KLICZKO: JESTEM WDZIĘCZNY BREWSTEROWI
Władimir Kliczko (62-3, 52 KO) przypomniał sobie przed dzisiejszą walką w Hamburgu sensacyjną przegraną sprzed dekady z Lamonem Brewsterem. Ukrainiec nie ukrywa, że często wraca do tej potyczki. - Ta walka zmieniła nie tylko moją karierę, ale i życie - mówi.
Kliczko przystępował do pojedynku w Las Vegas w roli zdecydowanego faworyta. Wygrywał, ale po kilkunastu minutach opadł z sił, a po gongu kończącym piątą rundę, kiedy wycieńczony Ukrainiec znalazł się na macie, sędzia ringowy zakończył pojedynek.
Zobacz też: KLICZKO NIE BYŁ BADANY
- Oglądałem tę walkę z komentarzem HBO, mówili, że to mój koniec jako pretendenta wagi ciężkiej, że nie mam szczęki, wytrzymałości, serca, po prostu niczego. Ludzie może zapomnieli o tej walce i o tym, co się wtedy mówiło, ale ja nie zapomniałem. To moja motywacja. Za każdym razem chcę udowodnić ludziom, że jestem znacznie lepszy niż wtedy. Lamonowi będę wdzięczny aż po grób. To było wspaniałe doświadczenie, niczego bym nie zmienił. Chcę zemsty, jeszcze z nią nie skończyłem. Zemszczę się na wszystkich, którzy mnie wtedy przekreślili. Jako sportowiec mam wielkie ego, żądam zemsty – stwierdził "Dr Stalowy Młot".
Najbliższą okazję do niej będzie miał już dziś wieczorem. Około godziny 23:00 wejdzie do ringu, w którym zmierzy się z Kubratem Pulewem (20-0, 11 KO). Ukrainiec przyznaje, że to może być kolejna niezbyt emocjonująca walka z jego udziałem.
Zobacz też: CZAS KLICZKI DOBIEGNIE KOŃCA
- Nie chcę mieć żadnego wielkiego rywala. Chcę się przetoczyć po moim przeciwniku, kimkolwiek by on nie był. Chcę go zniszczyć, zdominować. Nie chcę, aby miał jakąkolwiek szansę. Rozumiem, że można uznawać moje walki za nudne, ale chcę wytrzymać w tym sporcie tak długo, jak wytrzymał Bernard Hopkins. Nie można go nie lubić. Zamierzam nokautować kolejnych rywali. W ringu jestem dyktatorem – powiedział.
Transmisję z gali Kliczko-Pulew przeprowadzi Polsat Sport. Początek o 20:30.
Wystarczy pressing, 2-3 mocne ciosy i Kliczko pada na deski i wygląda jak ćpun po herze.
Jak szklany jest Kliczko pokazał nawet Wach. Jeden czysty cios i Kliczko już to odczuł i gdyby nie gong, to kto wie czy by w tej 5 rundzie nie leżał.
Za dużo w twoich wpisach gdybań... Tak naprawdę to gdyby Haye był w stanie przyjąć cios Władimira i to wielokrotnie idąc do przodu byłoby o czym gadać...
Zresztą...
A ten cios Wacha... Widzę kolejny który spadł z kanapy bo 10 piwach i do dziś powtórki żadnej nie widział. Gdyby runda trwała dłużej to po szaleńczej furii naszego zawodnika (swoją drogą nie trafił chyba żadnym ciosem) Wład doszedł by do głosu i jeszcze mu nawsadzał potężnych bomb. Bo już całkowicie odzyskał kontrolę. I skończyłoby się tak że nawet ten jeden sędzia nie dałby tej rundy Wachowi...
Ale widać kamera najeżdżająca na rozmasowywanie twarzy Włada w niektórych ciasnych umysłach do dziś stworzyła obraz "przerażonego" Władimira...
A teraz co do tematu. Mocne słowa jak na Władimira. Chyba trochę podkręcone dla publiki. Nie zmienia to faktu że właśnie one pokazuję jaki jest Władimir.
Nauczony na błędach które o mały włos nie zakończyły mu kariery sam musiał mierzyć się z odwróceniem całego światka bokserskiego w którym teraz niepodzielnie panuje i zamyka gęby wszystkim z każdą kolejną walką.
Oby Pulev wytrzymał bo mam wrażenie że Władimir postara się o bardziej dominujące zwycięstwo.
Czasami mi się wydaje że na stronach bokserskich to przesiadują fani napierdzielania spod monopolowego.
A co twoim zdaniem miał zrobić Władimir dostając czystego ciosa który go zaskoczył? Rozumiem że zdziwienie które opisujesz po idealnym wyjściu z sytuacji wynika z faktu że uważasz że powinien wystawić ryj i jak na dyskotece- kto pierwszy padnie...
lol
Naprawdę nick adekwatny do logiki postrzegania boksu...
A i jak zawsze dla takich jak ty polecam felony fight na youtube.
Coś co powinno Ci pasować bardziej niż te wszystkie klincze i uniki...
Jak masz niepodważalne dowody na to to dawaj...
A tak nawiasem to każdy ma prawo do swojego zdania. Ty możesz sobie wierzyć że "magiczny cios" Wacha pokazał prawdę o Władzie itd i w to że Władimir sprzed 10 lat to taki sam bokser. Ja mam odmienne zdanie i to uwierz mi nie tylko dla tego że jestem jego "fanem". Ot zwyczajnie bardziej stąpam po ziemi.
A i jeszcze jedno. Po tym co pokazał Władimir nie sądzę by ktokolwiek Wacha był w stanie wtedy znokautować. A już na pewno nie z taką łatwością jak to opisujesz (Wach trafia, idzie do przodu- wymiana Wach leży)
Pozdrawiam i uciekam.
Szkoda czasu.
Bo rozumiem że na "lajcie" to określenie typu z palcem w d....
Takich w historii boksu nie było. Dla każdego nawet lepszego, bardziej wszechstronnego pięściarza pokonanie dzisiejszego Władimira byłoby ogromnym wyzwaniem. Chyba że ciągle piszemy o młodym niedoświadczonym Władzie sprzed Stwearda. Wtedy ok.
