LEWIS: ŁATWA ROBOTA KLICZKI, PULEW JEDNOWYMIAROWY
Kubrat Pulew (20-1, 11 KO) okazał się jednym z lepszych w ostatnim czasie rywali Władimira Kliczki (63-3, 53 KO), ale według Lennoxa Lewisa to wciąż nie było należyte wyzwanie dla Ukraińca. Były mistrz wagi ciężkiej ma nadzieję, że "Dr Stalowy Młot" zmierzy się w końcu ze ścisłą czołówką swojej kategorii.
KLICZKO: PULEW BYŁ DOBRZE PRZYGOTOWANY
- Kliczko powinien sobie robić więcej miejsca, aby wyprowadzać ciosy. Gdyby to robił, walka już by się zakończyła – pisał Lewis na Twitterze w trakcie sobotniego pojedynku. Po jego zakończeniu dodał: - Łatwa robota Kliczki w walce z jednowymiarowym osiłkiem. Chciałbym go zobaczyć z najlepszymi.
Brytyjczyk miał na myśli m.in. Bermane’a Stiverne’a (24-1-1, 21 KO), który w maju zdobył zwakowany przez starszego brata Ukraińca pas WBC. Kanadyjczyk na razie jednak koncentruje się na pojedynku z Deontayem Wilderem (32-0, 32 KO). Niewykluczone, że zwycięzca tej konfrontacji kilka miesięcy później w walce o wszystko skrzyżuje rękawice z posiadaczem trzech pozostałych tytułów.
Wygral bo bije mocniej i sie lepiej broni
Pulev jest jednowymiarowy,a ilu wymiarowy jest Wladimir?
Wygral bo bije mocniej i sie lepiej broni"
he, a czy nie o to chodzi w boksie ? co ma jeszcze robić w boksie ? :)
No pewnie,ze o to.Co nie zmienia faktu,ze RoboWlad podobnie jak Pulev jest jednowymiarowym bokserem,tylko ze ma wiecej atutow po swojej stronie
dobry bokser rzadko kiedy jest dobrym trenerem czy ekspertem, dlatego podpisuje sie pod słowami - zapomnial wół ze cielęciem był.
Ci bokserzy, jako jedyni mogliby nawiązać równą walkę i śmiało, bez większej niespodzianki wygrać.
Każdy ma swoje atuty i swoje mankamenty.
Obecnie wysokie gaże za walki w ciężkiej o pas są są na tyle wysokie aby zrobić z tego jednorazowy użytek. Kiedyś było wszystko po za pieniędzmi a teraz jest na odwrót.
Wygrywa tylko dzięki lepszemu opanowaniu rzemiosła bokserskiego (ataku i obrony).
Poza tym ma dobre warunki fizyczne i bardzo silny cios.
Gdyby nie to, to by zawsze przegrywał.
Boi się walczyć i zawsze ma pełne gacie, dlatego prawie każdego nokautuje. Psychika słaba, szczęka szklana.
[Kompilacja poglądów mikrocefali z Bokser.org]
Szarpanie, zero techniki, pracy na nogach, w ogóle kunsztu bokserskiego. Szarpanina i młócka jak żule na osiedlu. Takiego boksu nie chce oglądać.
A Pulew... Ja nie wiem, jak można do Władka wyskoczyć BEZ GARDY??? Ręce szeroko rozwarte, co to miało być? Kliczko położył go lewym sierpowym 4 razy. CZTERY!!! Nawet my kibice jak oglądaliśmy tę żenadę to krzyczeliśmy "Władek markuje lewy na dół, zaraz wystrzeli lewym na góre, Kubrat ręceee!!! .. jebs, już leży :/".
A ten ciołek cztery razy zaliczał to samo. I on chciał być mistrzem świata? Wolne żarty. To większy przypał niż Broner z Maidaną, który też łykał lewy prosty nad opuszczoną prawą ręką po zwodzie. Tylko że Broner tę rękę trzymał i Marcos musiał markować bo wtedy Broner rękę raptownie opuszczał. A Władek po prostu sru bezpośredni po lekkim zwodzie.
Dla mnie to jest niewiarygodne.
Natomiast nawet taki cieciu jak Pulew pokazał, że Władka można trafić, bo w pewnym momencie bodajże pierwszej ryndy zatańczył, pogonić i się z nim bić.
I niech mi nikt nie neguje, że sukces Władka polega w większości na warunkach a nie umiejętnościach, bo tak właśnie jest. Tutaj był wielki chłop, ambitny, który atakował i wszelki błysk Kliczki zniknął. On może obijać mniejszych albo worki treningowe jak Wach, który nie potrafi nic.
