BRYANT JENNINGS CELUJE BARDZIEJ W PAS WBC NIŻ KLICZKĘ
Bryant Jennings (19-0, 10 KO) co prawda jest wymieniany jako jeden z głównych kandydatów do starcia z Władimirem Kliczko (63-3, 53 KO), ale on sam chyba wybrał już inną opcję. Kierunkiem jest pas mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej.
Pięściarz z Filadelfii status oficjalnego pretendenta do tronu WBC zyskał pokonując pod koniec lipca Mike'a Pereza. Pół roku wcześniej w swoim debiucie na stacji HBO zadał jedyną jak dotąd porażkę Arturowi Szpilce. Wcześniej odprawił również innych ciekawych zawodników, jak choćby Andrieja Fiedosowa, Bowie Tupou czy dawnego championa Siergieja Liachowicza.
30-letni Bryant zapewne sporo zarobiłby za spotkanie z ukraińskim mistrzem trzech pozostałych organizacji, lecz wyraźnie celuje bardziej w pas WBC. Prawdopodobnie 17 stycznia Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO) przystąpi do pierwszej obrony tytułu, mierząc się z Deontay Wilderem (32-0, 32 KO). Lepszy z tej dwójki w kolejnym występie będzie zmuszony skrzyżować rękawice właśnie z Bryantem.
- Mógłbym walczyć już w tym miesiącu, jednak w głowie mam już pojedynek o tytuł WBC. Zapracowałem sobie na taką pozycję i teraz chcę przejść do historii zdobywając ten tytuł - powiedział Jennings.
Jeżeli ktoś ma wyjść do Kliczko to pewnie byłby to Fury,Chisora bo on nie boi się wyzwać i pewnie Mansour mówie tu o czołówce HW,reszta wybierze kolejkę po WBC,zapomniałem o Cunnie on też by wyszedł
Czytałem że Hriunov nakręca jakąś aferę z rękawicami Władka że są tam jakieś nieprawidłowości
Nietrudno go zrozumieć.
Wilder jeśli przegra ze Stivernem, to on będzie następny w kolejce.
Skąd niby ta pewność? A może jest zupełnie odwrotnie...
A wtedy kazdy kto chcialby byc mistrzem musial by przejsc przez Klitschke. I nie bylo by pseudo championow.
Klitschko ma styl do dupy ale jest Championem.A nikt mi nie powie ze taki Jennings czy Wilder zasluguja na miano championa HW.Jesli ktory z nich zostalby mistrzem HW to bylo by juz dno bez dna w HW!!!!
Nie przejdziesz do historii unikając PRAWDZIWEGO mistrza świata. Pic na wodę tak samo tak jak Powietkin był mistrzem świata.
O czym wy piszecie, "wybrał lepszą opcję". Nie ma żadnej opcji. Chcesz być mistrzem świata, musisz pokonać najlepszego w danej kategorii. A oni zdobywają poboczne paski i udają, że są mistrzami. To jest żenujące.
Kliczko może wziąć na dobrowolną obronę Briggsa bo ten jest 7 w WBA dlatego pewnie w marcu z nim zawalczy a dopiero w następnej walce ze zwycięzca Fury -Chisora
...O czym wy piszecie, "wybrał lepszą opcję". Nie ma żadnej opcji. Chcesz być mistrzem świata, musisz pokonać najlepszego w danej kategorii. A oni zdobywają poboczne paski i udają, że są mistrzami. To jest żenujące.
*
*
Niestety są opcje. Wprowadzili paski mistrzów organizacji, a że organizacje (liczące się) są cztery, więc dróg do mistrzostwa też jest cztery (ogólnie, bo w HW dwie).
Mayweather ma pas mistrzowski w junior średniej, a pokonał gościa, który wcale najlepszy nie jest. W dodatku w umownym limicie.
Tak dokladnie,nie zwrocilem uwagi ze Briggs jest tak wysoko w WBA :)) moze faktycznie ,pojdzie na latwizne! (w Boxrec chyba ze 40.tak kazdy wysmiewal sie z tego rankingu a on jest teraz najbardziej wiarygodny co do pozycji boxera na Swiecie w swojej wadze)
A wielka szkoda. Choć dla Bryanta może się to okazać najlepszą możliwą decyzją życia jeśli chodzi o karierę.
Szanse na pokonanie Stiverna ma a jeszcze większe Wildera jeśli ten wygra...
Władimir to tylko wypłata i solidny spadek w dół.
Problem w tym że jeśli nie Klitschko to ten wybierze pewnie teraz Briggsa...
A to już żałosna walka będzie...
Z Wladkiem zarabia 1,5 mln euro.
W walce o WBC natomiast zarabia z 200 tys USD=150 tys euro. Czyli 10 razy mniej.
Zalozmy ze jakims fartem wygrywa (gdzie kiedys stawialem na niego ze Stiverne'm, ale widzac jaki jest surowy w walce z Perezem, juz szanse sa znacznie bardziej podzielone)- wtedy ewentualnie MOŻE dostaje walke unifikacyjna z Wladem za troszke wieksze pieniadze.
Generalnie ryzyko jest duze, sa bardzo duze szanse ze Jennings nigdy nie bedzie mistrzem, czyli pozostanie biedny jak na boksera
Czysta glupota z finansowej strony, z historycznej tez, bo nawet jakby wygral to WBC, to taki z niego mistrz jak ze mnie sw Walenty- gosc jest mega mega surowy, widac kompletne zero w obyciu w ringu
Wlasciwie wygrywa z grubasami dlatego, bo wiecej pozoruje ciosy i biegnie do przodu
Totalna zenada
"I to jest właśnie to o czym mówiłem. Przykład, że można iść po sukces sportowy a nie tylko kasę jak Adamek. "
Jaki sukces sportowy, chyba udawanie mistrza. Gdzie ty widzisz sukces sportowy w fałszywym tytule mistrza świata wagi ciężkiej? Mistrzem jest tylko Kliczko. Wszystkie zabiegi administracyjne, pasy, brednie są dla okłamujących się ludzi. Tych samych, którzy w TV oglądają zmyślone programy dokumentalne "z życia wzięte".