Znalazłoby się całkiem sporo takich pięściarzy.
Oni by mogli pokonać Kliczkę, ale na pewno nie na lajcie .
Lennox nawet się odgrażał , że pokona obu jednej nocy , ale po Vicie już nie był taki pewny .
PS. Swoją drogą , walka z Vitem pokazała , że nie ma on jakiegoś super balansu .
Miał balans jak walczył z małymi zawodnikami jak Adamek czy Johnson
Oberzyj sobie eksplozywność i szybkość oraz siłę ciosu Douglasa...
https://www.youtube.com/watch?v=6_GvtIxhJyE
Następnie włącz walke Kliczko vs Sanders
https://www.youtube.com/watch?v=NqEANlBbhsA
Włącz dwa okienko obok siebie...Douglas jest eksplozywniejszy i prównywalnei szybki do Sandersa...Tyson przyjął KILKADZIESIAT(!) ciosów zanim padł...A Kliczko...
O Wachu nei ma co gadać...Widzieliśmy jego cios w ostatniej walce...
O Wachu nei ma co gadać...Widzieliśmy jego cios w ostatniej walce.Włącz równocześnie walki i porównuj...Do Mr.Adam
https://www.youtube.com/watch?v=6_GvtIxhJyE
https://www.youtube.com/watch?v=NqEANlBbhsA
Z youtuba to można sobie wróżyć
Zgodze sie z Toba co do jednego ze David H. ma (lub mial bo nie wiadomo czy wroci a jesli to w jakiej formie) wszystko by byc mistrzem HW i pokonac W.Klitchko.Ale nie do tego ze D.H. to panienka.
Ich walka moze wiekszosc rozczarowala,bo David duzo nagadal przed walka. I kazdy mysli ze to tchorz ringowy!
Ale dla mnie to stek bzdur!!! Kazdy kto sie boksem choc troche interesuje i wmiare umie go czytac to sie orientuje ze styl Davida bazuje na swietnej pracy nog!!!! A do tego ma swietne wyszkolenie techniczne.
Gdyby byl takim tchorzem jak wiekszosc go uwaza to nie wyszedl by do ringu z kolosem Walujevem z ktorym notabene Klitchko robil wszystko by tylko do walki nie doszlo.(fakt walka byla nudna i bardzo zachowawcza dla Davida ale chyba nikt sie nie spodziewal ze"malutki" David pojdzie na wymiany z takim koniem) wykonal minimum aby walke wygrac.
Wracajac do potyczki z Klitchko walka byla wyrownana a nie jak tu niektorzy pisali ze to byla dominacja Wladka.
Jesli ktos bazuje na pracy nog to kontuzja jaka mial D.H. miala duzy wplyw na przebieg walki.Mysle ze dlatego sie przewracal na ring gdy Klitchko klad sie na niego calym ciezarem ciala.(I ten odebrany punkt za co,ze go Wladek faulowal?)
Kazdy kto mial jakikolwiek uraz jakiego kolwiek palca u stopy i musial (tylko z tym chodzic)a co dopiero wyjsc do ringu i walczyc 12 rund zdaje sobie jaki to jest dyskomfort i jak to przeszkadza.Mysle ze ta kontuzja to jakies 25% mniej mozliwosci Haye-a. Ja w ewentualnym ich rewanzu widze zwyciestwo Davida w 110%.
Czy którykolwiek z dawnych mistrzów ograłby Włada z palcem w tyłku? Przy zestawieniu prime vs prime przykładowo Tyson 1988 vs Kliczko 2014 uważam, że walkę wygrałby Tyson, ale nie na lajcie. Kliczko jest duży, szybki, zwinny i ma potężne kopyto w łapie. Trzeba się ciężko napracować, aby takiego byka ułożyć do snu.
Nie powinno być takich porównań, bo epoka epoce nie równa. Cieszmy się mimo wszystko, że mamy mistrza godnego swoich pasów, bo jak Władimir odejdzie, to zawodnicy pokroju Furego będą się paskami wymieniać co walkę ...
http://www.boxingscene.com/buster-douglas-kos-mike-tyson-compubox-flashback--74573
Tyson przyjął 102 Power Punche
Teraz trudno powiedzieć co z odpornością Włada,ale jest raczej lepsza.
Dobra , potraktuje ten raz na nie .
W KO największe spustoszenie robi zaskoczenie .
Aka Haye czy Groves zawsze kogoś kładą , bo uderzają z zaskoczenia ( tzw timing)
Nawet takiego Frocha .
Kliczko dostał strzały z zaskoczenia , a tyson swoje widział
Daj już spokój z tym Davidem. Gość wypłoszył się Tysona Fury'ego (i to nie jest hejt)...
Palec u nogi? Przy takiej adrenalinie to sobie o nim przypomniał człowieku na konferencji jak zdał sobie sprawę że trzeba coś powiedzieć.
Daje mu o ile wróci z taką formą 20 do 25% szans. Tym razem stawiam że Władimir wypadł by lepiej.
Co do Tysona Mike'a to daję mu na 10 walk z Władimirem 5, 6 zwycięstw. Władek też ma na niego argumenty i o ile nie dałby się trafić tragicznie na początku zamęczyłby Tysona jak Lewis...
A np z Lewisem daję Władowi 3 walki na 10.
Ale to tylko zabawy które nie mają sensu. Aczkolwiek większy niż pisanie o lajtowym pokonywaniu Władka przez kogokolwiek,
Pozdrawiam.
" Gość wypłoszył się Tysona Fury'ego (i to nie jest hejt)..."
hehehe :)
Dzisiejszy Klitchko juz by nie dopuscil tak blisko Sandersa. Automatycznie bylby klincz. Wladek zrozumial ze jak nie zmieni stylu to bedzie przegrywal przez swoja szczeke,dlatego zaczol wiecej przacowac na nogach i wypracowal do perfekcji styl trzymania gosci na dystans a jak juz nie moze to jest klincz. Na pokonanie go dzisiaj trzeba naprawde kogos szybkiego na nogach i z szybkimi rekami albo z podobnymi warunkami ale nie tak wolnego jak np.Wach.
a tyson swoje widział---nosz kurwa! na odwrót...dostał wiecej ciosów z zaskoczenia niz Kliczko.
