MĘCZARNIE FEIGENBUTZA
Nie taki diabeł straszny? Co prawda Vincent Feigenbutz (17-1, 16 KO) pokonał ostatecznie przed czasem Olegsa Fedotovsa (18-18, 12 KO), lecz wcześniej władował w niego dziesiątki najmocniejszych bomb, a ten sobie nic z tego nie robił. I nie padł ani razu.
Znany z mocnego ciosu Niemiec natychmiast rzucił się na swojego rywala i z wielką pasją strzelał w niego "wszystkim co dała fabryka". Trafiał często lewym sierpem, nie raz i nie dwa poprawił prawym podbródkiem, ale bez skutku. Głowa Łotysza odskakiwała co chwilę niczym piłeczka pingpongowa, a mimo wszystko stał i nawet odpowiadał. W czwartej rundzie Feigenbutz huknął prawym krzyżowym, przy linach zadał jeszcze kilkanaście bomb z całych sił. Wszystko na nic. Zmęczony król nokautu w piątym i szóstym starciu był już wyraźnie wyczerpany. Nie atakował już tak zaciekle, ograniczając się do lewego prostego. W końcówce siódmego przeprowadził jeszcze jeden skomasowany szturm i sędzia zastopował rozbijanego Łotysza zaledwie sekundę przed gongiem na przerwę. Jak więc widać przed silnym fizycznie, lecz trochę jednowymiarowym Vincentem jeszcze sporo pracy.
Jak czytam takie kwiatki to nie wiem czy śmiać się czy płakać.. Kolejny raz apeluję do redakcji o niechodzenie na skróty i wystrzeganie się takich sformułowań.
I apeluję do Redakcji, aby z tego nie rezygnowała :-)
Nie może być inaczej, bo to jest bardzo młody chłopak.
Szkoda, że ta walka była tak wcześnie, bo niestety ją przegapiłem.
Pozdrawiam fanów boksu.
I apeluję do Redakcji, aby z tego nie rezygnowała :-)"
Jak kto woli. Proszę mi wierzyć to nie jest tak, że się czepiam dla samego czepiania, bowiem samemu zdarza mi się w niektórych sytuacjach używać języka sążnistego i ujmować rzeczy lekko mówiąc dosadnie. Należy jednak pamiętać, że ten portal przeglądają również ludzie młodzi, dla których to w jaki sposób się wysławiamy może stanowić jakiś punkt odniesienia i w pewnym sensie to jak mówimy teraz, będzie naszą spuścizną, a jeśli szkoła która coraz bardziej schodzi na psy zaniedbuje ten element to kto inny ma przekazać te standardy młodszym?
Poza tym co zna czy "język normalny"? Dla kogo normalny? Normalny bo upstrzony kolokwializmami?
przekonanie o tym ze może każdego przewrocic może spowodować ze zaniedba warsztat i po dojściu na pewien poziom może się okazac ze sama sila to za mało a dziś można go oszukać (ciekawe jak jego szczeka)