PRZYPOMINAMY: PACQUIAO - BRADLEY II

Największą walką zbliżającego się weekendu będzie starcie Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO) z niepokonanym Chrisem Algierim (20-0, 8 KO). Czy "Pacman" zaliczy pierwsze od pięciu lat zwycięstwo przed czasem, czy znów będzie musiał zadowolić się wygraną punktową? A może niedoceniany "Prawdziwy Rocky" zaskoczy faworyta i zdobędzie tytuł mistrzowski w drugiej kategorii? Przy okazji starcia Pacquiao-Algieri stacja HBO Sports zdecydowała się przypomnieć kibicom ostatnie występy obydwu zawodników - tym razem prezentujemy znakomity rewanżowy pojedynek Filipińczyka z Timothym Bradleyem (31-1, 12 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 17-11-2014 19:17:13 
Walka równie łatwo wygrana co pierwsza, chociaż jestem ogromnym fanem Tima.
Czekam, aż pojawi się w kolejnej mistrzowskiej walce.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 17-11-2014 20:41:59 
up
równie łatwo, za to dużo wyraźniej.
 Autor komentarza: TheKudiq
Data: 17-11-2014 23:04:02 
Nie no pierwsza była bardziej równa niż ta.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 18-11-2014 09:37:58 
P B
9 10
10 9
10 9
9 10
9 10
10 9
10 9 +/-
10 9
10 9
10 9
10 9
10 9

Tim spuchł w drugiej części walki i dał się zdominować. Zbytnio kozaczył przy linach, gibał się tam jak głupi i zbierał połowę wyrzuconych ciosów (ładnie to widać na powtórkach). Bodajże w 6 rundzie z całej serii przyjął z 6 ciosów, później chwiejnym krokiem z niej wyszedł uśmiechnięty.
Bradley w pierwszej części walki był aktywy i bił bardzo mocne ciosy, dzięki którym wygrywał rundy, ale jednocześnie tracił dużo sił. W pierwszej walce chciał wyboksować Manny'ego, w drugie położyć, obie taktyki zawiodły, Manny jest po prostu lepszym bokserem, ale Tim tanio skóry nie sprzedał.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.