Bił siez porównywalnym do Sandersa Puncherem i przyjął 5 razy więcej ciosów i równie tyle wiecej z zaskoczenia...Bo ma bardziej kontaktowy styl od Kliczki...Wystarczy obejrzeć walkę...Także ;X
Wiem jakie masz zdanie na tymat Haye-a! Ale ja mam swoje.
Nie chodzi mi to czy by dopuscił czy nie...Chodzi mi o tekst MrAdama,że Tyson by siezłożył po ciosie Sandersa...Tyle,ze Tyson przyjął 5 razy więcej ciosów z porównywalnym puncherem(patrz dynamika Douglasa)...
Dzisiejszy Kliczko,to inny temat mi chodzi o tekst MrAdama...Nie zaburzajmy rzeczywistści...Tyson był o wiele twardzy od "tamtego" Kliczki...Dzisiejszy Kliczko,to co innego.
Bylo by ciekawiej w HW.
Lewis, Tyson, Louis, Frazier, Marciano, Ali, Foreman, Sanders, Braddock, Holmes oraz Vitali Kliczko i pewnie Gołota (ten z 1 walki z Bowe).
tak moze zrob jak w filmie "kliczko" gdzie samuel peter gruby spaslak z siela fizyczna zostal przedstawiony jak mike tyson i pradator w jednym i oczywiscie wladek nia nim sie odkupil w oczach "ekspertow"......glupie zagranie pod glupia publike - caly wladek
Nie wiadomo...Spójrz
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=thKRtRbXbpo#t=34
Następnie
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=thKRtRbXbpo#t=173
Witek był silny na tyle silny,że wygrywał przepychanki z Lewisem...A Sandersa klinczować nie umiał.Nie wiem czy Witek jest tak silny jak brat,ale jest wyższy.A Sanders rzucał nim jak szmacianą lalką.Gdyby zamiast Sandersa włożyctam Haye,Waha czy powietkina ,to oni nie rzucali by Witkiem jak Sanders.Jednym z największych błędów w patrzeniu na siłęfizycznąjest patrzenie na muskulaturę...Sander był silniejszy od Haye czy Wacha...Miał super eksplozywne i silne ręce...Bo kto dzisj rzuciły o ziemietamtym Witem ?
Lewis mógłby wygrać, ale nie z palcem w dupie, ze starszym bratem przegrywał, Tyson by przegrał, bo Kliczko by z nim walczył jak z povietkinem, Louis i Marciano ciężko mi powiedzieć bo to zupełnie inna era dla boksu, ale pewnie tak samo, Frazier to samo, Ali walczył na dystans tak jak Władimir, nie spotykał się jednak z gościami z wymiarami Klitschki, więć by przegrał, Foreman? Tu sobie chyba kpisz, Foreman nigdy nie miał szans w walce z kimś kto walczy na dystans. Dalej nie chce mi się już negować Twojego postu bo Ciebie to taki ekspert że ja pierdole xD
Wkleję swój post sprzed paru dni bo nie chcę mi się powielać , ale z ciekawością będę obserwował kto pod jakim nickiem wróci , a jest to dość łatwe po wielu latach czytania .
" Każdy kto czyta to forum od dawna doskonale zdaje sobie sprawę , że cop był zawsze i nie wierzę , że zniknie po porażce Adamka . Oczywiście w jakiej formie wróci teraz nie wiadomo.
Andre = cop = conceptofpower
do pomocy i zabawy używał nicków : lawyer , krzysiobokser, charlesIV i ula1990
Na tym forum więcej osób piszę pod kilkoma nickami , no bo jak wytłumaczyć że kilka dni po tym jak forum opuszcza user milan zdecydowanie częściej niż zwykle udziela się user andrewsky ( wcześniej były jeszcze wpisy jako stonka kartoflana)
milan1899= milan = andrewsky = stonka kartoflana
Progresywny = bak
tony soprano = liscthc
Czyli w tematach gdzie na pierwszy rzut oka może wydawać się , że dyskutuje 20 userów , faktycznie dyskusje toczy 5 userów plus ich klony .
Ciekawe komu zależy ( poza redakcją ) na takich sztucznych dyskusjach i generowaniu wpisów pod artykułami ?
Witek był silny na tyle silny,że wygrywał przepychanki z Lewisem...A Sandersa klinczować nie umiał.Nie wiem czy Witek jest tak silny jak brat,ale jest wyższy wiec powinien łatwiej klinczować rywali.A Sanders rzucał nim jak szmacianą lalką.
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=thKRtRbXbpo#t=34
Odrywał się od klinczy
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=thKRtRbXbpo#t=173
Gdyby zamiast Sandersa włożyc tam Haye,Wacha czy Powietkina ,to oni nie rzucali by Witkiem jak Sanders.
Jednym z największych błędów w patrzeniu na siłę fizyczną Sanders-jest patrzenie na jego muskulaturę...Sander był silniejszy od Haye czy Wacha...Miał super eksplozywne i silne ręce...Bo kto dzisj rzuciły o ziemie tamtym Witem ?
Kto porównuje Tysona do Povietkina, podaj cytat?
Tu sie z Toba zgadzam w 100% Mike mial twarda szczeke i w walcez Douglasem przyjal wiele ciosow po ktorych wiekszosc dzisiejszych ciezkich juz by sie nie podniosla.Sanders jak mozna zauwazyc na filmie trafil dwa razy Klitchke i padl a nie byly to ciosy z pelna sila i skretem.
