PACQUIAO: CHCĘ WALCZYĆ Z MAYWEATHEREM!
Nie udało się Manny'emu Pacquiao (57-5-2, 38 KO) zanotować pierwszego od pięciu lat nokautu, ale poza efektownym zakończeniem robił z Chrisem Algierim (20-1, 8 KO) wszystko, na co miał ochotę. Po wygranej walce nie krył, że jego następnym celem jest król P4P i PPV Floyd Mayweather Junior (47-0, 26 KO). - Fani zasługują na ten pojedynek - mówił.
Zobacz też: PACQUIAO PRZEWRACAŁ UCIEKINIERA
Wiadomo już, że "Money" wróci na ring w końcówce kwietnia. Jego obóz celuje w rewanż z Miguelem Cotto (39-4, 32 KO), ale świat boksu domaga się walki Mayweather-Pacquiao. W tym roku Manny po raz pierwszy tak otwarcie mówi o chęci skrzyżowania rękawic z Floydem.
Zobacz też: STATYSTYKI WALKI PACQUIAO-ALGIERI
- On będzie ze mną walczył? Tak, tak, tak! - parodiował hitową reklamę Pacquiao w wywiadzie z Maxem Kellermanem tuż po ogłoszeniu werdyktu. - Naprawdę chcę z nim walczyć, fani zasługują na ten pojedynek.
Według mnie chodzi jednak o zero w rekordzie ;). Floydowi zależy na pieniądzach najbardziej ze wszystkich rzeczy. Wie, że walka z Mannym mogłaby przynieść kolosalne zyski, ale wie też, że byłoby niebezpiecznie i jego nieskazitelny rekord mógłby wyglądać gorzej.
http://contents.spin.ph/image/pacquiao-algieri-kwanpichit-2-JAscano-112014.jpg
wszyscy bedziemy pamietac
Powody są jasne.
Z tych też powodów nigdy nie zawalczy z Mannym Pacquiao.
Nie po to hoduje i pieści ten swój rekord, swoją pozycję w p4p tyle czasu, żeby u schyłku kariery postawić to wszytko pod znakiem zapytania, żeby to wszystko zburzyć.
Wszelkie wymówki i cała "argumentacja" są tak durnowate i głupie, że tylko ludzie podobnego pokroju są skłonni w to wierzyć.
A niby czemu Pac mialby wziasc walke za mniejsze pieniadze niz Floyd?
Wedlog polowy kibicow boksu to Pac jest lepszym wojownikiem i to powinien byc podzial 50/50.
Obaj zasluguja na to!!! Floyd przez swoje wybujale ego i strach przed utrata zera bedzie zwlekal z ta walka ile tylko bedzie mogl. Czas dziala w tym przypadku na jego korzysc.
Dobrze to ujales!!!!
Ale Floyda wiekszosc bokserow na pojedynek wyzywa,i co on ma teraz z kazdym walczyc po kolei?
A jedynym takim nazwiskiem ktory moglby cos rzeczywiscie ugrac w walce z Floydem,to byl Margarito z tamtych lat ale biorac pod uwage co wyszlo pozniej to chyba jednak dobrze ze do takiej walki nigdy nie doszlo.
A zreszta o czym my gadamy,marny w obecnej formie to moze sobie deklasowac (ale nie konczyc) takich ogorkow jak Algieri,do Floyda to on chce wyjsc tylko i wylacznie po duze pieniadze,Floyd tego robic nie musi bo z kazdym innym tez dostanie gruby hajs wiec po co ma sie przejmowac placzem filipinczyka
"po co ma sie przejmowac placzem filipinczyka" Po to, że kibice boksu na całym świecie czekają na tą walkę od 5 lat. Floyd zachowuje się jak mała dziewczynka i nie ma jaj żeby walczyć z Mannym.
Co do artykułu, temat wałkowany od lat, i po raz tysięczny tłumaczę co po niektórym, że:
1.Żaden z tej dwójki nie boi walki.
2.Do walki nie doszło i prawdopodobnie nie dojdzie, bo Floydowi ona się NIE OPŁACA (czyt. promotor Mannego chce podziału zysków, a Floyd nie dzieli się zyskami, tylko wypłaca przeciwnikowi "pensję").
Boks zawodowy to jest BIZNES i każdy bokser wyjdzie nawet do King Konga, tylko musi zgadzać się $