KLICZKO-PULEW: DUMA BUŁGARII NIE DA SIĘ STŁAMSIĆ
Bojkotowanie konferencji prasowej, bardzo luźny stosunek do treningu otwartego i ignorowanie Kliczki, wypominanie mu odmowy testów dopingowych i jeszcze kilka innych rzeczy świadczą o tym, że Kubrat Pulew (20-0, 11 KO) nie ma zamiaru tańczyć, tak jak mu zagra obóz Władimira Kliczki (62-3, 52 KO) i jego stajnia K2.
I choć nie wpadałbym w gloryfikowanie "Kobry", to patrząc na wiele czynników, jest on jednym z bardziej kompletnych rywali, jakich ostatnio miał panujący czempion wszechwag. Po pierwsze, nie szuka taniej popularności na nazwisku Ukraińca, ale koncentruje się na sobie i swoim boksie. Po drugie, choć to drugi termin ich potyczki, nie widzi tragedii, ale wręcz przeciwnie - uważa, że dzięki temu mógł mieć lepsze i dłuższe przygotowanie. Ma również odpowiednie warunki fizyczne i potrafi je wykorzystać, więc raczej nie ma szans, żeby powtórzył się obraz zachowawczego Kliczki z walki z Powietkinem, nie mówiąc już o walce z Alexem Leapai, którą Bułgar uznał za niegodną tego pasa. Ma bardzo dobre podstawy z boksu amatorskiego, o czym świadczy chociażby mistrzostwo Europy z 2008 roku (w swojej karierze pokonywał m.in. Krzysztofa Głowackiego i Grzegorza Kiełsę). Pulew jest też ewenementem jeśli chodzi o szybkość w stosunku do posiadanej masy ciała. Nie jest to może Roy Jones Junior z najlepszych lat, ale na pewno nie jest też ociężały. I choć nie ukrywam, że długo nie mogłem i chyba nadal nie mogę przekonać się do Pulewa (bo argument tego typu, że jest to tak zwany naturalny ciężki, nie do końca mnie przekonuje), to w starciu z Kliczką nie jest bez szans, choćby ze względu na to, jak profesjonalnie podchodzi do swojej kariery. Trzeba też zauważyć, że na ringu potrafi być cierpliwy, co pokazał chociażby w starcach z Dimitrienką, Ustinowem i Thompsonem. Tego pierwszego zamęczył i zmusił do wyliczenia, drugiego rozbijał konsekwentnie przednią ręką, ale mimo ociężałości rywala czuł respekt i wiedział, że ten w końcu sam "wywiesi biała flagę", jak w końcu się stało. Niewygodnego, boksującego z odwrotnej pozycji, choć praworęcznego Thompsona pokonał niezłą pracą nóg. I co ciekawe, na nogi liczy także w starciu z Kliczką, co podkreśla w wywiadach. Można się więc spodziewać, że będzie się starał omijać "dyszel" Kliczki, kując swoją lewa ręką.
Warto zauważyć również to, kim Pulew jest dla Bułgarów, a jest kimś takim, jak dla nas dwie dekady temu był Andrzej Gołota, a może nawet kimś więcej. Traktują go jak wielką gwiazdę i ta walka w Bułgarii będzie świętem narodowym, podobnie jak walka Adamka ze starszym Kliczką we Wrocławiu. Pytanie: czy podobieństwo będzie widoczne także po walce? Każdy ma prawo do swoich sportowo-narodowych ambicji i marzeń, a Kubrat stwierdził nawet, że jego zwycięstwo nad ukraińskim czempionem będzie w Bułgarii czymś, czym byłoby zdobycie przez reprezentację tego kraju mistrzostwa świata w piłce nożnej.
A co do panującego mistrza, to znowu jest w takiej sytuacji, że musi coś udowadniać. Ale to już chyba jeden z ostatnich takich momentów, bo po Pulewie zostanie już tylko ktoś z dwójki Stiverne-Wilder.
Artykuł ciekawie napisany. Od dawna stawiam Kubrata w gronie najlepszych poza Władimirem a jest ich tam nie wiele///
To bardzo dobry bokser i do tego twardziel. Miejmy nadzieję że pokaże się z jak najlepszej strony. Ludzie zapominają że ma fajny ciekawy rekord. Co do porównania do starcia Adamka to trochę bez sensu. Adamek nawet ten z Wrocławia zostałby przez Włada skasowany szybciej niż Lepai jeśli tylko mistrz by chciał to zakończyć a nie przedłużać. Vitali naszego rodaka holował. W przypadku Władimira już się to raczej nie zdarza.
Mam wielką nadzieję że Kubrat nie tylko pokaże się z dobrej strony ale i po ewentualnej przegranej dojdzie do jego pojedynków z innymi pięściarzami czołówki. Bardzo fajne zestawienia można by z nim w roli głównej ustawić.
Pulevovi + 25% daje też partnerka życiowa :D
Na stronie livesports.pl zaznaczono , że walka Kliczko vs Pulew jest odwołana. Sam nie wiem o co chodzi
Jednak ze to tylko czcze zyczenia
Ja nie porównuje bokserów tylko podnoszenie rangi walki w danym kraju. Sam wiedzac ze to nie realne wiara postawilem wtedy kase na adamka:) Pulev zlalby adamka, nie ko ale na pkt.
Bułgarzy jak i my maja jeszcze nie najgorszych siatkarzy.
A partnerka puleva hmm aby tylko za szybko jutro nie chcial do niej wrocic na kurowanie ran :P
fajna laska
http://www.klitschko.com/en/home/
Perfekcjonista
To ile wytrwa będzie zależało wyłącznie od jego odporności na bomby. Egzekucja będzie przypominała tę z Wachem, czyli soczyste, potężne ciosy w oponenta, który nie robi uników.
Tylko zobacz z kim walczył Pulev. Poza tym po co nokautować takiego Ustinova i samemu ryzykować KO jak można go spokojnie wypunktować. Dla mnie Pulev pokazał jaja przed walką i pokaże je podczas niej.
Gdyby Wladek, byl taki jak Vitek, to za takie glupawe oraz ponizajace gadki ze strony Puleva, zostal byl on bardzo surowo "skarcony" w walce, tak ze by go pozniej "zdrapywali" z maty ringu.