierdzą, że w maju przyszłego roku ma dojść do jego wyczekiwanej walki z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO).
W myśl postanowień podstawowa gaża "Pac-Mana" ma wynieść 80 milionów dolarów, podczas gdy wypłata "Pięknisia" zamknie się kwotą okrągłych 100 milionów! Ale obaj mieliby dostać jeszcze dużo więcej dzięki udziałom w sprzedaży przyłączy PPV, a te zapewne biłyby rekordy oglądalności.
- Negocjacje trwają. Miejmy nadzieję, że do pojedynku dojdzie w maju przyszłego roku - potwierdza wspaniały Filipińczyk, który w minioną sobotę zdeklasował niepokonanego dotąd Chrisa Algieriego, posyłając go aż sześć razy na deski.
Tak w ogóle zaraz się zlecą moherowe berety od Floyda i znowu będzie atak na tych co sie z nimi nie zgadzają
Tym bardziej po tym, jak Manny robił z Algierim co chciał.
Szkoda w ogóle zachou.
Ja też bym im tyle nie dał. Ta walka już i tak dawno straciła "swój prime" a oni im jeszcze za te wszystkie lata uników taką kasę dadzą.
No cóż...
mówi się, że coś jest warte tyle ile ktoś jest w stanie za to zapłacić.
nie podniecałbym się tak tymi informacjami, bodajże Ellerbe zawsze mówił, że ta walka jeśli dojdzie do skutku to musi być załatwiona po cichu.
ogólnie przestałem już nawet myśleć, że dojdzie do tej walki ale jedna rzecz pozwala mi wierzyć, że jednak może się odbędzie.
a tą rzeczą jest Canelo vs Cotto. dlaczego?
bo to jest murowany hit, myślę, że 2mlm PPV pęknie jak dobrze nakręcą hype, zresztą wiele do tego nie trzeba.
Floyd sam nie przebije tego wyniku, więc jego walka musi być mega kosą, czyli, żeby przebić Cotto vs Canelo potrzebuje walki z Pacmanem. nikt inny nie zapewni więcej przyłączy od C vs C, tylko walka z Pacquiao.
wyobrażacie sobie, żeby w jednym miesiącu ktoś inny sprzedał więcej PPV niż PPV King? no way ;-)
teraz krótki komunikat dla fanboyów jednego i drugiego.
sam jestem mega fanem Floyda (w sumie największym jakiego znam) ale jak widzę komenty o jednym i o drugim to jakbym widział dzieci w piaskownicy, bez kitu ;-)
podsumowując Floyd to nudziarz z watą w ręku a w dodatku tchórz a Pacman to skoksowany karzeł co się boi igieł.
jesteście popierdoleni!
oboje to mistrzowie w chuj, jedni z największych ever i koniec kropka.
Data: 25-11-2014 16:49:32
Nawet jeśli walka doszłaby do skutku, to i tak jest to walka o 5 lat za późno i tyle w temacie.
Masz 100% racji !
TERAZ TO NIECH ONI SIĘ PIER...LĄ
Przez te lata ściemniania z jednej albo drugiej strony to nie zasługują oni na takie pieniądze!!!!
"Ja tez bym tyle nie dał"
Panowie powiem Wam coś w tajemnicy. Nikt tutaj nic nie wyciąga z kieszeni i nie daje nikomu za zasługi dla boksu. Płaca kibice a gaza za walkę na ten moment to czysta kalkulacja telewizji ktore bedą emitowały walkęczyli Sho i HBO. Ja żałuje ze ta walka nie odbyła sie 5 lat temu, ale teraz tez sie cieszę i na pewno ja obejrzę. A do tych co piszą ze jest za późno, albo rzucają proste " niech wy********ja" pytanie czy będziecie oglądać walkę jeśli sie odbędzie....?
A jakie to ma znaczenie, czy będziemy, czy nie?
Fakt pozostanie faktem, że mniej więcej 5 lat temu byli na topie, byli w prime.
Teraz już nie są.
"mówi się, że coś jest warte tyle ile ktoś jest w stanie za to zapłacić."
