THE RING: KLICZKO DOMINUJE BARDZIEJ NIŻ MAYWEATHER I GOŁOWKIN
Amerykańskie media są zachwycone stylem, w jakim Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) rozprawił się z Kubratem Pulewem (20-1, 11 KO). Magazyn The Ring uznał Ukraińca zwycięzcą weekendu i podkreślił, że "Dr Stalowy Młot" dawno nie wyglądał tak dobrze, jak w sobotę na ringu w Hamburgu.
- Pulew wszedł do ringu niepokonany i nie ustępował tak bardzo Kliczce pod względem warunków fizycznych, co zapowiadało choć trochę wyrównaną walkę. Kiedy już jednak Pulew schodził z ringu, był tylko kolejną politowania godną ofiarą najbardziej dominującego pięściarza na świecie, dominującego nawet bardziej niż Floyd Mayweather Jr i Giennadij Gołowkin. Waga ciężka nie jest może zbyt mocna, ale to nie jest wina Kliczki. On pokonuje każdego, kogo mu dają. I to srogo – napisał redaktor naczelny "Biblii Boksu" Michael Rosenthal.
BOXREC: JUŻ TYLKO FLOYD PRZED KLICZKĄ
Za największego przegranego weekendu magazyn uznał Pulewa, ale Rosenthal zaznaczył, że nie należy się znęcać nad Bułgarem.
- Na samym początku zdawał się sprawiać Kliczce pewne problemy, ale po pierwszym lewym sierpowym, który posłał go na deski, było już tylko gorzej. Miał rozbitą twarz, a po walce był jakby w szoku, nie wiedział za bardzo, co go uderzyło. Tak się zapewne czuje większość rywali Kliczki. Nie można być zbyt krytycznym wobec Pulewa. O jego losie bardziej zaważyły umiejętności Kliczki niż jego własne błędy. Teraz pozostaje mu dalej pracować, pokonywać kolejnych rywali i czekać na emeryturę Kliczki – stwierdził.
To rzeczywiście wyróżnienie, biorąc pod uwagę,że w miniony weekend niewiele się działo.
O tym,e żelaznym faworytem był Kliczko nawet nie ma co wspominać.
Jak widzę, boks zawodowy zawitał też do magazynu "The Ring". Ktoś tam komuś zapacił, żeby nagle promowali Kliczkę.
Nie ma obecnie zawodnika który by realnie zagroził Władimirowi wymienianie takich zawodników jak Fury, Wilder Stiverne i jeszcze kilku to są bardziej pobożne życzenia niż realne zagrożenie dla Kliczko ja sam w każdej walce liczę na cud że przegra ale to jest oszukiwanie samego siebie taka jest prawda.
Mam pytanie kogo Włądimir ma jeszcze pokonać żeby tu na forum go chociaż trochę docenili bo ja go cenię za dominację a nienawidzę za styl.
Dopóki nie odejdzie na emeryturę nikt go nie pokona ja straciłem już nadzieję
ALE: nie rozumiem jak mozna byc tak otwartym jak pulev - kazdy z tych lewych hakow zadawanych przez kliczke ktore wchodzily to widzialem przed tv juz w momencie gdy kliczko "skladal" sie do nich......bylo tyle czasu na unik,lub blok i kontre
niestety to pokazalo mi ze pulev nie ma za grosz inteligencji ringowej - postawil tylko na atak i zupelnie olal obrone
.....naprawde nie kumam jak mozna tak wylapywac tak sygnalizowane lewe sierpy
kiedys do boksu trafiali tylko najlepsi dzisiaj do boksu trafiaja juz tylko najwieksi nieudacznicy (nie chce uogolniac ale w wiekszosci szczegolnie w HW) zarowno nie nauczeni ostrych treningow jak i "upoledzeni ruchowo"
Teraz być może Jennings czyli kolejna walka z światowym ścisłym topem. A jak nie Jennings to Fury lub Chisora.
Władimir robi swoje i to się liczy.
3 walki na HBO i style rywali mogą zwiastować walki tak ciekawe jak ta z Kubratem.
