KOMPROMITACJA POLSKIEGO BOKSU, SKRZYWDZONA SANDRA DRABIK
To, co spotkało Sandrę Drabik podczas 8. Mistrzostw Świata Kobiet w Boksie było doznaniem o wiele bardziej bolesnym niż ringowa porażka. Źle się dzieje gdy o wyniku sportowym decydują ustalenia, które zapadają przy "zielonym stoliku", gdy przegrany zamiast pogodzić się z własną słabością, szuka pomocy w regulaminie, by w ten sposób dochodzić "sprawiedliwości".
Chinka Gao Jinyan bezdyskusyjnie przegrała eliminacyjny pojedynek z Sandrą Drabik i na tym powinien zakończyć się jej start w Mistrzostwach Świata. Dlatego tak wielkim zaskoczeniem dla nas, obserwujących z oddali ten turniej, była informacja, że to nie Polka a jej rywalka zaboksuje w kolejnej rundzie. Było to jawne złamanie regulaminu zawodów AOB, który jasno mówi o tym, że wyniku walki nie można zmienić, a protokół pojedynku nr 93 pomiędzy Drabik i Jinyan, który każdy może sobie wygenerować na stronie internetowej AIBA nawet dzisiaj przypomina, która zawodniczka wygrała tamten bój.
"Zabili go i uciekł"… Chinka w cudowny sposób wróciła do gry i pokonała Białorusinkę Galinę Bruyevich, awansując do ćwierćfinału, gdzie kolejnej lekcji boksu udzieliła jej doskonała Włoszka Marzia Davide. Co by się jednak stało gdyby Gao zdobyła złoty medal? To, że pozwolono jej walczyć było jawnym nadużyciem idei sportowej rywalizacji…
Ale niestety nic nie dzieje się bez przyczyny, bo do wspomnianego kuriozum nie doszłoby, gdyby organizatorzy otrzymaliby deklarację dot. rezygnacji Sandry Drabik ze startów w zawodach w innych sportach walki niż boks. Przypominamy, że Sandra jest aktualną mistrzynią świata WAKO i najlepszą zawodniczką tamtych zawodów (Sao Paulo, październik 2013) w kick-boxingu (formuła low-kick), więc na mocy regulaminu technicznego AOB, musiał być dostarczony do AIBA stosowny dokument jej dotyczący. Kto wspomniany dokument miał wysłać do AIBA? Wiele wskazuje na to, że należało to do obowiązków Polskiego Związku Bokserskiego, który dokonywał zgłoszenia naszej kadry na 8. Mistrzostwa Świata w Jeju City.
Dlatego czekamy więc na oficjalne stanowisko naszej bokserskiej centrali (w Korei Południowej są obecni przecież prezes Zbigniew Górski i jeden z wiceprezesów Adam Kusior), bo nieuczciwym byłoby pozostawić tę kompromitację bez odpowiedniego komentarza i bez wskazania winnych. Dziwi nas także brak informacji ze strony AIBA, która "potajemnie" wykluczyła z turnieju jedną z faworytek nie informując w formie prasowej nikogo o swojej decyzji. Czyżby wiedziano, że dopuszczając Chinkę do dalszych walk, organizatorzy łamią własny regulamin? I jeszcze jedna sprawa. Dlaczego w ogóle Sandra została oficjalnie dopuszczona do pierwszej walki, skoro były podstawy prawne, by wykluczyć ją z zawodów? Wiele pytań ale jak na razie żadnej odpowiedzi.
Działając w imieniu oraz interesie sportowców, trenerów i kibiców polskiego boksu prosimy o wyjaśnienie tej kompromitującej sprawy. Sandrze przekazujemy wyrazy dziennikarskiego i kibicowskiego wsparcia, wierząc, że niebawem będzie mogła udowodnić w ringu jak wielką szkodą dla polskiego sportu było jej wykluczenie z zawodów o 8. Mistrzostw Świata.
Jarosław Drozd
Czytaj więcej o boksie olimpijskim i boksie kobiet na www.polskiboks.pl
Kompromitacja goni kompromitacje jak tu młodych zachęcać do tonowania boksu jak własne władze za bokserami nie stoją.Długo będziemy czekać na sukcesy oj długo
Bońka trzeba
No dokładnie :) Tak gdzie są układy tam wszystko da się zrobić.
Ku...wa!
Kebab ostatnio nawet szabelkę dostał w imię zasług, co będzie jakimś scyzorykiem machał.
Dymisja to za mało dla mnie, patrząc co się w Polsce dzieje. Publicznie przeciągnąć samochodem po mieście i pod pręgierzem powiesić, co by dzieciaki miały w co kamieniami rzucać.
Dawno temu w 2002 roku Anka Kasprzyk poleciała na mistrzostwa swiata do Turcji.
Wygrala chyba z jakas Szwedka i ekipa od niej zlozyla protest,ze Anka stoczyla pare walk w zawodowym boksie.
Z tego co Anka mowila to pytala prezesa PZB czy to zostało zgłoszone do AIBA ze to było dawno temu i ze nie boksuje zawodowo (bo taka była możliwość by tak to zalatwic).
Uslyszala ,ze wszystko ok i nie musiala się martwic....
No i tak załatwili a chyba wogole nie załatwili ,ze tak jak Drabik zostają wyj......
Zawodowcy....
Chociaż to raczej komentarz, niż oświadczenie...
Tyle z tamtej strony nowego:
"Mianowicie po dopuszczeniu Polki do udziału w VIII MŚ i po przebrnięciu przez nią pierwszej eliminacji raptem dopatrzono się, że w ub. roku Sandra Drabik startowała z powodzeniem w mistrzostwach świata w kick-boxingu. I ten fakt – w oparciu o przepisy AIBA, które weszły w życie we wrześniu 2014 – stał się podstawą do podjęcia decyzji o odsunięciu Polki od udziału w mistrzostwach świata rozgrywanych na koreańskim ringu.
Pomimo natychmiastowej interwencji podjętej przez naszą ekipę w Jeju – i całonocnym oczekiwaniu na odpowiedź na złożone formalnie odwołanie – ostateczna decyzja była dla Polki niekorzystna. Chociaż w naszym przekonaniu Sandra Drabik powinna otrzymać szansę sportowego udowodnienia, czy zasługuje na medal w tak poważnej imprezie. Co ciekawe, pomimo tego, że start Sandry Drabik w ubiegłorocznych mistrzostwach świata w kick-boxingu nie był okrywany przez nikogo tajemnicą i nie stanowił przeszkody w jej starcie na tegorocznych mistrzostwach Europy w Bukareszcie Komisja zajmująca się tą sprawą była nieprzejednana."
Oczywiście pominięto kwestię:
Cyt. "Przypominamy, że Sandra jest aktualną mistrzynią świata WAKO i najlepszą zawodniczką tamtych zawodów (Sao Paulo, październik 2013) w kick-boxingu (formuła low-kick), więc na mocy regulaminu technicznego AOB, musiał być dostarczony do AIBA stosowny dokument jej dotyczący. Kto wspomniany dokument miał wysłać do AIBA? Wiele wskazuje na to, że należało to do obowiązków Polskiego Związku Bokserskiego, który dokonywał zgłoszenia naszej kadry na 8. Mistrzostwa Świata w Jeju City."
Widze że polski zwiazek bokserski z prezeskiem cwaniakiem górskim przyspawanym do stołka przypomina burdel , bandę kolesiów układy korpucję za kandecja Laty w pzpn.
do dymisji powinien podać się cały zarząd
Cały zarząd do dymisji, a Sandra powinna domagać się odszkodowania.