BELLEW: RYWALIZACJA Z CLEVERLYM JEST ZAKOŃCZONA

Tony Bellew (23-2-1, 14 KO), który pokonał minionej nocy Nathana Claverly'ego (28-2, 14 KO), nie jest zainteresowany trzecią walką z Walijczykiem. Choć po dwóch starciach jest remis, "Bomber" uważa rywalizację za rozstrzygniętą.

- Wszystko jest już zakończone, nie ma tematu. Powiedzieliśmy wiele różnych rzeczy, ale to już koniec. Nie lubię Cleverly’ego, nie będzie więc żadnych uścisków. W jakiś sposób go jednak szanuję – powiedział triumfator walki w Liverpoolu.

BELLEW ZREWANŻOWAŁ SIĘ CLEVERLY'EMU

Bellew całkowicie nie wykluczył jednak trzeciej potyczki. Zaznaczył jednak, że musiałby na nią być naprawdę duży popyt.

- Myślę, że to koniec, ale gdyby nasza walka mogła wypełnić Millennium Stadium, prawdopodobnie bym się zgodził – stwierdził.

31-latek pokonał rywala niejednogłośną decyzją sędziów, którzy punktowali 116-112, 115-113 i 114-115. Pierwszą walkę dwa do remisu wygrał Cleverly.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Rollins
Data: 23-11-2014 14:05:52 
Bardzo dziwna to była walka, abstrahując od tego, że bardzo ch...owa, mówiąc bez ogródek.
Obaj pięściarze są bokserami LHW i widać było,że cruiser to dla nich za wysoko.

Bardzo dziwna walka,bo bardzo dziwny przebieg.

Bellew zaczął aktywnie, z impetem, Cleverly nie odstępował kroku, choć walczył energooszczędnie. Po paru rundach wygranych minimalnie przez Tony'ego do głosu zaczął dochodzić Cleverly. Z rundy na rundę było coraz lepiej, coraz bardziej było widać, że Bellew zmęczony.
w 9 rundzie wydawało się, że kryzys dopadł też Cleverly'ego, to była słabsza runda w jego wykonaniu.
Można było sądzić, że odpocznie nieco i w kolejnych odsłonach powalczy lepiej.

Niestety w kolejnych odsłonach on w ogóle nie walczył.
Zakotwiczył przy linach, skupiając się na obronie i "odpoczywaniu".
Dziwne to było,bo nie mógł tak nagle opaść z sił. Nawet jeśli, to runda, dwie i powinien dojść fizycznie do "stanu używalności". Niestety ten jak zaczął odpoczywać przy tych linach, to tak już sobie stał tam do końca.
Były podejrzenia, że ma coś z prawą ręką, bo pawie w ogóle jej nie używał, jeśli już, to sporadycznie i bez mocy.
Niestety żadnej kontuzji chyba nie było. Przynajmniej nic takiego nie sugerował Cleverly po walce.

Tak że trudno powiedzieć co się stało.
Złe przygotowanie?
Nie ta waga tak zadziałała?
Bał się nokautu, liczył na sędziów (jednego miał kupionego :-)) ?
 Autor komentarza: Rollins
Data: 23-11-2014 14:08:46 
Nie wiem, ale obaj się nie popisali.

Zacięta to była walka i wyrównana do pewnego momentu - fakt.
Ale jeśli spotka się dwóch podobnych klasą, słabo przygotowanych, nie w swojej naturalniej wadze, to walka będzie zacięta i wyrównana.
Niestety jeśli chodzi o poziom bokserski, to dziadostwo tragedia i pomyłka.

Obaj w LHW zostali zdemolowani przez najlepszych.
W cruiser, jeśli nie daj Bóg któryś "doczłapie" do rywala z czołówki, to ten prawdopodobnie wybije mu boks z głowy dożywotnio.
 Autor komentarza: Pismen
Data: 23-11-2014 14:39:44 
Tej, Rollins, chyba ci się zapomniało przelogować na drugie konto. Ale nie przeszkadzaj sobie, rozmawiaj dalej :)
 Autor komentarza: Rollins
Data: 23-11-2014 14:48:49 
Taka informacja dla mniej rozgarniętych (żeby nie mówić ułomnych) użytkowników tej strony