Nic tylko czekać. Zobaczymy tylko czy Władimira zbytnio ojcostwo nie rozczuli ;D
Pelna zgoda! Odnośnie tego Twojego ostatniego komentarza idealnie wpisuje się w ten obraz Andy Ruiz Jr. Mlody, zdaje się, że ok. 25-letni chlopak, który wygląda jak karykatura boksera, a do ostatniej walki wyszedl ważąc 125 czy 135 kg :)
Gruba przesada i uogólnienie. Np taki Pulev to bardzo zdolny zawodnik...
Zgadza się tylko to że kiedyś było więcej świetnych pięściarzy bo boks rozkwitał. Nie zmienia to faktów że w każdej epoce byli i lepsi i gorsi pięściarze a to co wypisujesz to gruba przesada.
Mamy dziś wiele uzdolnionych pięściarzy tylko trzeba na oczy przejrzeć.
no chyba cos w tym jest. Chociaz to, ze wiekszosc gosci z HW nie jest wyzylowana i na gladiatorow nie wyglada, nie oznacza, ze nie sa wytrenowani i dobrzy technicznie. Co innego wyglad, a co innego umiejetnosci (patrz: np. F. Emelianenko z MMA)... Jednak na umiejetnosci wlasnie patrzac, to faktycznie dzisiejsza HW to w wiekszosci hodowla bydla.
jedna z najlepszych (bo agresywnych) walk wladka jakie widzialem - glownie za sprawa pulewa ktoryprzejechal zadac bol mistrzowi
ALE: nie rozumiem jak mozna byc tak otwartym jak pulev - kazdy z tych lewych hakow zadawanych przez kliczke ktore wchodzily to widzialem przed tv juz w momencie gdy kliczko "skladal" sie do nich......bylo tyle czasu na unik,lub blok i kontre
niestety to pokazalo mi ze pulev nie ma za grosz inteligencji ringowej - postawil tylko na atak i zupelnie olal obrone
.....naprawde nie kumam jak mozna tak wylapywac tak sygnalizowane lewe sierpy
Lepiej się tego nie dało ująć dodam tylko że Kliczko jest cholernie inteligentny i walczy jak mu wygodnie z jednym bokserem będzie tylko klinczował z drugim idzie na wymiany po prostu walczy bardzo bezpiecznie dla siebie
ktos kto wylapuje takie sygnalizowane sierpy napewno nie jest zdolny albo zbytnio utalentowany (patzrac przez pryzmat kliczki).......w byle ktorym basketball collegu pokazali by mu jak sie ruszac
to pokaz ktory ciezki z szerokiego topu oprocz joshuy.....jest a) uzdolniony ruchowo b) wyglada jak atleta ???
A czy Władek może się spokojnie starzeć do emerytury ? Nie sądzę. Wprawdzie Jennings nie wydaje się kimś kto mu może zagrozić. To samo dotyczy prymitywnego Tysona Fury czy "wystraszonego" na razie Joshuy. Ale już Wilder czy niedoceniany i pozornie klockowaty Stiverne sa w stanie pokonać Władka. Wilder nie miał testu z nikim poważnym ale prezentuje agresywny, dynamiczny styl oparty o świetne warunki fizyczne. Stiverne nie wygląda na mega atletę ale o dziwo potrafi nieźle balansować, trzymać szybkim lewym prostym na dystans i jednym sierpowym ściąć z nóg.
Jennings, Wilder, Haye, Jennings, Wilder. Cuningham, jakby nie patrzeć. W sumie sami czarni :D
"Dodam że po pierwszych 30 sekundach walki wiedziałem że Pulev zostanie znokautowany prawdopodobnie przez uderzenie l.sierpowym Kliczki! "
O tym wiedział każdy, oprócz Pulewa - przecież facet trzymał ręce szeroko rozstawione, aż się o to prosił. A pierwszy nokdaun nie dał mu do myślenia i łykał następne lewe.
no widzisz? a gdzie jakis wysportowany bialy z telentem do ruchu?
Ilu zawodników w HW trzyma dietę przez cały okres przygotowawczy i po za nim?
Od takich szczegółów Kliczko zaczął krucjatę w HW. On poprawił wszystkie swoje błędy z przeszłości.