A mysle ze szczekito Klitchko raczej nie zmienil bo to albo sie ma albo nie.Dziala tylko w jedna strone mozesz miec tylko slabsza nie mocniejsza.
ja nie pisalem tego do ciebie tylko ogolnie majac na mysli ule, jeffreya (on byl the best ze wszystkich klnow), krzysiobokser itp.. itp.. itp
Pierwsza to jego megaprofesjonalne podejscie do boksu
Drugie to niewatpliwa klasa sportowa,a trzecie ze pomimo ze uwazam go za ringowa mameje,to po ciezkich porazkach wrocil lepszy
Spora w tym zasluga Stewarda,bo mial duzy udzial w procesie produkcyjnym RoboWlada,ale jak to sie mowi z gowna bata nie ukrecisz.Wiec Steward mial dobry material do pracy
Co do dzisiejszej walki,to jezeli jest obecnie bokser ktory moze wypunktowac Wolodie to jest nim Pulev...
Przede wszystkim Kliczko lepiej teraz chroni szczękę...Z Sandersem szedł na wymianę wtedy,teraz nie idzie...Do tego troche dołożył mięśni i siły fizycznej.Większy kark...
Co do walki Sanders vs Teraz Kliczko nie mam zdania...Ale nie byłbym pewien wygranej dzisiejszego Kliczki...Witek wiedział z jaka bombą zegarową walczy,a mimo to był bliski desek w pierwszej rundzie...
Do tego ta intrygujaca siła fizyczna Sandersa...Tu jest ta cała akcja,on miota Witkiem jak lalką...
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=thKRtRbXbpo#t=27
Andrewsky napisał---Co do dzisiejszej walki,to jezeli jest obecnie bokser ktory moze wypunktowac Wolodie to jest nim Pulev...
Wątpliwe.Wystarczy zobaczyć walke Pulev vs Thompson,a Kliczko vs Thompson...Oczywiście Pulev będzie w lepszej formie niż z Tonym...Ale słabszy cios,kondycja,doświadczenei PRO...Obstawiam Kliczko win easly UD
Cieplo,cieplo
To dokladnie jest tak
Stonka=andrewsky=siln=promotorsilnego=endriu=sikanko=mial=jegopieski=yale=katastrofa w smolesnsku=zamach na sikorskiego=idz do doktora...lol....
"Czyli w tematach gdzie na pierwszy rzut oka może wydawać się , że dyskutuje 20 userów , faktycznie dyskusje toczy 5 userów plus ich klony .
Ciekawe komu zależy ( poza redakcją ) na takich sztucznych dyskusjach i generowaniu wpisów pod artykułami ?"
Tworzenie sztucznej dyskusji, nad którą ma się całkowitą kontrolę treści (poprzez kilka kont "rozmawiających" ze sobą) jest powszechnym narzędziem marketingu szeptanego. Ale tutaj nie ma to sensu. Te dyskusje, do których nawiązujesz nie składają się w spójną całość, nie mają tego samego przekazu więc nie sądzę żeby o to chodziło. Po prostu przypadek.
UD dla Kliczki jest najprawdopodobniejszym scenariusze
Mimo to Pulev dzieki swojej technice,rozmiara,szybkosci,stylowi,szczece,jest w mojej opini jedynym obecnie zawodnikiem,ktory jest w stanie pokonac RoboWlada na punkty
Musialbo sie zlozyc na to kilka istotnych czynnikow
Wytrzymanie presji psychicznej
Dobre wejscie Bulgara w walke,jakis prawy krzyzowy w pierwszych minutach
Ringowy,ktory nie bedzie ponad miare chronil mistrza
Mam tez wrazenie ze pomimo iz wielu userow uwaza ze Kliczko jest silniejszy fizycznie niz Pulev,bo ma lepsza definicje miesniowa,to tak wcale nie musi byc.A Povietkin czy Haye pomimo ze na piersciarsko nie gorsi niz Kobra,a moze w niektorych elementach lepsi,przegrywali bo byli slabsi fizycznie.
Parodia..
Co do Sandersa, został wyrolowany przez Kliczków.. nie dostał rewanżu z Władkiem, któremu pewnie się jeszcze długo śnił..
Widocznie nie rozumiesz słów Władymira i tyle.
un4
Naprawdę nie jest to hejt. Po prostu wyciągam wnioski z tego co robił i co się dzieje z nim (Haye) Jeśli nie chodzi o "strach" przed porażką nie wiem jak mógł zrezygnować z 5 milionów funtów. Ale zostawmy temat. Nie dogadamy się.
Chodzi tylko o to że uważam że Haye zrobił tyle ile mógł. Ruszyłby bardziej do przodu i agresywniej to naraziłby się na przyjęcie bomb oraz ewentualnie na zaklinczowania a był od Władimira ze 2 razy słabszy a przynajmniej tak to wyglądało.
Sanders vs Młody Klik obecnie? Ko dla Władimira. Już nie byłoby: "choć tu oddam ci za te ciosy" i walka na hurra tylko zimne wyrachowane zamęczenie Corriego i ubicie gdy opadł by z sił.
Zgodzę się natomiast z Andrewskym że Pulev to jedyna osoba która może coś ugrać na punkty. Myślę że może dać fajną walkę ale wygrać nie wygra. Po prostu jest w zbyt dużej ilości elementów gorszy, no i nie ma piorunującego ciosu. Nie wykluczam jednak że może to być najcięższa walka Władimira od lat.
Co do podwójnych kont to nie byłbym pewny nawet że to Cop za wszystkie odpowiadał. Np Krzysiobokser i Charles mogą być albo jajcarzami albo idiotami z natury. Bez urazy.
Ja już pisałem. Dla mnie Władimira pokona osoba która będzie w stanie go zamęczyć. Kondycja to może być punkt jego słabszy punkt (nie mylić z słabym bo takich nie ma)
Tyle że żeby Władimira zamęczyć trzeba by być naprawdę potworem. On sam nie podkręci tempa walki do aż takiego stopnia by paść kondycyjnie. A żeby to uczynić... No cóż. Chyba nie ma nikogo kto byłby w stanie to zrobić. Bo tu nie pomoże uciekanie i walka z doskoku bo to Władek wytrzyma idealnie, tu potrzeba szarpaniny, masy ciosów i wszystkiego co może zmęczyć. Problem w tym że taka osoba musiałaby mieć kondycję od Włada dużo lepszą a takich próżno szukać.