Z Władkiem dobrą walkę może dać agresywny bokser gabarytów Pulewa, ale znający podstawy boksu, mający dobrą obronę i walczący finezyjnie a nie prymitywnie. To nie musi być mega talent, po prostu bokser z warunkami i porządnym warsztatem.
Bokser zawodowy…
Niejedn rywal Kliczki juz przyjmowal ciezkie ciosy i dalej walczyl, ale Pulew wlasciwie co mocniejszy cios dostal to gleba.
Tu sie pomylilem, ale nie mialem do konca materialu pozwalajacego mi cos wiecej twierdzic co do jego szczeki.
Oczywiscie to ze wygra Kliczko tez przewidzialem ale to to kazdy niemal przewidywal
Ba/ Obu naraz. Nawet Banks mógłby próbować pomóc i w trzech też by łomot dostali...
Ech...
Cooperek
Ale pan pitolisz okropnie. Kubrat łykał te lewe bo całą uwagę poświęcił tylko no ochronie przed jabem i prawą ręką. Zapomniał że Władimir ma trochę więcej asów w rękawie./
"I niech mi nikt nie neguje, że sukces Władka polega w większości na warunkach a nie umiejętnościach, bo tak właśnie jest"
Tia. A przypadkowo tylko większy Wałujew był dużo słabszy a wysyp wysokich (plus 2m) gościów typu Price, Towers, Wilder i Fury pokazał że jakoś tak świetnie sobie nie radzą...
Gdyby chodziło o wielkość to i Wawrzyk byłby dobrym bokserem. Pisząc takie rzeczy o Władzie pokazujesz jak bardzo nie umiesz myśleć człowieku. Blask Władimira prysł? Właśnie się pokazał i to w całej krasie. Przecież wykończył Puleva po mistrzowsku a to że napsuł mu trochę krwi nie świadczy o niczym innym jak o tym że Kubrat wyszedł walczyć a nie uciekać czy przetrwać (za co mu chwała)
"Z Władkiem dobrą walkę może dać agresywny bokser gabarytów Pulewa, ale znający podstawy boksu, mający dobrą obronę i walczący finezyjnie a nie prymitywnie. To nie musi być mega talent, po prostu bokser z warunkami i porządnym warsztatem."
A tu to już naprawdę popłynąłeś. Sugerujesz że tak dobry amator jak Kubrat nie zna podstaw boksu? lol/ Przecież technicznie ten gość wiedzie prym w obecnej Hw...
Walczył również finezyjnie tyle że na Włada to za mało. Dobrą obronę miał Haye i co?
Tak praktycznie to ty żeś opisał Puleva i rzeczywiście dał w miarę dobrą walkę. Gdyby jeszcze nie dawał się tak często łapać na sierpa i wytrwałby dłużej śmiało można by mówić o najlepszym rywalu od czasów Petera w pierwszej walce...
Ta o ile nie uciekł by przed walką do baru, albo nie wstrzyknęliby mu czegoś w kolano...
Daj pan spokój.
Zresztą... Masz prawo tak myśleć...
No daj spokój, gdzie Pulew był zajęty obroną, nie ważne przed jakim ciosem. Ręce rozłożone, a gość sztywny jak kij od miotły. Bez gardy to mógł sobie z Władkiem poczyniać gibki Haye.
"Tia. A przypadkowo tylko większy Wałujew był dużo słabszy a wysyp wysokich (plus 2m) gościów typu Price, Towers, Wilder i Fury pokazał że jakoś tak świetnie sobie nie radzą...
Gdyby chodziło o wielkość to i Wawrzyk byłby dobrym bokserem. Pisząc takie rzeczy o Władzie pokazujesz jak bardzo nie umiesz myśleć człowieku. Blask Władimira prysł? Właśnie się pokazał i to w całej krasie. Przecież wykończył Puleva po mistrzowsku a to że napsuł mu trochę krwi nie świadczy o niczym innym jak o tym że Kubrat wyszedł walczyć a nie uciekać czy przetrwać (za co mu chwała)"
Ale ja nie pisałem o Wawrzykach i Wilderach, tylko konkretnie o Kliczce, który potrafi gabaryty wykorzystać jak nikt inny i zrobić z tego swój główny atut. Zanim go Steward odpowiednio nie ustawił to gość był nokautowany. Geniuszom to się nie zdarza.
We wczorajszej walce nie walczył po mistrzowsku bo tam nie było pięknych akcji, strategii, majstersztyku bokserskiego. Powalał ciecia lewym sierpem w zasadzie bez żadnego przygotowania. Mógł to robić, bo Pulew był otwarty i to robił. I znokautował go pięknie, nie przeczę. Z tym że Kubrat sam się o to prosił.