Post drugi to dokończenie pierwszego.
 Autor komentarza: RSC2
Data: 23-11-2014 15:16:50 
A co?
W jednym się nie zmieściło?
 Autor komentarza: Soku
Data: 23-11-2014 15:57:55 
To mi trochę przypomina wywiad, jaki sam ze sobą przeprowadził kiedyś czołowy polski ciężki z Wieliczki. W połowie wywiadu się zresztą obraził i wyszedł ze studia.
:F
 Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 23-11-2014 17:50:58 
hahaha Rollins faktycznie się nie przelogował na drugie konto i wyszło szydło z wora, lol ale kretino :) Teraz będzie wmawiał, że to było dokończenie posta lol. Już tu jeden taki był co wmawiał, że czarne jest białe, a może nawet niejeden.
 Autor komentarza: Jajunio
Data: 23-11-2014 17:53:01 
hehe faktem jest, że Rollins ma rację- Bellew to przedmieścia wagi cruiser, ale to i tak może być za dużo na Głowackiego, który nie jest w żadnej sposób sprawdzony i może się okazać gwiazdą na miarę Kołodzieja, Wawrzyka czego mu nie życzę. Jeśli Głowacki przegra w zdecydowany sposób z Bellew to znaczy, że może się zająć czymś innym.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 23-11-2014 20:25:55 
Tak, pojawiło mi się "Ostrzeżenie nr 1. Przekroczyłeś dozwoloną liczbę wierszy w komentarzu."
Ja wiem, że dla niepiśmiennych takie ostrzeżenie jest jakąś abstrakcją, bo napisać za długi post, napisać coś więcej to ponad ich siły.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 23-11-2014 20:27:59 
Nie mam zamiaru wykłócać się tu z bandą debilowatych półgłówków.

Jak ktoś nie wierzy, to może przekopiować ten mój pierwszy post i spróbować dopisać do niego coś więcej. Bodajże jeden wiersz jeszcze by się zmieścił.
 Autor komentarza: RSC2
Data: 23-11-2014 20:37:10 
Bardzo dziwna to była walka, abstrahując od tego, że bardzo ch...owa, mówiąc bez ogródek.
Obaj pięściarze są bokserami LHW i widać było,że cruiser to dla nich za wysoko.

Bardzo dziwna walka,bo bardzo dziwny przebieg.

Bellew zaczął aktywnie, z impetem, Cleverly nie odstępował kroku, choć walczył energooszczędnie. Po paru rundach wygranych minimalnie przez Tony'ego do głosu zaczął dochodzić Cleverly. Z rundy na rundę było coraz lepiej, coraz bardziej było widać, że Bellew zmęczony.
w 9 rundzie wydawało się, że kryzys dopadł też Cleverly'ego, to była słabsza runda w jego wykonaniu.
Można było sądzić, że odpocznie nieco i w kolejnych odsłonach powalczy lepiej.

Niestety w kolejnych odsłonach on w ogóle nie walczył.
Zakotwiczył przy linach, skupiając się na obronie i "odpoczywaniu".
Dziwne to było,bo nie mógł tak nagle opaść z sił. Nawet jeśli, to runda, dwie i powinien dojść fizycznie do "stanu używalności". Niestety ten jak zaczął odpoczywać przy tych linach, to tak już sobie stał tam do końca.
Były podejrzenia, że ma coś z prawą ręką, bo pawie w ogóle jej nie używał, jeśli już, to sporadycznie i bez mocy.
Niestety żadnej kontuzji chyba nie było. Przynajmniej nic takiego nie sugerował Cleverly po walce.

Tak że trudno powiedzieć co się stało.
Złe przygotowanie?
Nie ta waga tak zadziałała?
Bał się nokautu, liczył na sędziów (jednego miał kupionego :-)) ?
Nie wiem, ale obaj się nie popisali.

Zacięta to była walka i wyrównana do pewnego momentu - fakt.
Ale jeśli spotka się dwóch podobnych klasą, słabo przygotowanych, nie w swojej naturalniej wadze, to walka będzie zacięta i wyrównana.
Niestety jeśli chodzi o poziom bokserski, to dziadostwo tragedia i pomyłka.

Obaj w LHW zostali zdemolowani przez najlepszych.
W cruiser, jeśli nie daj Bóg któryś "doczłapie" do rywala z czołówki, to ten prawdopodobnie wybije mu boks z głowy dożywotnio.
 Autor komentarza: RSC2
Data: 23-11-2014 20:38:11 
Jakoś te dwa posty zmieściły się w jednym
 Autor komentarza: Rollins
Data: 23-11-2014 21:17:28 
Bardzo dziwna to była walka, abstrahując od tego, że bardzo ch...owa, mówiąc bez ogródek.
Obaj pięściarze są bokserami LHW i widać było,że cruiser to dla nich za wysoko.

