PREMIERA FILMU 'ENDRJU' W CHICAGO
W Chicago odbyła się premiera filmu dokumentalnego "Endrju" wyreżyserowanego przez Tomasza Blachnickiego i Roberta Wachowiaka, przedstawiającego życie najbardziej popularnego polskiego pięściarza Andrzeja Gołoty. Główny bohater filmu, który niedawno pożegnał się oficjalnie z ringiem na gali w Częstochowie (Marcin Najman był także gościem na premierze), pojawił się na premierze wraz z małżonką i odebrał nagrodę "Ambasadora Polski", przyznaną mu przez polonijne Towarzystwo Sztuki. W charakterystyczny dla siebie sposób, z właściwym tylko dla niego poczuciem umoru skomentował także całe wydarzenie w rozmowie z reporterem "Faktu".
- Andrzej jak podobał ci się film? - zapytał dziennikarz "Faktu".
- Trochę smutna historia - padła odpowiedź Gołoty.
- Teraz kiedy jesteś już na bokserskiej emeryturze i masz więcej czasu, można składać ci więcej propozycji aktorsko-filmowych? - dopytuje reporter.
- Nawet się nie wygłupiaj - pada zdecydowana odpowiedź "Endrju".
- Przed chicagowską premierą filmu "Endrju" dostałeś piękną statuetkę - zwrócił uwagę dziennikarz.
- Jest bardzo ciężka, bardzo zdrętwiała mi ręka od jej noszenia, ale robi duże wrażenie - z przymrużeniem oka odpowiada Gołota.
- Zostałeś ambasadorem Polski, to poważna sprawa? - dopytuje reporter.
- Naprawdę poważna, tak więc uważaj - w swoim stylu kończy Gołota.
Więcej wstydu to nikt temu krajowi nie przyniósł .
nawet politycy
Trochę za bardzo emocjonalnie podchodzisz do tematu Andrzeja Gołoty, trochę ze względu na to, że jesteś fanem Darka Michalczewskiego.
No chyba nie chcesz powiedzieć , że Andrzej jest na tym samym levelu co Justyna Kowalczyk biegnąca ze złamaną stopą , czy Supron walczący ze zwichniętym barkiem .
Po prosto to jest hańba dla każdego sportowca , poświęcającego się dla zwycięstwa .
Wiesz, czekałem co odpowiesz. Darek Michalczewski też mówi, że jego wypowiedzi na temat Andrzeja nie mają nic wspólnego ze stosunkiem do Gołoty, ale Michalczewskiemu trudno ukryć swoje emocje i nienawiść do rodaka, gdyby było jak się tłumaczy to by nie wspominał o Gołocie w każdym możliwym wywiadzie, felietonie i brukowcu. Co do reszty wypowiedzi o Kowalczyk i Supronie się zgadzam.
Tylko , że to nie do pomyślenia żeby ktoś taki dostawał tyle laur .
To jest KPINA .
Nie muszę chyba mówić , o jakim sporcie mówimy.
W naszej dyscyplinie możesz dawać 11 rund dobrą walkę , ale jeżeli się poddasz w 12 , to zawsze będziesz tchórzem
No chyba nie chcesz powiedzieć , że Andrzej jest na tym samym levelu co Justyna Kowalczyk biegnąca ze złamaną stopą , czy Supron walczący ze zwichniętym barkiem .
Po prosto to jest hańba dla każdego sportowca , poświęcającego się dla zwycięstwa .
Każdy ma prawo do swojej oceny. Dla Ciebie im większa kontuzja tym wyższy level, dla mnie wręcz przeciwnie. Jeżeli sportowiec nie jest w pełni sił to powinien wyzdrowieć. (Rozumiem sytuacje wyjątkowe i małe kontuzje, Haye walczył z tym palcem, głupio byłoby przekładać walkę. Ale gdyby przełożył to bym zrozumiał.)
Innym prekursorem boksu w Polsce był również Darek Michalczewski, aczkolwiek kariera Darka była czym innym niż kariera Gołoty, ponieważ Andrzej walczył w wadze ciężkiej w USA gdzie było największe zainteresowanie a Darek w Niemczech i występował jako reprezentant Niemiec, przez co krążą różne kontrowersyjne opinie, że to zdrajca, itd. Ale wiadomo, że Darek wtedy nie mógł postąpić inaczej - Niemcy zmusili go by reprezentował ich kraj, bo nie wzięliby go wtedy do Universum a Darek miał rodzinę na utrzymaniu i musiał zarabiać, żeby było co do gara włożyć.
tego Gołemu nie odbieram , że dzięki niemu, dobrze u nas stoi zawodowstwo , ale nie przesadzajmy w jego gloryfikowaniu .
Bo na to być jakimkolwiek ambasadorem to na pewni nie zasłużył .
Michalczewski musiał walczyć pod flagą niemiecką bo by rodzina nie miała co do gara włożyć -oczywiście Polacy w Polsce w tym czasie mieli pełne gary i nic nie musieli.
Gołota był be bo utożsamiał się zawsze z polskością.
A co, Darek nie utożsamia się z polskością? Mieszka w Polsce, mówi po polsku, inwestuje w polską młodzież bokserską, zawsze podkreśla, że jest Polakiem, ocenia polski a nie niemiecki boks.