Trzeba spędzić setki godzin na sali w mądrym treningu aby osiągnąć wysoki poziom. Masternak ciężko trenuje, ale co z tego jak źle trenuje i bardziej się ogranicza.
a co do Klinczu to przecież pomysł Stewarda jest i tak Lewis walczył z Tysonem. Do dziś pamiętam tą walkę i powtórek nie potrzebuje aby przypomnieć kto jest autorem tego stylu.
Problem jest taki że w MMA jak jest organizacja i zawodnik walczy nudnie, to jest tworzona na nim dodatkowa presja. W boksie jest bardzo duża niezależność i przepaść w traktowaniu mistrza, a pretendenta. Tutaj nie ma tych samych zasad dla wszystkich jak w MMA.
Sorry ale dawno takiej bzdury nie czytałem. To że ktoś wyłapał sierpa od Włada (dodać należy że bardzo szybkiego i to że ty widziałeś go w Tv na spokojnie i to zapewne dopiero za drugim razem- bo nie wierzę że żeś przewidział pierwszego) znaczy że nie jest zbytnio utalentowany?
Pulev to świetny amator, i bardzo dobry zawodowiec. To że trafił na kogoś wybitnego i wyglądał i tak nie najgorzej ale i nie najlepiej to inna sprawa...
Pulev wyłączył Władowi ustawianie jabem i siekanie prawą ręką. Trudno żeby te zajęcie zajęło mu tylko 50% uwagi i by jeszcze pamiętał o wszystkim. Owszem mógł lepiej przygotować się taktycznie ale widać nie spodziewał się że Wład jest aż tak niebezpieczny z obu rąk...
Dla Ciebie zaś to już bokser nieudacznik?
lol
A z tym college baskteball to zgłoś się tam. Może jeszcze nie wpadli na to że bez problemu wyhodują mistrza świata przyszłego...
Coś chyba się jednak nie zgadza bo już by dawno to zrobili...
Przypominam więc tym zachwyconym, że dawanie atrakcyjnych walk TYLKO i wyłącznie z przeciwnikami o wygodnym stylu nie czyni z Kliczki "szołmiszcza". Przypomnijmy więc chociażby walki z:
- Hayem, gdzie Kliczko mimo względnie niewielkiego zagrożenia trząsł porami przed pojedynczym ciosem dając meganudną walkę.
- Povietkin nie polował na pojedynczy cios lecz zmierzał do walki w zwarciu. To też dla miszcza jest niebezpieczne. Tym razem mieliśmy pokaz klinczowania.
Pojawia się w końcu taki Pulev, który nieco bezmyślnie podpasował stylowi Kliczki. Stylowi i jego ograniczeniom. Nooooooo - i tu Kliczko daje pokaz.
No sorry, ale nie można gościa wychwalać pod niebiosa, bo nie ma co liczyć na to, że coś trwale się zmieniło. Brak klinczowania i wieszania się na przeciwniku w TEJ walce wynikał z tego, że Kliczko nie musiał tego robić. Ale wierzcie mi, że zobaczymy to jeszcze nie raz.
Podsumowując - mimo niewątpliwie wielu zalet Kliczki jego boks jest mocno ograniczony, zaś styl walki zależy w olbrzymim stopniu od przeciwnika. I nie pompujcie balonika, bo pompują go naiwniacy oraz cwani spece od marketingu, który na naiwniakach żerują. Gdyby dosżło np. do rewanżu z Povietkinem wróci wszystko yo, co znaliśmy do tej pory i znów (moim zdaniem słusznie) będziemy oczekiwać normalnego sędziego ringowego, który w końcu zacznie odejmować punkty za faule.
Podsumowując #2 - dla mnie ta walka to kolejny dowód na to, że Kliczko to ponadprzęcietny ringowy asekurant i odważnie przyłożyć potrafi dopiero "leżącemu" lub przeciwnikowi, który zapomniał o defensywie.
No tak.... ale zbliża się możliwa walka w Stanach, a tam poza w sumie nudnym Goździkiem ciężko sprzedać innego boksera.
