PACQUIAO-ALGIERI: ERIK MORALES RADZI JAK POKONAĆ MANNY'EGO
Grubo ponad siedem lat emerytowany już Erik Morales mógł o sobie mówić jako "ostatni, który pokonał Pacquiao". Wie w takim razie jak rozprawić się z doskonałym Filipińczykiem i poproszony przez dziennikarzy dał Chrisowi Algieriemu (20-0, 8 KO) kilka wskazówek.
Amerykanin w najbliższą sobotę na ringu w Makau zaatakuje Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO) i należący do niego tytuł mistrza świata federacji WBO wagi półśredniej.
- Algieri musi dużo się ruszać i używać lewego prostego, a wykorzystując swoje warunki fizyczne trzymać się z daleka od rywala. To on powinien dyktować tempo, bo przecież będzie mu zależało na pojedynku bokserskim, a nie bijatyce z Mannym. Kluczem do wygranej będzie utrzymanie długiego dystansu i wyprzedzanie akcji przeciwnika, a gdy ten zacznie agresywnie nacierać, Chris musi natychmiast kontrować - stwierdził Morales, który wypunktował "Pac-Mana" w 2005 roku, lecz poległ w dwóch następnych konfrontacjach.
Haha true story bro.
:D
hahaha 100 % racji!!!
bykzbronxu
algieri to nie sredniak tylko naprawde dobry bokser ale racje ze morales mial inny styl i nie ma tutaj co porownywac