Bardzo dziwna walka,bo bardzo dziwny przebieg.

Bellew zaczął aktywnie, z impetem, Cleverly nie odstępował kroku, choć walczył energooszczędnie. Po paru rundach wygranych minimalnie przez Tony'ego do głosu zaczął dochodzić Cleverly. Z rundy na rundę było coraz lepiej, coraz bardziej było widać, że Bellew zmęczony.
w 9 rundzie wydawało się, że kryzys dopadł też Cleverly'ego, to była słabsza runda w jego wykonaniu.
Można było sądzić, że odpocznie nieco i w kolejnych odsłonach powalczy lepiej.

Niestety w kolejnych odsłonach on w ogóle nie walczył.
Zakotwiczył przy linach, skupiając się na obronie i "odpoczywaniu".
Dziwne to było,bo nie mógł tak nagle opaść z sił. Nawet jeśli, to runda, dwie i powinien dojść fizycznie do "stanu używalności". Niestety ten jak zaczął odpoczywać przy tych linach, to tak już sobie stał tam do końca.
Były podejrzenia, że ma coś z prawą ręką, bo pawie w ogóle jej nie używał, jeśli już, to sporadycznie i bez mocy.
Niestety żadnej kontuzji chyba nie było. Przynajmniej nic takiego nie sugerował Cleverly po walce.

Tak że trudno powiedzieć co się stało.
Złe przygotowanie?
Nie ta waga tak zadziałała?
Bał się nokautu, liczył na sędziów (jednego miał kupionego :-)) ?
Autor komentarza: RollinsData: 23-11-2014 14:08:46
Nie wiem, ale obaj się nie popisali.

Zacięta to była walka i wyrównana do pewnego momentu - fakt.
Ale jeśli spotka się dwóch podobnych klasą, słabo przygotowanych, nie w swojej naturalniej wadze, to walka będzie zacięta i wyrównana.
Niestety jeśli chodzi o poziom bokserski, to dziadostwo tragedia i pomyłka.

Obaj w LHW zostali zdemolowani przez najlepszych.
W cruiser, jeśli nie daj Bóg któryś "doczłapie" do rywala z czołówki, to ten prawdopodobnie wybije mu boks z głowy dożywotnio.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 23-11-2014 21:20:14 
Nie wiem czego tak jest.
Kopiując dwa naraz też mi się udało wcisnąć.
Zresztą nieraz widzę, że czasem post wchodzi dłuższy, czasem nie. Nie wiem od czego to zależy (może od akapitów?) i nie wnikam.
Pojawiło mi się, że koment za długi, to dopisałem w drugim.

Nie wiedziałem, że jacyś imbecyle pomyślą, że sam ze sobą rozmawiam.
Trudno by było się domyślić, że taka durnota może komuś wpaść do głowy.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 23-11-2014 21:22:07 
Sprawą oczywistą jest,że jak ktoś przeczytał mój pierwszy post i drugi, to wiedział, że drugi jest kontynuacją pierwszego. Jako że nie było tu innych postów, nie pisałem "dokończenie", jak to mam w zwyczaju.

I to forumowych debili wprowadziło w błąd.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 23-11-2014 21:24:25 
RSC2
Spróbuj skopiować mój pierwszy post i staraj się dopisać do niego coś.
Przy drugim wierszu pojawi Ci się informacja, że za długi?
 Autor komentarza: RSC2
Data: 23-11-2014 22:13:37 
Bardzo dziwna to była walka, abstrahując od tego, że bardzo ch...owa, mówiąc bez ogródek.
Obaj pięściarze są bokserami LHW i widać było,że cruiser to dla nich za wysoko.

Bardzo dziwna walka,bo bardzo dziwny przebieg.

Bellew zaczął aktywnie, z impetem, Cleverly nie odstępował kroku, choć walczył energooszczędnie. Po paru rundach wygranych minimalnie przez Tony'ego do głosu zaczął dochodzić Cleverly. Z rundy na rundę było coraz lepiej, coraz bardziej było widać, że Bellew zmęczony.
w 9 rundzie wydawało się, że kryzys dopadł też Cleverly'ego, to była słabsza runda w jego wykonaniu.
Można było sądzić, że odpocznie nieco i w kolejnych odsłonach powalczy lepiej.