Widać, że nigdy nie miałeś rękawic na dłoniach. No chyba że narciarskie.
Tak trząsł portkami tak mocno że obie walki wyraźnie wygrał...
Jak ja kocham ten idiotyczny tok myślenia zakładający że Klitschko powinien swoje słabości wystawiać na pierwszy plan i prać się po mordzie do upadłego...
Ciekawe czy kolega zauważył że Powietkin schodził głową poniżej pasa by nie dostawać prawych na wejściu w półdystans czy tylko winę Władimira widzi.
Hejterzy mają to do siebie że nic do nich nie dociera że druga strona też mogła być w coś zamieszana.
Władimir miał pełne portki w takim samym stopniu albo nawet mniejszym niż Haye więc dziwne że nie wspomniałeś że wygląd tamtej walki to też jego zasługa. A nie nie dziwne w końcu jesteś głupiutkim hejterem.
Co do stwierdzenia że nieraz zobaczymy jeszcze klincze to oczywista oczywistość. Pulev jednak potrafił przepisowo czy nie do nich Władimira zniechęcić. Jak widać to lepsze niż aktorskie upadanie i patrzenie błagalnym wzrokiem na sędziego czy ciągłe ich prowokowanie... Oczywiście zapewne nie będziesz wiedział do kogo przypasować te cechy... Czytaj wyżej.
Co pompowania balonika to zostawię to bez komentarza bo tylko naprawdę ciemny umysł w przypadku Władimira może coś o takiej sytuacji wspomnieć. Pompujesz to ty się pewnie zawsze w gacie ze złości jak się okazuje że kolejny bokser może Władimira co najwyżej parę razy trafić...
lol
Tylko UndeadDog nie pisze bzdur , tylko on wie jak było jest ba nawet jak będzie.
Wszyscy inni piszemy bzdury nie znamy się i jesteśmy hejterami.
Powinniśmy dziękować że trafił nam się taki znawca,wodzu - światełko w tunelu.
Podążajmy za nim
LOL
Zgadza sie nie uzywam rękawic:) i na nartach tez nie jeżdże
Bzdura...
Zresztą po tobie i to w okresie żałoby nic innego jak bezmyślnego posta się nie spodziewałem. Po prostu absolutnie nie zgadzam się z pisaniem że wszyscy praktycznie ciężcy to nieudacznicy (bo to jest bzdura, wielu z nich to wybitni amatorzy a później zawodowcy a że to za mało na 1 czy wcześniej 2 naprawdę wspaniałych bokserów nie znaczy że są nieudacznikami) czy hejtowaniem Władimira (bo jeśli w pojedynkach widzi się tylko jego winę a nie zauważa ewidentnej winy również po drugiej strony to jest to zwykły nieobiektywizm).
Tyle. Nie próbuj zrobić ze mnie jakiegoś pyszałka. Od wielu osób się tu uczę, nie zmienia to faktu że jak kogoś łapią sentymenty i przesadza czy jest zwykłym hejterem nie napiszę że się nie zgadzam.
Np taki Urban nie zauważył że oprócz tego że to Władimir zawalczył ostrzej, do mocnej walki zmusił go i Pulev który jest po części autorem tego że wszystko potoczyło się tak a nie inaczej. Zamiast docenić to że Pulev wyszedł bez zbędnego szacunku i strachu i mistrza chciał zniszczyć to on będzie wszystko zwalał na to że Kubrat akurat pasował Władowi...
Ale ty jesteś w żałobie więc pewnie nic i tak do ciebie nie dotrze.
Bez odbioru.
musze cie zasmucic bo widzialem takze tego pierwszego ale to nie ma znaczenia czy ja go widzialem czy nie - pulev, profesjonalny bokser z topu mial go widziec...
....a nawet jezeli umowimy sie ze mogl nie zauwazyc tego pierwszego to wlasnie ten pierwszy musial mu dac juz wiele do myslenia i kazdy poukladany taktycznie oraz techznicznie gosciu uwazal by na te ciosy od tej pory (szczegolnie jezeli sa w miare widoczne)
pulev pokazal serce i wole ale oddal walke z taktycznej oraz technicznej strony
i znów w pośredni sposób wskazujesz na copa.