Tylko się mówi. Czasem ktoś zapłaci, a potem wie już, że nie było warto.
Data: 25-11-2014 16:58:29
Fakt jest taki:
TERAZ TO NIECH ONI SIĘ PIER...LĄ
Rollins po raz pierwszy na tym forum piszesz do rzeczy :)
Tobie się to jeszcze nie udało.
Ale próbuj... :-)
1) Takich artykułów w szufladzie jest od cholery, za każdym razem o tym samym czyli w sumie o niczym.
2) Spinanie się intelektualnych niedorozwojów (a już na pewno nie obiektywnych kibiców boksu) "żółtek boi się igieł" vs "tchórz boi się utraty zera". Emocjonalnie zrównoważeni ludzie wiedzą, że nie wszystko jest czarne albo białe, nie rzucają prostackimi gównopochodnymi tekstami bez dowodów (a takich nie ma albo ma je bardzo wąska grupa osób w samym środku tematu samej niedoszłej walki).
3) Zero obiektywizmu dla jednych z najwybitniejszych mistrzów w historii.
4) Wieczne użalanie się, że nie walczyli prime. To, że nie walczyli jest stratą dla niestety wąskiej grupy kibiców, wątpię aby zyski z walki 5 lat temu przewyższały obecne, po co dawać od razu deser jak można kibica wygłodzić, wkurwić i dać później, a i tak zje a zainteresowanie będzie dookoła większe.
Nic do dodania. Pięknie wszystko ująłeś.
Marne szanse by Arum robił sam sobie konkurencje.
Ale pieprzyć w koło o tym samym mozna, czemu nie.
Tak z czystej ciekawości ;)
floyd jest fuckin' coward (co do mannyego) nie tylko dla uzytkownikow tutaj ale dla coraz wiekszej ilosci ludzie na swiecie.......
Masz rację porozmawiajmy o cenie jabłek.
A jakby doszło to stawiam na Floyda.
Poza tym uważam Floyda za twór marketingowy.Amerykanie nie mają mistrza w HW to wymyślili jakieś rankingi bez podziału na kategorie.Co to ma być?
Zgadzam się z przedmówcami, którzy twierdzą , że walka jeśli się odbędzie to kilka lat za pózno.
Co do wyniku to szanse oceniam 60 do 40 dla Floyda.Oczywiście sercem byłbym za Mannym.
a marguez dostał baty od floyda bo on się zupełnie nie czuje w ataku on walczy tak samo jak counter-puncher
*
*
Przede wszystkim, Marquez dostał baty od Floyda, bo to był koleś z zupełnie innej wagi.
Floyd walczył w półśredniej, Marquez w lekkiej. Dzieliły ich różnice dwóch kategorii wagowych.
W dodatku Floyd przekroczył limit wagowy, celowo najprawdopodobniej (płacą za to śmiesznie niskie pieniądze).
Marquez był wtedy niczym po wyjściu z pijalni piwa - ociężały, powolny, z pępkiem.
ero szans.
Wziął tę walkę, tylko ze względu na kasę. Wtedy był już bardzo uznawanym pięściarzem, jednak finansowo zupełnie z tyłu.
Jeśli ktoś tym "argumentem" (zwycięstwem Floyda nad Marquezem) chce w czymś bronić Mayweathera, to robi mu tylko niedźwiedzią przysługę, bo ta walka to był mismatch i kpina.
Do walki nie dojdzie, Floyd sie zesra.
Pozdrawiam.
Data: 25-11-2014 16:22:44
W ŻYCIU NIE BĘDZIE TEJ WALKI.
Tym bardziej po tym, jak Manny robił z Algierim co chciał.
Szkoda w ogóle zachou.
Ciężka sprawa, za dobrze walczący Pacman to ryzyko że Money będzie go unikał, po słabszej walce z kolei jest już kolejna wymówka że nie jest godny zaszczytu walki z wielkim FMJ ;)
Gdzieś tam jednak mam nadzieję, że jakimś cudem ta walka się odbędzie.