Polowanie na szczękę kończy się od lat tym samym.
W ogóle to liczę na to że Władimir nie przegra już do emerytury. Zasłużył na to by odejść już bez porażki.
1. Tysona (84-88)- doskonały timing, świetny balans, szybkość, potężne uderzenie, chyba najlepiej skracający dystans bokser w HW i doskonały półdystans, prędzej czy później upolowałby Włada,
2. Lewis- podobne gabaryty, siła, jab, szybkość, moim zdaniem nieco wolniejszy na nogach, ale znacznie lepszy półdystans
3. Ali, Holmes- bardzo lotni na nogach, doskonale wyszkoleni, świetny jab, bardzo dobra szybkość, mogliby wyboksować Władka,
4. Foreman- potężna siła, doskonały pressing, bardzo mocne uderzenie, mógłby przełamać Władka, ale Kliczko mógłby go przeczekać, tak jak zrobił to Ali i obijać w drugiej części walki.
np takiemu Marciano nie dałbym większych szans, facet miał niecały 180cm wzrostu ważył jakieś 25 kg mniej, zostałby zmiażdżony fizycznie.
Co do Puleva, to widać, ze pracował solidnie, będzie stawiał zacięty opór i zapewne nie da się zdeklasować, ale rundy będzie przegrywać, nie sądzę by ugrał więcej, jak 3 rundy. Najbardziej prawdopodobna jest porażka na pkt (UD) lub KO/TKO pod koniec walki. Zobaczymy czy Wład powalczy ostrzej niż ma w zwyczaju, jeśli tak to może być ciekawie, a może chce się ładnie zaprezentować na HBO.
Naprawdę nie wiesz ? Najpierw miał kontuzje łuku brwiowego a później stawu barkowego. Takie są fakty. Ale oczywiście ty jako hejter będzie doszukiwał się drugiego dna. Masz racje nie dogadamy się :)
Tak tylko te fakty trochę dziwnie wyglądają jak człowiek próbuje je ułożyć chronologicznie itd.
Poza tym po kontuzji powinien zabiegać o następny termin walki. W końcu miał Tysona zniszczyć. A co on zrobił? Powiedział że nie będzie z nim walczył bo nie da mu zarobić...
Wierz w co chcesz. Fakty są takie że Hayemaker będąc po obozie miał zapewne przerwę w której to na to wygląda nabawił się okropnej kontuzji która miała na zawsze wykluczyć go z boksu. Po operacji zaczął ćwiczyć po bardzo niedługim czasie jak na tak poważny uraz a o walce z Tysonem totalnie zapomniał.
Tyle.
Pozdrawiam.
Twój cytat:"Marciano obok Tysona i Foremana miał najmocniejszy cios..."
Dodał bym jeszcze Listona,no i oczywiście Louisa.
Można by było dodać Langforda,ale...nie wiem czy się kwalifikuje,bo to był..."wybryk natury"...;-D
1.Lennox Lewis & Witalij Kliczko-Lewis,bo styl Stewarda i wiedziałby o Władymirze wszystko(tylko z kim byłby w narożniku sp Manny?).Witalij,bo wie wszystko o bracie...SuperCieżcy z dobrymi jabami i gabarytami.
2.George Foreman-Atomowy jab,każdy cios,to power punch-super kondycja i rozkładanie sił.SIŁA POTWORA.Szczęka.Taleny fizyczny i siła na takim poziomie,ze moze walczyc uderzajac z samych rąk i dowolnie kształtowac swoją technikę i triki
https://www.youtube.com/watch?v=I8UkuuTsmOo
3.Larry Holmes & Muhammad Ali-O wiele lepsze wersje Pulevów...Tacy ponad 190cm goscie o skillu Byrda.Niesamowita kondycja i technika...
https://www.youtube.com/watch?v=20-N4ixWD4k
XXX-Mike Tyson-dla mnie zagadka.Mike Tyson silniejszy fizycznie od Powietkina z walki z Władem,
Lepszy balans,siła ciosu.Jeżeli Wład nie trafiał prawym Powietkina,to tym bardziej nie trafiałby Tysona...Tyson zdominoiwał silnego fizycznie Ruddocka,a Powietkin pływał z Huckiem...Wiec Tyson tylko lepiej mógłby sieprezentowa,ale musiałby mie super kondycję...
Douglas z Tysona tez
Spore szanse mialby Holyfield,Tucker prime,moze shannon z Lewisa,Frazier przy uczciwym ringowym
Z gory wielkie dzieki!!!!
"Fakty są takie że Hayemaker będąc po obozie miał zapewne przerwę w której to na to wygląda nabawił się okropnej kontuzji która miała na zawsze wykluczyć go z boksu. Po operacji zaczął ćwiczyć po bardzo niedługim czasie jak na tak poważny uraz a o walce z Tysonem totalnie zapomniał."
To nie są żadne fakty tylko twoje chore domysły. Nie wiesz jak długą przerwe miał po odwołaniu walki z Tysonem, jak potem trenował co robił. Tak samo nie wiesz czy już wcześniej nie miał problemów z barkiem ale nie na tyle dużych że o tym nie mówił publicznie. Na razie to Haye nie wrócił do boksu. A z Haymonem może mieć inny pomysł na kontynuowanie kariery i Fury w tej chwili nie jest mu do niczego potrzebny. Swoją drogą Tyson też nie specjalnie wspomina o tej walce z Davidem i o tych rzekomych 5 mln funtów. Co do tego strachu to już naprawdę żenada. Haye nie bał się wejść do ringu z Walujewem i Kliczko a wypłoszył się jak to napisałeś Tysona Fury. Beka śmiechu xD
Spokojnie. Do walki jeszcze daleko a chyba aż takiego problemu jak ostatnio nie będzie. Przynajmniej nie powinno być. Na meczykach już są.
http://goo.gl/Nm4xzs
HighLights z Joe Louisem.