Ja ani razu o nim nie wspomniałem od czasu kiedy postanowił odejść.
Ty robisz to za każdym wpisem skierowanym do mnie.
Pytanie zatem - kto tu jest w żałobie, kto za kim tęskni.
hipokryto
Pulev robil head movment,za kazdym razem jak RoboWlad trafial go dlugim lewym sierpowym:)
Walke poza ostania runda widzialem tylko raz,ale po mojemu to gdyby Pulev nie stal jak kloda naprzeciwko Kliczki z lapami na jajach,to by,tego konczacego lewego sierpa bitego,z doskoku smialo uniknol i to byl jego najwiekszy problem.Dziurawa jak sito garda i slaba praca nog w defensywie.Gdyby mial taki wzrost jak Vitalij i tak sie ustawial w ringu jak on,to by mogl obierac obrone na jabie i odchyleniach
A head movment to jest skuteczny na ciosy proste,na sierpy juz nie bardzo
Czytaj ze zrozumieniem a komentując wpisy odnoś się sedna komentarza. Generalnie Twoje wpisy to mnóstwo logicznych sprzeczności i pseudointelektualna żonglerka rzekomymi faktami.
Biorę pierwsze zdanie:
"Tak trząsł portkami tak mocno że obie walki wyraźnie wygrał..."
Zapytam więc: Czy trzęsący portkami człowiek nie może wygrać walki?
Czy Ty wiesz o czym ja piszę?
Otóż wyobraź sobie, że piszę o stylu w jakim Kliczko wygrywa, nie zaś o tym czy wygrywa.
Chyba nikt nie kwestionuje jesz "najlepszości", a dyskusje nt. Kliczki od lat dotyczą właśnie stylu, klasy itp.
W sumie po co ja to piszę... masz swój rozumek.
Np. pisząc o głowie Powietkina. I pewnie myślisz, że masz rację. Bo pewnie amnezja nie pozwala pamiętać innych popisów Wladimira, bo oczywiście winny jest Powietkin. Bo Kliczko nie potrafi klinczować i z Powietkinem został do tego zmuszony. NIgdy przecież Kliczko nie spotkał się klinczowaniem, tak jak nigdy nie zdarzyło mu się trzymać wyprostowanej ręki bez zadawania ciosu. NIGDY hehehehe
Dobrze ty widziałeś a zestresowany Pulev skupiony na okropnym jabie i nieziemskim prawym nie i tyle.
Zresztą zobacz sobie jak on się gibał po tym pierwszym lewym. Swoje spustoszenie już zrobiła pierwsza runda.
Gdyby zaś Pulev skupił się na lewym sam nic by nie zdziałał. Bo bronić się od jabu i starać się go wyprzedzać plus uważać na prawą i jeszcze unikać lewego. No cóż potrzebujesz zatem kogoś lepszego niż Pulev co nie znaczy że gość jest automatycznie nieudacznikiem i amatorem. Kubrat wyszedł do walki nastawiony agresywnie i tyle...
ScumbagCop.
Po prostu nie wiem co tu jeszcze robisz. A już wiem. Próbujesz mnie hejtować bo oprócz lizania tyłka Copa to twoje jedyne zajęcie tu. Nieraz prosiłem byś się odwalił ale widać to za ciężka sprawa.
To że będę się z tego naśmiewał a ty uznasz to za moją tęsknotę to twój problem kolego. Dla mnie zawsze będziesz świrem który któregoś dnia zamiast hejtować i parodiować Copa uznał że trzeba mu....
....
Urban
Tak czytam twoje hejterskie z rzadka pisane wpisy dość dokładnie. Chętnie poczekam aż przytoczysz coś co jest w moich wpisach pseudointelektualna żonglerką faktami i sprzecznością logiki.
Styl i klasa powiadasz. A mnie zdaje się że próbujesz zrobić z niego jakąś historyczną pomyłkę która wygrywa albo w fatalnym stylu albo przez słabość rywala. Cóż. Marne to słowa jeśli piszemy o kimś takim jak Władimir.
