PACQUIAO: MAYWEATHER MNIE UNIKA, MOGĘ WALCZYĆ Z KHANEM W ANGLII
Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) powoli traci nadzieję na spotkanie z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO), dlatego szuka innych ciekawych rozwiązań. Jednym z nich jest ewentualna konfrontacja z Amirem Khanem (29-3, 19 KO).
Jeszcze kilka lat temu obaj bardzo blisko się przyjaźnili. Trenowali razem pod okiem Freddiego Roacha i często wspólnie sparowali. Teraz trochę się już oddalili, a z braku innych wielkich nazwisk na horyzoncie Filipińczyk nie ma zamiaru odmówić młodszemu koledze w razie potrzeby.
- Nigdy nie będę sfrustrowany jeśli nie dojdzie do starcia z Mayweatherem. Ale jestem gotowy na taką walkę o każdej porze i w każdym miejscu, tylko on ciągle odmawia. Wszystko tak naprawdę zależy od samego Floyda, jednak on zawsze szuka jakiś wymówek i po prostu mnie unika. Mój telefon jakby co działa - powiedział Pacquiao, który w najbliższą sobotę skrzyżuje rękawice z Chrisem Algierim (20-0, 8 KO). Potem albo zejdzie z kilogramami w dół, albo...
- Pojedynek z Khanem też byłby ekscytujący. Mogę z nim boksować nawet u niego w Anglii - zapewnia "Pac-Man".
Napiszę za Cb dzisiaj.
Amir Khan to doskonały, fantastyczny, najszybszy i najlepszy bokser. Gładko pokonuje Mannego ;)
Tak z przymrużeniem oka :)))