Nie jesteś jeszcze przyzwyczajony, że każdy temat o Andrzeju kończy się dywagacjami o Tigerze a każdy temat o Darku dywagacjami o Andrew? :D
Ja myślę, że taka sytuacja jest normalna, ponieważ Andrzej zdaniem większości polskich kibiców i ekspertów jest prekursorem boksu zawodowego w Polsce i ulubieńcem kibiców, a Darek, który jest najbardziej utytułowanym pięściarzem naszego kraju jest samozwańczym prekursorem i walczy z Andrzejem o to miano i domaga się by kibice mieli o nim lepsze zdanie niż o Andrzeju, dlatego zwolennicy Andrzeja i Darka dyskutują od lat na forum kto jest prekursorem i dlaczego.
Wątpię, iż panowałby przez wiele lat. Andrzej w dzisiejszej wadze ciężkiej miałby tytanową szczękę, ale jak na lata 90-te miał szklaną i ta szklanka + brak obrony raczej niewieleby zmieniło w przebiegu walki z Lennoxem - może Andrzej wytrzymałby kilka rund. Zresztą Andrew był w pierwszej rundzie walki z Tysonem wyluzowany, walczył konsewkwentnie na dystans i widać było, że wierzy w wygraną, ale nawet past prime, wyniszczony Tyson położył prime Gołotę na deski w 1 rundzie - gdyby nie uciekł z ringu to Mike i tak by go przełamał. Co do reszty się zgadzam.
Polecam wywiad z Lou Duva:
http://forum.bokser.org/thread-438.html
Andrzej miał wszystko tylko nie pewność siebie, co do walki z Tysonem to o ile pamiętam 1-sza runda była w wykonaniu Gołoty taka jak zawsze spięta dopiero później Andrew się wyluzował, nie twierdzę że Andrzej wygrałby z Mikem ale mógłby dać wyrównaną walkę.
W latach 90-tych poza Lennoxem nie było boksera, który panował przez wiele lat w hw, a byli lepsi i gorsi od Andrzeja. A jak mówię, gdyby nie psychika Andrzeja to i Lennox bez tego by go pokonał bo był po prostu naturalnie silniejszy i lepszy. Gołota nie miał petardy w łapie, którą miał Lennox - Andrzej nie mógł wykończyć Corey Sandersa, Jessie Fergusona czy Orlina Norrisa, z którymi teoretycznie powinien się łatwiej uporać, miał słabą obronę, przez co Grant i Tyson posłali go na deski. Papiery na mistrza miał, ale nie na wieloletniego dominatora hw.
Może źle się wyraziłem całkowitym dominatorem ala Klinczko by nie był ale dzierżyć pas jednej z federacji mógłby niezaprzeczalnie. pozdrawiam
To Andrzej przetarl szlaki innym zawodnikom takim jak T.Adamek np.
Darek Michalczewski to inna bajk. Nie mozna ich porownywac Andrzej walczyl zawsze pod flaga Polski i na rynku amerykanskim. Darek pod Niemiecka a wcale nie musial. Mogl np. wystepowac pod dwiema ale nigdy tego nie robil,tylko bodaj w ostatniej przegranej jak dobrze pamietam wystapil pod Polska flaga.Dlatego wiekszosc ma mu to za zle i nie jest tak popularny jak Andrzej.
Lubilem obladac ich obu i kibicowalem i jednemu i drugiemu. Ale wiekszy sentyment mam do Andriu.
Darek sam sobie jest winien takiego stanu rzeczy.Nie przypominam sobie zeby kiedykolwiek wspominal podczas swoich walk ze jest dumnym Polakiem.Dopiero jak poczul ze jego czas sie skonczyl odezwal sie w nim patryjotyzm i wiez z Polska. Gdyby byl jeszcze jakis czas w formie tomysle ze nadal by walczyl dla naszych zachodnich sasiadow. Ale jego ostatnie walki pokazaly ze to juz jest koniec niema juz nic.
Więc pozdrowienia
Ktoś jeszcze ma jakieś wątpliwości?
Co takiego Goły zrobił dla Polaków oprócz dymania Polonii z hajsu ?
A Michalczewski mógł mieszkać w Hamburgu , tylko wolał przyjechać do Polski
Jakby doszło do walki Darka z Andrzejem w wadze ciężkiej to jaki byś przewidywał wynik?
Nie za dużo tego?
To ja dziękuję za takich ambasadorów ;/
Więcej wstydu to nikt temu krajowi nie przyniósł .
nawet politycy
*
*
Ja bym to odniósł raczej do tego polonijnego Towarzystwa Sztuki, choć oczywiście niepolskich polityków w polskim rządzie nic nie przebije.
Sądzę , że różnica warunków byłaby nie do przeskoczenia dla Michalczewskiego .
No chyba że Goły by się zesrał jak to miał w zwyczaju .
Ogólnie to kiedyś na obozie sportowym Gołota wyskoczył do Michalczewskiego i Goły poszedł na skargę do trenera:D
Podobno Tiger nie pękał .
A i przypominam , że Goły walczył wtedy w 91 kg , a Dariusz w 70 kg :D
A ja myślę ze jesteś zwykłą ciotą rzucającą na praw i lewo swoją mądrością za klawiatury a w rzeczywistości sam sobie porządnie dupy nie potrafisz podetrzeć nieudaczniku zasrany......nie tobie oceniać kto na co zasłużył...
Przecież Endriu, to luzer!
Gołota wychodził pod Polską flagą a nie USA.
Pan darek michalczewski ma fundacje (tak z resztą jak i inni milionerzy), by nie płacić podatków, a nie by pomagać biednym...