BELLEW ZREWANŻOWAŁ SIĘ CLEVERLY'EMU
Tony Bellew (23-2-1, 14 KO) czekał na tę chwilę ponad trzy lata. Ale dopiął swego i udanie zrewanżował się Nathanowi Cleverly'emu (28-2, 14 KO) za pierwszą porażkę w karierze.
Pierwsza odsłona to walka na lewy prosty. Celniej, a przede wszystkim mocniej bił faworyt gospodarzy. Również w drugiej rundzie przeważał Bellew. Opuścił lewą rękę i z luzu karcił swojego oprawcę sprzed trzech lat. Walijczyk dopiero w trzeciej złapał odpowiedni rytm, ustawiał się bocznie, a nie frontalnie i w końcu zaczął trafiać.
W kolejnych minutach sytuacja się wyrównała. Aktywniejszy pozostawał były mistrz świata niższej dywizji, za to Tony wkładał w swoje pojedyncze uderzenia więcej siły.
W siódmym oraz ósmym starciu kilka razy między nimi zaiskrzyło. Cleverly usłyszał w narożniku, że powinien wywierać trochę więcej presji. Ale to Bellew w dziewiątym ostrzej natarł. Przyparł Nathana do lin i choć często chybiał, to kilka razy też trafił i swoją agresją na pewno znalazł przychylność sędziów na tym odcinku. Tak samo wyglądała następna runda. Walijczyk spędził ją opierając się na linach. Co prawda popisywał się pięknymi unikami, ale przy tym nic nie robił w ataku i Tony znów zostawił po sobie lepsze wrażenie. Zwycięski w wadze półciężkiej Cleverly już w junior ciężkiej czuje się najwyraźniej gorzej. Przynajmniej dziś, ponieważ jedenastą odsłonę także oddał w ręce przeciwnika, przede wszystkim swoją biernością.
Ostatnie starcie również zwyciężył Bellew, akcentując je mocnym prawym prostym na szczękę niemal równo z gongiem kończącym ich rywalizację. Kibice w Liverpoolu odśpiewali pieśni na jego cześć, a sędziowie punktowali na korzyść Tony'ego, choć niejednogłośnie - 114:115, 116:112 i 115:113. Tym samym Bellew wygrał półfinał turnieju eliminacyjnego do tronu federacji WBO kategorii cruiser. Teraz będzie czekał na lepszego z dwójki Krzysztof Głowacki kontra Nuri Seferi. Wygrany z tamtej potyczki zmierzy się z nim w walce o miano oficjalnego pretendenta dla mistrza.
Myslalem, ze Cleverly to wygra ...albo taka ustawka pod 3 walke na stadionie za grubszy jeszcze hajs.
w kazdym razie Bellew zasluzyl na wygrana UD 116-114 albo nawet 117-113
Czuje, ze po jednej czy dwoch walkach z sama czolowka obaj uznaja, ze to nie jest waga dla nich. Nie mozna zapominac, ze 25 funtow to ogromny przeskok, nie tyle we wzroscie, bo obaj sa wysocy, ale w sile ciosu.
Data: 23-11-2014 01:51:53
Bellew po walce w wywiadzie przyznal ze obaj nie sa cruiserami i bylo to widac "
Ja zrozumiałem, że powiedział że to on jest prawdziwym cruiserem a Cleverly nie i że różnicę było widać.
dziś Glowacki a nawet Janik mogliby obu tych panow zajechać sila fizyczna w ringu
nawet waciany Masternak spokojnie może stawac do nich obu
Cleverly tylko potwierdzil moja opinie ze dupa z niego nie bokser i jego mistrzostwo które zdobyl przy zielonym stoliku było lipą
Jeden dostał wpierdol od Kovaliowa, drugi od Stevensona, i obaj "uciekli" wyżej.
Nie skreślam Głowackiego ja dobrze przygotuję ma szanse z Bellew.
ani Głowackiego ani Bellew czy Jakiegoś Albańczyka Seferiego nie widzę z Huckiem!