Dałem za 100zł po kursie 2.65 na wygraną Kliczki na punkty, ale zaczynam się obawiać ustawki. Tym bardziej, że walka jest tylko o jeden pas...
Kolejna sprawa jest taka że nie mogła być to żadna poważna kontuzja bo po takich nie trenuje się dużo dłużej a poza tym widocznie była na tyle łagodna że przypomnę ci oficjalne odwołanie pierwszej walki to kolego rozcięty łuk.
Co do Haymona i innego pomysłu to owszem. Możliwe. Tylko że walka z Furym miała być taką łatwą przeprawą. Kolejny raz. Tylko głupek uwierzy że Haye zrezygnowałby z 5 milionów niezależnie od tego co wymyślił Haymon. Bał się ryzyka i tyle. Argument że Tyson o walkę nie zabiega również jest o tyle z dupy wzięty że trudno mu się dziwić. Stracił przez Davida mnóstwo czasu i zapewne nie mało hajsu szykując się na walkę życia.
A to że nie bał się wyjść do Wałujewa to już kompletna katastrofa. A czego miał się bać. Pobiegania w okół wielkoluda? Klitschko to inna historia i nie dziwne że się nie bał za taką kasę.
Zresztą słowo bać można różnie rozumieć. Nie chciał podjąć ryzyka jak to ma zawsze w zwyczaju (z jednym wyjątkiem) odkąd walczy w Hw...
Tak to wygląda. I nie są to chore domysły tylko kapowanie że coś ktoś albo ściemnia albo coś do czegoś nie pasuje. Ty uwierzyłbyś mu nawet gdyby wyszedł na ring tydzień po operacji i nawet byś nie zauważył że coś tu nie gra.
Zresztą Milan np którego spokojnie można by nazwać fanem Haye też to przyznał że coś tu nie gra. Przyznało to bardzo wiele osób a ja po prostu jako osoba kojarzona jako hejter może i nie brzmie realnie ale sam to sobie przemyśl.
Tyle na ten temat.
I zakończmy temat Haye. Jak już wyżej pisałem nie dogadamy się a na dziś jego tematu w ogóle być nie powinno. Szczególnie w taki dzień.
Pzdr
1. Kontuzja. Rozcięcie łuku. Odwołanie walki. Ustalenie nowego terminu.
2. Kolejny obóz. Kolejna kontuzja, a być może pogłebienie urazu który był od dawna. Kontuzja na tyle poważna że rozważane jest zakończenie kariery. Ustalanie nowego terminu nie ma sensu gdyż nie wiadomo czy Haye wróci w ogóle do sportu.
Potem mija dośc sporo czasu za nim Haye po mału wraca i zaczyna coś tam trenować. Póki co jeszcze nie wrócił na ring. A temat o walce z Furym nie wrócił póki co bo są inne plany. Zawsze jest ryzyko porażki wchodząc do ringu. I każdy zawodnik który ma już wyrobioną pozycję w tym biznesie, kalkuluje i wybiera dla siebie najlepsze opcje. Nie zmienia to faktu że gdyby nie ta frajerska kontuzja łuku brwiowego to ta walka by się odbyła bo na TAMTEN czas była to najlepsza możliwa opcja dla Haye pod każdym względem. Choć pewnie ty sądzisz że ten łuk to sobie sam rozwalił, prawda ? hehe
"A to że nie bał się wyjść do Wałujewa to już kompletna katastrofa. A czego miał się bać. Pobiegania w okół wielkoluda? Klitschko to inna historia i nie dziwne że się nie bał za taką kasę."
Wielu, razem z Kliczko wymigało się od walki z tym wielkoludem. Za Tysona też była dobra kasa, jeszcze większa niż za Władka. Kolejny słaby argument.
I co mnie obchodzi @Milan który zmienia zdanie co chwila. Kiedyś sądził że Haye jest w stanie wygrać nawet z Vitalijem a teraz podobnie jak ty jest hejterem hayemakera. Poza tym zauważyłem że masz tendencje to przywoływania opinii innych userów jakby byli jakimś szanowanymi ekspertami hehe Chłopie pisz za siebie i nie mieszaj w to innych.
Jesli wedlug Ciebie Huck wygral z Pawietkinem to zmien nick name!
Kiedy niby wygrywal? Tymi faulami i ciosami w tyl glowy i nasada rekawicy, gdzie notabene powinien byc zdyskfalifikowany(po ktoryms tam razie) a w najmniejszym stopniu upomniany i odebranie punktu. Boks to nie bicie po jajach czy w potylice jakbys nie wiedzial. Fakt Sasza byl slabo przygotowany fizycznie ale napewno jesli patrzac na sportowe aspekty tej walki nie przegral.
Nie uwierzyłbym. Można jasno powiedzieć że Haye przygrał w chuja z Charrem i wymyślił kontzuje lewej ręki bo miał dograną walkę z Tysonem za dobrą kase. Ale w tym przypadku jest inna historia. Kontuzja barku wychodzi w listopadzie. W styczniu Haye zaczyna lekko coś działać choć chirurg doradza zakończenie kariery. Dziś mamy już 15 listopad i Haye jeszcze nie wrócił na ring. Każdy wie że barki łatwo zepsuć, bardzo trudno naprawić. Zdaję się że Krzysiu Zimnoch też ma problemy z tym stawem i chyba ma już po karierze.
Jesli chodzi o Haye-a to UnderDoga nie przekonasz on ma swoje zdanie na jego temat.
UnderDog dzieki za wskazowke o linkach.
1. Zgadza się
2. Jaki obóz? A gdzie ty miałeś informacje że zaczął drugi obóz? Przecież to była chwilka jak Haye wrzucił do sieci to zdjęcie po operacji... Zresztą jak wyżej. Albo Haye był naiwny albo ty sądząc że od razu zabrał się za drugi obóz. Miał na to czas... Nigdzie nawet nie było informacji jak i dlaczego to się stało. Albo więc ukrywał kontuzję albo po prostu wykorzystał stary mały problem by się wycofać całkowicie.
