CHARR WYZYWA DO WALKI BRIGGSA
Shannon Briggs (57-6-1, 50 KO) robi co może by sprowokować Władimira Kliczkę (63-3, 53 KO), a co za tym idzie zmusić go do walki. Ukrainiec jednak nie bierze go na poważnie, przynajmniej na chwilę obecną.
Z Amerykaninem za to chętnie skrzyżuje rękawice Manuel Charr (27-2, 16 KO), który w ubiegłym miesiącu uratował swoją karierę "czasówką" nad Michaelem Grantem.
- Briggs wierzy, że może wygadać sobie walkę o mistrzostwo świata. Ale jeśli naprawdę chce spotkać się z Kliczką, musi sobie na to czymś zasłużyć. Dlatego wyzywam go do podjęcia rękawicy i walki eliminacyjnej. Lepszy z naszej dwójki mógłby zmierzyć się potem z Władimirem. Przekonalibyśmy się, który z nas zasługuje bardziej na miano challengera dla Kliczki. Zamknę mu tą wielką gębę - zapowiada Charr.
Ktoś już mu tam walkę proponował to się wymigiwał. Nie pamiętam kto.
W każdym razie Charr też lekko popłynął. Przegrał walkę z Aleskandrem przed czasem i to dość drastycznie by później pokonać zwłoki niegdyś niezłego atlety Granta. Taki rozkład plus Briggs to jeszcze trochę za mało by dostać już 2 walkę o mistrzostwo w ciągu tak krótkiego czasu.
Zapraszam do wymyślania :D
można to obejrzeć, 2 mimo wszystko silnych fizycznie zawodników, do tego Briggs potrafi przyłożyć do końca walki..