Co do Powietkina i Haye oczywiście się nie odniosłeś bo dla Ciebie nie jest ważne co robi rywal tylko to czego nie robi Władimir lub też co robi.
Nie obchodzi cię co robił Aleksander bo to co można zarzucić Władimirowi będziesz wyciągał i rozwlekał.
Oprócz tej feralnej walki w żadnej aż tak Władimir w ostatnim czasie nie boksował i dobrze to wiesz. Klincze są bo i są u większości bokserów.
Czy tak ciężko zrozumieć że jeśli ma się 198 i długie łapy w półdystansie będzie się zadawać słabsze ciosy i wolniejsze niż ktoś z krótszymi rękoma i mniejszy?
Po co więc klik ma to robić skoro nikt praktycznie nie może sobie poradzić z jego siłą? Lewis robił to samo gdy zachodziła taka potrzeba.
Ty w tym całym swoim uwielbieniu do braci, popadasz w całkowitą paranoję. Kto trenuje boks, to wie, o czym mówię Dał się ograć jak dziecko. Takiego Pulewa to i Haye kończy tak szybko jak Wład, o ile nie szybciej.
faktem jest ze nie widzial a WEDLUG MNIE byly "z deczka" sygnalizowane
Mam nadzieję że dane nam będzie to zweryfikować. Dodam tylko że walczył już mocno bijącymi zawodnikami. Może nie aż tak ale mocno. Jakoś krzywdy mu nie robili.
Po prostu Władimir był i większy i szybszy.
Pulev spodziewał się rakiety z prawej a dostał z lewej i to już w pierwszej rundzie która zaczęła się bardzo ostro.
Cóż.
Mam nadzieję że Kubrat i jego promotorzy nie spoczną na laurach bo wymieniałem już je na stronie jest kilka bardzo ciekawych pojedynków które bym zobaczył.
...Mam pytanie kogo Włądimir ma jeszcze pokonać żeby tu na forum go chociaż trochę docenili bo ja go cenię za dominację a nienawidzę za styl.
*
*
Aleksandra Powietkina na zasadach bokserskich.
Zacznę tak.
Zdziwił mnie mocno Pulew. Ta jego postawa, otwartość.
Zastanawiałem się co on kombinuje. Myślałem, że prowokuje Kliczkę do ataków, żeby szybko skontrować jakąś akcją.
Kliczko chyba też zgłupiał. Zawsze przed nim przeciwnicy zasłonięci za "żółwiem", a tu wychodzi gość (szybki, ale niespecjalnie) i nadstawia ryja.
Władek nie wiedział o co chodzi.
Pierwszy lewy, który wszedł idealnie jeszcze go nie ośmielił. Może myślał, że się udało.
Kolejne utwierdziły w przekonaniu jego (i wszystkich przed telewizorem), że Pulew nic nie planuje, nic nie kombinuje, nie zastawia pułapki. On po prostu lubi "przysnąć", zagapić się,zawodzi go refleks, popełnia fatalne błędy w obronie.
*
*
dobre podsumowanie
Niech on zawalczy z Tysonem Fury.
Z nim klincze nie przejdą (będą ze szkodą dla Władka). Jaki jest naprawdę ten jego lewy prosty też będzie miał okazję pokazać (bo mi się on najzupełniej w świecie nie podoba).
Niech zawalczy z Tysonem Fury, wtedy zobaczymy ile naprawdę w nim pięściarza, boksera, wojownika. Ile naprawdę jest wart.
Czytam tu jaki to Kliczko świetny technicznie.
Pulew zbierał proste, "łatwe" ciosy. Ale Kliczko od niego zbierał też ciosy najprostszych kombinacji, a jedyne co pokazał w defensywie, to klincze i odwracanie się tyłem.
To jak to jest w końcu? :-)
Już to zrobił aczkolwiek przesadził z klinczami i tacy jak ty podłapali i mają kolejną wymówkę by psioczyć. Ale spokojnie. Jeśli Aleskander nadal będzie w takim tempie szedł do przodu i nadal będzie miał na rewanż chęci oraz nie stanie mu się po drodze jakiś wypadek (co jest wątpliwe) to rewanż możesz zobaczyć.