Kto omija Kliczkę mistrzem nie będzie, może tylko takowego udawać. A jest to żałosne okłamywanie siebie.
inaczej dal by sie obic kliczce za ponad banke jak pisze 3 komentarze wyzej
1oo% racji
To nie tylko mądra ale i odważna decyzja. Widać że wierzy w swoje możliwości.
A tak dostałby baty od Władimira i by wrócić do pozycji sprzed walki musiałoby sporo minąć.
Dokładnie.
Jennings wierzy, że jest w stanie pokonać Stiverne/Wildera i podejmuje ryzyko zdobycia pasa WBC za kilkukrotnie mniejsze pieniądze. Jeśli zdobędzie pas, to od Włada dostanie znacznie więcej aniżeli dostałby dzisiaj. A kwota którą kolega Rafcio podaje wyżej jest mało prawdopodobna. HBO podobno wyłoży na ewentualne starcie 3 mln USD, więc ile z tego dostanie Jennings? 600-800 tys USD (20-30%) i to max. Kliczko wpływami od niemiaszków się przecież dzielić nie będzie, bo niby dlaczego miałby to robić?
BJ za walkę ze Stiverne, czy Wilderem dostanie te 200 USD czy 300 tys. USD, ale w przypadku wygranej za unifikację dostanie znacznie więcej niż obecne 600-800tys USD.
Duża stawka i duże ryzyko.
Nie sądze by Bryant chciał ominąć Władka, on chce do niego wyjść na możliwie najlepszych warunkach, ale by je sobie zapewnić musi ryzykować i wydaje się, że to właśnie chce zrobić.
Za bardzo ideowo podchodzisz do boksu zawodowego, gdyby Adamek słuchał takich doradców jak Ty, pewnie nie miałby za co rachunków opłacić, kariera sportowca nie trwa wiecznie i na emeryturę trzeba sobie zarobić wcześniej. Dla Ciebie bokserzy powinni toczyc ringowe wojny za czapke sliwek, zebys mogł sobie ogladac, wygodnie w fotelu popijając piwem.
Zunifikował pasy ? Ciekawe w jaki sposób ? Saeurald nigdy nie pościłby do walki zadnego z jego mistrzow na Adamka
"Dobra kasa za walki z zawodnikami typu Gren, Czakijew"?? tylko sobie policz ile razy walczył Diablo raz na rok, to zdecydowanie za mało. Trzeba dodac ze promotorzy np Rabinski widzieli bardzo realna szanse na pokonanie Diablo, wiec oplacało sie wyłożyć kase na walke. W walce z super zawodnikiem takiego ryzyka by nie podjeli.
Podsumowując twoje teorie sa dziecinnie naiwne, życzeniowe...
Mam podobne zdanie. Dodatkowo proponuje porównać dochody obu panów, czyli Diablo i Adamka.
Diablo za walki z Green'em, Czakijewem i Drozdem zarabiał z grubsza po ok 1 mln złotych, czyli jakieś 300 tys USD, Adamek za walkę z Arreolą zarobił ok 1,5 mln USD (czyli jakieś 4,5-5 mln zł), za walkę z Vitem zarobił jakieś 2,5 mln EURO (czyli ponad 10 mln złotych). Diablo pewnie przez calą karierę nie zarobił tyle ile Adamek za jedna walkę o pas WBC.
Boks to ich zawód, muszą odłożyć na emeryturę, to nie tylko sport. Jak ktoś ma już odłożone dziesiątki milionów, spokojną starość i wystarczająco dużo by zapewnić dobre życie rodzinie, to może się skupiać na ideałach i aspektach czysto sportowych, problem w tym, ze większość bokserów takich sum nie zarabia.
...Adamek za walkę z Arreolą zarobił ok 1,5 mln USD (czyli jakieś 4,5-5 mln zł)...
*
*
Nie wiem ile wziął za walkę z Arreolą i nieszczególnie mnie to obchodzi, ale tutaj, wydaje mi się, grubo Pan przesadził.
Ja p...dolę! I jeszcze mu się chciało "ratować polski przemysł" i robić z siebie pajaca, próbując okraść wszystkich swoich kibiców (bo pieniądze w Unii biorą się z kieszeni każdego z nas)
a no wziął taką właśnie kaskę :-) Różne źródła mówią o kwotach od 1 mln USD do 2 mln USD.
Adamek wchodząc do HW miał bardzo dobre nazwisko i na nim zarabiał kilka razy więcej niż w CW, więc nie dziwi mnie to, ze zawsze mówił o pieniądzach, po to wszedł do HW. Zresztą zawodnicy niemal zawsze walczą dla pieniędzy. Za Cunna w CW wziął niecałe 100 tys USD, czyli tyle ile podobno dostał za Madallone.
Adamek przez całą karierę zarobił pewnie coś koło 20- 25 mln zl plus dodatkowe pieniądze od sponsorów z reklam itp. Prawdę mówiąc nie wiem, czy to aż takie wielkie pieniądze, biorąc pod uwagę poziom na jakim walczył i fakt, że dużą część zarobków musiał oddać promotorom, managerowi itp. No i oczywiście pamiętając, że musi z tego teraz żyć.
Odnośnie polityki się wypowiadać nie chcę