GROVES NIE OLŚNIŁ, ALE WYGRAŁ PRZED CZASEM

George Groves (21-2, 16 KO) może mówić co che, ale dwie przegrane wojny z Carlem Frochem zostawiły na nim ślad. Co prawda mistrz Europy kategorii super średniej pokonał Denisa Douglina (17-4, 10 KO), lecz sporo się z nim namęczył i był daleki od dawnej formy.

Groves wdawał się w niepotrzebne, chaotyczne wymiany. Był w nich nieznacznie szybszy, jednak źle dystansował i dużo jego ciosów pruło powietrze. W końcówce trzeciej rundy w takiej wymianie zainkasował cios na szczękę i wyraźnie zachwiał się na nogach. Kiedy trochę ostudził swoje zapały i zaczął rywala ustawiać lewym prostym, nokaut przyszedł sam.

W siódmej odsłonie najpierw uśpił uwagę przeciwnika prawym na korpus. Za moment dla odmiany wystrzelił prawym sierpowym na szczękę. Gdy zobaczył, że rywal jest zraniony, poprawił jeszcze raz prawym sierpowym i Douglin znalazł się na deskach. Powstał na osiem, ale po kilku kolejnych uderzeniach w narożniku sędzia wkroczył do akcji i zastopował pojedynek.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 23-11-2014 00:10:29 
Cholera , to nie dwie walki z Frochem zostawiły ślad, tylko brak Bootha !
Ten chłopak się cofa i to mocno , traci wszystko czego się nauczył u Adama.
Myślałem , że poprzednia walka , to taka na odbicie się , dlatego tak słabo walczył , ale to nie jest przypadek .
Niedługo zobaczymy Grovesa człapiącego na nogach i walczącego zza podwójnej gardy ;/
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 23-11-2014 00:11:28 
W sumie już w drugiej z Frochem nie był za eksplozywny , jak to miał w zwyczaju
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 23-11-2014 00:21:30 
idiotyczny komentarz Kostyry starego capa... St George - Sw Grzegorz? Idiota!!! George to Jerzy. Jego ulomne tlumaczenie angielskiego mnie dobija, walk nie umie czytac i gada zawsze jak cos sie waznego dzieje!
 Autor komentarza: PPS
Data: 23-11-2014 01:02:36 
zgadam sie z szansepromotions w 100%. Myślę, że nie porażki go tak wyniszczyły a zmiana trenera. Te ciosy jakieś bardziej pchane, spięte, jak Adamek u Rogera. Do tego bardziej pasywny, może jednak Froch zgasił trochę jego zapędy.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.