Kasa stoi za tym starciem ogromna bo Ruskie mają kasy jak lodu a i Władimir miałby co pokazać.
Zobaczymy jakie mistrz będzie miał plany bo 2 następnych pojedynkach. A i doskonale obaj wiemy że kolego nawet jak w rewanżu Władimir pokonałby go przez nokaut w 1 rundzie wymyślisz coś innego lub kogoś innego. Jak to zawsze robicie (patrz dobra postawa musi równać się słaby pasujący Kubrat)
Co do klinczy z Tysonem to nie będzie takiej potrzeby. Nie chodzi o to by Władimir miał być słabszy (bo obecnie nie ma raczej pięściarza który dominowałby nad nim i siłą i warunkami) tylko o to że nie będą mu potrzebne tak często. Klincz jest potrzebny gdy ktoś jest szybszy bądź za szybko do półdystansu przechodzi. Fury oberwie już w dystansie zupełnie jak Wach (patrz ich walka)
A podważanie klasy lewego prostego zostawię bez komentarza. Pewnie to wynik ostatniej walki. Cóż. Kubrat miał go prawie tak samo dobrego więc i zamazał Ci chyba wszystkie jego dokonania.
Takie są fakty.
To nie są fakty tylko twoje "widzi mi się"... Sędzia z lepszym okiem powinien ostrzegać również Aleksadnra za ratowanie się schodzeniem głową poniżej pasa.
Tyle w temacie.
Zresztą jak wyżej.
...Klincz jest potrzebny gdy ktoś jest szybszy bądź za szybko do półdystansu przechodzi...
*
*
Święta racja.
Tak samo cios poniżej pasa jest potrzebny, jeśli nijak nie można trafić rywala w miejsca przepisami dozwolone.
Jednym słowem, jeśli nie można zgodnie z przepisami, to trzeba nieprzepisowo,
albo stworzyć własny regulamin bokserski.
Ale zostawmy to. Doskonale wiemy że jak nie walka z Powietkinem to coś innego wymyślisz.
O ile z tymi klinczami można się jako tako zgodzić, że to nie była TYLKO wina Włada, to o tyle z rzucaniem Povietkinem po całym ringu, odpychaniem i przewracaniem, nie powiesz mi że była to wina Ruska.
Wład mimo że nie umniejszam jego umiejętności, petardy w łapie, timingu, i klasy, to walczy w brudny sposób, Vitek tak nie walczył, z drugiej strony u niego wkurwiało mnie kozaczenie, głupie miny do przeciwnika itp. (patrz Kingpin, Sosnowski).
Wład przesadza, i to grubo przesadza, z Pulevem też było dużo klinczy, choć tu zgodzę się że walka była brudna z obu stron, natomiast nie wiem po jasną cholerę Władek po ostatnim lewym sierpie jeszcze go popchnął, skoro ten i tak by się sam wyłożył, a później przy liczeniu to gestykulowanie, z jednej strony to rozumiem, z drugiej jak na takiego kulturalnego, inteligentnego boksera, było to trochę niepotrzebne, choć widać było że Pulev strasznie zalazł mu za skórę.
Także Władek mimo że niby nie obraża przeciwników, gloryfikuje ich na potęge, potrafi się też zachowywać po chamsku, i być bardzo pewny siebie (choć do tego akurat ma powody).
Natomiast tłumaczenia Puleva po walce że Kliczko miał szczęście, i chce rewanżu, oczywiście są żenujące.
Zaimponował mi natomiast tym, że bez respektu i strachu wyszedł do Włada, zapłacił za to jednak w ringu.
Także bądź bardziej obiektywny, i pokaż że zauważasz też ciemne strony Włada, które też ma.
Po prostu zauważam też inne strony.
Podkreślałem że walką z Powietkinem mi też Władimir nie zaimponował i nie mam pojęcia czemu nie skończył zamęczonego już Rosjanina. Nie zmienia to faktu że nie zgodzę się z opiniami jak wyżej.
Kiedyś może będzie okazja wypomnieć Władimirowi te "ciemne strony"...