Niestety w kolejnych odsłonach on w ogóle nie walczył.
Zakotwiczył przy linach, skupiając się na obronie i "odpoczywaniu".
Dziwne to było,bo nie mógł tak nagle opaść z sił. Nawet jeśli, to runda, dwie i powinien dojść fizycznie do "stanu używalności". Niestety ten jak zaczął odpoczywać przy tych linach, to tak już sobie stał tam do końca.
Były podejrzenia, że ma coś z prawą ręką, bo pawie w ogóle jej nie używał, jeśli już, to sporadycznie i bez mocy.
Niestety żadnej kontuzji chyba nie było. Przynajmniej nic takiego nie sugerował Cleverly po walce.

Tak że trudno powiedzieć co się stało.
Złe przygotowanie?
Nie ta waga tak zadziałała?
Bał się nokautu, liczył na sędziów (jednego miał kupionego :-)) ? kkkkkdmdnxjsuwhabbbaha abann vvv d s s s d d d f fff fff vvvvvvvve e e eedeede dddddddd c x x x z z z z z z z z z z z z z zs s s s s s s d d d d f f f f f f f f f ff ffffffffffffff sdw w w ss sssssss s d f f f f fffffffffffe e e e e e e re r r r r rr f f df d d d s s s ssssss ssdxxxxx edeededd d d s s d d dddddddddd de e e de de d e r f f fffffffffggkkikkioos bbbbbdchhdhehdhdjdjjdjd ddjjdjdjjdjdekkdkdkkd dejdjdjdjjdjdkkekkskkdkdkskskswkksksksksxj sjjsjdjdjdjsjjsjskskskskkskwkwkskkskskskskskkskww wssjsjskskdkkdlkwllskkdjjdhdhdhdhdhdhhdjskskkswkskkskskkskdkdkkdjfjjdfjskkkskwj swkskkdkdkkd djkdjdjjdjdj sjjjdjdjdjjdjjd ejejjsjdjdjjjdjdj sjsjsjsdjjsdjrjfkflfdlldlldl eddkdjjdjjdjdkdkksk dkdkkdkdkdkkkdk dkdkdkkskkwlslsllld dkdkkdkkdkfkfkkdkkd dkdkkdkkd kjjjdldlk dmdmndndjjdjd dndndnhdhhs sdjjdjdjdjjdjjjjd djdjjjdn djjjjjjjjjdjdjjd djjdjdjkdkdkkdkdkksdjdjjd djjdjdjkdjdjjdjjdj jjdjjdjdjdjjdjdjdjdjdjdjdj jjdjdjdkdkkkdkkd dkkdjsjshshhsghshgdghdhd jhjdhdhhdhdhdhdh djdjjdjdjdjdjjdjdjdjdjdjdjj djdjjdjdjdjdjjdjdjdjdjjdjdj skjsjhshsjjsjsjsjdhhgdhhxhj dnndjhdjdjdjjdjdjdj djjdjdjdjdjskjksjjs 3 n3ndjjxdjsjxj sjjsjsjjsm sjjdhdhhshjhd djjdhdhhdhdhdhdhhd jhhshhdhdhdhdhn dhhdjdjjsjjsjsj vvvuyywhjsjuwuusuisu cbcbbcbcbcbhdhyyd jsixix
 Autor komentarza: RSC2
Data: 23-11-2014 22:14:09 
U mnie taka informacja się nie pojawia.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 23-11-2014 22:22:27 
U mnie czasem się pojawia, czasem nie.
A napisz parę liter, daj Enter.
 Autor komentarza: RSC2
Data: 23-11-2014 22:31:43 
Taki napis pojawia się po ok. 2000 znaków
 Autor komentarza: Rollins
Data: 23-11-2014 22:37:00 
Ciągłym tekstem można napisać więcej. Wiem to. Nieraz czytam chociażby relACJE Z GAL.

Z tekstem rozwiązłym jest inna sprawa.

Napisz parę liter w nowym wersie, daj enter.

U mnie się pojawia, że za dużo wersów.
 Autor komentarza: RSC2
Data: 23-11-2014 23:04:12 
Masz rację

20 wersów i wyskakuje napis nawet gdy w każdym wersie jest tylko 1 litera
 Autor komentarza: Soku
Data: 23-11-2014 23:07:21 
Kończ Waść, wstydu (sobie) oszczędź.
Bo coraz bardziej się Waść pogrążasz. Jak niejaki Sikorski.
;)
 Autor komentarza: RSC2
Data: 23-11-2014 23:11:06 
Maksymalnie 20 wersów

