GŁAŻEWSKI-BRAHMER: PAWEŁ SPAROWAŁ WCZORAJ DWUNASTKĘ
Redakcja, Informacja własna
2014-11-23
Wczoraj Paweł Głażewski (23-2, 5 KO) stoczył najtrudniejszy, 12-rundowy sparing. Wszystko oczywiście w ramach przygotowań do zaplanowanej na 6 grudnia w Oldenburgu walki o mistrzostwo świata wagi półciężkiej federacji WBA w wersji Regular z zasiadającym na tronie Jurgenem Brahmerem (44-2, 32 KO).
Zawodnik z Białegostoku trenował w sobotni wieczór z trzema rywalami, sparując z każdy po cztery rundy. Byli to Norbert Dąbrowski, Arturs Kulikauskis oraz Piotr Gredke.
- Dziękuję im za pomoc w przygotowaniach. Sparingi były mocne i pomocne.W ostatnim tygodniu jeszcze ostatnie trzy takie sesje z Francuzem, mocno bijącym Samy Anouche - zdradził Głażewski.
lol
Tylko nie zapomnij wlać cement do rękawic.
"Waleczne Serce"...
Pokazał.
Nawet jeśli miał tę kontuzję, to powinien to inaczej rozegrać. Spróbować nokautu.
A ten co?
Nóżka zabolała, to...
poszedł do domu
No tak, lepiej rozbebłać sobie nogę w kolejne 3 rundy i i tak przegrać pojedynek, niż zejść za wczasu o własnych siłach.
A wszystko po to, żebyś Ty był szczęśliwy. Choć wtedy znalazłbyś pewnie coś innego.
Cóż niektórzy tak już mają.
Dał dobrą walkę i posadził faworyta w paszczy lwa. Czego się czepiasz?
Mówię tylko,że mi się jego ksywa nie podoba.
Nie widziałem tego serca z Brookiem, czy nawet Zaveckiem.
Nie wiem skąd w ogóle taki przydomek. Mniejsza z tym.
Wczorajszy Branco to był totalny wrak. Każdy mocniejszy cios robił na nim wrażenie. Nie miał nic do zaoferowania, tylko ten swój szybki, sztywny lewy prosty.
Można go było skończyć przed czasem.
Każdy wiedział, że Jackiewicz stoczył trudną walkę, a raczej dostał równy wp...dol ostatnio w MMA, że noga nie w pełni sprawna, że nie jest w pełni formy.
Jeśli bokser wychodzi nie w pełni formy, z kontuzją (albo nie całkiem zaleczoną kontuzją) do rywala, który jest już tylko wrakiem, to powinien dążyć do rozstrzygnięcia przed czasem. Koniecznie.
Ksywa stąd że dostał kiedyś kosą w serce na dyskotece.
Cóż czasami jak czytam twoje komenty to słabo mi.
nóżka zabolała? Siedzisz w nim?
Gdyby nie skrócili rundy w której dominował mogło by być k.o.
Niektórzy tak mają że uwielbiają tylko małych skośnookich walczących z wrakami, przereklamowanych hodowców kogutów.
Z tym zniknieciem zegara i skonczeniem rundy to niezly oficjalny szwindel :)
Masakra :/
Nie lubię takich pedałów, jak ty, co zgrywają mężczyzn.\
Twardziel zza klawiatury, k.j.m.
W przeciwieństwie do ciebie to on pisze i to sensownie o boksie a ty zamęczasz obelgami bez pokrycia -men-szczy-zno---wu.
popieram