Co do drugiego akapitu to Haye rozdmuchał informacje jakoby nigdy już nie był w stanie nawet w worek uderzyć by nagle przesyłać zdjęcia z siłowni. Obserwuję Twittery, instagramy wielu bokserów jego także. Szybko zaczął coś tam robić i zmienił zdanie...
A podobno to lekarze mu odradzali kontynuowanie kariery.
Co do Wałujewa to... No nie ważne. Dla mnie nie jest to niewyobrażalny akt odwagi. Haye miał ugrane zwycięstwo już przed walką praktycznie. Wystarczyło ładnie potańczyć. A różnica 60kg czy ile tam było dokładnie robi swoje w takich przypadkach.
Tym bardziej potwierdzasz moje słowa. Tyson miał być łatwym celem i Haye miał wygrać z łatwością. Ciekawe czy dostanie lepszą opcję kolego od takiej propozycji.
Widocznie aż tak łatwy Tyson nie był bo temat ucichł od strony Haye. W wywiadach zachowuje się jak Wach po wpadce dopingowej. Po co wracać do tego, stare dzieje, i bzdura jakoby nie chciał dać zarobić i tak majętnemu już Tysonowi......
A przykład Milana i całej reszty podaje nie dlatego że są jakimiś "guru" tylko by ci pokazać że koleżko nie tylko ja widzę że tu coś pan David ściemnia. Widzie to pół świata bokserskiego ale oczywiście to głupie wymysły hejtera BlackDoga...
Tylko o to chodziło. I dodam że nigdy nie zauważyłem by Milan stał się hejterem Davida. Może to tobie się coś uroniło i każdy kto napisze że coś z typem jest nie tak od razu staje się psychopatą.
Nie moja wina że gość nie zawalczył z nikim sensownym przez całą karierę w Hw aż do czasu porażki z Władimirem. /No i jeszcze Chisora gdzie podjął ryzyko...
To mój ostani post.
Dajmy gościowi spokój. Zobaczymy ile zarobi za tą "inną drogę" i czy rzeczywiście chodziło o lepsze propozycje czy może o uniknięcie dużego jednak ryzyka...
Spoko.
A Haye sobie darujmy. Jak wróci to pogadamy. Nie sądzę jednak by gość kiedykolwiek się zmienił. Pewnie szuka najłatwiejszej drogi by szybko dobrać się do jakiegoś pasa najmniejszym ryzykiem i zawalczyć ponownie z Władimirem. A przy okazji zarobić jeszcze na obronach z jakimiś "dawnymi kolegami" (to był hejt choć niestety realistyczny ;D)
Póki co wiem że po szemranej kontuzji nawet nie chce słyszeć o Tysonie Furym którego miał straszliwie zlać ;D
Twój cytat:" A różnica 60kg czy ile tam było dokładnie robi swoje w takich przypadkach..."
Dokładnie 45kg - 99 funtów.
Valuev - 158 kg
Alarim -- 86 kg
Jaka chwilka co ty bredzisz ? Odwołanie walki po raz pierwszy pod koniec września, kontuzja barku wychodzi w drugiej połowie listopada. Sądzisz że Haye zrobił sobie ponad miesiąc odpoczynku ?
W styczniu Haye wrzucił na twitter jakieś zdjęcie z siłowni, a w lutym mamy te wypowiedź:
"Jeśli mój bark będzie sprawny choćby w 80-85 procentach, to i tak będę zadowolony. Bo moim zdaniem osiemdziesiąt procent sprawności mojego barku to i tak sto dziesięć procent innego zawodnika. Póki co nie mogę nawet myśleć o tym, by zadawać mocno ciosy. Dopóki nie zakończę rehabilitacji, nie mogę powiedzieć za dużo. W tej chwili się nie określę, jednak za sześć miesięcy wszystko może wyglądać inaczej. Stopniowo wszystko się poprawia, ale to lekarze będą musieli wydać opinię, czy sprawy mają się dobrze czy nie - powiedział "Hayemaker"."
Moim zdaniem problem z barkiem dalej jest i już nigdy nie będzie miał tej ręki w pełni sprawnej.
Tak łatwo było pokonać Wałujewa że wielu zawodników z czołowki nie chciała walki z nim :)
To nie ma znaczenia czy ktoś mysli tak ty i doszukuje się czegoś czego nie ma. Czy ja tutaj wymieniam nicki osób które mysla tak jak ja ? Nie musze tego robić bo jestem pewny swoich racji.
Teraz to już zupełnie inny lepszy Zawodnik może jego walki nie są jakieś efektowne ale zdecydowany ale to bólu konsekwetny nr 1 na świecie.
Z Pulwew może nie być spacerkiem może to być trudny Rywal Bułgar nie mna noktującego ciosu ale fizycznie niewiele bedzie odstawiał od Włada mocny 194 112 kg moze urwać runde
Ale i tak widze Wygraną Włada wyraznie na punkty lub tko pod koniec Walki
Oczywiście że tak sądzę. Do walki miał kawałek czasu a był po ciężkim zapewne obozie. Plus druga połowa listopada a koniec września to nie miesiąc. Nigdzie nie było informacji jakoby Haye już ćwiczył.
A Wałujewa to naprawdę sobie daruj... Gość nie był ani zdolny ani wybitnie niebezpieczny a wymagania finansowe to miał wprost proporcjonalne do wielkości.
Zresztą jak napisałem. Nawet jakby Klitschko srali przed nim w gatki nie zmienia to że dla mnie to żadna odważna postawa Anglika a raczej pewny przechwyt pasa (co było już praktycznie dogadane)...
"To nie ma znaczenia czy ktoś mysli tak ty i doszukuje się czegoś czego nie ma"
Wierz w co chcesz. W każdym bądź razie na ten temat ja się nie wypowiadam. Przyznać rację będę mógł Ci i to po części jak okaże się że Haye zarobi za swoją pierwszą walkę po powrocie proporcjonalnie duże pieniądze jak za Tysona z którym to walki po wyleczeniu barka unika jak ognia. Ba samego tematu.