O ile mnie pamiec nie myli to pisales cos o wygranej na punkty przez Wladka wiec co teraz za bradnie tu wciskasz .
Walka była okropna, bardzo brzydka.
Szarpanie, zero techniki, pracy na nogach, w ogóle kunsztu bokserskiego. Szarpanina i młócka jak żule na osiedlu. Takiego boksu nie chce oglądać.
[skracam, żeby nie zabierać miejsca]
*
*
Bardzo dobre podsumowanie.
Dodam tylko, że szlag mnie trafia na to przyzwolenie, żeby bokser robił sobie z klinczu sposób na walkę, sposób na pokonanie przeciwnika.
Tak właśnie walczy Władek.
Walczy na zasadach bokserskich tylko (ewentualnie - głównie) na dystans. Kiedy jest bezpieczny.
Kiedy przeciwnik niebezpiecznie się zbliża, ten momentalnie leci z łapami, żeby go trzymać. Często też w ten sposób osłabia, wieszając się na przeciwniku dodatkowo.
Walka niecałe 5 rund, klinczów z 50.
Czy ci sędziowie są tacy głupi, że tego nie widzą?
Nie.
Oni nie upominają, bo to przecież walczy "gwiazda". Tak. To już nie są mistrzowie, tylko gwiazdy. Im wolno dużo więcej. Począwszy od koksów, skończywszy na faulach różnorakich w walce i robieniu szopek.
Takiego boksu nie chce się oglądać.
Pulev nie ma dynamiki, dobrej lateralnej pracy nog, gibkosci, jak tez, na przyklad, takich ciosow jak szybki podbrodkowy. Owszem to bardzo dobry bokser, ale tez dosc przewidywalny. Ma kilka wyuczonych schematow, i to wszystko.
A na Wladka to trzeba miec rowniez niestandardowy arsenal ciosow z roznych katow i plaszczyzn, dobra dynamike, doskonaly timing oraz dobra laternala prace nog w ringu.
co do tych klinczów kliczki to jest jakaś masakra tego nie da sie oglądać chyba jedyny mistrz co klinczuje ciągle, przecież on strzeli pare ciosów i odrazu klinczuje chyba już ma to wkodowane i traci na tym widowisko powinny być za to punkty karne walka z povietkinem to byla masakra tyson czy lennox inaczej załatwiali takie sprawy
Dokładnie - tu nie chodzi o ilość klinczów.
Po krótce:
W walce Lewis vs Kliczko klincze były głównie sprawą przypadku.
Tam były akcje z obu stron i w konsekwencji klincze.
Ani Witalij, ani Lennox nie skupiali się tylko na klinczowaniu i trzymaniu. To nie był ich sposób na walkę, na unikanie walki z półdystansie, zwarciu, w sytuacji zagrożenia. Klincze tam były efektem ich walki, ataków, parcia do przodu, walki o pozycję.
Nie ma co porównywać
Dobry przykład podałeś.
Walka Lewisa z Vitkiem była jedną z lepszych w historii.
Nikt nie narzekał po tej walce na klinczowanie,ponieważ klincze te różnią się diametralnie od klinczy,które stosuje Wladimir.
Młodszy z braci z premedytacją rzuca się na przeciwnika nawet bez ciosów, klinczując i wieszając się na przeciwniku,czegoś takiego nie prezentowali ,ani Vitali,ani Lennox.
Tak jak napisał @Rollins,cytuję:"W walce Lewis vs Kliczko klincze były głównie sprawą przypadku.
Tam były akcje z obu stron i w konsekwencji klincze.
Ani Witalij, ani Lennox nie skupiali się tylko na klinczowaniu i trzymaniu. To nie był ich sposób na walkę, na unikanie walki z półdystansie, zwarciu, w sytuacji zagrożenia. Klincze tam były efektem ich walki, ataków, parcia do przodu, walki o pozycję."
---------------------------------------------Popieram w 100%----------------------------------------------
@perepeczko84,Twój cytat:"...wiec tu wcale nie chodzi o ilosc klinczy Wlada,tylko o poziom jego przeciwnikow"
Tu chodzi i o ilość i o "jakość" klinczy,a poziom niektórych przeciwników Wladimira był tak niski,że Lennox,czy Vitali kończyli by ich z łatwością i "na luzie",bez uciekania się do Wladimirowych "sztuczek".
Wladimir wypracował taki system walki i nawet z takim Mormeckiem ,który zadał 3 ciosy w całej walce,stosował swoje "sztuczki".
Zaskoczyła mnie jednak postawa Władimira z Pulevem i takie walki z chęcią by się oglądało.