W każdym wersie maksymallnie do 100-102 znaków

Czyli około 2 tys. znaków
......................................................................................................123456789012345678901234567890123456789012345678901234567890123456789012345678901234567890123456789012
 Autor komentarza: tolek78
Data: 23-11-2014 23:21:21 
Panowie o czy tu dyskusja?co ma to za związek z tematem???mi też wyskakiwała ta informacja i też musiałem rozbijać na dwa posty
 Autor komentarza: arpxp
Data: 23-11-2014 23:29:23 
mi też jakieś błędy ด้้้้้็็็็็้้้้้็็็็็้้้้้้้้็็็็็้้้้้็็็็็้้้้้้้้็็็็็้้้้้็็็็็้้้้้้้้็็็็็้้้้้็็็็็ wyskakują Ỏ̷͖͈̞̩͎̻̫̫̜͉̠̫͕̭̭̫̫̹̗̹͈̼̠̖͍͚̥͈̮̼͕̠̤̯̻̥̬̗̼̳̤̳̬̪̹͚̞̼̠͕̼̠̦͚̫͔̯̹͉͉̘͎͕̼̣̝͙̱̟̹̩̟̳̦̭͉̮̖̭̣̣̞̙̗̜̺̭̻̥͚͙̝̦̲̱͉͖͉̰̦͎̫̣̼͎͍̠̮͓̹̹͉̤̰̗̙͕͇͔̱͕̭͈̳̗̭͔̘̖̺̮̜̠͖̘͓̳͕̟̠̱̫̤͓͔̘̰̲͙͍͇̙͎̣̼̗̖͙̯͉̠̟͈͍͕̪͓̝̩̦̖̹̼̠̘̮͚̟͉̺̜͍͓̯̳̱̻͕̣̳͉̻̭̭̱͍̪̩̭̺͕̺̼̥̪͖̦̟͎̻̰_Ỏ̷͖͈̞̩͎̻̫̫̜͉̠̫͕̭̭̫̫̹̗̹͈̼̠̖͍͚̥͈̮̼͕̠̤̯̻̥̬̗̼̳̤̳̬̪̹͚̞̼̠͕̼̠̦͚̫͔̯̹͉͉̘͎͕̼̣̝͙̱̟̹̩̟̳̦̭͉̮̖̭̣̣̞̙̗̜̺̭̻̥͚͙̝̦̲̱͉͖͉̰̦͎̫̣̼͎͍̠̮͓̹̹͉̤̰̗̙͕͇͔̱͕̭͈̳̗̭͔̘̖̺̮̜̠͖̘͓̳͕̟̠̱̫̤͓͔̘̰̲͙͍͇̙͎̣̼̗̖͙̯͉̠̟͈͍͕̪͓̝̩̦̖̹̼̠̘̮͚̟͉̺̜͍͓̯̳̱̻͕̣̳͉̻̭̭̱͍̪̩̭̺͕̺̼̥̪͖̦̟͎̻̰
 Autor komentarza: Homer
Data: 23-11-2014 23:53:40 
się qrva bawicie cyferkami i literkami, i mi się cała stronka rozkraczyła, i jakieś dziwne znaczki zaczęły pojawiać. za chwilę zacznę słyszeć głosy. :D
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 24-11-2014 01:06:18 
Co wyście się tak przyczepili do tego Rollinsa? Gdzie tu się doszukujecie jakiegoś spisku? Dwa konta? Obydwa podpisane jako "Rollins"? gdzie tu logika? Chyba ,że czegoś nie ogarniam ,nie zauważam ale wygląda to jak gdyby grupa miłośników teorii spiskowych robiła nagonkę na Bogu ducha winnego gościa. Napisał jednego posta pod drugim i wielka afera...Wieśniactwo , nie lubię takich klimatów ...
 Autor komentarza: HIghlander
Data: 24-11-2014 09:13:52 
Przelogował się ^^
 Autor komentarza: Zubr
Data: 24-11-2014 09:26:27 
lol hahaha bokser.org jednak w dobrej formie :D Lepszej niż Clavery
 Autor komentarza: rocky86
Data: 24-11-2014 12:10:20 
Ludzie rozwiążę Waszą zagadkę, wklejając tekst np. z Worda strona nie zablokuje jego długości, ale gdy będziesz chciał do niego coś dopisać, to już będzie blokowane. Pisząc bezpośrednio na stronie, po przekroczeniu ilości wersów, włączy się blokada.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 24-11-2014 13:47:00 
rocky86
No właśnie, skoro temat podjęty, chciałem to wyjaśnić z RSC2, i u niego chyba jest jednak inaczej. Przynajmniej tak mówi.
Ch. z tym :-)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.