Co do dzisiejszej walki to kurs na władka na punkty jest bardzo kuszący , niestety style obu oznaczają ze obejrzymy dzis bardzo nudną walke, dobrą jak środek nasenny, nie wyobrażam sobie ze pulew wygra z kliczko pojedynek na proste w dystansie a pulew inaczej walczyc nie umie.
Cały październik i ponad pół listopada to jest chłopie ponad 1,5 miesiąca. Z rozciętym łukiem mógł normalnie trenować, sparingi są przecież w późniejszych etapach przygotowań zazwyczaj. Wystarczająco dużo czasu żeby zrobić sobie coś z barkiem lub popsuć go do końca.
"Przyznać rację będę mógł Ci i to po części jak okaże się że Haye zarobi za swoją pierwszą walkę po powrocie proporcjonalnie duże pieniądze jak za Tysona z którym to walki po wyleczeniu barka unika jak ognia. Ba samego tematu. "
Chłopaku ale to nie jest punktem sporu :)Ja mówie że kontuzje nie były ściemą tylko faktem a ty już zdaje się po kontuzji łuku brwiowego krzyczałeś ze to wałek hehe Haye z pewnością nie zarobi po powrocie 5 mln funtów, swoja drogą nawet nie wiadomo czy taka kasa faktycznie była do wzięcia, to tak samo spekulacje. Skąd masz info że Haye wyleczył już bark ? I skąd info że unika tematu Furego jak ognia ? Masz link do jakiegoś wywiadu z Davidem w którym dziennikarza zadaje pytania o te niedoszła walkę ? Czy znów są to tylko twoje chore domysły ?
Dodajmy że po konferencjach i tym programie: https://www.youtube.com/watch?v=Wyq7wBZ8IAc już miał przewagę psychiczną nad rozemocjonowanym i szczekającym ze strachu jak mały piesek Fury hehe. Do tego miał bardzo dobre sparingi. Faktycznie wszystko wskazuje na to że Haye "wypłoszył" się jak to mówi @BlackDog, udał kontuzje aby tylko nie walczyć z ricky martinem hehe
Dzisiejsza walka powinna być ciekawsza niż choćby walka Władka z Povietkinem. Oczywiście klincze są nie uniknione bo to jest stały element boksu Kliczki ale ja spodziewam się czystszej walki niż zwykle ze względu na style obu pięściarzy.
Popsuć do końca? Co to znaczy? Że chciał walczyć z częściowo sprawnym barkiem? Że ten problem mu dokuczał? Właśnie tak myślę. Miał jakiś tam z lekka przeszkadzający urazik i wykorzystał go by się wycofać z walki która niosła większe ryzyko niż się tu orgowym znawcom wydawało.
Co do sporu to dotyczył on tego że napisałem że Haye wypłoszył się Tysona.
Dla mnie to że nie chce tej walki jest dowodem na to że się z niej sprytnie wycofał. Co do łuku to absolutnie nie podejrzewałem przekrętu więc nie rób ze mnie głupka. Pisałem tylko że sparowanie na kilka dni przed walką i to tak ważną jest co najmniej nieodpowiedzialne i tyle.
Skąd mam info że wyleczył bark? Stąd że poważnie gada o powrocie a nie wyobrażam sobie by go planował nie mogąc trenować. Zresztą coś mi się obiło o oczy że już to robi.
Co do wywiadu oczywiście że był o tą walkę pytany.
Nawet nie wiem czy nie tu.
http://www.youtube.com/watch?v=GWy9QXjNtpg
Jest kilka źródeł. Nie wiem nawet czy bokser o tym nie pisał. Haye w każdym bądź razie nie chce walki z Tysonem, uważa że go nie potrzebuje i gada coś na temat dawania zarobku komuś takiemu...
Poszukaj a znajdziesz.
Na tym koniec. Nie mam zamiaru tak fajnego dnia spędzać na pisaniu o Davidzie.
Zresztą jadę do sklepu po jakieś piwko itd na dzisiejszy wieczór.
:O
Ja tu poważnie a ty kurde jakieś psychofanatyczne wpisy...
Widać straciłem za dużo czasu. Tak Tyson mało nie zesrał się przed Davidem. I to on nie chce dać zarobić Davidowi...
Właśnie przez takie durne podejście nic do ciebie nie dociera. A i jeszcze jedno skąd wiesz że miał bardzo dobre sparingi? Bo tak powiedział czy może wnioskujesz to z filmiku promocyjnego z budzącą grozę muzyką który zmontował jego team?? A może to twoje CHORE DOMYSŁY...
Lol
Jestem pewny że trenował i nie odpoczywał aż 1,5 miesiąca. To nie ten typ zawodnika. To nie był lekki urazik co ty znowu opowiadasz ? Po lekkim urazie lekarze sugeruje zakończenie kariery ?
No i to świadczy jedynie o tym że z ma inne plany u boku Haymona. Miałbyś racje jedynie gdyby oferta z Furym znowu się pojawiła. Gdyby np. promotor Furego powiedział że chciał ponownie doprowadzić do tej walki, co by było normalne ze względu na dużą kase do zrobienia. I David by taką propozycje odrzucił. Ale nic takiego nie ma miejsca. Haye idzie swoją drogą i szykuje się do powrotu i Rucky Martin idzie swoją drogą.
Co do drugiego wpisu. To nie są żadne psychofanatyczne wpisy. To ty w tym sie lubujesz w tematach o Kliczkach :) To co napisałem to moja subiektywna opinia i z tym się nie musisz zgadzać. Dla ciebie Tyson mógł wypaść lepiej na tych konferencjach i programie. Mówił że miał dobre sparingi i ja w to wierze. Ty nie musisz. Ale jaka jest różnica miedzy toba a mną ? Taka że ja nie mówie że są to FAKTY :)
Wladek nie ma szczeki niestety i to nie mit. Reszta sie zgadza. Wtrenowal taki styl walki(na dystans) ze nikt nie moze go trafic,plus faule o ktorych wspomniales.