HOPKINS ZAPOWIEDZIAŁ POWRÓT!
Pomimo wysokiej porażki w minioną sobotę broni nie zamierza składać blisko 50-letni Bernard Hopkins (55-7-2, 32 KO)! Wielki wojownik z Filadelfii zapowiedział, że stoczy jeszcze przynajmniej jedną walkę.
"One more time" - stwierdził były król wagi średniej oraz mistrz dywizji półciężkiej. - Z kim się spotkam? Jeszcze nie wiem, ale będzie to ktoś uważany za faworyta w starciu ze mną. Lubię startować z takiej pozycji. Jeśli popatrzeć na stan fizyczny, to tak jakbym w ogóle nie walczył w sobotę, jednak już tył głowy czy ramiona to odzwierciedlają. Miałem najbardziej niedocenianą szczękę w tym biznesie, choć chyba się to zmieniło po tym pojedynku - powiedział najstarszy w historii boksu mistrz świata.
BERNARD HOPKINS: SERWIS SPECJALNY
- Chcę spotkać się z jednym z aktualnych championów, który dominuje w swojej kategorii. Zrobię to tak, jak robiłem przez całą swoją karierę - dodał Hopkins.
I znowu stawiam na B-Hopa
Czekam na Stevenson-Kowaliow. Cygan dla zwycięzcy.
2) Arthur Abraham - mistrz WBO w super średniej.
3) Juergen Braehmer - mistrz WBA w półciężkiej.
Wszyscy trzej w zasięgu Hopkinsa, styl Abrahama do stwarza pole do popisu dla Amerykanina.
Mam przeczucie jednak, że B-Hop będzie celował we Frocha.
I to jest prawdziwy champion a nie gównix obijający leszczy bo tv i tak płaci :)
Może żuci wyzwanie innemu koazakowi z Super średniej Carlowi Forchowi!