MACIEJ SULĘCKI PO ZNOKAUTOWANIU PROKSY
Mariusz Serafin, Nagranie własne
2014-11-09
Maciej Sulęcki (19-0, 4 KO) całkowicie zdominował wczoraj Grzegorza Proksę (29-4, 21 KO) i wygrał przez nokaut. A co powiedział nam o tym pojedynku? Zapraszamy do rozmowy z nową gwiazdą polskiej sceny.
Ręce na dole, rozumiem że tak go uczyli gardy trzymać.
Łapin wszystkim swoim zawodnikom odbiera atuty w postaci zadawania ciosów. Jego zawodnicy po prostu nie mają jak wygrać. U Gimitruka jest odwrotnie i jak doszedł P. Kłak widać efekty treningu fizycznego.
Kolejno:
- Szpulka, Włodarczyk, Wawrzyk, Kołodziej, Kostecki, Proksa, - wszyscy wyprowadzają za mało uderzeń polując na jeden cios. Oni również nie mają psychiki i nie radzą sobie z dyscypliną treningową i taktyczną.
Szpilka bije sporo ciosów. Zresztą co to na akord? Liczy się jakość której on ma sporo bo jest bardzo precyzyjny co pokazała wczorajsza walka.
Wawrzyk i kołodziej tez juz tak mają. Kostek bił przed wakacjami bardzo dużo. W zasadzie wczoraj też, tylko jeszcze więcej wyłapać. Proksa tylko trenował pod skrzydłem lapina przez kilka tygodni.
Wiec twoje argumenty są jak zawsze totalnie z dupy ;)
To zawodnicy mają słabe głowy a nie trener ich tak zmienia. Dostaje taki materiał, za to mu płacą. Taka ma gliny ale z piasku bicza sie nie ukreci.
Kolejny niespełniony, co myśli że jak komuś nawrzuca to się poczuje lepiej. Na zespół Tourette’a są lekki. Weź dawkę, odpal na monitorze wycieraczkę, zmień pieluchę i przeczytaj raz jeszcze dla pewności.
Ubogi z ciebie człowiek, co buduje system wartości w oparciu o portal bokserski i wirtualną rzeczywistość. Smutne masz życie.
Tak bezradnego Proksy, zbierającego bezpośrednie ciosy na głowę nie widziałem.
Scenariusze:
-pochylona głowa, nurkowanie w dół i jakiś cep.
-wskoczenie z jakimś ciosem.
Nie było odchyleń, uników, wejść z rotacją.
Tylko ręce "na jajach" i do przodu.
Nie wiem jak można tak atakować skoro co chwila się zbiera.
Sulęcki nie musiał robić wiele.
Machał lewą ręką, i szukał prawego.
Rozumiem, że była różnica zasięgu, ale po pierwszej, drugiej rundzie bokser z takim doświadczeniem jak Proksa powinien sobie z tym poradzić.
Dla mnie walka gdzie: ślepy prowadził kulawego.
To nie Sulęcki wszedł na "szczyt". To Proksa zrobił z siebie worek.
Data: 09-11-2014 21:17:06
heheh jesteś ŻA ŁO SNY :)